Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom

Porady => Choroby => Wątek zaczęty przez: Bella w Kwiecień 24, 2010, 15:28:22 pm

Tytuł: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Bella w Kwiecień 24, 2010, 15:28:22 pm
Moja króliczka kicha od dwóch tygodni. Byłam u weta tydzień temu i od tego czasu codziennie dostaje zastrzyk z antybiotykiem. Ma go jeszcze dostawać przez trzy dni. Co prawda ucholka kicha już mniej, ale nadal jej się to zdarza. Czy to znaczy, że antybiotyk jest zły i nie pomaga jej  ??  Czy są jakieś domowe sposoby na wyleczenie ucholki ??  Proszę o pomoc.
Tytuł: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Tocha w Kwiecień 24, 2010, 16:22:31 pm
Bella, a czy jest wyciek z nosa?
Czy probowalyscie scanomune? To jest lek na odpornosc dostepny bez recepty. Tylko trzeba uwazac bo u niektorych wetow bardzo drogo sobie licza za niego.
Czy nie zmienialas ostatnio siana? Sprawdzaj zawsze jak pachnie, czy nie jest przypadkiem zawilgocone. Czy wet mierzyl temp.? Moze napisz jaki antybiotyk dostalyscie.
U nas kichanie bylo z powodu alergii. Byl nawet lekki wyciek z noska. Ale przeszlo.
Na uodpornienie mozna tez podawac kropelki Vibomil. Ja kropilam warzywa lub kawalek jablka.
Tytuł: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: sylwiaG w Kwiecień 24, 2010, 19:03:49 pm
A zęby sprawdzone ?
Tytuł: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Kwiecień 24, 2010, 20:03:33 pm
Bella

Twoja króliczka od tygodnia dostaje antybiotyk?
najpierw trzeba zdiagnozować źródło kichania. czy ma obrzęk błony śluzowej w nosie?
kichanie może oznaczać wszystko, począwszy od przeziębiania przy spadku odporności( stres, zmiana miejsca, nowe otoczenie) ( ale to albo już by się rozwinęło albo wyciszyło), przez alergię tak jak napisała Tocha, problemy z zębami, po obecność bakterii
tak jak napisała Tocha, na pewno warto podawać jej scanomune bądź immunodol( taka sama zawartość, niższa cena) na podniesienie odporności
moim zdaniem w tej sytuacji antybiotyk może jej tylko zaszkodzić..biorąc pod uwagę jak długo jest podawany przy schorzeniu, które w tej chwili nie wskazuje na taką konieczność
może tylko jeszcze bardziej obniżyć jej odporność. poza tym antybiotyki są zawsze obciążeniem dla wątroby i z ich serwowaniem- zwłaszcza królikom, należy być ostrożnym
czy poza kichaniem Twój królik wykazuje inne objawy choroby?
pomyśl o zrobieniu wymazu z nosa
Tytuł: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Bella w Kwiecień 24, 2010, 22:50:02 pm
Możliwe, że to kichanie jest powodem stresu, którego Lisa dostarczyła niedawno. Kupiłam ją w zoologu dwa tygodne temu. Była na pewno o wiele za szybko odłączona od mleka matki. Jej odporność była słaba. Po tygodniu pojechałam z nią do weta (lecznica Sowa). Mała miała mierzoną temperaturę. Na siano na pewno nie jest uczulona, ponieważ nie dostawała go przez dwa dni, a i tak kichała. Lekarz nie zdecydował się na podawanie leku doustnego, ponieważ Lisa jest jeszcze na to za młoda.

[ Dodano: Wto Kwi 27, 2010 11:11 pm ]
Jestem załamana. Stan małej prawie wogóle się nie poprawia.
Tytuł: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Kwiecień 27, 2010, 23:21:45 pm
Bella, spróbuj zrobić inhalacje , rumianek mięta , na wrzątek postaw koło zamkniętej klatki i przykryj ręcznikiem niech wdycha przez 5-7 minut ;)
Tytuł: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Bella w Kwiecień 27, 2010, 23:25:02 pm
Kasiagio, zrobię, ale one chyba raczej nie pomogą. Mała dostaje już krople, ma przemywany nosek, robione zastrzyki (jutro już będzie dwunasty), a i tak poprawy nie widać.
Tytuł: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Kwiecień 27, 2010, 23:27:04 pm
A lakcid podajesz ??
Inhalacje są dobre rób je 3 razy dziennie lub nawet częściej potem pamiętaj żadnych przeciągów i zimna musi w ciepełku siedzieć .
Tytuł: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Bella w Kwiecień 27, 2010, 23:33:23 pm
Cytat: "kasiagio"
A lakcid podajesz  


Tak, oczywiście. Rozpuszczam go w piciu.
Nie sadzisz jednak, że mała po jedynastu zastrzykach z antybiotykiem powinna już wyzdrowieć.
Tytuł: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Kwiecień 27, 2010, 23:37:01 pm
Cytat: "Bella"
Nie sadzisz jednak, że mała po jedynastu zastrzykach z antybiotykiem powinna już wyzdrowieć.
no wiesz to zależy ,  w ile lekarz zalecił zastrzyków , może to jednak za dużo co ?? Antybiotyk działa również po odstawieniu , powinnaś zapytać się lekarza o wymaz z noska , i zrobić antybiogram i dobrać odpowiedni antybiotyk może ten nie działa na  bakterię .
Tytuł: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: nuka w Kwiecień 28, 2010, 09:25:57 am
Bella, ewidentnie nie trafiony antybiotyk. Złe leczenie tylko szkodzi a nie pomaga.
Czy wet z Sowy zajrzał małej do pyszczka i sprawdził zęby trzonowe? Czy zrobił wymaz? Czy mała została osłuchana, obmacana czy tylko jej zmierzono temperaturę? Czy podajesz scanomune? Jak nazywa się antybiotyk? Pytam bo są takie, które można podawać tylko 7 dni inaczej mogą uszkodzić nerki.
Tytuł: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Tusia13_89 w Kwiecień 28, 2010, 09:37:13 am
czy jest możliwa alergia u uszaka? sorry za off'a, chciałabym się tylko upewnić bo Polkowi zdarza się raz na jakiś czas kichać jak buszuje nosem w sianie co bardzo go wciąga tylko potem ma napad kichania
W czwartek jedziemy do weta na profilaktyczne badania więc mam nadzieję, że się nie wygłupie z tą alergią i pytam ;)
Tytuł: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Gosia/Closter w Kwiecień 28, 2010, 10:41:25 am
tak, jest możliwa. Spróbuj samego sianka, bez dodatków ziołowych. Poza tym dobrze byłoby jakbyś mu dawała siano przebrane, bez pyłu
Tytuł: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: sylwiaG w Kwiecień 28, 2010, 11:10:28 am
Bella,  na początek rozsądny wet zrobiłby badania Tj wymieniłą Nuka,przeciez na coś trzeba leczyć, moze zmien weta na jakiegos polecanego? Lub chociaz popros o badania wymienione.

[ Dodano: Sro Kwi 28, 2010 11:22 am ]
Ps inhalacje są bardzo pomocne np z tymianku. Lub maść Vapo rub na husteczkę i zawieszona na klatce ,aby lepiej sie usztakowi oddychało.
Tytuł: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: nuka w Kwiecień 28, 2010, 13:14:08 pm
Tusia13_89, alergia jest często bardzo wygodnym wytłumaczeniem jak zwierzak kicha a wet nie wie jak leczyć. Jestem przewrażliwiona jeśli chodzi o zasmarkane uszy a leczone w Sowie to już szczególnie.
Moim zdaniem Poluś kicha bo jakiś pyłek z siana dostał mu się do nosa i go sobie czyści, gdyby to była alergia kichałby będąc tyuz obok siana a nie po grzebaniu w nim.
Tak jak pisze Gosia/Closter, przed podaniem wytrzep siano z pyłków i różnych drobinek, nie będzie powodu do kichania.

Bella, dlaczego sprawdzałaś czy maleńka nie ma alergii na siano? Czyżby pani wet z Sowy już Ci to sugerowała? Jesli tak, to uciekaj z tej lecznicy jak najszybciej. Znam ten scenariusz, przerabiałam go z Dżekim, konsekwencje złego leczenia były ogromne.

Bella, zrobisz jak zechcesz, ale proponuje, żebyś albo skorzystała z innej łódzkiej lecznicy (żadnej nie polecam), albo pojechała z jpuasz do Wawy, albo ze mną do Torunia, jeśli chodzi o mnie, mogę zabrać uszy jeśli zgodzisz się oddac maleńką pod moją opieke gdybyś nie mogła w danym terminie jechać. Kontakt pw
Tytuł: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Bella w Kwiecień 28, 2010, 18:29:33 pm
No więc odpowiem po kolei na pytania.

Cytat: "nuka"
Czy wet z Sowy zajrzał małej do pyszczka i sprawdził zęby trzonowe?


Tak, pokazywała mi je nawet pani weterynarz jak ją o to poprosiłam. Wszystko w porządku.

Cytat: "nuka"
Czy zrobił wymaz?


Nie, nic o tym nie mówiła.

Cytat: "nuka"
Czy mała została osłuchana, obmacana czy tylko jej zmierzono temperaturę?


I to i to. Obmacano jej brzuszek i inne miejsca. Osłuchano dokładnie i zmierzono temperaturę. Wszystko w porządku.

Cytat: "nuka"
Czy podajesz scanomune?


Nie, nic mi o tym pani weterynarz nie wspominała. Nawet nie miałam pojęcia o takim leku (mam na ten temat małą wiedzę  :oh:  ) . Czy mógłby mi ktoś napisać o tym leku coś więcej  ??  Czy jest on odpowiedni dla około trzymiesięcznego królika  ??

Cytat: "nuka"
Jak nazywa się antybiotyk?


Nie mam pojęcia. Zazwyczaj nie pytam o nazwy leków, bo się na nich zbytnio nie znam.

Cytat: "nuka"
Czyżby pani wet z Sowy już Ci to sugerowała?


Tak, sugerowała mi to. Nie mówiła jednak konkretnie o sianku tylko o ściółce (mała ma jako podłoże brykiet).
Tytuł: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: nuka w Kwiecień 29, 2010, 06:57:10 am
Uff, to trochę mnie uspokoiłaś, że mała została zbadana.
Skoro 2 tyg podajecie antybiotyk i on nie działa to najwyższy czas zrobić wymaz z noska (w Sowie rok temu był to koszt ok 75-80 zł)
Tytuł: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Bella w Kwiecień 29, 2010, 21:24:16 pm
Nuka, pani z Sowy miała chyba rację z tą alergią. Wczoraj mała miała sprzątaną dokładnie całą klatkę. Wcześniej wysypywałam jej tylko zawartość kuwety, ponieważ nie chciałam ucholce zabierać klatki podczas spacerów po pokoju. Mała jest u mnie krótko i nie chcę jej do siebie zniechęcić. A zabranie Lisie nagle klatki do której zawsze mogła wskoczyć nie byłoby dobrym pomysłem. No więc przechodzę do sedna sprawy. Lisa wysypywała po klatce zawarość swojej miski  :oh: . Podawałam jej karmę Cuni Junior Nature (nią była karmiona w sklepie). Po posprzątaniu klatki wyjęłam jej miskę z karmą, aby ją dokładnie wyczyścić. Zauważyłam wtedy, że mała przestała kichać. Potem po włożeniu miski króliczka zaczęła kichać. Wyciągnęłam wtedy prosty wniosek. Ucholka jest po prostu uczulona na karmę. Wcześniej mogła mieć infekcję, ale teraz została ona wyleczona i kichanie było spowodowane alergią.
Tytuł: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: nuka w Kwiecień 29, 2010, 23:53:03 pm
Bella, bardzo będe się cieszę, że się udało  :przytul
Tytuł: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: kasia88 w Kwiecień 30, 2010, 20:17:17 pm
U mnie nowa krolisia tez kicha :( byla badana i nie jest przeziebiona ... ma na cos widocznie alergie...zmienilam jej sianko i zamienilam trociny na taki granulat specjalny ale i tak jeszcze popsikuje  :nie_wiem
Tytuł: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: sylwiaG w Kwiecień 30, 2010, 21:18:13 pm
kasia88,  trociny są szkodliwe, zaden granulat - pewnie mowisz o żwirku ? żwirek dajemy do kuwety tylko.Podłoze zostawiamy gołe, bądz dajemy recznik dywanik, nic innego.
Sianko zanim mu podasz to przesiewaj , brykiet tak samo. Jeśli nie przestanie kichać - kontrola zębów,chyba,ze miał.
Wydzielinę z noska ma ?
Ps poczytaj , pooglądaj zagrody forumowiczów.
Tytuł: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: kasia88 w Kwiecień 30, 2010, 21:46:38 pm
nosek ma suchy weterynarz sprawdzal i wszystko jest ok.. poobserwujemy ja jeszcze troszke zeby zobaczyc co ja moze uczulac... dzisiaj kicha mniej - po wyrzuceniu trocin i zmienieniu sianka
mam nadzieje ze jakos znajdziemy przyczyne
Tytuł: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: sylwiaG w Kwiecień 30, 2010, 21:49:45 pm
kasia88,  napisalam Ci, nie dawaj zwirku na całe dno klatki,bo podraznia tylko stopki i krolika to moze boleć ,zle sie czuje na tym .. sianko przesiewaj,nie koniecznie musisz zmienic.
Tytuł: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: kasia88 w Kwiecień 30, 2010, 21:58:42 pm
dzieki bardzo za podpowiedz zwirek bedzie miala tylko w kuwecie a sianko przesieje  :) :bukiet
Tytuł: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Tocha w Kwiecień 30, 2010, 22:56:33 pm
Jak sie kupuje sianko w stacjonarnych zoologach to warto je powachac. Ja kiedys kupilam takie, ktore smierdzialo tak jak grzyby. Zorientowalam sie dopiero po tym jak Jozka zaczela kichac.
Tytuł: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Nekierta w Maj 03, 2010, 21:16:27 pm
Zauważyłam, że Axa wyjadając siano też podkichuje, a później też trochę nie jedząc. W takim razie przesiewać siano? Jak?
Tytuł: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Tusia13_89 w Maj 03, 2010, 21:51:08 pm
bierzesz w łapki kupkę siana i otrzepujesz nad koszem ze wszystkich drobinek ;)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Linkies w Czerwiec 25, 2010, 22:55:43 pm
Witajcie,
Post mój pierwszy, ale przyznam szczerze, że zdarza mi się wracać na Wasze forum od kilku lat po różne porady dotyczące królików..
Pierwszy zwierzak po ośmiu latach wspólnego życia odszedł od nas po nieudanej operacji.. teraz natomiast zdecydowałam się na kolejnego uszatka.. Jest z nami od dwóch tygodni i niestety mamy problem z kichaniem. Początkowo myślałam, że to może stres (wiadomo.. nowa sytuacja, dwa psy itd.) ale nic z tego. Nie ma żadnych wycieków z nosa, z oczu, zęby w porządku.. studiuje weterynarie, więc sprawdziłam wszystko dokładnie.
Wet zasugerował nam alergie na siano.. i obawiam się, że miał rację. Nie daje nic obsypywanie, zmienianie na inne.. efekt jako taki jest jedynie przy całkowitym jego usunięciu, chociaż i wtedy mały czasem pokichuje.
Żwirek ma jedynie w kuwecie, dno wyłożone jest podkładem chłonnym wypróbowanym już przy poprzednim zwierzaku.. Próbowałam zmieniać też jedzenie, bo zaobserwowałam, że zdarza mu się kichać jak zanurza głowę w misce, ale również nic to nie dało..
Gdyby kichał od czasu do czasu, nie byłoby problemu, ale niestety momentami ma dość ostre ataki ustające dopiero w momencie wyjęcia go z klatki. Wnioskuję z tego że alergen musi być bezpośrednio tam.. chociaż zastanawiam się na ile mogę w ogóle wyeliminować siano z króliczej diety?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: nuka w Czerwiec 25, 2010, 23:51:52 pm
Nie możesz, siano to podstawa diety.
A nie ma ciała obcego w nosku?
Alergia to często bardzo wygodne wytłumaczenie dla weta, który nie potrafi zdiagnozować przyczyny kichania. Sprawdzałaś zęby, czy trzonowe także??
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: mysza w Czerwiec 26, 2010, 00:13:13 am
Albo może masz trociny w klatce?

 Siano musi byc, bo jak napisała nuka, to podstawa diety króliczej.


