Dziewczyny dzięki wielkie za wiarę w moje dobre intencje i oczywiście za życzenia dla Karolka:))) To mały wrażliwiec, gdy powiedziałam mu o Kluseczce (to ją mieliśmy adoptować) płakał przez 2 dni jak tylko o niej wspomniał, do tej pory stoi w jego pokoju pudełkowy domek zrobiony przez Karolka z napisem "Klusiak Junior". Będzie fantastycznym opiekunem Rapsuni.
Poza tym mój młodszy chłopczyk jest posiadaczem własnej osobistej choroby genetycznej a to uczy pokory do życia. Myślę, że nie muszę za wiele o tym pisać, bo każda z nas ma swoją historię, każda coś przeżyła....
Szkoda, że drugi króliś nie zabierze się z Rapsodią. Ale to napewno nie wynika ze złych intencji Pani, która ją przywiezie, bo jedzie z dziećmi, mężem i dwoma psiakami więc wierzę, że może nie mieć miejsca:)))) Będziemy trzymać kciuki żeby jak najszybciej się udało
Kurcze nie mogę uwierzyć, że to już za 2 dni!!!