Autor Wątek: Ropień  (Przeczytany 404398 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline drosera

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 174
Odp: Ropień
« Odpowiedź #1000 dnia: Listopad 17, 2013, 18:02:43 pm »
Dzięki za dodanie otuchy. Zrobię wszystko, żeby go ratować. Ten maluch żyje dopiero kilka tygodni, jeszcze nie czas żeby umierał :(

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Odp: Ropień
« Odpowiedź #1001 dnia: Listopad 17, 2013, 18:03:52 pm »
Podstawa = dobry wet.
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline duszka01

  • Global Moderator
  • ****
  • Global Moderator
  • ****
  • Wiadomości: 5401
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Częstochowa
  • Moje króliki: Elysia
Odp: Ropień
« Odpowiedź #1002 dnia: Listopad 17, 2013, 18:25:54 pm »
Dokładnie . W razie wątpliwości chętnie doradzimy kogoś dobrego :)

Wirtualny opiekun

Offline drosera

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 174
Odp: Ropień
« Odpowiedź #1003 dnia: Listopad 17, 2013, 18:32:58 pm »
Byłam z nim u  Aleksandry Małek w warszawskim Ogonku. Byłam u niej pierwszy raz, więc trudno mi cokolwiek o niej powiedzieć. Mam nadzieję, że zaopiekowała się nim tak jak powinna. Za 3 dni mamy przyjśc na kontrolę.
Na razie mały utyka na łapkę nad którą był ropień i zgrzyta zębami, co mnie trochę niepokoi, bo po środkach przeciwbólowych nie powinno go chyba aż tak boleć.

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Ropień
« Odpowiedź #1004 dnia: Listopad 17, 2013, 19:01:18 pm »
Drosera, ropień to miejscowe nagromadzenie ropy w organizmie, zwykle spowodowane infekcją (czy to z powodu urazu czy choroby). Pomyśl o nim jak o zakażonej ranie, to będziesz miała obraz sprawy.
Ropień to nie narośl czy coś w ten deseń.

W zależności od umiejscowienia i stopnia zaawansowania, różnie reaguje na leczenie, poza tym osłabia cały organizm, ale przy odpowiednim leczeniu i dbaniu o siłę i odporność królisia, powinno być OK.

Jak już Ci pisałam przy info o zaprzyjaźnianiu, po ugryzieniu ropień bardzo łatwo się tworzy (królik w paszczy ma bakterie, nacina skórę drugiego i wprowadza je do rany), ale równie dobrze królik może się sam skaleczyć w łapkę, a potem ranę zainfekować w kiwecie czy liżąc. Nie da się uniknąć wszystkiego.

Na razie mały utyka na łapkę nad którą był ropień i zgrzyta zębami, co mnie trochę niepokoi, bo po środkach przeciwbólowych nie powinno go chyba aż tak boleć.

Może nie zgrzyta z bólu?
Po lekach nie powinno go bardzo boleć, ale nie można go "naćpać" całkiem - człowiekowi się wytłumaczy, że ma na ranę uważać i oszczędzać kończynę, królik będzie to robił tylko czując dyskomfort.
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline marta1984

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7390
  • Płeć: Kobieta
Odp: Ropień
« Odpowiedź #1005 dnia: Listopad 18, 2013, 11:09:23 am »
z ropniem da sie wygrac- my jestesmy po zagałkowym (ocy w liczbie 2 zachowane)
bywalo roznie ale Piccoliusz to twarda babka i zywcem sie nie da
ale wiemy ze sam silny organizm ro za malo- ropnie to takie wredne stwory ktore lubia sie odnawiac wiec wiemy ze mala bedzie musiala byc do konca co jakis czas kontrolowana (na szczescie robimy to zupelnie bezinwazyjnie u jej ulubionego weta- usg zagalkowe ma robione i dodatkowo co jakies 3 mies lub gdy dzieje sie  cos podejrzanego to szybciej odwiedzamy nasza okulistke)

obserwujemy tez czy nie wracaja dziwne objawy sprzed zabiegu jak oczoplas itd
[/URL]http://imageshack.us/photo/my-images/191/picola.png/
AS!!!!!