Co do wetów, to ja bym pojechała do fachowców: http://www.kroliki.net/pl/weterynarze/weterynarze/lekarze-weterynarii-wg-miejscowosci
 
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Linkies w Czerwiec 26, 2010, 11:33:17 am
Starałam się napisać dość jasno i wyraźnie..
nie mam trocin w klatce. Sprawdzałam też zęby.. WSZYSTKIE zęby.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Tocha w Czerwiec 26, 2010, 13:08:28 pm
A moze zrobic wymaz z nosa? Tylko jak nic nie cieknie to nie wiem czy tak sie da...
Z siana to by bylo ciezko zrezygnowac. Latem moglby w sumie swieza trawe jesc. Ale co zima?
A moze mu ukladac malutkie porcyjki siana? Chociaz pewnie tak robisz, zeby nie wdychal za bardzo pylu z wielkiej kepki.
Na pewno powinien dostawac suszki, zeby przezuwac i scierac sobie zabki. Kiedys czytalam o kroliku, ktory nie jadl siana, ale w zamian za to obgryzal pudelka tekturowe, zeby wlasnie zeby sie regularnie scieraly.
Ten krolik byl chyba kiedys u Maro na DT, pamieta moze ktos? To byla samiczka.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Jadwinia w Czerwiec 26, 2010, 14:12:41 pm
jeszcze gałązki...ale o tym chyba nie trzeba przypominać :P
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: ziabak w Czerwiec 26, 2010, 14:58:50 pm
Nie możesz, siano to podstawa diety.

Niezupełnie.
Są przypadki, kiedy siano nie tylko można ale nawet należy wyeliminować bo krolik albo nie jest w stanie go jeść z powodów zdrowotnych, albo właśnie ma alergię, która jest tak silna, że dla jego dobra lepiej by żył spokojnie bez siana niż wiecznie umęczony z sianem.

Możesz wyeliminować siano z diety - nie ma z tym najmniejszego problemu, ale w zależności od sytuacji należy dopilnować kilku rzeczy. Przykład - mój Bzik, który siana nie jada odkąd jest u mnie - ma już około 6 lat i żadnych problemów związanych z wyeliminowaniem siana z diety. Powód wyeliminowania - usunięcie 80% zębów po bardzo ciężkim przypadku ropni okołozębowych. Jak się można domyśleć - siana nie je, bo nie jest w stanie go pogryźć a cięcie lub mielenie go na drobiny powodowało tylko, że królik więcej tego specyfiku wydmuchiwał i przekopywał niż jadł... Bzik ze względu na to, że zębów nie ma - nie ma też problemów z ich przerostem - pomijając kilka trzonowców, które co jakiś czas są kontrolowane (ściera je mimo braku siana ale w tych miejscach gdzie ma dolne i górne i może to robić - tam gdzie ma tylko górne albo tylko dolne oczywiście wymagana jest korekcja).

Bzik ma dietę w 80% warzywną - tarte drobno warzywa w postaci sałatki (brokuł, cykoria, seler, marchew), drobno krojona zielenina (pietruszka, koperek, mlecz, babka) i jako dodatek namoczony granulat - postać wilgotnej ale nie mokrej papki. Z punktu widzenia układu pokarmowego - żadnych problemów.

Myślę, że siano z powodzeniem można zastapić roślinami zielonymi nie suszonymi, wlóknistymi - bo tak samo sprawdza się przy ścieraniu zębów jak i suszone. Jeśli będziesz podawać w sezonie duże ilości mleczy, babek, traw (może nie na wszystkie jest uczulony), naci warzyw - spokojnie królik da radę ścierać zęby. Oczywiście - jak w każdym innym przypadku zmiana diety to powolny proces, stopniowy. Zimą możesz podawać w większej ilości cykorię, seler naciowy - to są warzywa przeze mnie wypróbowane, które podaję swoim królikom wiele lat - na pewno bezpieczne.

Poza tym w diecie bez siana konieczny wg mnie jest dobry granulat typu Cuni Pro - ze względu na zawartość wlókna dla utrzymania prawidłowej flory bakteryjnej jelit.

No i jeszcze wskazówka - sprawdź jak to będzie gdy zabierzesz całkowicie siano a zastąpisz je innymi suszonymi roślinami (babka, mniszek, liście truskawek, malin, brzozy - wszystko poza sianem). Jesli dobrze, to masz zapas suszków do przeżuwania = ścierania zębów na zimę, gdy nie ma zieleniny.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Linkies w Czerwiec 26, 2010, 23:16:55 pm
o.. czyli jednak :)
Poczytałam trochę na temat żwirków do kuwety i póki co dzisiaj kupiłam inny - doszłam do wniosku że poprzedni za bardzo pylił..
Co do jedzenia to razem z maluszkiem dostałam granulat vitapolu, który jadł wcześniej żeby nie zmieniać mu nagle diety, ale powoli będziemy przechodzić na coś lepszego.. no i staram się wprowadzać też inne rzeczy w rodzaju warzyw czy owoców. Szczęśliwie mały póki co nie wybrzydza i je wszystko co ma w misce.
Siana faktycznie troszeczkę dostaje.. żal mi go jak podchodzi do klatki z myszą i wybiera każde źdźbło, które z niej wystaje ;) bardziej symbolicznie co prawda, ale póki co za mało się znamy z maluchem..
Mam nadzieję, że w końcu dojdę do tego o co chodzi..

Dzięki serdeczne za odpowiedzi :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Niuń w Sierpień 03, 2010, 23:25:35 pm
Witam!to mój pierwszy post na tym forum i od razu muszę się skierować do tego działu niestety...
Na pewno nie obędzie się bez wizyty u weterynarza, to wiem na pewno.Niestety nasz problem jest permanentny i ciągnie się już...wstyd przyznać ale możliwe, że nawet swa lata lub dłużej :wisielec:
Po kolei...

Opis objawów:
Niuń KICHA.Myślę, że dość często choć nie jest to regularna częstotliwość i robi to intensywnymi seriami.Towarzyszy temu biały wysięk budyniowaty.W tej chwili wysięk tyczy się również i jednego oka.Kólikowi ewidentnie sprawia to dyskomfort, słychać nieraz świszczący oddech, najwyraźniej nosek często jest zapchany wydzieliną.Kiedy kicha, bezradnie wyciera nos łapkami, wylizuje pyszczek.Maź zlepia sierść.

Historia naszych poczynań:
Nie jest tak, że zlekceważyłam objawy i ignorancko pominęłam wizytę u weterynarza...Na początku wstąpienia objawów wybrałam się z Niuniem do polecanego przez Królikarzy, Szczurkarzy, Chomikarzy etc. Dr.Debisa przyjującego m.in. w klinice na ul.Stryjskiej w Gdyni.Z sieci i nie tylko, również z bardziej praktycznych doświadczeń(znajoma od lat ma szczury i leczy je do ostatniego tchu u tego lekarza, byłam też kiedyś u niego z chomikiem) wnioskuję, że jest to dobry lekarz, z zamiłowania zajmujący się również tymi najmniejszymi, przez gro weterynarzy lekceważonymi, zwierzętami.
Podejmowaliśmy próby wyleczenia królika-trwało to bardzo długo, niestety-dziś to widzę, metodą prób i błędów, działania po omacku raczej niż solidnej i konkretnej diagnostyki... :/
Niestety dziś nie pamiętem już zbyt dobrze detali postępowania.Wydaje mi się, że:
królik był osłuchiwany, pobierznie dokonano oględzin ząbków, po kilku wizytach bez poprawy, zajrzano mu też do noska przy użyciu jakiegoś narzędzia laryngologicznego chyba.Początkowo Dr postawił na osłabienie odporności, infekcję, przeziębienie.Wcześniej oczywiście dokonał wywiadu, zadał np. wydaje mi się, że dość zasadnicze pytanie-na jakim podłożu niuń mieszka.Nie używam trocin bo wiem, że pylą i mają negatywny wpływ na drogi oddechowe.Wtedy też nie używałam drewninych granulek ponieważ wydawało mi się, że mają podobne właściwości co trociny-potwierdził to lekarz.Królik siedział na sianie, które siłą rzeczy musiało byc b.często zmieniane ze względu na silny smrodek w połączeniu z moczem.Dziś używam granulek drewnianych a na wierzchu sianko ale raczej w celach konsumpcyjnych-króllasek rozwala je po klatce przy szamaniu-Niuń lubuje się w przemeblowaniach :)Wracając do sprawy...Początkowo ładowano w królika specyfiki na podniesienie odporności, czekaliśmy na rezultaty, których niestety nie było widać.Później jedna seria antybiotyków-bezskutecznie.Potrzebna była przerwa więc odczekałam.Dalej znów antybiotyk, znów przerwa i tak to trwało, jeździłam z Niunień do weta, wszystko podawane domięśniowo w bioderka, aż mi żal jej było bo wiadomo, że to jest gęste i bolesne, rozmasowywałam jej pupę.Nie jestem w stanie przytoczyć detalicznie co królikowi podawano i ile w sumie to trwało...Rozważaliśmy mnóstwo kwestii z lekarzem, również alergie, o których tu poczytałam, że nieraz służą jako wymówka w przypadku niewiedzy lekarzy, jednak ten temat dr Debis poruszył wcale nie na początku a po faktycznie wielu próbach określenia co się dzieje...nie mogę pojąc dlaczego nie zasugerowano mi wykonania wymazu, sama jako dzieciak na to nie wpadłam :pruknal:Eksperymentowałam z podłożami, z sianem, przez jakiś czas sprowadzałam wiejskie, mniej przetworzone siano od rolnika bo wydawało mi się lepsze.nie zaobserwowałam specjalnych korelacji pomiędzy częstotliwością kichania a wyposażeniem klatki.
Po jakimś czasie zmuszona byłam skapitulować i tak ten problem się ciągnął aż do dziś, niestety wyprowadziłam się, w domu spędzam tylko wakacje, króllaskiem opiekowała się rodzina, która, powiedzmy, że nie przykłada do takich spraw zbyt dużej wagi :lanie: Teraz jestem na miejscu i chciałabym znów spróbowac zająć się tym problemem, rozważam zabranie Niunia na stałe do siebie.
Zamierzam w najbliższym czasie wybrac się do weta, na dzień dobry zarządać wymazu.Doczytałam na tym portalu, że z króliczych weteryarzy w 3mieście poza dr Debisem przymuje też lek. wet. Marcela Wawrzyniak-Gursztyn w Gdańsku.Trochę to dla mnie daleko, do leczenia dojdą niemałe dla studenta ;) koszta paliwa ale chciałabym spróbować tam.
Czy ktoś z Was ma jakieś doświadczenia w tej materii?Jakieś rady?Na co mam zwrócic uwagę?Czy coś sugerowac weterynarzowi???Czy tego typu problemy są częste u królasów?troszkę obawiam się kosztów samej diagnostyki... :mumia
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: MAS w Sierpień 03, 2010, 23:48:34 pm
Królik może mieć przerośnięte korzenie zębów,które uciskając mogą powodować problemy z okiem,więc powinno się zrobić rtg czaszki.Można pobrać wymaz z noska i zrobić antybiogram.To chyba tyle na początku.O ile wiem w lecznicy na Osowej królikami zajmuje się zwłaszcza dr.Ania Bielska i nie zdziera z właścicieli.Dokładne info u kasi72w i milki37,one leczą tam swoje uszaki.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Niuń w Sierpień 04, 2010, 00:36:46 am
Hej, dziękuję za odp.Zaczęło się od wysięku z nosa i przez ten długi czas problem ograniczał się tylko do tego.Ropienie oka pojawiło się stosunkowo niedawno, czy mimo wszystko problem korzeni nadal może pozostawac na tapecie?
Napiszę do dziewczyn jakie mają doświadczenia :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: MAS w Sierpień 04, 2010, 08:55:08 am
Może.Zmiany narastają.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Iskra w Sierpień 04, 2010, 12:53:34 pm
Niuń- to co piszesz, wygląda prawie identycznie jak moje problemy z Królikiem. Piszę prawie, bo u nas nie leci z oczka, a ja nieco chyba szybciej zmieniłam weta.

U nas faszerowano Królika Enro- niestety, nic to nie dało a poprzedni wet stwierdził, że nie będziemy faszerować królika antybiotykami, skoro nie reaguje, widać będzie kichał  :?:
aktualnie czekam na wynik wymazu z antybiotykogramem ( tak to się chyba nazywa), nie wiem ile to u ciebie kosztuje, u mnie koszt 50 zł ;)
Weterynarz sprawdziła uzębienie- oczywiście, Królik ma krzywy zgryz, ale to nie wpływa na kichanie. Wet oglądała pyszczek wzdłuż i wszerz, macała zęby, oglądała je- i uznała, że nie ma żadnych podstaw, by twierdzić, że kichanie ma przyczynę gdzieś w mordce ;) Ale w razie jakichkolwiek wątpliwości lepiej wykonać RTG- i koniec z domysłami
Królik ma podawane witaminy- Pervivet, dostał również coś w zastrzyku, oraz gdy były podawane antybiotyki to dostawał lakcid.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Niuń w Sierpień 04, 2010, 16:38:50 pm
Iskra, a jak wyglądało u Was przeglądanie zębów?Niuń jest bardzo nerwowym, płochliwym królikiem, szczególnie w stosunku do obcych, zastanawiam się jak to technicznie wyglląda, czy weterynarz sam ma sobie poradzić czy to w moim obowiązku jest króla odpowiednio przytrzymać?Nie mam w tym doświadczenia, podejrzewam, że będzie wierzganina... i_am_smiling

Aha, i kwestia RTG-wykonuje się pod narkozą?Jeśli tak, wykonuje się badania krwi?

I jak u Was sytuacja się rozwinęła?Nastąpiła poprawa?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Iskra w Sierpień 04, 2010, 21:24:15 pm
Niuń- zacznę po kolei odpowiadać na pytania ;)
1. Przeglądanie zębów- Królik jest bardzo spokojny, przyzwyczajony do zaglądania do pyska ( co 1,5 tygodnia jeździmy na obcinanie zębów), tak więc spokojnie i grzecznie siedział, ja go tylko lekko głaskałam, weterynarz mógł głęboko rozdziawić pysio i sprawdzać zębiska.
2. Tak, powinnaś go przytrzymać, jeżeli nie czujesz się na siłach, to możesz poprosić kogoś znajomego lub poprosić o pomoc drugiego weterynarza.
3. RTG wykonuje się bez narkozy. W przypadku bardzo nerwowego królika- vide Bazyl- możliwe jest podanie narkozy. Bazyl nie miał wcześniej robionych badań, ale oczywiście można wcześniej zrobić badanie krwi :)
4. Obecnie czekamy na wyniki z antybiotykogramu oraz co tam się wysiało- podejrzewam, ze podanie dobrego antybiotyku załatwi sprawę. Dam znać jak poszło.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Niuń w Sierpień 05, 2010, 17:10:32 pm
Dzięki, przeczytałam jeszcze przed wyjazdem do llecznicy :icon_smile
My już po pierwszej wizycie u króliczego lekarza.Opowiedziałam o naszym problemie jak nalezy, zapytałam o wymaz-wg pani dr nie ma potrzeby robić go w pierwszej kolejności, Niuń ma b. mały nosek więc dostęp do "czystej" wydzieliny jest ograniczony toteż w jej przypadku pobranie odpowiedniej próbki pod wymaz urasta do rangi babraniny w postaci dokładnego oczyszczenia nosa, pyszczka etc. i pobrania świeżej, niczym nie zanieczyszczonej wydzieliny po zabiegach wyjaławiających.
Dlatego też w pierwszej kolejności skupimy się na zebach właśnie.Pani dr zakropiła królasowi jakieś dwa odczynniki doo oczu które w połączeniu przybrały żarowiasty żółtozielony kolor-to w celu ustalenia drożności kanalików łzowych(?) ponieważ ponoć nadmiar łez usuwany jest u króla nosem-w gabinecie nic nie spłynęło jednak po dojechaniu do domu zauważyłam wysięk odczynników z nosa-to dobry znak!Na kolejnej wizycie muszę o tym wspomnieć.

W dalszej kolejności Niuniowi obejrzano zęby-wg relacji lekarza zgryz ma prawidłowy, zęby nieco brązowe ale w średnim wieku się zdarza i o gólnie nie jest z nimi źle, bardzo się cieszę :lol ponoć jednak nie można oglądnąć dokładnie tyłu, dobrze widac jedynie przednią partię pysia??Została tez dokładnie obmacana Niuniowa głowa i pyszczek w okolicach nosa.

Podejrzenia padły na ropień, zostały mi przedstawione scenariusze postępowania w takim przypadku, cobym nie miała jakichś złudzeń i się nie rozczarowała w przyszłości, przeraziłam się nieco.... :buu jednak na razie nie ma potwierdzenia, umówiłam się na jutro w celu wykonania RTG-dopiero to badanie zadecyduje o wszystkim.Jeśli z ębami okaże się ok, będziemy robić wymaz.
Po jutrzejszej wizycie bedzie dalszy ciąg relacji...

