Cześć kochane,kochani!
Możecie pamiętacie z tego serwisu Iskierkę, która jest jedną z trzech króliczków przez nas adoptowanych. Mamy ją już cztery lata. Niestety zupełnie nagle i bez zapowiedzi kilka dni temu zaczęła się bardzo źle czuć i dziwnie zachowywać. Weterynarz stwierdził, że poza zapaleniem dróg moczowych (nie określił, czy to pęcherz,nerki, czy co) na 90% ma także zapalenie mózgu, czyli E.Cuniculi. Rzeczywiście ma bardzo przekrzywioną główkę w jedną stronę, czasami kręci się w kółko, schudła, jest bardzo słaba, odmawia picia wody, prawie nie siusia (jeśli już, to pod siebie, i bardzo, bardzo śmierdzi) , a je mało przy podawaniu jej do buzi (wymaga dużo cierpliwości, potrzebuje przerw, wolno przełyka i gryzie). Jestem załamana, bo to młody, radosny, jeszcze w zeszłym tygodniu zdrowy króliczek, któremu całe jego życie zapewniam najlepsze warunki według całej wiedzy jaką mam o króliczkach. Tymczasem akurat o tej chorobie wiem bardzo mało, a weterynarze sugerują mi, że szanse przeżycia są w przypadku E.Cuniculi bardzo małe i że najbliższe dni są kluczowe i roztrzygujące. Ja jednak pamiętam Pszczółkę i inne kice z tego forum, część chyba z tego wyszła...Proszę, pocieszcie mnie i doradźcie jak mogę jej najlepiej pomóc. Póki co dostała zastrzyki antybiotykowe, przeciwzapalne i przeciwbólowe, sterydy, kroplówkę z substancjami odżywczymi i ja jej podaję w domu doustnie probiotyki oraz zestaw witamin i aminokwasów dla króliczków. Mam wrażenie, że przez ostatnią dobę nabrała nieco sił, trzyma się w pionie i co jakiś czas podjada różne smakołyki, które jej podsuwam, a czasem nawet porusza się chwilę po klatce lub się myje...
Bardzo Was proszę o pomoc i radę