Offline badgirl86

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 56
Odp: Ropień
« Odpowiedź #1006 dnia: Listopad 18, 2013, 11:58:30 am »
Drosera, możliwe, że czytałaś moją smutną historię z ropniem. Ale nie sugeruj się nią, bo u mnie królik miał obniżoną odporność przez wcześniej przebyte choroby. Poza tym najgorsze są ropnie w obrębie głowy, bo bakterie wyleczone w jednym miejscu łatwo przenoszą się w następne. Ale wiele królików nawet w takim stanie zdrowieje.

Ropień nad łapką to inna sprawa (chociaż nie wiem o które miejsce dokładnie chodzi), ale oczywiście trzeba to dobrze wyleczyć, a potem kontrolować. Wszystko zależy od organizmu królika i oczywiście wiedzy weterynarza. Możesz też pomyśleć nad antybiogramem, żeby nie leczyć go na ślepo. I myśl pozytywnie. Masz młodego, silnego królika, nie obciążonego innymi chorobami. Na pewno da radę!  :przytul

Offline marta1984

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7390
  • Płeć: Kobieta
Odp: Ropień
« Odpowiedź #1007 dnia: Listopad 18, 2013, 12:01:48 pm »
dokladnie
dobry lekarz, czujny opiekuny i nie panikujemy
ropień łapki ma zazwyczaj bardzo dobre rokowania
zadnego czarnowidztwa
muffin ma jeszcze sporo do zdzialania
Ola mówiła ze nieżły z niego element może wyrosnąć:))))))Ignasiu bój się:)))
[/URL]http://imageshack.us/photo/my-images/191/picola.png/
AS!!!!!

Offline Anuszka957

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 61
  • Płeć: Kobieta
Odp: Ropień
« Odpowiedź #1008 dnia: Styczeń 04, 2015, 14:33:27 pm »
Witam!
przeczytałam większość wątku i niestety ale i ja muszę dopisać smutną historię...
Tośkę przygarnęliśmy w grudniu dwa lata temu, oczywiście standardowo sterylizacja, ważenie badanie i leczenie grzybicy uszu którą ze sobą przywlekła. przez rok się poznawaliśmy i się do siebie przekonywałyśmy. w listopadzie rok temu mała wskakując do klatki jakoś dziwnie zaczepiła przednią łapką i ją złamała - to było pół roku bólu zmagań z jej oporem wobec leczenia i ponownemu łamaniu kości... w końcu i z tego wyszła chociaż groziła jej amputacja kończyny a ostatecznie eutanazja. kilka miesięcy radości, piękne lato minęło. w listopadzie na brzuszku pojawiła się dziwna rana taka zielonkawa i brzydka - telefon do przychodni i następnego dnia rano wizyta. Rano już było bardzo żle skóra była czarna i śliska. Tosia dostała antybiotyk, leki przeciwzapalne przeciwbólowe i nadzieję że będzie dobrze. tak minął czas do świąt Bożego Narodzenia. dzień przed wigilią Dr. Różańska powiedziała że lepiej będzie ranę oczyścić bo nie wiadomo co się w święta wydarzy. zostawiliśmy więc uszastą w gabinecie na zabieg i wróciliśmy później. niestety mina Pani doktor nie wróżyła nic dobrego... powiedziała że usunęła bardzo dużo tkanki zajętej przez ropę ale nie jest w stanie usunąć wszystkiego. rana była zaszyta, mała dostała kolejne antybiotyki i wróciła do domu. mieliśmy patrzeć czy rana się nie sączy czy nie ma zaczerwień na skórze i ciągle leki przeciwzapalne. dzień przed planowanym zdjęciem szwów mama zauważyła ropień  - znowu telefon do kliniki i następnego dnia wizyta. okazało się ze rana w ogóle się nie zasklepiła i wypływają z niej duże ilości ropy. założono sączek, znowu zastrzyk i następnego dnia wizyta w klinice na Głębokiej. Dr. Różańska jednak nie miała dobrych wiadomości - Promienica - zajęty bardzo duży obszar tkanki, przetoka, dużo ropy i otwarta nie gojąca się rana. nie do końca wiadomo skąd ta ropa wypływa. po raz pierwszy pojawił się temat tej trudnej decyzji  ;( , ale ponieważ Tosia zachowuje się normalnie, kica, je i ma dobry humor postanowiliśmy poczekać. w ranie umieszczono sączek i penicylinę i czekamy do jutra. bardzo opuchnięty jest staw biodrowy a miejscami na skórze pojawiła się martwica. Pani doktor nie daje jej większych szans na przeżycie ale dopóki mała walczy to my też będziemy. ciągle mam nadzieję że wbrew wszystkim wyzdrowieje i będzie jeszcze szczęśliwie kicać.