Zważyłyśmy też Niunia, miałam obawy, że jest za chuda-wg Pani dr wygląda super, jest z tych mniejszych i szczuplejszych ale wychudzona nie jest.Waga wskazała 1,15 kg czyli doooolną granicę prawidłowości dla miniatury(1, 20 kg).Zważyłyśmy króla też po to aby móc monitorować jego wagę na dalszych etapach leczenia.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Iskra w Sierpień 05, 2010, 19:53:01 pm
Niuń- u nas wyszedł gronkowiec złocisty na wymazie :/ to w kwestii informowania jak tam nasz wymaz :(
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Niuń w Sierpień 05, 2010, 20:36:25 pm
Iskra, ożesz...to jest upierdliwe w leczeniu, z tego co wiem...Na królikach mało się znam, na psach bardziej i spotkałam się z tym u nich...Co teraz?Jaki plan?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Iskra w Sierpień 05, 2010, 20:38:32 pm
Plan- dobrać odpowiedni antybiotyk i zatłuc gadzinę.
Niestety, Królik nie reaguje na enrobiofloks- najpopularniejszy antybiotyk, tak więc coś innego trzeba będzie brać.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Sierpień 05, 2010, 20:55:15 pm
żaden antybiotyk tak naprawdę nie zabije gronkowca
bardzo bardzo wiele zależy od tego jak silny jest królik, jaką ma odporność- bardzo ważne jest podawanie leków odpornościowych
król może żyć z gronkowcem i nie mieć żadnych objawów jak mój Tuptuś, a może być tak jak u mojego Kuby...niestety nie ma reguły
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Niuń w Sierpień 06, 2010, 18:55:51 pm
Niuń po RTG.Niestety na zdjęciu wyszły nieprawidłowości przy korzeniach >:( więc prawdopodobnie mamy ropień...korzenie nieco poprzerastane ale nie jest źle :> Siekacze i ich korzenie w superstanie, problem się tyczy drugiego przedtrznowca u góry.Przykro mi, że jednak coś tam się dzieje w tych zębach choć z drugiej strony powinnam się cieszyć bo ich stan jest w zasadzie jak na takie problemy dobry, nie ma tragedii, to tyle szczęścia w nieszczęściu ;)  dolne ząbki są troszkę przydługie względem górnych-trzeba więcej ścierającego żarcia.
Stan ząbków i tej "nieprawidłowości" jest na tyle dobry, że na razie nie ma jednoznacznego wskazania do chirurgicznej ingerencji :krolik dlatego najpierw robimy kontrolnie serię antybiotyku żeby sprawdzić jaki będzie stan po jego odstawieniu-jeżeli objawy nawrócą, raczej będzie wskazanie dla usunięcia zębów i łyżeczkowania ropnia, jeżeli poprawa się utrzyma również bez antybiotyku, można będzie zostawić królisia w spokoju :doping:

Dotarło do nie dziś niestety, że królik w wiekku 5 lat nie należy już do najmłodszych i, że jeżeli zaczęły się problemy tego typu, nie można już liczyć na spokój w tym temacie aż do końca, wciąż będzie ryzyko nawrotu problemów i pogorszenia smutny_krolik
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Tocha w Sierpień 07, 2010, 09:54:33 am
Niun, najwazniejsze, ze zostalo to wczesnie wykryte i bedzie pod stala kontrola.
Zdrowka wam zycze :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Niuń w Sierpień 07, 2010, 12:28:50 pm
Tocha, właśnie nie do końca wcześnie, można było to wykryć już dawno-1,5 roku wstecz, w końcu objawy ciągną się od dawna.Gdybym wtedy trafiła na tak fachowego w temacie królików weterynarza, faktycznie byłoby to wcześnie...
Nic to, na razie antybiotyk, zobaczymy co będzie dalej, dziękuję za życzenia dla Niunia :)
Bałam się aplikacji trilacu dopyszcznie z racji wrodzonego Niuniowego panikarstwa ale dałyśmy radę-obyło się orawie bez prolemów! :D Dziś okaże się jak pójdzie z zastrzykiem...... ;)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: sensualpassion w Sierpień 09, 2010, 12:39:53 pm
MÓJ PRZYPADEK:
mam królika od piątku, a jest poniedziałek.
zauważyłam,że kicha TROSZKE wczoraj , w sklepie i w piątek nie kichał, nie ma wysięku z nosa, niema wysięku z oczu.
|Dzwoniłam do weterynarza:

"NALEŻY KRÓLIKA DŁUŻEJ POOBSERWOWAĆ. JESLI NIC NIE LECI Z NOSKA I OCZU, KROLIK JEST ŻWAWY, JE, TO WNIOSEK JEST TAKI, ZE MOZE MIEC ...UCZULENIE....NAJPRAWDOPODOBNIEJ NA SIANO. SIANO MOZE BYC ZESZLOROCZNE LUB PODPLESNIALE(JUZ W SKLEPIE). SPRAWDZA SIE TO TAK, ZE NALEZY ZOBACZYC CZY LECI Z SIANA PYL. TRZEBA OGRANICZYC MU TYMCZASOWO SIANO DO MINIMUM I OBSERWOWAC CZY KICHA, KUPIC INNE"

ale i tak dzis ide do weta bo chce znac płeć, sprawdzic inne rzeczy kontrolnie i zaszczepić
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Wataha w Listopad 14, 2010, 12:21:09 pm
Może ktoś mi poradzi :( Milo czasem tak jakby fuka nosem i gardłem. Zdarza to mu się jak je sianko. Nigdy wcześniej tak nie robił. Tak jakby coś mu do gardła i nosa wleciało i próbuje to wyfukać... Nie wiem czy to pyłek z sianka? Może powinnam je zmienić? Raz już bardzo mnie przestraszył jak tak fukał przez 10 sekund. Może go przebadać? Tylko pod jakim kątem?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: nuka w Listopad 14, 2010, 14:21:32 pm
pamiętam, mika pisała ze Kulek miał maleńkie źdźbło siana w nosku, przez to kichał i fukał. Wyjeła źdźbło i wszystkie objawy ustapiły.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Wataha w Listopad 16, 2010, 10:07:41 am
Szukam czegoś na necie ale nic na ten temat nie mogę znaleźć. On tak 3-4 razy dziennie fuknie i charknie, nie wiem jak to opisać. Nie ma wydzieliny z nosa ani z oczu, nic też w nosku nie ma. Apetyt ma ogromny, nawet większy niż ostatnio, bobkuje na potęgę. Niby wszystko jest ok ale nigdy tak nie charkał. Nie wiem czy iść do weta, kiedyś byłam jak kichał to wet stwierdził że to nic poważnego, że to kurz z sianka i że mu samo przejdzie, no i przeszło. Ale teraz bardziej się martwię, ale nie wiem też co wet może zrobić, bo w sumie wszystko jest ok oprócz tych jego odgłosów, poradźcie :(
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: magda=) w Grudzień 17, 2010, 15:17:38 pm
mój Lukierek zaczął kicać. Jest to normalne jednorazowe kichnięcie, a nie jakieś serie. Zaczynam się niepokoić bo trwa to już z 3 dni. Gdy tylko to zobaczyłam zaczęłam mu dawać większą ilość babki lancetowej i mięty oraz krople (do picia) na odporność (takie dla noworodków). Czy jest są jeszcze jakieś "domowe sposoby"? Dodam tylko że oczy ma ładne i suchy nosek :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Jakub w Grudzień 17, 2010, 17:20:51 pm
Właśnie zaczął się sezon grzewczy i powietrze jest bardzo suche od kaloryferów. Ja albo kładę mokrą ścierkę na kaloryfer albo pojemnik z wodą. :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Madziula85 w Grudzień 17, 2010, 17:23:17 pm
u nas właśnie sezon grzewczy dał się we znaki i zakończyło się antybiotykiem, z noska wyciekała biała gęsta wydzielina :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: magda=) w Grudzień 17, 2010, 18:44:04 pm
czyli to nie jest nic poważnego?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Madziula85 w Grudzień 17, 2010, 18:48:57 pm
w naszym przypadku nie było , wetka go zbadała i nie stwierdziła nic poważnego tylko infekcje, kazała wrócić jeśli katar by nie przeszedł , ale póki co nic się nie dzieje wiec mam nadzieje , że sie udało :D
tylko ja nie czekałam, odrazu poleciałam do weta bo ja panikara jestem :D
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: magda=) w Grudzień 17, 2010, 18:53:11 pm
Gdyby Lukier miał do tego katar to też bym poleciała do weta. Spróbuje z tym ręcznikiem na kaloryferze, dzięki :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Madziula85 w Grudzień 17, 2010, 19:03:13 pm
daj znać czy pomogło :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Wataha w Grudzień 17, 2010, 19:53:59 pm
Mój królas dostał zastrzyk i tabletki na wzmocnienie odporności :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: magda=) w Grudzień 17, 2010, 21:22:27 pm
jak do poniedziałku lub wtorku mu nie przejdzie to pojadę do weterynarza, ale się trochę boję ze względu na mrozy...
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: aga.s w Grudzień 17, 2010, 21:43:35 pm
Wlóż do transportera albo termofor albo butelke z ciepla woda i kocyk na spod, trudno w razie czego pranie. Ja zawsze dodatkowo zarzucam koc na transporter i tak opatuleni jedziemy sobie
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Wataha w Grudzień 23, 2010, 10:10:32 am
Kurczę Milo nadal mi fuka, byłam u weta, dostał zastrzyk i do podawania Biostyminę, ma ją dostawać przez 10 dni. Dostaje ją już tydzień i nie ma poprawy. Wetka powiedziała że jak się nei poprawi to dostanie antybiotyk. Ale jak ona może przepisać mu antybiotyk jak nei wie co mu jest? Na co mu go przepisze? Badałą go i mówiła że osłuchowo wszystko jest w porządku, że w nosku nic nie ma bo gdyby było tam ciało obce to pojawiłaby się ropna wydzielina. A ja dam sobie rękę odciąć że to całe fukanie wzięło się właśnie od sianka. Wydzieliny z nosa nie ma, apetyt, bobki wszystko jest ok. Ja już sobie myślę że może on ma na coś alergię? Tylko na co, wszystko u mnie po staremu :( Nie chce dawać mu antybiotyków na katar skoro on nie ma kataru! Poradźcie! :(
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: herbata w Grudzień 23, 2010, 10:38:11 am
Jak jesteś pewna że coś ma od sianka w nosie to kup zwykła sól fizjologiczną do zakrapiania oczu, wkrop dosyć sporo mu do noska aż wypłynie i wykicha - jeżeli coś było to to wyjdzie w kichaniu - osusz chusteczka i po sprawie, aby ulżyć w kichaniu zrób mu inhalację z tymianku czy majeranku - bo będzie miał nosek podrażniony.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: magda=) w Grudzień 23, 2010, 11:02:59 am
daj znać czy pomogło :)

Pomogło, odkąd daje szmatkę na kaloryfer to Lukier już nie kicha :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Wataha w Grudzień 28, 2010, 18:19:14 pm
Ja już naprawdę nie wiem...
zabrałam królasa do rodziców na święta i tam nie fukał, droga powrotna zajęła nam 7 godzin i też nie fukał. Jak tylko wróciliśmy i wpuściłam go do zagródki to momentalnie zaczął fukać... i fuka tak co jakiś czas. Może on jest na coś uczulony co znajduje się u mnie w pokoju? Tylko co? Nic nowego do domu nie przynosiłam, sianko mam z Zuzali. A może to zmiana temperatury? Bo ja grzeję w pokoju tylko w nocy, a w ciągu dnia kaloryfer mam zakręcony? Pomocy :(
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: mysza w Grudzień 28, 2010, 18:58:17 pm
Wataha masz jakies olejki, odświeżacze powietrza? Może kadzidła? Roztocza? Grzyby? Pleśń? 

EDIT:

Może płyny do prania? Proszek? Mycie dywanów? Kurz? Suche powietrze?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Grudzień 28, 2010, 19:20:55 pm
Wataha, a jaką masz wilgotność w pokoju? może jest zbyt sucho? dla królika wilgotność powinna wynosić 50%( max do 70%) i niestety wahania temperatur nie są zbyt korzystne
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: król Bobiszon w Grudzień 29, 2010, 15:44:17 pm
Nie wiem, czy to coś pomoże, ale Bobek też kiedyś ciągle kichał. Okazało się, że "uczulił się" na jeden rodzaj siana (takiego drobno posiekanego). Zmieniliśmy siano i kichanie ustąpiło.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Wataha w Styczeń 09, 2011, 01:50:21 am
Właśnie wypuściłam Milo żeby pobiegał i zauważyłam ciemnozieloną wydzielinę z nosa :( czyli jednak ma katar :( nie chce dać noska dotknąć, pewnie go boli :( wet w niedziele od 15 dopiero, mam nadzieje że mnie przyjmą :(
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Kubus w Styczeń 09, 2011, 23:06:21 pm
Witam wszystkich!
Mój 2 miesięczny króliczek od 2 tygodni kicha. Gdy zobaczyłam, że ma mokre futerko wokół nosa pojechałam z nim do weta, dostał antybiotyk na 5 dni. Katar przeszedł już następnego dnia a kichanie było rzadkie. Wczoraj ostatni raz dostał antybiotyk a dziś znowu katar i kichanie. Kicha przez 20 sekund non stop, aż się cały trzęsie. Powiedzcie mi jak myślicie to choroba czy alergia? Króliczek jadł cuni junior, ale po przeczytaniu tego wątku już mu nie daje, lecz to nie pomogło. W klatce ma rozłożony ręcznik tylko na 1/3 żwirek do załatwiania się.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: nuka w Styczeń 09, 2011, 23:15:25 pm
Jak wygląda sytuacja z wilgotnością powietrza u Was w mieszkaniu ?? Króliś miał sprawdzane zęby policzkowe? Czy to kichanie nie nasila sie w czasie, lub tuz po, buszowaniu w sianie i suszkach?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Kubus w Styczeń 10, 2011, 16:26:08 pm
z powietrzem nie najlepiej, tak mi sie wydaje przynajmniej, jest dość duszno. Jak byłam na 1 wizycie u weta to nie sprawdzał mu zębów. A kicha w różnych momentach. Wczoraj odstawiłam Cuni junior, dziś będę go obserwować, mam nadzieje że to była przyczyna. Nos już ma suchy lecz widać wydzielinę z nosa (ze tak powiem brzydko "smarki")
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Kubus w Styczeń 10, 2011, 21:54:32 pm
Czy inhalacje z rumianku pomagają na katar? Znacie może jakieś inne sposoby domowe na wyleczenie kataru?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Wataha w Styczeń 14, 2011, 10:08:12 am
Kubus najlepiej iść do weterynarza. Mój już po podaniu pierwszej dawki antybiotyku przestał kichać, znikła mu też wydzielina z nosa. Nie ma na co czekać.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Gosia/Closter w Styczeń 14, 2011, 13:52:27 pm
A ja mam takie pytanie: mój Closti dziś kichnął ze trzy razy pod rząd w czasie spania za łóżkiem (więc sianko odpada) , czy mogę mu podać beta-glukan??? Środek ten podaję szczurkom przy kichaniu właśnie plus inhalacje z olbasa. Można króliczkowi również zrobić taki zabieg??
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Kubus w Styczeń 23, 2011, 12:11:09 pm
Mój królik wciąż kicha, zaczęło to juz coraz smutniej wygląda, jakby sie dławił. Byliśmy u weta juz 3 razy raz antybiotyk na 5 dni a potem po 2 zastrzyki. Wydaje mi się ze oni lecza go na przeziębeienie, ale to nie to skoro leki nie pomogły. Na moje oko to alergia, bo nie ma innego wyjścia. Zmieniłam pokarm, siano, powycierałam kurze dokładnie, nawilżam pokój. Królik kicha wszędzie w klatce, na łóżku. Jest jakieś rozwiązanie aby to "wyleczyc"?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: nellciaa w Styczeń 23, 2011, 12:22:00 pm
A czy byl robiony wymaz z zatok i gradla + RTG czaszki? Leon kicha odkad do mnie przyjechal, badania wykazaly poki co gronkowca bialego ale on ogolnie jest uwazany za niechorobotworczy. Nie ma sensu ladowac w krolika tyle antybiotykow bo mu to watrobe i organizm wyniszczy. Lepiej najpierw zrobic badania
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Kubus w Styczeń 23, 2011, 12:25:09 pm
Dlatego juz nie chce iść do weta, bo królik ma dopiero 2 mc, a badań żadnych nie robili.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: dori w Styczeń 23, 2011, 12:26:05 pm
Napisz na pw do naszej forumowej koleżanki nick Iskra. Jest ze Szczecina i powie ci do kogo iśc z królikiem . Chyba na poczatek trzeba zmienic  weta. Iskra ma doświadzczenie i w kichaniu krolika bo sama zmaga się teraz z kichaniem  u królika, no    i poradzi odnosnie weta . Kichanie nie musi byc zwiazane z przeziębieniem , ani alergia .
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: nellciaa w Styczeń 23, 2011, 12:36:00 pm
Zgadzam sie z poprzedniczka, na poczatek trzeba zmienic weta i zrobic komplet badan :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Kubus w Styczeń 23, 2011, 13:58:11 pm
Dziękuje na pewno napisze.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Iskra w Styczeń 23, 2011, 16:28:39 pm
Odpisałam już na e-mail.
Kubuś chodzi do dobrego weta, jednak wydaje mi się, że te 3 wizyty, to było po prostu za mało
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Wataha w Marzec 05, 2011, 22:34:02 pm
Milo ma po zastrzykach strasznie różową skórę na karku, czy to normalne? bo trochę czasu już minęło. 
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: soraya811 w Marzec 20, 2011, 21:43:04 pm
witam pomocy mój królik ma pastorelloze . kicha na problemy z oczami  i wystąpił mu już ropień na łapce. wet po jego usunięciu postawił taka diagnozę . poza tym je pije i wygląda ok . to starszy królik ma 10 lat a od 8 jest u mnie wzięłam go z interwencji tak dużo w życiu przeszedł :( a do tego teraz taka choroba . prosze niech mi ktoś napisze kto miał podobny problem co mam robić bo wet do którego trafiłam powiedział że już nic nie poradzi . z różnych forum dowiedziałam się że trzeba zrobić wymaz, podać antybiotyki ale jakie? podobno jest szczepionka ale gdzie ją zdobyć i czy można ją podać w takim stedium choroby, można też podać auto szczepionkę ale gdzie ją zrobić na terenie krakowa i do jakiego dobrego weta na terenie krakowa ma iść  BŁAGAM O POMOC :(((( napiszczie co mam robić bo nie chce sie pogodzić z tym że nie można juz nic... i tylko śmierć została :(((
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: dori w Marzec 20, 2011, 21:55:39 pm
Weterynarze kroliczy w Krakowie  . Masz szczęście nie  w kazdym mieście maja dostęp do  weta króliczego , a ty masz dwóch bardzo dobrych . Z tego co wiem dr Baran jutro przyjmuje od 9-tej

