Tusia13_89, alergia jest często bardzo wygodnym wytłumaczeniem jak zwierzak kicha a wet nie wie jak leczyć. Jestem przewrażliwiona jeśli chodzi o zasmarkane uszy a leczone w Sowie to już szczególnie.
Moim zdaniem Poluś kicha bo jakiś pyłek z siana dostał mu się do nosa i go sobie czyści, gdyby to była alergia kichałby będąc tyuz obok siana a nie po grzebaniu w nim.
Tak jak pisze Gosia/Closter, przed podaniem wytrzep siano z pyłków i różnych drobinek, nie będzie powodu do kichania.
Bella, dlaczego sprawdzałaś czy maleńka nie ma alergii na siano? Czyżby pani wet z Sowy już Ci to sugerowała? Jesli tak, to uciekaj z tej lecznicy jak najszybciej. Znam ten scenariusz, przerabiałam go z Dżekim, konsekwencje złego leczenia były ogromne.
Bella, zrobisz jak zechcesz, ale proponuje, żebyś albo skorzystała z innej łódzkiej lecznicy (żadnej nie polecam), albo pojechała z jpuasz do Wawy, albo ze mną do Torunia, jeśli chodzi o mnie, mogę zabrać uszy jeśli zgodzisz się oddac maleńką pod moją opieke gdybyś nie mogła w danym terminie jechać. Kontakt pw