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: Ropień
« Odpowiedź #1009 dnia: Styczeń 04, 2015, 14:45:38 pm »
Boże :( Co za okropna historia :( Biedna królinka, biedni Wy :glaszcze: - jedyna pociecha, że Tosia zachowuje się normalnie...
Nie wiem, co jest z tymi ropniami, że walka z nimi jest jakimś koszmarem :/
Dużo siły Wam życzę, z całego serca :heart
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline miniaturowaem

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7089
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Żory
  • Moje króliki: Perła , Szariczka, Promyk,Lila , Szyszunia,Murzynka , Fru
  • Pozostałe zwierzaki: kanarek -Kuba
Odp: Ropień
« Odpowiedź #1010 dnia: Styczeń 04, 2015, 14:57:49 pm »
:( bardzo mi przykro :( przeklęte choróbska .. :(
Trzymajcie się , dawaj znać :przytul:

Offline Anuszka957

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 61
  • Płeć: Kobieta
Odp: Ropień
« Odpowiedź #1011 dnia: Styczeń 05, 2015, 19:42:29 pm »
kolejna wizyta, zmiana sączka kolejny zastrzyk z antybiotyku, opuchlizna stawu trochę zeszła. Tosia kica po pokoju i dzielnie się trzyma. Walczymy dalej.

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: Ropień
« Odpowiedź #1012 dnia: Styczeń 05, 2015, 20:14:40 pm »
A ja trzymam kciuki dalej za Tosię :heart
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline Anuszka957

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 61
  • Płeć: Kobieta
Odp: Ropień
« Odpowiedź #1013 dnia: Styczeń 09, 2015, 18:30:17 pm »
Witam!
kolejna wizyta za nami, pojawiło się światełko w tunelu bo skóra miejscami się zaróżowiła i jest zdecydowanie mniej ropy.
jednak pojawił się inny problem - nerki coraz trudniej sobie radzą z metabolizmem antybiotyku. mała mimo że dużo pije niewiele sika.
dajemy jej pietruszkę, co jakiś czas pije ziółka. ale walczymy dalej...

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: Ropień
« Odpowiedź #1014 dnia: Styczeń 09, 2015, 18:37:08 pm »
Warto powalczyć, skoro wbrew przypuszczeniom jest lekka poprawa :przytul
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Ropień
« Odpowiedź #1015 dnia: Styczeń 09, 2015, 18:39:16 pm »
Trzymam kciuki za malutką i  za ciebie także .

Offline Uszatatosia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 54
  • Płeć: Kobieta
Odp: Ropień
« Odpowiedź #1016 dnia: Styczeń 09, 2015, 20:19:09 pm »
Anuszka, nie można tracić nadziei. Tosie są bardzo dzielne!  :przytul:

Moja Tosia też miała problem ze zdrowiem, załamywałam sie, stresowałam... a wszystko idzie ku dobremu. Trzymam kciuki baaardzo mocno!

Offline Anuszka957

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 61
  • Płeć: Kobieta
Odp: Ropień
« Odpowiedź #1017 dnia: Styczeń 18, 2015, 17:36:11 pm »
Witamy!
zrobiliśmy Tosi badania krwi: ma lekką anemię i bardzo wysoki poziom wapnia, wprowadziliśmy wit. D oraz kropelki ziołowe do jej diety. rana powoli się spłyca więc pojawiła się nieśmiała nadzieja. Tosiek kica i w ogóle nie przejmuje się swoim stanem. ostatnio nawet próbuje wskakiwać na łóżko.
pozdrawiamy wszystkich i dziękujemy za wsparcie i dobre słowo.

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: Ropień
« Odpowiedź #1018 dnia: Styczeń 18, 2015, 18:44:03 pm »
Najważniejsze, by królik czuł się dobrze - to przecież cel nas wszystkich :heart A stan Tosi pozwala mieć dużą nadzieję :przytul
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline Uszatatosia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 54
  • Płeć: Kobieta
Odp: Ropień
« Odpowiedź #1019 dnia: Styczeń 18, 2015, 19:32:59 pm »
Dobrze ze sobie kica :) To zawsze dodaje nadziei. Będzie dooobrze!