lek. wet. Lidia Lewandowska (ze Szpitala OAZA z Warszawy)
Gabinet Weterynaryjny
ul. Leszczynowa 2
zapisy telefoniczne tel. 0 507 791 189

Klinika Weterynaryjna Arka
dr Przemysław Baran
ul. Chłopska 2a ,
tel. (012) 658-83-65

Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: soraya811 w Marzec 20, 2011, 22:01:32 pm
dziękuje za wiadomość co do arki to nigdy tam nie pójdę;( ten wet leczył dwa moje poprzednie króliki i obydwa przypłaciły to życiem już nie mówiąc o kasie bo za ostatniego zapłaciłam 500 złoty ale  nie chodzi o kasę . nie mam do niego zaufania i nie powierz mu więcej żadnego mojego zwierzaka . ale dzięki za meila jak trzeba będzie to pojadę do wawy jak tu nikogo nie znajdę
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: dori w Marzec 20, 2011, 22:07:44 pm
Soraya811. Dr Lewandowska kiedyś przyjmowała w Warszawie w klinice OAZA , teraz ma gabinet w Krakowie
http://www.lecznica-oaza.strefa.pl/
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: soraya811 w Marzec 20, 2011, 22:41:37 pm
dzięki już doczytała to przez stres:(( już ją znalazłam  w internecie. jutro do niej zadzwonię i się umówię na wizytę mam nadzieje że wszystko będzie dobrze DZIĘKUJĘ :)))) i trzymajcie kciuki na mojego króliczka:))) pozdrawiam
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: dori w Marzec 20, 2011, 22:46:56 pm
Napisz jutro po wizycie co stwierdziła dr Lewandowska
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Marzec 20, 2011, 22:56:10 pm
Jeśli mogę coś doradzić to idź do innego weta.

Mój królik u jednego weta był też leczony na pasterelozę (wet nie pobrał wymazu z oczka i noska tylko od razu stwierdził że to ta choroba na podstawie łzawienia z oczka i kichania), dostaliśmy gentamycynę do zakrapiania oczek.

Jednak ten wet mimo iż twierdził, że zna się na królikach to był kiepski.
Pojechaliśmy do króliczego weta 100km dalej i okazało się po zrobieniu RTG, że królik ma powiększone korzenie trzonowców.

Także moim zdaniem RTG i wymaz to podstawa. Zresztą, jak udasz się do polecanego innego weta, to sam będzie wiedział co robić :)
Pisz co i jak z króliczkiem.


Edit
Pytałaś jakie antybiotyki na pasterelozę. To już tylko wymaz i antybiotykogram pokaże jakie antybiotyki będą najskuteczniejsze.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: soraya811 w Marzec 20, 2011, 23:02:52 pm
dori napisze na pewno co dalej  ma nadzieje że wiek nie będzie przeszkodą bo moje szczęście ma 10 lat :)


Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: soraya811 w Marzec 23, 2011, 22:08:42 pm
Witam Dori prosiłaś o kontakt po wizycie u dr Lewandowskiej. Po pierwsze bardzo dziękuję za kontakt. Lekarka jest super widać że jest doskonałym fachowcem i zna się na tym co robi oraz ma ogromną cierpliwość do pacjentów ,a przede wszystkim do ich właścicieli:))) Fachowo zajęła się moim uszatkiem i po dokładnych badaniach, rentgenie okazało się że ropień jest  wynikiem stanu zapalnego, ponieważ mój staruszek złamał sobie paliczek w palcu prawej łapki :((( nie mam pojęcia jak i gdzie  to się stało bo mam go cały czas na oku  na wybiegu ,a jak mnie nie ma to jest w klatce. kichanie które poprzedni wet z klasyfikował jako Pastorelloze to wynik zatkanego kanału nosowo - łzowego i nie do końca czystych zatok ( częsty objaw u starszych uszatków) oraz lekkiego problemu z zębami ( na razie nie grozi korektą ale trzeba pilnować). Finał jest taki że dostaliśmy antybiotyk w maści na łapkę i coś na wzmocnienie do picia;) i niestety mocny ochrzan za nadwagę :((( mojego królisia ( musimy przejść na dietę:),ale też nadzieję że dziesięcioletni królik nie musi od razu umierać bo ma 10 lat i już go nic dobrego nie spotka:)) Polecam tą lekarkę bo po wielu latach kursowania po różnych wetach trafiłam w końcu na kogoś kto  mnie wysłuchał , wszystko dokładnie wytłumaczył i nie traktował mojego zwierzaka przedmiotowo . jeszcze raz DZIĘKUJEMY za pomoc :)))) pozdrawiam
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Nikisia w Maj 07, 2011, 10:06:26 am
Witam wszystkich co kochają i dbają o swoje królisie. Mam problem otóż moja Nikisia wpierw kichała sporadycznie miała mokrawy nosek a wczoraj aż się przeraziłam bo to robiła od mojego powrotu z pracy bardzo często- po raz pierwszy zauważyłam na jej nosku białą wydzielinę szybko jej wytarłam nosek. Szybko poleciałam do pobliskiego weta, ale był zamknięty bo go przenieśli ;/.  Zaczęłam się wczytywać w różne przypadki i na jednym wyczytałam by podać rutinoscorbin. Rozkruszyłam tabletkę wsypałam do poidełka zalałam wodą niegazowaną i wymieszałam. Troszkę moją Nikisie zmusiłam by wypiła:P oczywiście ze skutkiem pozytywnym no i zawiesiłam jej poidełko na klatce.  Później jak dzwoniłam po wetach by coś się jeszcze dowiedzieć jak jej mogę pomóc- oczywiście za bardzo rozmowni to nie byli ale jedna Pani też mi powiedziała, że można podawać rutinoscorbin ( dawka 1/4 tabletki ) no i kazała przyjść. Podałam jeszcze Nikisi mniejszą połowę tabletki -zjadła ja ;P przy drobnej pomocy.  No powiem do czego zmierzam. Po tym jak jej wytarłam ta białą wydzielinę to przestała kichać i już więcej nie miała jej. Więc zastanawiam się czy może coś je tam weszło i od tego miała takie objawy i czy jest sens iść i stresować małą u weta. Nosek ma suchy i w środku czysto. Rano też dostała rutinoscorbin w tabletce.
Co radzicie?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Maj 07, 2011, 10:19:36 am
Obserwuj królika. Jeśli coś się pojawi- natychmiast do króliczego weta.
Mimo to, ja i tak bym poszła do weta, na wymaz, RTG bo może to być problem z ząbkami albo choroba...
Sam rutinoscorbin może nie pomóc, a zaszkodzić. Królik jest bardzo delikatny i podatny na działanie "takich" leków.
Więc zasadą jest nieleczenie na własną rękę.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Nikisia w Maj 07, 2011, 10:33:14 am
ok dzięki za rade. a ile takie badanie kosztują? Nikita ma ponad rok ja ja mam zaledwie od lutego, ale strasznie ją pokochałam. właśnie śpiocha sobie.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Maj 07, 2011, 10:39:28 am
No to zależy ile sobie policzą za te badania, ale myślę że ok 150zł musisz mieć przygotowane.

A jeszcze mam takie pytania. Czy sianko miała zmieniane? Lub pomieszczenie? Temperaturę? Były przeciągi? Jak z wilgotnością w pomieszczeniu gdzie przebywa uszak?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Nikisia w Maj 07, 2011, 10:47:16 am
no dostała nowe sianko, Niestety miejsce jakie ma to przy balkonie przy kaloryferze i ostatnio często wietrzyłam :( a ona wychodziła z klatki i wdychała to powietrze lub leżała na kocyku ( mała u mnie ma otwartą klatę i rozłożony kocyk i po za obręb jego nie wychodzi) Mam tylko 1 pokój więc razem ze mną przebywa. wilgotność 36-50%.
Na święta małą zabraliśmy do domku i trochę na dworze polatała.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Maj 07, 2011, 12:30:03 pm
Sianko zmień na poprzednie, bo może być to uczulenie.

Królik przy kaloryferze i jeszcze w przeciągu to nie jest dobre połączenie. Przez to może poważnie chorować. Zastanów się czy zależy Ci na zdrowiu królika. Albo go wynoś na czas wietrzenia, albo nie wietrz często. Królik przy kaloryferze być nie może bo może się przegrzać.
Przeciąg, wietrzenie + ciepło kaloryfera = choroba.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: SremoGirl w Maj 07, 2011, 12:56:44 pm
Biały katar mówisz?
Mój to ma. Był pobrany i wyszło: Pasteurella spp.
Czyli bakteria naturalna, która występuje u królików, ale się nasila, tylko nie wiem po czym. :(
Jeszcze średnio rozumiem przebieg tego wszystkiego :D

Jest to praktycznie nieuleczalne, ale możliwe.
Więc my raczej dajemy sobie spokój z antybiotykami, mamy tylko krople do nosa.

Ale najważniejsze to zrobić wymaz.
U mnie akurat odbyło się bez narkozy, sama pobrałam bezpośrednio z noska.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Iskra w Maj 07, 2011, 14:02:23 pm
A Axel jak miał biały katar to wyszło: gronkowiec złocisty   ;)
Więc najlepiej zrobić wymaz, bo bez tego to tylko gdybać można
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Nikisia w Maj 07, 2011, 14:26:54 pm
Właśnie wróciłam z zoologa i wcześniej nie mieli a teraz dostali dostawę i mam to sianko co wcześniej Nikisia jadła :bunny:  Wiem, Teraz nie wietrze już a kaloryfer włączyłam teraz żeby miała ciepło  (temp w domu 23,9. Wcześniej jak było ciepło bez włączonego grzejnika tez temperatura była 23 z hakiem w domku po wywietrzeniu spadała do 21 z hakiem.
Mam pytanie- dziś z raz kichnęła, ale niebezpieczne jest samo kichanie czy jak będzie ta biała wydzielinka z nosa bo to, to tylko wczoraj raz miała, ale wtedy to często kichała. Dziś mi się wydaje, że jest lepiej, ale nie miałam wcześniej doświadczenia z tą chorobą, więc nie wiem w którym momencie powinnam lecieć już do weta.
Myślałam, żeby do poniedziałku/wtorku się wstrzymać no i te sianko jej zmienić i zobaczyć jak będzie się czuła.
Zaraz jej wszystko wymienię i wypiorę kocyk.
Oby to nie było to o czym było wspomniane przez  SremoGirl  placzek może ten 1 raz o niczym nie świadczy .... ehh
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Nikisia w Maj 07, 2011, 16:12:42 pm
Nikisia znowu kichała i ma mokry nosek :(.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Maj 07, 2011, 16:40:52 pm
Nikisia, w poniedziałek do króliczego weta leć.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: SremoGirl w Maj 07, 2011, 17:26:07 pm
Spokojnie Nikisia.
To tylko takie moje gdybanie. Nie wiadomo, co to może być.
Musisz zrobić wymaz, bo bez tego ja mogę mówić.
My nie jesteśmy wetem, a przez internet nie pomożemy..

A nawet jeśli to Pasteurella to nic strasznego. Króliki z tym żyją. Antybiotyki są tylko w najgorszym przypadku (duszności czy choćby nasilony katar).
Ale nie przejmuj się na razie.
Wymaz powie wszystko ;)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Nikisia w Maj 07, 2011, 17:39:18 pm
jutro chyba już polecę 2 godziny jest czynny wet u mnie. lipa tylko że nie mam transporterka tylko taki głębszy kosz z rączkami z którego raz mi na dworze wyskoczyła (mimo, że nakryłam kocykiem a tylko kawałek miałam do przejścia ) i musiałam ja gonić a ta mi uciekała całe szczęście niezbyt długo zrobiła rundkę położyła się na trawie i czekała aż przyjdę... pewnie miała ubaw Łobuziara  :bunny:
Coś wykombinuje ;).
 Ile u was biorą za zastrzyk z antybiotykiem mi przez tel jak się wcześniej dopytywałam (w Piasecznie- miejscowość pok Warszawą) to pierwsza wizyta 25 zl a 35 z zastrzykiem później 15-18 zł. Jak powiedziałam, że mała kicha i ma białą wydzielinkę to powiedziała od razu że antybiotyk trzeba dać bo już są tam bakterię.
Mam pytanko od razu zgodzić się na antybiotyk czy wpierw zażądać zrobienia wymazu i RTG- jak radzicie ?
Dziś mała nie miała białego wycieku tylko kilka razy kichnęła  
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: SremoGirl w Maj 07, 2011, 18:49:08 pm
Ja chyba jednak zrobiłabym na początku wymaz.
Nie wiadomo, co tam jest,
Tylko nie jestem pewna czy nie podają też antybiotyku.
Niestety nie znam się na tyle :(
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Iskra w Maj 07, 2011, 18:50:00 pm
Nikisia- wymaz i ew. RTG najpierw.
Jak podasz antybiotyk to trzeba czekać minimum 5-7 dni po odstawieniu antybiotyku, żeby zrobić wiarygodny wymaz.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Maj 07, 2011, 19:16:27 pm
Nigdy przenigdy nie gódź się na antybiotyki czy inne leki bez zrobienia badań. Wymaz podstawą, ewentualnie także można RTG żeby zobaczyć co się dzieje w środku.

Pamiętaj tylko, by się udać do weta, co ma specjalizację i wprawę w leczeniu uszaków.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Nikisia w Maj 07, 2011, 21:44:49 pm
Jednak do weta jutro nie idziemy- bo kobieta do której chciałam iść nie ma żadnej opinii napisanej i trochę się boję. Bo byle komu dać Nikisie to nie sztuka a później płakać jak coś zp..... Z tego co czytałam i od was się dowiedziałam to wet powinien zawsze wpierw zrobić ten wymaz a ona od razu przez tel już o antybiotyku mówiła. Jutrzejszy dzień spędzę na szukaniu kogoś dobrego no i za rozsądna cenę. bo na oaze w Warszawie mnie nie stać i nie miałabym zresztą jak tam dojechać- jeszcze bez normalnego transporterka więc w grę wchodzi jedynie Piaseczno.
Najważniejsze że Nikisi się nie pogarsza to mnie cieszy
 
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Maj 08, 2011, 11:01:13 am
Nikisia, poszukaj okolicznego weta polecanego, nie ma co ryzykować.
Czy ktoś nie może Ci się do wizyty dołożyć?

