No więc, żeby nikt się nie dziwił, że w najbliższym czasie będę wrzucać miliony zdjęć Zuzi i że będą w innym otoczeniu, to wyjaśniam, że przez 2 tygodnie, na czas remontu u Klaudii, Zuzisława pomieszkuje sobie u moich zwierzolubnych dziadków, oczywiście pod moją opieką. Ma na wyłączność całkiem duży pokój, a ogólnie do dyspozycji 80 metrowe mieszkanie

Zaczęło się nieśmiało..
Nie ma tu Zuzi!

No dobra jestem, ale nie wyjdę z klatki póki mi czegoś nie dasz


Mmmm jabłko, no dobra, obiecałam, to muszę wyjść...

A co to za dziwne podłoże, u mamy Klaudii nie było takiego!

Cóż tam jest?

W sumie fajne to na podłodze, bo nogi się nie rozjeżdżają!

Ależ dużo rzeczy muszę obródkować! Nic tu mną jeszcze nie pachnie!

Tam wyżej jeszcze mnie nie było..

Wygodnie! Mogłabym się przyzwyczaić


No siema, a co Ty robisz na podłodze?

Powiem Wam tyle.. Po 2 godzinach z Zuzią przepadłam i się zakochałam

jak się z nią integrowałam, leżąc na podłodze, to co chwilę podchodziła i mnie nosem szturchała

no i bez większego problemu dała się wygłaskać

jest cudownaaa