Jak znajdziesz weta to napisz, bo może ktoś Ci innego doradzi, odradzi albo coś.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Nikisia w Maj 08, 2011, 12:22:34 pm
Witaj Madziu dziś Nikiśia miewa się bardzo dobrze cały czas ją obserwuje- może jednak problem tkwił w sianku . Tak czy inaczej muszę poszukać jakiegoś weta w Piasecznie, któremu w razie potrzeby będzie można zaufać i z bezpiecznym sumieniem leczyć u niego Nikisie- jak ktoś może kogoś polecić to poproszę o namiary do weta i adresik.

No jeśli chodzi o dołożenie do leczenia to w razie czego chłopak już się deklarował ;).
Tak czy inaczej i tak wyprawa do weta mnie czeka bo chciałam małą zaszczepić, ale teraz muszę trochę odczekać.

Dziękuje wszystkim za pomoc i troskę o Nikisie.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Maj 08, 2011, 12:45:28 pm
Często zmiana siana, suche powietrze może wywoływać jakieś uczulenia, kichanie, wysięki itd.
Obserwuj małą bacznie, gdyby coś się działo naprawdę będzie potrzebna wizyta u dobrego weta.

Jak chłopak się zadeklarował to bardzo dobrze :)
Zdrówka dla Nikisi życzymy :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Wataha w Maj 08, 2011, 16:42:58 pm
trzeba koniecznie zrobić wymaz
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Nikisia w Maj 10, 2011, 19:25:08 pm
dziś byłam u 2 wetów tak by zobaczyć jak wygląda gabinet i tak przedstawić co się działo z Nikisią i w ogóle.
Piechowska Iwona na Szkolnej w Piasecznie powiedziała, że musi ją osłuchać i jak coś to zaszczepi też Małą- tak się zastanawiam czy oby nie za szybko z czymś takim wyskakuje,
2 wet powiedział, że jak mała zabrałam na święta to ze strachu (podróż) mogła mieć spadek odporności i mogły jakieś bakterie ją zaatakować. Też się pytałam o szczepienie no i powiedział, że lepiej odczekać trochę. Wspomniałam, że Mała ma 1 oczko takie większe to powiedział mi, że mogła zjeść zborze w którym były bakterie i że ta wydzielina co jej poleciała to mogła być ropa - jakoś to powiązał i tak tłumaczył. Powiedział że podczas badania kolega który by ją badał mógłby zobaczy czy nie ma tam żadnego ucisku bo może to jest jej taka uroda. Mała nie ma 3 powieki tak jak czytałam to jak oczko jest większe to przeważnie jest przerost korzeni.
może ktoś słyszał o Piotrze Nakoniecznym?
Pytałam to wymaz mogą zrobić małej, ale RTG to już Warszawa
co o tym myślicie?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Arleta w Maj 11, 2011, 20:05:12 pm
Ja bym obstawiała zęby (mam podobny dylemat, mój wet też chce zrobić wymaz najpierw), ze względu na to oczko (a przy dotyku wyczuwasz jakieś zgrubienia w okolicy noska, oka?)chociaż tak naprawdę to widzę 2 opcje - pierwsza to bakteria jakaś (najczęściej pasteurella multocida)i ona tam tworzy tą dziwną ropę, może gniezdzić się w zatokach itp, wtedy pojawia się ten dziwny katarek (nawet przy zmianach, pogody, stresu, ),który na całe miesiące może znikać. Wtedy wymaz z antybiogramem,żeby się upewnić. Druga opcja to ząbki (ponoć towarzyszy temu łazawienie z oczka, oczko może być powiększone, lekki wytrzeszcz, poza tym nadmierne mielenie ząbkami) -wówczas badanie wziernikiem na początek, jak nic nie wykarze, to oczywiście rtg. Wątpię, aby mało doświadczony wet zrobił to badanie i prześwietlenie bez znieczulenia, więc polecam większe miasto(w Twoim przypadku Warszawę).I tak się zastanawiam, czy nie lepiej będzie Ci tam kompleksowo przebadać króliczka, bo co z tego,że sprawdzą, czy coś uciska, jak nie mają możliwości leczenia (niepotrzebna strata czasu, pieniędzy i stres) Aha, wymaz poradzono mi zrobić kiedy ropa jest, więc zależnie jak w danym momencie jest u Ciebie to zdecyduj - jak nie ma chwilowo "katarku" to lepiej zdjęcie zrób. A panią o której piszesz (bez urazy)sobie odpuść, bo już 3 takich wetów osłuchiwało mojego Tymka i kończyło się na sugestii, że to alergia i aplikowaniu bezsensownych antybiotyków w ciemno (tych o szerokim spektrum działania). Powiem Ci,że od września wmawiano mi, że to infekcje, alergie itp, dopiero na tym forum przeczytałam, że może być konkretniej i jak powinien zająć się dobry wet uszatym.
Powodzenia;)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Maj 11, 2011, 22:11:15 pm
Dlatego ciągle mówię, bez RTG, zaglądania w pyszczek i wymazu z antybiotykogramem nie można się ruszyć w żadną stronę z lekami.
Sam ropień może mieć nie tylko podłoże bakteryjne ale też są spowodowane problemami z ząbkami.

Bez podstawowych badań nic zrobić nie można, bo idzie zaszkodzić uszakowi.

Co do wypowiedzi Arlety dodam tylko że jeśli problem jest z korzeniami zębów to również może wystąpić katar i łzawienie oczek oraz wystąpić ropień.
Też myślę, że tą panią powinnaś sobie odpuścić. Również leczyłam królika u weta (nazywał się specjalistą m.in. od królików) to na samo łzawienie oczek (bez badań oczywiście) stwierdził "pastereloza, podajemy gentamycynę" .... A to łzawienie było spowodowane przerostem korzeni...
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Nikisia w Maj 12, 2011, 23:06:58 pm
póki co Mała ma się dobrze nic jej nie dolega. Nie wyczuwam żadnych zgrubień. Ten wyciek biały miała tylko jeden jedyny raz. Może rzeczywiście to była wina sianka - sama już nie wiem. Póki co czekamy na samochód z naprawy bo podróż bez normalnego transportera dojazd do Warszawy i szukanie weta to bez sensu bo boję się, że Nikitka mogłaby z koszyka wyskoczyć. Myślę, że na wstępne badania udam się do tego faceta mówił konkretnie i może już bym ją zaszczepia bo czas najwyższy- od wycieku z noska jak bym szła  minęły ponad 2 tyg- to chyba już można by było co? Jak by działo się coś niepokojącego to na prześwietlenie oni polecają w Warszawie na ul. Akermańskiej 3 Dr Jażewski  http://www.lecznica-nova.pl/index.html. Jeszcze muszę przysiąść i poczytać o tym lekarzu. Zdjęcie RTG i wymaz w takim razie zrobię jak pojawi się katar lub ta wydzielina - tak myślę bo jeśli teraz jest ok to nie ma co dodatkowo ją męczyć .
Dzięki dziewczyny za wsparcie.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Maj 12, 2011, 23:31:00 pm
Są takie transporterki, czemu nie kupisz albo nie pożyczysz?
Jak mała miewa się dobrze, to bardzo się cieszę. Jednak polecam obserwować ją :)

Tu masz dobrych wetów w Warszawie, których poleca SPK. http://www.kroliki.net/pl/weterynarze/weterynarze/lekarze-weterynarii-wg-miejscowosci
Nie ma co jeździć do takich "nieznanych" i tu nie poleconych. A jak już jechać to do porządnego weta.

Głaseczki dla małej :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Arleta w Maj 13, 2011, 10:30:53 am
Myślę, że póki nosek jest w porządku to idź szczepić, zwłaszcza,że pora odpowiednia. Lepiej nie zwlekać, patrząc na aktualne doniesienia o ogniskach myko w Toruniu itp Jak będziesz miała możliwość to dla świętego spokoju i przede wszystkim dobra małej przebadaj ją kompleksowo. Dużo zdrówka dla Nikitki;)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Nikisia w Maj 13, 2011, 20:42:40 pm
 :bunny: głaseczki przekazane. Nie mam od kogo pożyczyć bo w Piasecznie mieszkam od lutego 2011, nikogo poza pracą nie znam, a co dopiero kogoś co ma uszaka. Wcześniej taki jeden upatrzyłam sobie na allegro, ale niestety ktoś inny kupił więc kupiłam taki duży koszyk, ale do końca się nie sprawdza ...Przeglądałam już tych wetów najbliżej mam lek. wet. Agata Komor Przyjmuje ul. Graniczna 37, Piaseczno - Nowa Iwiczna, ale żadnych opinii nie ma więc sama nie wiem czy jest dobry czy nie na jakiej podstawie znajduje się na liście lekarzy weterynarii polecanych przez Stowarzyszenie Pomocy Królikom.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Maj 13, 2011, 22:07:03 pm
To może sprzedać ten koszyczek a transporterek kupić :)
Hmm wetka jakoś nie znana, może poszukaj innego weta. Bo ryzykować nie warto, tym bardziej że ona żadnych opinii nie ma.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Szyna1322 w Lipiec 03, 2011, 23:04:15 pm
Nie chciałam zakładać nowego wątku więc piszę tu. Mam nadzieje ze nie było no nie czytałam całego wątku....
Mój uszolek też kicha, pojechaliśmy niedawno do weterynarza który zalecił podawanie Biostyminy poprzez wstrzykiwanie niewielkiej ilości bezpośrednio do pyszczka.
Niestety ucholkowi nie da się podać lekarstwa bo sie straszliwie wyrywa ,szczególnie jak "celuję" strzykawką.
Raz niby mu wtrysnęłam ale nie wiem czy wleciało do pycholka czy zmoczyłam mu tylko futerko przy pyszczku, a drugi raz jak naciskałam to sie wyrwał i wszystko poleciało na mojego tate który trzymał królisia ;) Nie wiecie czy można to jakoś inaczej podawać? Nie wiem wstrzyknąć do marchewki czy coś?  Bo wet niby mówił że z niczym nie mieszać no ale ja już nie wiem jak mu to podać....
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Lipiec 03, 2011, 23:12:32 pm
Szyna, najlepszy sposób to jednak jest ten do pysia. Trzeba się starać. Można też na łapkę to dać (a że "brudna" to uszak będzie musiał sobie umyć :P ) no ale po swoim króliku wiem, że uszak może się wściekać od tego na łapce...
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: SremoGirl w Lipiec 04, 2011, 00:06:26 am
Sama mam problemy z podawaniem leków, ale niestety: mus to mus.
Często kładę go tak, że nie siedzi, tylko opiera się o coś. Z tyłu ktoś go trzyma, ale mocno. Szybko strzykawka z boku i już.
Musisz próbować, bo jak wet powiedział, że nie wolno mieszać to nie wolno.. :/
Ewentualnie (ale proponuję to skonsultować z nim-możesz zadzwonić) na jakiś suszek to dać czy granulat i powinien zjeść.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Lipiec 04, 2011, 11:59:33 am
Ewentualnie (ale proponuję to skonsultować z nim-możesz zadzwonić) na jakiś suszek to dać czy granulat i powinien zjeść.

Na niektóre króliki to działa, ale są takie cwaniaki (np mój Groch) że czują iż na jakimś suszku, warzywku czy np granulacie jest coś "beeee" :) i nie ruszą tego :P

Tak jak Sremo napisała ładnie "mus to mus", więc musicie starać się jednak dać to do pysia.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Króliczara w Lipiec 04, 2011, 12:36:04 pm
Ewentualnie (ale proponuję to skonsultować z nim-możesz zadzwonić) na jakiś suszek to dać czy granulat i powinien zjeść.

Na niektóre króliki to działa, ale są takie cwaniaki (np mój Groch) że czują iż na jakimś suszku, warzywku czy np granulacie jest coś "beeee" :) i nie ruszą tego :P

Tak jak Sremo napisała ładnie "mus to mus", więc musicie starać się jednak dać to do pysia.


Mój by zrobił duże oczy i miał na mnie focha :D
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: SremoGirl w Lipiec 04, 2011, 13:48:25 pm
niektóre króliki to działa, ale są takie cwaniaki (np mój Groch) że czują iż na jakimś suszku, warzywku czy np granulacie jest coś "beeee" :) i nie ruszą tego :P

Ja teraz tak robię i mały je. :P Nawet jak na jakiś suszek dam, nie ma problemu.
Za to siemię... :roll: Koszmar.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Lipiec 04, 2011, 13:55:11 pm
niektóre króliki to działa, ale są takie cwaniaki (np mój Groch) że czują iż na jakimś suszku, warzywku czy np granulacie jest coś "beeee" :) i nie ruszą tego :P

Ja teraz tak robię i mały je. :P Nawet jak na jakiś suszek dam, nie ma problemu.
Za to siemię... :roll: Koszmar.


Ja pamiętam jak pastę na odrobaczenie dawaliśmy na ogórku :P mimo iż pasty było mało, a plastry ogórka grube, to Groszek i tak wyczuł że jest coś nie tak z tym :P I nie zjadł tego.

Szyna1322 musicie próbować podać to do pysia. niestety. Chyba że macie Biostyminy troszkę więcej to na łapkę podawać. Ale wtedy troszke zostanie strzepnięte z łapki, trochę zlizane. Ale z tym męczarni jest i po troszku trzeba dawać i próbować.
No mimo wszystko tym sposobem i tak nie trafi 100% dawki do pysia.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Ciapusia w Lipiec 06, 2011, 19:20:50 pm
Cholera, Łatek mi zaczął kichać :/
Nosek ma suchy. I właśnie tak się zastanawiam - jak weterynarz ma mu zrobić wymaz, skoro nie ma żadnej wydzieliny? Co on z tego nosa pobierze? Będę musiała mu to najpierw zasugerować, bo jak znam swoich wetów, to od razu mu antybiotyk wpakują, nie sprawdzając co to jest. Oby nie pasteureloza :(
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Lipiec 06, 2011, 22:45:58 pm
Ciapusia a nie miał uszak nowego sianka, zmiany wilgotności powietrza itd?
W środku noska zawsze "coś" jest, więc wet da sobie radę. I oby nie pastereloza ... Trzymamy kciuki
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Szyna1322 w Lipiec 06, 2011, 23:16:53 pm
Biostyminy mamy pod dostatkiem.
Będziemy w takim razie próbować ;)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: gumijagodowysok w Lipiec 21, 2011, 23:50:51 pm
Wczoraj wieczorem usłyszałam, że Luna wydaje dziwne odgłosy. Trochę jakby kichała, ale to jest dziwny dźwięk, coś pomiędzy kichaniem, kaszleniem i czkawką. Nigdy nie słyszałam jak królik kicha, więc może źle to interpretuje, ale na pewno nie wygląda to tak, jak na przykład u kota czy psa. Jak wydaje ten dźwięk, to się nie rusza. Mam na myśli to, że normalnie jak zwierzęta czy ludzie kichają, to jednak muszą się trochę zgiąć, tak odruchowo. A ona sobie siedzi na kurkę, i tylko jej tak boczki drżą, jakby kaszlała. Dlatego tak ciężko mi to zdefiniować...
Dziś wieczorem to samo. A w ciągu dnia nic. Jest to około 7 'kichnięć' i tyle. Zagroda ozdobiona pięknymi bobami, je normalnie, bryka i psuje. Wydzieliny żadnej nie widać, ale jak dotknęłam noska, to jednak jest on nieco mokry. Więc może to jednak katar? Jutro albo w sobotę wezmę małą do weterynarza, ale on opiekuje się przede wszystkim większymi zwierzętami gospodarczymi i chyba królikami hodowlanymi też. Jednak wszyscy wiemy, jak króliki hodowlane są traktowane. Dlatego chciałabym wiedzieć, o co mam go prosić, co on ma sprawdzić? Do Torunia jedziemy na sterylizację, która najwyżej zostanie przesunięta, jeśli okaże się, że coś jest nie tak i wtedy będziemy się leczyć. Jednak jest to aż 13 sierpnia, dlatego na razie chcę się ratować weterynarzem u mnie w mieście.
Nic u mnie w domu się nie zmieniło. Jedna maleńka zmiana- kupiłam żwirek ten sam, co zwykle, ale zauważyłam, że w tym opakowaniu granulki mają jakiś ciemniejszy kolor. Nową paczkę otworzyłam wczoraj rano, a wczoraj wieczorem były pierwsze 'kichnięcia'. Może to jednak coś w tym 'nowym' żwirku jest nie tak? Warto sprawdzić? Jeśli tak, to jak? Nie mogę kuwety wyłożyć ręczniczkami ani chusteczkami, bo zaraz są wyciągnięte i zjedzone.
Czy jest coś, co mogę dla niej zrobić? Podać coś, co nie wyrządzi żadnej szkody, a najwyżej pomoże? Mam w domu Lakcid, Vibowit Bobas, może po coś do apteki pójść?
Bardzo proszę o wszelkie opinie.

edit: no i pewnie i tak wszyscy to zauważyliście, ale pogoda jest dość ciężka. całe dnie gorąco i duszno, a wieczorem burze, przynajmniej u mnie. może to mieć wpływ?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Eni w Lipiec 22, 2011, 00:00:19 am
Królik może kichać od sianka, pyłów, kurzu, a nawet własnych kłaków, jak będzie je miał na nosku. Od pyłu w żwirku też, ale to krótko po kontakcie z nim - chyba królik nie siedzi na nim cały czas?
Ostatnio było gorąco, teraz nagle chłodniej, przeziębienie też jest możliwe. Weterynarz powinien osłuchać królika. A Ty możesz podać witaminę C do wody albo 1/4 Rutocal'u (coś typu rutinoscorbin).
Mój wet króliczy powiedział, że jak nie ma wydzieliny, to nie ma jeszcze powodu do zmartwień - może być od drobin sianka czy włosów.

Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: gumijagodowysok w Lipiec 22, 2011, 00:09:09 am
I to normalne, że nos po dotknięciu jest wilgotny?
Nie, królik leży całe dnie na moim łóżku, wieczorem zwłaszcza. Ze żwirkiem nie miał kontaktu od jakiejś godziny. Ale to normalne, że tak już drugi dzień pod rząd i tylko wieczorem? Jutro poproszę, żeby weterynarz ją osłuchał. A ona ciągle myje sobie pyszczek. Zastanawiam się, czy może jest wydzielina, a ona ją co chwilę zmywa? Ale chyba byłoby w nosku coś widać, a on w środku wydaje się czysty. Łapek nie pozwoli mi sprawdzić, czy coś na nich zostaje.
Witaminę C dodać do wody i niech tak sobie pije, normalnie z miseczki, czy taki bardziej stężony roztwór do pyszczka strzykawką?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Eni w Lipiec 22, 2011, 00:27:54 am
Witaminę do wody. Może być ten Vibowit, o którym pisałaś. A brzuszek jak ma twardy - nie da się palcem nacisnąć (jakbyś macała butelkę wody mineralnej) to wzdęty. Podaj Espumisan, rzuć trochę babki suszonej, próbuj masować okrężnymi ruchami i niech sobie pobiega. Dobrze jest też dawać wody co jakiś czas, to pobudza perystaltykę.
Wydzielina jak jest, to ją widać. nosek trochę wilgotny ma być, ale nie, że kłaki mokre. Może się myć, bo ją coś kręci w nosie.

Tylko działania proporcjonalnie do wzdęcia, lekko wzdętej "nie maltretuj" za bardzo, bo się zdenerwuje i zepnie ;)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: gumijagodowysok w Lipiec 22, 2011, 01:14:25 am
Eni, dziękuję. :bukiet Jak to dobrze, jak ktoś czarno na białym napisze. Brzuszek mogę nacisnąć, ale po prostu czuję różnicę, że nie jest taki mięciutki jak zawsze. Espumisan wycisnęłam na babkę prawie cały, bo wiedziałam, że i tak tego nie zje. Ale zanim się zorientowała, że coś jest nie tak, to chwilę w pyszczku miała, więc myślę, że trochę liznęła sobie. Vibowitem pomęczę ją jutro, na razie niech tylko ten brzuszek mięciutki się zrobi.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Isobel w Sierpień 27, 2011, 15:10:53 pm
Witam:)
Zaglądam tu na forum od pewnego czasu, aż w końcu postanowiłam napisać.
Mój czteroletni króliczek męczy się z katarem. Pierwsze objawy wystąpiły w maju. Na początku kichał, później doszła mleczna wydzielina z noska, ale robił to zazwyczaj gdy grzebał w sianie lub w misce. Przeszło mu to po jakimś czasie zaczął dostawać inny pokarm i siano.
Aż nagle w zeszłą środę poszłam z nim do lekarza, gdyż wydzielina wróciła i nie chciał jeść. Lekarz mnie wystraszył, że to moxomatoza bo niby miał czerwone powieki ale on takie miał zawsze i do tego powiedział że jak mu to nie przejdzie to w ciągu 3 dni się z królikiem pożegnam. Podał mu antybiotyki powiedział, że 4-5 dni to minimalna dawka. Kiedy przy podaniu 3 dawki myslałam, że katar zniknął na drugi dzień znowu się pojawił i tak doszłam do 9 dawek.
Lekarz zbadał mu wziernikiem nos, zajrzał do pyszczka ile mógł, obejrzał oczy, pomacał buzie, łapki. I stwierdził, że jeśli antybiotyk nie pomaga to trzeba, króliczka znieczulić i zajrzeć mu wtedy do buzi.

Nie wiem co mam robić. Królik jest osłabiony. Je normalnie, tylko mniej się rusza niż zawsze, jest zmęczony po antybiotyku.

Dodam, że ten katar pojawia się tylko z jednej dziurki, ale obrzęków po tej stronie żadnych nie ma. Tylko ten katar, nic więcej.

Czy katar jest w ogóle do wyleczenia?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Sierpień 27, 2011, 15:18:23 pm
U jakiego weta byłaś z królikiem?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Karusia w Sierpień 27, 2011, 15:30:05 pm
Koniecznie zrób antybiogram! To może być Pastereulla, ta bakteria wywołuje katar u królików. Być może antybiotyk, który wet podał nie działa na tą bakterię.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: SremoGirl w Sierpień 27, 2011, 15:35:32 pm
Oho, wygląda na Pasteurellę.
Zmagamy się z tym i powiem ci, że raczej nie jest to uleczalne, ale króliki z tym żyją :)

Proponuję udać się do króliczego weta i zrobić wymaz.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Isobel w Sierpień 27, 2011, 15:46:52 pm
Do weterynarza chodzę na Wojska Polskiego w Szczecinie. Powiedział, że to jest pasteurella, bez żadnych wymazów. Zastanawiam się nad zmianą lecznicy. Króliczek ma powiększone źrenice i szczerze mówiąc marnie wygląda.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Sierpień 27, 2011, 16:00:19 pm
Idz do Dr Kasi Reszki na Krakowską 60a. Tam powinni Ci lepiej pomóc.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Isobel w Sierpień 27, 2011, 16:12:03 pm
A ma Witkiewicza też przyjmuje?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Sierpień 27, 2011, 16:24:53 pm
Nie wiem, musisz się dowiedzieć tu podaje tel. 091 435 73 44 lub do dr Kasi 694 60 11 23
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Sierpień 27, 2011, 17:39:40 pm
Koniecznie niech lekarz (króliczy) zbada wnętrze paszczy, stan zębów - bez problemu można to zrobić bez znieczulania królika, specjalnym przyrządem. Przydałoby się również rtg głowy, żeby sprawdzić stan korzeni zębów. Należałoby też pobrać wymaz z nosa, w zasadzie powinno być to zrobione już na samym początku jeśli występuje wydzielina.
Tytuł: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Kuniaki w Wrzesień 06, 2011, 20:13:41 pm
Biedny Tyszuń znowu chory.
W zeszłym tygodniu zaczęło się łzawienie oka. Poszliśmy z nim do polecanego przez Was weterynarza. Pani zbadała brzuszek, zobaczyła w oczko, spojrzała w zęby (także przy użyciu takiego metalowego sprzętu), nie wykryła nic niepokojącego i stwierdziła, że łzawienie to na pewno zapylenie od siana. Mały nie miał zrobionego zdjęcia RTG. Wróciliśmy do domu, było dobrze. Aż do dzisiaj, przed chwilą. Małemu znowu trochę łzawi oko, do tego mocno kicha (ale nie ma żadnej wydzieliny), pod pyszczkiem zauważyłam taki pęcherzyk, jakby z lekkim strupkiem a przy siekaczach zdartą skórkę, która jest czerwona. Jeszcze dwa dni temu robiłam mu przegląd i czegoś takiego na pewno nie było. Jutro jedziemy znowu do tej pani weterynarz, ale z naszymi przeżyciami z króliczymi dolegliwościami i sposobem ich leczenia, wolimy mimo wszystko skonsultować się z Wami. Czy ktoś z Was wie co to może być? Kichanie i łzawienie wiem, że może być od zębów lub korzeni. Poproszę o RTG żeby to sprawdzić. Ale te pęcherzyki i zdarta skóra? Lekarka stwierdziła, że zęby które widzi są ok. Wygląda to trochę jak opryszczka, ale czy króliki mogą na to chorować??
I jeszcze jedno, jak do jutra ulżyć małemu w tym kichaniu? Nie znam króliczego weta na dyżurze, do którego mogłabym jechać jeszcze dzisiaj. Widać, że się męczy, do tego zrobił się strasznie nerwowy (podgryza wszystko dookoła, właściwie już od wczoraj - może wtedy wylazł mu ten pęcherz). Chciałam temu czemuś zrobić zdjęcie, ale nie ma szans. Mały się wierci, jest ciemno i wszystko się rozmazuje. Jestem przerażona. Boję się, że lekarze znowu będą go leczyć w ciemno, tak, jak poprzednio (jest wyleczony z grzybicy skóry).
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Iskra w Wrzesień 06, 2011, 20:20:25 pm
Czy pysio jest opuchnięty?
Do jutra możesz mu porobić inhalację i gruszkę gluty wyciągać, żeby się mniej męczył z kichaniem
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Kuniaki w Wrzesień 06, 2011, 20:43:17 pm
Popatrzyłam na pysia. Jedna strona (ta z pęcherzykiem) jest delikatnie (ale delikatnie) opuchnięta. Gdyby nie to, że się przypatrzyłam, to bym tego nie zauważyła.

Co do nosa, to nie wiem co mam mu wyjmować, bo żadnego wycieku nie ma. Ale kicha, więc albo coś siedzi w środku, albo jest jakieś podrażnienie. :( czy do inhalacji mogę użyć szałwii albo mięty? Póki co tylko to mam w domu. :(

edit: teraz jestem na siebie zła, bo od wczoraj widziałam, że jest nerwowy. Ale nie łzawił, nie kichał. Zrzuciłam wszystko na hormony. :( Dopiero dziś po 19. zaczął kichać i zobaczyłam ten pęcherzyk pod pysiem i zdartą skórę. :( Naprawdę nie wiem od czego to może być. Nie uderzył się, chyba, że coś nieszczęśliwie ugryzł. Mam nadzieję, że wet będzie wiedziała jak to wyleczyć.  :buu
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: zgaga14 w Wrzesień 06, 2011, 20:56:40 pm
Musisz zrobić RTG - bo bez RTG to takie wróżenie z fusów.....

Króliki tak jak ludzie mają opryszczkę. Jednak objawy pasują do wielu chorób - od przeziębienia po ropień.

Może być szałwia.
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Kuniaki w Wrzesień 06, 2011, 21:03:22 pm
Idę zaparzyć szałwię. Dziękuję. Jutro pojadę do wet i mam nadzieję, że dobrze go zdiagnozuje (choć już teraz się o to boję). :( Dam znać czego się dowiedziałam.
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Wrzesień 06, 2011, 21:45:15 pm
Moj Groszek mial taki okres mniej wiecej kilka miesiecy gdzie lzawilo mu oczko i kichal. Raz mielismy przezroczysty wysieg. Rtg bylo, wetka mowi ze korzenie przerosniete podrazniaja dlatego jest lzawienie i kichanie. Dzis zadnego z objawow nie ma, nie wiem czy ja go wwyleczylam dmuchajac i chuchajac na niego, czy mial uczulenie na sianko. Ale przeszlo mu to dluzszy czas po tym jak zostal przesiedlony do zagrody. Moze w waszym przypadku to jest jakies uczulenie na sianko. Ale rtg warto zrobic ze wzgledu na same zabki chociazby.
Kuniaki Tyszko mieszka w klatce? Sprobuj moze oddalic sianko od niego, najdalej jak sie da.
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Kuniaki w Wrzesień 06, 2011, 22:30:55 pm
Nie wiem czy to ta inhalacja - za którą zresztą mały nieźle mnie otupał, czy coś innego, ale kicha mniej. Oczko przemyłam wywarem z ziela świetlika. O RTG będę się jutro upierać, aby mieć jasną sprawę. Ostatnio eksperymentowaliśmy trochę z sianami, może to jakieś podrażnienie. Sama nie wiem. RTG przynajmniej pokaże, czy to zęby, czy nie. Teraz bardziej martwię się o ten pęcherzyk i rankę przy siekaczach. Mam nadzieję, że w paszczy nie ma tego więcej - nie jest możliwe pooglądane jej od środka. Chyba, że u weta, bo wtedy Tysza paraliżuje strach. :(

Madziu, Tyszko w klatce nocuje. W dzień jest cały czas poza nią. Najchętniej zrobiłbym z niego króla bezklatkowego, ale w nocy nie sposób go upilnować, więc wolę go zamykać. Dodam, że w klatce nie ma niczego pylącego (tylko siano, Pinio w kuwecie i bawełniana szmatka). Siano zawsze przesiewam, aby nie pyliło i aby sprawdzić, czy jest świeże. Wrzucam je do paśnika, który znajduje się przy kuwecie. Zwykle mały żeruje w rogu z kuwetą a leżakuje w drugim rogu klatki. Inna sprawa, że często siano fruwa po całej klatce...

Mam wrażenie, że im więcej chucham i dmucham na Tyszka (niestety od walki z grzybicą stałam się na jego punkcie trochę przewrażliwiona), tym więcej dziwnych rzeczy się do niego przyczepia. :(
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Wrzesień 06, 2011, 22:36:00 pm
Kuniaki, ja Ci powiem, że przez te dmuchanie i chuchanie nasze, króliki jakby mniej odporne są. Bo zobacz te uszaki co żyją w złych warunkach.... Często cieszą się pełnią zdrowia i nic im nie jest....

Właśnie, może to coś z tymi siankami nie tak, może drobny kawałeczek wciągnął w nosek i podrażniło mu. A nie ociera łapkami o nocha?
Najlepiej jak wet zajrzy i w pysia i w nosek.
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Wrzesień 06, 2011, 22:54:00 pm
Kuniaki, króliczek jest zaszczepiony?
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Nuna w Wrzesień 06, 2011, 22:59:27 pm
To samo mi przyszlo do glowy , mam nadzieje, ze sie myle...
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Wrzesień 07, 2011, 00:23:25 am
dziewczyny mam nadzieję, że się mylicie...

Kuniaki mogłabyś pokazać zdj. swojego uszaka?

ja koniecznie pobrałabym wymaz z nosa, tego typu objawy - kichanie włącznie ze zmianami skórnymi mogą być objawem pasterelozy, a problem z korzeniami może występować swoją drogą 
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Kuniaki w Wrzesień 07, 2011, 13:33:58 pm
Jak w nocy przeczytałam te wiadomości i zaczęłam kojarzyć objawy, to z nerwów w ogóle nie spałam. Na szczęście pani doktor (Katarzyna Reszka) wykluczyła myxomatozę. Ulżyło mi niesamowicie.

Czego dowiedziałam się na wizycie - Tyszko miał robiony test fluo coś tam. Pani przyłożyła do oka papierek a potem zakropliła je takim kolorowym płynem aby sprawdzić drożność kanalików. Płyn wyleciał nosem. Kanalik drożny. Mały miał też zrobione zdjęcie rentgenowskie w dwóch pozycjach - na żabę i na boku. Zdjęcie było bez narkozy bo lekarka bała się, że po uśpieniu Tychowi znacznie spadnie odporność i grzybica może wrócić. W związku z tym, że nie był uśpiony, mieliśmy problem z tym aby go utrzymać. Zdjęcie nie jest w 100% czytelne. Lekarka stwierdziła, że na 89-90% zęby są w porządku. ALE być może widzi mały przerost korzenia i korony zęba (przy czym nie jet pewna, czy to jest przerost, czy może poruszenie zdjęcia). Żeby było śmieszniej małemu leci z lewego oka, a ten ząb jest po prawej stronie... W każdym bądź razie, póki co (nawet jeżeli jest to przerost) to jest tak mały, że ona zupełnie nic by z tym nie robiła. Teraz nie powtarzałaby zdjęcia. Musimy tylko trzymać rękę na pulsie i kontrolować sytuację. Powiedziała też, że w razie gdyby to był przerost i wada z wiekiem by się powiększała, to w Szczecinie nikt nie podejmie się usuwania zęba...
Mały miał zmierzoną temperaturę (w normie), został osłuchany, pani doktor pooglądała pyszczek w środku i stwierdziła, że tam niczego nie widzi. Ten pęcherzyk i opuchnięcie pyszczka mogą (ale nie muszą) być spowodowane urazem, bo Tyszko ostatnio jest bardzo zdenerwowany, wszystko gryzie. Być może uszkodził sobie pysia. Ale do końca nie wiadomo co to tak naprawdę jest. Póki co nie mamy z tym nic robić, ewentualnie przemywać wywarem z szałwii. Jeżeli do poniedziałku nie przejdzie - wtedy pomyślimy.

W poniedziałek mamy wrócić na zrobienie posiewu z antybiogramem z oczka i noska (choć tego ostatniego lekarka nie jest pewna, bo wydzieliny w nosie nie zauważyła). Do tego czasu nie mamy stosować żadnych leków. Na szczęście lekarka nie zapisała antybiotyku w ciemno.

Mamy małego trzymać w cieple, unikać przeciągów, wszystkiego, co pyli i nie stresować (czyli to co robiliśmy do tej pory), dawać mu na wzmocnienie Betaglukan (pół kapsułki na dzień) i witaminę A+E (jedną kapsułkę co trzy dni). Jeżeli posiew wykaże coś niepokojącego, do kuracji dojdą antybiotyki. Jeżeli nie - na tym skończymy. Gdyby kichanie lub wyciek z oka albo opuchlizna na pyszczku nasilały/powiększały się, mamy wrócić szybciej. Póki co diagnoza nie została postawiona - do tego trzeba wyników posiewu.

Teraz Tyszuń pokazuje jak nienawidzi mnie za narażenie go na tę wizytę. :X Myślę, że będzie się gniewał do końca tygodnia (szczególnie, że łatwo to dziś nie było)...

Jeżeli uda mi się zrobić zdjęcie tego opuchnięcia, to wrzucę. Postaram się także zrobić skan rtg (choć pojęcia nie mam, czy coś z tego wyjdzie).


Patrycjo, bardzo dziękuję Ci za wsparcie duchowe! :* Bez tego chyba bym zwariowała! :* Trzymam kciuki za małą! Napisz, co u niej. :*
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Kuniaki w Wrzesień 13, 2011, 20:55:33 pm
Stan Tyszka poprawił się. Od niedzieli właściwie już nie kicha. Oko co prawda łzawi, ale sporadycznie. Na tyle sporadycznie, że nie było z czego pobrać materiału do badania.  :/ Mały akurat przed wizytą u weta zrobił dokładną toaletę i zerwał sobie strupek a oko nie łzawiło, więc wymazu nie było.  :/ Wetka kazała poczekać i zgłosić się, gdy pod okiem nazbiera się trochę wydzieliny.

Niestety jedyne co nie poprawiło się, to jego usta. Jest wręcz gorzej. Oprócz jednego małego strupka zrobiły są dwa kolejne, mniejsze. Wargi są bardziej spuchnięte niż kilka dni temu. Pojęcia nie mam co to jest i od czego się to wzięło. :( Najgorsze jest to, że lekarka też za bardzo nie wie co z tym zrobić. :( Leków miejscowych nie chce dawać, bo mały i tak to zliże. W czwartek znowu jedziemy do wetki, będę pytać. Nie wiem czy mały powinien jeść to co zawsze, czy nie, aby tego nie uszkadzać. Przy dotykaniu to na pewno go boli, bo ucieka i tupie nóżkami. :( Do tego często to drapie i próbuje lizać. Apetyt ma, zjadłby wszystko, biega, wariuje, bobczy, do tego zaczął mu się okres godowy, więc ósemki i próby wejścia na nogi są na porządku dziennym (niestety, póki co już dwóch lekarzy odradziło kastrację przez wzgląd na niedawno przebytą grzybicę...) Jest też trochę poddenerwowany, ale trudno stwierdzić, czy to przez pobudzenie związane z dojrzewaniem czy może coś go boli. :( Zrobiłam Wam kilka fot tego ustrojstwa na pysiu. Nie mogłam się zdecydować na których jest to lepiej widoczne, więc wrzucam wszystkie. Na zdjęciach wygląda to lepiej niż w rzeczywistości, bo nie widać opuchlizny. Może któraś z Was już coś takiego widziała albo ma pomysł cóż to takiego?

(http://i1177.photobucket.com/albums/x354/AsteriaEstera/SAM_0606.jpg)

(http://i1177.photobucket.com/albums/x354/AsteriaEstera/SAM_0609.jpg)

(http://i1177.photobucket.com/albums/x354/AsteriaEstera/SAM_0603.jpg)

(http://i1177.photobucket.com/albums/x354/AsteriaEstera/SAM_0610.jpg)

(http://i1177.photobucket.com/albums/x354/AsteriaEstera/SAM_0612.jpg)

(http://i1177.photobucket.com/albums/x354/AsteriaEstera/SAM_0601.jpg)

(http://i1177.photobucket.com/albums/x354/AsteriaEstera/SAM_0602.jpg)



Niestety nie udało mi się zrobić skanu zdjęć RTG, gdyż skaner odmówił posłuszeństwa. Zrobiłam kilka fot, ale obawiam się, że za dużo nie będzie tu widać. Postaram się zeskanować to zdjęcie w pracy i wrzucić Wam jeszcze jakoś w tym tygodniu. Mam nadzieję, że się uda.

(http://i1177.photobucket.com/albums/x354/AsteriaEstera/SAM_0617.jpg)

(http://i1177.photobucket.com/albums/x354/AsteriaEstera/SAM_0616.jpg)

(http://i1177.photobucket.com/albums/x354/AsteriaEstera/SAM_0613.jpg)
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Wrzesień 13, 2011, 22:02:08 pm
Biedaczek.... Może to jakieś bakterie czy coś? Szkoda,że nie dało się wymazu zrobić. I dobrze że dr Kasia wykluczyła myxo.
Trzymamy kciuki by się polepszało i Tyszko wrócił do zdrowia.
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: mysza w Wrzesień 13, 2011, 23:54:12 pm
Czy uszak był smarowany czymś podczas leczenia grzyba? Podatny na wielokrotną ekspozycjię na
czynniki chemiczne np. środki dezynfekcyjne lub miejscowo kremy i maści może powodowac takie obiawy jak na fotkach.

I hmm... może Treponema cuniculi? Czy narządy rozrodcze wyglądają normalnie? Nie ma wycieków i podobnych pęcherzyków?
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Wrzesień 14, 2011, 00:03:36 am
Szukałam na MediRabbit co to może być i nic też tam nie ma :( Kuniaki jak chcesz to mogę wysłać zdjęcia Tyszka do lekarza weterynarii tutaj u mnie i zapytać może oni będą wiedzieli co to jest ??

Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Kamulka84 w Wrzesień 14, 2011, 17:50:22 pm
Biedny Tyszek znów chory :( Trzymam kciuki, żeby udało się zdiagnozować to ustrojstwo i zacząć skuteczne leczenie
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: reniaw w Wrzesień 14, 2011, 18:10:32 pm
nie jestem pewna...uszak Azi tez cos mial na wardze...tylko u niego to wygladalo gorzej..mial to usuwanemoze ona cos Ci poradzi
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Iskra w Wrzesień 14, 2011, 20:14:37 pm
Kuniaki- Wysiękowe miejscowe zapalenie skóry ?
Tylko to znalazłam co może pasować do takich objawów- opuchlizna/owrzodzenie.
http://www.kazior5.com/choroby/skora.htm
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Kuniaki w Wrzesień 14, 2011, 23:40:16 pm
Dziękuję Wam za wszystkie odpowiedzi. :* Wasze sugestie przedstawię jutro wetce. Mam nadzieję, że będzie potrafiła go zdiagnozować. Zastanawiam się, jak w razie czego zrobić badanie, które wykryje co to za świństwo? Tak jak w przypadku grzybicy zeskrobiny? W okolicy psia trudno będzie to zrobić - aż strach to ruszać. :(

Mysza, podczas leczenia grzybicy był smarowany, najmocniej Imavrolem. Tyle, że smarować przestaliśmy w okolicy czerwca, gdy Tyszo dostał pierwszy zastrzyk Insolu (miał dwa zastrzyki). Myślę, że to nie od tego, bo minęło już tyle miesięcy... Fakt, że ciągle raz w tygodniu dezynfekuję klatkę (zresztą na zlecenie weterynarza) Virconem. Ale robię to tak, że wylewam trochę na podstawę klatki, czekam ok. 20 minut po czym dokładnie płuczę klatę wodą. Jeżeli chodzi o chemię w domu, to jako że mój mąż jest alergikiem, używamy tego naprawdę mało. Nawet podłogi myję czystą wodą, bez dodatków. Nie za bardzo mam pomysł z jaką substancją mały mógłby mieć styczność, aby zrobiło mu się takie świństwo. :( Chemię trzymam w łazience, do której Tyszo nie wchodzi gdyż nie przepada za tym pomieszczeniem. Naprawdę nie mam pomysłu. :( Zdjęcia tej Treponemy wyglądają strasznie. :( Jutro zobaczymy jak narządy płciowe. W poniedziałek był dokładnie oglądany i niczego na nich nie było. Generalnie to coś występuje tylko przy pyszczku. Sprawdziłam dziś całe ciałko - wszędzie czysto.

Moniko, jutro zapytam wetkę. Jeżeli nie będzie miała pomysłu co do rozpoznania, to dopiero wtedy poproszę Cię o pomoc. Teraz nie ma sensu angażować innych wetów - chyba. Dzięki! :*

Reniaw, napiszę pw do Azi. Dzięki za info! :*

Kamulko, dziękujemy za kciuki! :*

Iskro, to może się zgadzać. Tyle, że ropa nie wycieka. Te pęcherzyki są, ale nic się  nich nie sączy. Pytanie tylko skąd się wzięło. :( Osłabienie wystarczy? Tyszo nie ma styczności z innymi królami, nie wychodzi na dwór, chucham na niego tak, że mąż twierdzi, że aż przesadzam. :(

Generalnie nie wygląda to bardzo źle, ale widać, że małego trochę to męczy, bo często się drapie, liże. Naprawdę nie wiem od czego to może być. Ostatnio mocno pogryzł łóżko z trawy morskiej, może uszkodził sobie naskórek i wdała się jakaś infekcja. :( Nic innego nie przychodzi mi do głowy. :( Dam Wam znać co powiedziała weterynarz! :*
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: mysza w Wrzesień 15, 2011, 00:14:11 am
Trzymam kciuki w takim razie i czekam na opinie weta :przytul: Mam nadzieję, że to nie będzie nic strasznego.
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Karusia w Wrzesień 15, 2011, 16:14:14 pm
Ojej, biedaczek  :( Wygląda nieprzecietnie to paskudztwo  :/ Jaka przyroda jest nieprzewidywalna.... kolejna zagadka. Miejmy nadzieję, że wetka to rozpozna i zacznie prawidłowo leczyć. Trzymamy kciuki za Tysia  :przytul
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Kuniaki w Wrzesień 16, 2011, 12:33:18 pm
Byliśmy z małym u pani dr Kasi. Oko i nos są w porządku - pani doktor stwierdziła, że nie ma sensu pobierać wymazu, bo nie ma z czego (poprawiło się - na szczęście). Mały został pooglądany, osłuchany. Te pęcherzyki występują tylko na pyszczku. Lekarka nie zleciła zrobienia wymazu (wrażliwa okolica). Generalnie nie wiadomo co to jest. Przez dwa tygodnie mamy stosować dwa razy dziennie chlorheksydynę (o ile tak to się pisze) oraz smarować to maścią z antybiotykiem Floxal (niby to do oczu ale my mammy smarować pysia). On to pewnie i tak zje zaraz po smarowaniu...  :(
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: zaba zielona w Wrzesień 16, 2011, 12:43:08 pm
Miejsce wyjątkowo niefajne. Piszę, jakby istniały jakieś fajne miejsca do robienia się różnych paskudztwo  :/
Ale obojętnie co nie zrobisz, to zliże i nie dość, że zje to smarowidło, to dodatkowo podrażni. Trzymam kciuki za szybkie wyzdrowienie.
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Kuniaki w Wrzesień 16, 2011, 23:28:28 pm
Posmarowaliśmy mu pysia Chlorheksydyną. Pani doktor mówiła, że jest to płyn bardzo gorzki, więc mały nie będzie zlizywał. Niestety najwyraźniej kiepski smak mu nie przeszkadza. Mam wrażenie, że zjadł wszystko co mógł... albo i więcej. :( Póki co ze strachu przed zjedzeniem nie nakładaliśmy tej maści z antybiotykiem...
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Asieńka w Wrzesień 17, 2011, 13:30:05 pm
Trzymam kciuki za Tyszka i życzę mu szybkiego pozbycia się paskudztwa na pyszczku! Niech te wszystkie choróbska dadzą mu w końcu spokój!
Przesyłam specjalne głaski dla rekonwalescenta.   :przytul  :roza:
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Kuniaki w Wrzesień 17, 2011, 14:23:12 pm
Dziękuję! Mam nadzieję, że szybko mu przejdzie. Bo ileż można chorować na różne ustrojstwa?
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: SremoGirl w Wrzesień 17, 2011, 15:49:14 pm
To samo pytanie zadaję sobie codziennie. :/

Trzymam kciuki za Tyszka. :* Na pewno jest silny i wyjdzie ze wszystkiego.
Powodzenia! :)
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Kuniaki w Wrzesień 18, 2011, 23:23:08 pm
Dziękujemy. Te nasze króle takie chorowite są. :(

Dziewczyny, czy macie jakiś pomysł na to, jak posmarować lekami pyszczek królika aby ten nie wylizywał leku? Ja już naprawdę nie wiem co robić, aby ten płyn i maść zostały chociaż do wchłonięcia. Tycho jak tylko widzi mnie z gazikiem, wpada w szał. Jak już w końcu uda mi się go wysmarować, to od razu zabiera się za tupanie i lizanie.

Niestety to ustrojstwo nie wygląda lepiej. Powiedziałabym nawet, że gorzej. Wczoraj ucieszyłam się, bo jeden pęcherzyk odpadł. Ale dzisiaj na nowo zrobił się taki sam, w tym samym miejscu. Do tego dookoła doszły takie małe brązowe kropeczki. :( Nie jestem w stanie zrobić zdjęcia, bo odkąd aplikuję lek, Tyszko wpada w szał, gdy zbliżam się do jego pysia. Nie wiem czy te jego pęcherzyki są czymś wypełnione. Nic nie wycieka (w sumie nie wiem czy to lepiej, czy gorzej). Opuchlizna znowu się powiększyła, do tego stopnia, że mały zaczyna sobie przygryzać naskórek siekaczami (choć te są w stanie idealnym, bez przerostu). :( Jedzenie kroję mu w małe kawałki, choć nigdy tego nie robiłam, bo boję się, aby nie rozpaskudził sobie tego wszystkiego. Generalnie uszak nie zachowuje się jakby mu coś było i poza fochami w trakcie i po nakładaniu leku zdaje sobie z tego wszystkiego nic nie robić. Co nie zmienia faktu, że nie wygląda to ładnie. ;(
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Iskra w Wrzesień 18, 2011, 23:30:10 pm
Spróbujcie zrobić zeskrobiny z podbródka. Trochę poboli, ale chwila bólu powinna być warta tego.
A co do niezjadania maści- albo będziesz trzymać malucha na rękach do czasu wchłonięcia leku, albo będziesz ubierać kołnierz na jakiś czas
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Karusia w Wrzesień 19, 2011, 22:01:51 pm
kołnierz tu nic nie da, bo to jest na wardze, więc bezpośrednio może zlizać, nawet pilnowanie nic nie da chyba żebyś mu pyszczek trzymała, ale to dla niego potworny stres. Kurcze to macie naprawdę problem.... Wetka nie ma jakiegoś innego pomysłu? Nie przewidziała, że to zliże?
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Wrzesień 19, 2011, 22:23:54 pm
Faktycznie to jest problem, zwierzak nie wie że to lek, który ma na buźce zostać i instynktownie to zlizuje, mi przychodzi tylko pomysł aby po posmarowaniu "ranki- wyprysku" przytrzymać pyszczek a w zasadzie jęzor łobuza np. patyczkiem higienicznym, ale nie wiem jak długo taki lek się wchłania, bo kilka minut to raczej dla królika nie lada stres z takim patyczkiem w pyszczku .......... :hmmm
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Kuniaki w Wrzesień 19, 2011, 23:49:21 pm
Iskra, tyle, że z tym wymazem wetka podczas wcześniejszej wizyty powiedziała, żeby się wstrzymać. :( Normalnie zaleca wykonanie badań przed podaniem leków, ale w tym przypadku powiedziała, że przez pobranie materiału ta rana może w ogóle się rozpaćkać i będzie jeszcze większy problem. :( No a teraz smarujemy mu pysia antybiotykiem, więc musielibyśmy odstawić go na kilka-kilkanaście dni i dopiero potem pobrać zeskrobinę. :(

Kołnierz faktycznie za dużo nie da. Skutkował gdy smarowaliśmy mu skoki, ale teraz wystarczy, że wysunie języczek i już maść zjedzona. Z patyczkiem bym spróbowała, gdyby nie to, że on się tak wierci... i obawiam się, że prędzej ten patyk mu się gdzieś wbije niż zatrzyma proces wylizywania. Wetka od razu powiedziała, że będzie się wylizywał. Dlatego przed podaniem maści (Floxal) kazała smarować miejsce gorzkim płynem (Chlorheksydyna), aby powstrzymać proces zjadania leku. Niestety Tyszowi nie przeszkadza smak. Z uporem maniaka wylizuje wszystko.

Wieczorne smarowanie zniósł jakby lepiej (co prawda trwało to wieki nim udało mi się wysmarować pysia, ale udało się)  i udało mi się także zająć go na kilka minut. Mam nadzieję, że to wystarczyło, aby chociaż trochę maści wchłonęło się. Chyba nie ma innej bezpiecznej metody jak tylko próbować go czymś zająć. :( Mam też nadzieję, że te leki, mimo iż są zapisane w ciemno jednak pomogą...

Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Kamulka84 w Wrzesień 21, 2011, 07:43:06 am
Kuniaki, życze dużo cieprliwości i przesyłam magiczne życzenia zdrowia dla Tyszunia!
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: asia4_27 w Październik 03, 2011, 02:04:02 am
Mam problem, mój Moniek od kilku dni kicha, to kichanie potrafi mnie obudzic nawet w nocy raz tak glosno bylo jakby kaszelek, niewiem czy to mozliwe. Co to moze byc? Nie zdarza sie caly czas pare razy dziennie, przewaznie w nocy
Nie ma katarku nosek suchy.
Do weta nie planowalam sie wybierac poniewaz i tak jezeli niuch nie kicha za czesto i u weta nie bedzie kichal to chyba nic mu nie wykryje?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: dori w Październik 03, 2011, 06:45:36 am
Miałam ostatnio taki sam problem . Było troszke remontu i chyba przeciągu także. Wet nic nie stwierdził po badaniu . Wszystko było  w porządku . Dawałam Beta Glukan 1,3;1/6 1 kapsułke dziennie  rozpuszczoną w wodzie i po polowie na dwa króliki .6 kropelek witC  na granulat, lakcid po połowie , Tolfedine po pół tabletki 1 raz dziennie ( w rodzynku). Jeżówka purpurowa zioła Herbal Farm maja caly czas . Kichnięcia były sporadyczne , bez wysięku , bez temperatury, bez niczego. Czasami kichnęły kilka razy dzienie , czasami pzrez kilka dni nic nie było .Minęło po dwóch dniach . Tolfedine  mialam  , ale można kupic u weta na sztuki , u mnie kosztowało bodajże 1,50 zł za 1 tabletke ( mam zawsze  w apteczce)Upewnij sie ,że te kichnięcia nie sa spowodowane warunkami zewnętrznymi tzn Siankiem innym ,, suszkami , które moga byc z kurzem .
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Karusia w Październik 03, 2011, 17:28:21 pm
U mojego serie kichań zdarzają się przy jedzeniu siana bogatego w dmuchawce. niestety dziadek skosił mw nieodpowiednim momencie i się męczymy, ale mały uwielbia te kwiatki ;p Także kichanie niekoniecznie jest objawem choroby.
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Październik 04, 2011, 22:27:59 pm
My też się przyłączamy do życzeń.

DUŻO ZDRÓWKA DLA TYSZUŃKA !! !! !!

 :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul:
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: olji w Październik 15, 2011, 21:42:42 pm
mam od jakichś 10 - dni krolika
królik wybrał sobie miesce do leżakowania koło drzwi balkonowych - powiedzmy szczerze są cieplejsze miejsca w domu ...
no i zauważyłam że jak tam lezy to zdarza mu się kichać ...

u weta bylismy kontrolnie, badany był w zdłóż i wszerz i w paszczy też i wszystko ok
wet kazał obesrwować królisia czy nasili się kichanie

póki co zdarza mu się kichnąć 3-4 razy raz na 2/3 dni
przejmować się czy nie???

i jak zrobić żeby skubaniec się nie przeziębił
dałam mu kocyk to go tylko przekopuje i wywala a sam kładzie się dokłądnie na listwie łączącej podłogę i okno balkonowe ....
uparciuch !
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Październik 15, 2011, 22:50:00 pm
Obserwuj uszaka. Przyczyn kichania mozwe byc multum. Poczawszy od przeziebienia, poprzez podloze, suche powietrze az po zeby (w tym korzenie zebowe).
czy ogrzewanie jest u was juz wlaczone? Jak tak to moze jakas mokra sciereczke na kaloryfer polozyc. Tez warto lepiej uszczelnic drzwi balkonowe. Unikac przeciagow i dlugotrwalego wietrzenia. Obserwuj czy oczka nie lzawia, nie ma wydzieliny z noska itd.
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Kuniaki w Październik 24, 2011, 12:34:29 pm
Niestety, sprawa dziwnej narośli ciągle nie jest rozwiązana. :( Odstawiliśmy Folksal i Chlorheksydynę na 1,5 tygodnia, pojechaliśmy na wymaz ale pani doktor stwierdziła, że nie weźmie wymazu bo nie ma jak. Boi się, że do rany wda się zakażenie i będzie jeszcze większy problem. Zaleciła smarowanie pięć razy dziennie Solcoserylem (stomatologicznym) przez dwa tygodnie. Plus ciągle podawać BetaGlukan. Zastanawiam się tylko, czy on tak długo może jeść ten preparat... Pojechaliśmy jeszcze do kliniki na Warszewie, do lekarza, który kiedyś zajmował się Tychem. Co prawda mam do niego zastrzeżenia, ale chciałam skonsultować przypadek Tycha. On także nie chciał pobrać wymazu. Stwierdził, że lepiej leczyć to miejscowo w ciemno. Przy czym nikt nie wie co to może być - czy narośl, czy grzybica w dziwnej formie, czy zakażenie bakteryjne. :/ To się nie rozprzestrzenia, jest tylko na pyszczku. Póki co smarujemy Solcoserylem, ale nie obywa się bez komplikacji. Mały nienawidzi kiedy próbuje mu się nałożyć maść. Nakładanie jej 5 razy dziennie kończy się tym, że przez pól dnia sterczymy nad nim i próbujemy to cholerstwo wsmarować. On rzuca się, gryzie, fuczy, ucieka, boksuje. Nie bierzemy go do tego zabiegu na ręce. Wyrywa się tak mocno, że wyłamał sobie pazur. :/ Było z nim trochę kłopotów, ale już jest dobrze. Przynajmniej z pazurem. Ale od tego czasu nakładanie maści to koszmar. Pomijam już fakt, że on i tak zjada to, co się nałoży...

Ta narośl zrobiła się większa i zmienia się cyklicznie. Najpierw jest różowa, czasem przekrwiona wypukłość, wygląda jak opuchnięte usta, ale to ewidentnie jest jakaś twarda "górka" na pyszczku, potem pojawiają się pęcherzyki jak na poprzednich zdjęciach. Czasami (ale nie zawsze) wycieka przezroczysty płyn. Oczywiście zawsze kiedy jesteśmy u weta płyn nie chce lecieć... następnie tworzy się gigantyczny strup lub strupy. Potem strup jakiś czas sobie siedzi, powiększa się i odlatuje, i cykl zaczyna się od nowa. :/ Tycho nie ma temperatury, nie drapie tego miejsca, ma apetyt, zachowuje się normalnie. Trochę częściej liże sobie buziaka gdy wytworzą się strupy. Widać, że w tej fazie strupy mu po prostu przeszkadzają i próbuje się ich pozbyć. Ale gdy nie mamy na palcach leku, możemy go tam bez problemu dotykać. Postaram się zrobić zdjęcia, bo aktualnie jesteśmy właśnie w fazie strupowej.

Nie wiem już co robić. :( Gdzie ja mam z nim iść, by powiedzieli mi co mu jest? ;( I czy faktycznie pobranie wymazu z tego miejsca jest aż tak groźne? W środę lub czwartek wracamy do dr Kasi. To trwa już za długo, a poprawy nie ma. :(


edit: Zrobiłam nowe zdjęcia, dla porównania wrzucę te z września. Wygląda to koszmarnie. Nie wiem kto może pomóc Tyszkowi. Mam wrażenie, że w Szczecinie nikt. :(


tak było 13 września (http://i1177.photobucket.com/albums/x354/AsteriaEstera/13092011-Kopia.jpg)
tak 18 września (http://i1177.photobucket.com/albums/x354/AsteriaEstera/18092011-Kopia.jpg)

a tak koszmarnie wygląda to dziś :(

(http://i1177.photobucket.com/albums/x354/AsteriaEstera/24102011-Kopia-1.jpg)

(http://i1177.photobucket.com/albums/x354/AsteriaEstera/24102011-Kopia.jpg)

Mam wrażenie, że ten Solcoseryl mu nie pomoże. :(
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Październik 24, 2011, 16:50:55 pm
A czemu nie chcą tego wyciąć?
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: azi w Październik 24, 2011, 16:58:22 pm
Doradzam wycięcie i oddanie do badania histopatologicznego.
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: zgaga14 w Październik 24, 2011, 18:01:26 pm
Ja też uważam, że powinni wyciąć i zbadać.

Jest jeszcze jedna opcja. Do pobierania wymazu są takie gotowe probówki - probówka z patyczkiem. Poproś o taką w gabinecie - jak będzie ciekło to sama weźmiesz wymaz i zaniesiesz do gabinetu. Zobaczysz co to? Dla mnie to wygląda jak opryszczka i zachowuje się jak herpesrwirus. Możesz spróbować preparatu na opryszczkę.......
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Kuniaki w Październik 24, 2011, 21:44:10 pm
Pytałam wetów o wymaz, co prawda nie pobieranie tkanki do badania histopatologicznegi, ale badanie na obecność bakterii i grzybów. Każdy mówi, że to badanie jest ryzykowne, bo może spowodować dodatkowe zakażenie okolicy. I, że bezpieczniej jest leczyć zewnetrznie. Pomijam fakt, ze nie wiem czy weci poradziliby sobie z pobraniem materiału bez usypiacza. Tyszko jest ostatnio bardzo bojowy, nawet u weta. :( Będę napierać na zbadanie tej okolicy przy wizycie w tym tygodniu. On w końcu musi wyzdrowieć.

Poproszę też o te pojemniki do badania. Może samej uda mi się pobrać to, co od czasu do czasy wycieka i zanieść do przebadania.

O opryszczce też myślałam, ale żaden wet nie postawił konkretnej diagnozy i nie powiedział, że to to... Ehhh :(
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Iskra w Październik 24, 2011, 21:55:35 pm
Idź do mojej wetki, powinna to wyciąć do badania bez większych problemów, zwłaszcza, jak jej powiesz, jak długo się już to ciągnie...
I odezwij się do mnie, bo mam coś dla ciebie i Tyszka, co się wam powinno przydać :)
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Październik 24, 2011, 21:56:47 pm
Sądzę, że trzeba to normalnie, operacyjnie i pod narkozą usunąć. Wtedy królik nie jest bojowy ;) a wet może dobrze sobie wszystko obejrzeć, no i pobrany materiał można potem badać do woli.

I bądź dobrej myśli - trzymamy kciuki za Tyszka :*
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Kuniaki w Październik 24, 2011, 21:59:55 pm
Iskra, ona przyjmuje w tym gabinecie naprzeciw biura tozu? Przypomnisz mi jeszcze nazwisko?
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Iskra w Październik 24, 2011, 22:01:55 pm
Wróblewska :)
Napisałam do niej przed chwilą i zapytałam o Tycha.

Bośniak- a nie lepiej, zamiast żeby wet się tym bawił, wysłać to od razu do laboratorium? A zamiast pod narkozą królikowi podać tylko coś w rodzaju "głupiego jasia" zeby nie męczyć za bardzo jego organizmu pełną narkozą?
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Kuniaki w Październik 24, 2011, 22:11:58 pm
Dziękuję. Właśnie ja chciałabym uniknać narkozy, bo to jednak duże obciążenie a Tysz już dużo się nachorował. Nawet dr Reszka mówiła, że nie powinien przyjmować teraz narkozy. Ale jeśli nie będzie wyboru...
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Październik 24, 2011, 22:18:12 pm
Ależ ja nie napisałam, że wet ma się z tym bawić :] Wet może obejrzeć narośl i całą jej okolicę, a badać materiał może histopatolog.

To, czy wystarczy sama premedykacja, czy potrzebna jest narkoza, to raczej już zależy od samej zmiany - jej struktury, głębokości, rozległości itp.
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Kuniaki w Październik 24, 2011, 22:38:35 pm
Tak czy inaczej, trzeba znowu iść do weta i nie wychodzić z gabinetu, dopóki nie zostaną podjęte konkretne kroki w celu postawienia diagnozy.
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: azi w Październik 25, 2011, 09:09:07 am
wyciąć całości się nie da, bo nie ma tkanki na wycięcie z marginesem. Moja Duska miała coś podobnego i miała wycinany kawałek do badania, maści i  antybiotyki nie pomagały.
u nas wyglądało to tak: http://forum.kroliki.net/index.php?topic=9038.0
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Kuniaki w Październik 25, 2011, 15:16:24 pm
Teraz to się dopiero wystraszyłam. :( Wygląda to podobnie, tyle że u nas jest przy pysiu i są na tym ogromne strupy. Jeden pewnie zaraz będzie przeszkadzał przy jedzeniu. Mam nadzieję, że wetka będzie wiedziała co robić.
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: azi w Październik 25, 2011, 15:27:07 pm
Nie chciałam Cie wystraszyć  :przytul . Niestety jak nie wytniecie fragmentu do badania i nie sprawdzisz co  to za narośl,  to będziesz się ciągle martwić.  Trzymam kciuki.
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Iskra w Październik 25, 2011, 15:29:19 pm
Kuniaki- pokazałam wetce zdjęcia, powiedziała, ze to dosyć nietypowe, że tyle leczenia i żadnego efektu, i ze nie widzi innego wyjścia, jak usunięcie tego i przepadanie- ale rozmawiałyśmy w kontekście chorób grzybiczych i zeskrobin, możesz zawsze poprosić o dodatkowe badanie histopatologiczne.
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Kuniaki w Październik 25, 2011, 15:32:36 pm
Iskro, dziękuję. Pójdziemy do tej pani doktor, to zbadamy i porozmawiamy z nią osobiście. ja też myślałam, że to leczenie da jakiś efekt, ale nie daje. :(
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: reniaw w Październik 25, 2011, 16:27:00 pm
trzymamy kciuki...pisz co powiedzial wet
narkoza to bedzie napewno cos w rodzaju "glupiego jasia" wetka bedzie wiedziala co ma robic...narkoza sie nie martw
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: kamkrzem w Październik 31, 2011, 15:55:19 pm
Witajcie weszlam tutaj bo kolezanka mi polecila,Otoz juz czytalam tutaj o kichaniu krolikow,wiem,ze potrzeba czasu,ale chcialam zasiegnac jakis jeszcze donrych rad. U mnie w miescie nie ma konkretnych weterynarzy od krolikow,wiec za duzo nie pomoga. MOj krolik,kupiony 1.5 tyg temu z zoologicznego,zaczal kichac hcybba od pierwszego dnia pobytu.Mam drugiego krolika samca,wiec sie zaprzyjaznila parka od razu. Samiczka kicha co jakis czas, nie raz co kilka godz nie raz czesciej i tyle, z noska ma lekki wyciek ale bezbarwny i nie duzo,z lewej dziurki, nie wiem czy to przeziebienie czy alergia,bylam u weta i co?antybiotyk ma rano i wieczorem jej zrobie zastrzyk, brala go 3 -4 dni,w niedziele przerwe i dzis dalek kicha,pojechalam i dostalamjeszcze na 4 dni kolejne, pozatym zachowuje sie normalnie,ma apetyt,pije wode,je sianko,bawi sie z moim Łatkiem, pocieszna jest, nie mam trocin,a w zoologicznym lezala w trocinach ze swinkami morskimi i tam juz zapewne kichala,pomyslalam,ze moze cos do noska jej weszlo,ale jak tu zobaczyc cos w takim malym kinolku:) Pojde jej kupic jak wyczytalam LAKCID oslonowo, robie jej od dzis te inhalacje,ale mam za duzo klatke bo ta para cala sie rozprowadzi...jak nie pomoze to bede musiala jechac do wrocławia i tam zasiegnac rady i zrobi wymaz z noska..... :icon_redface
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Październik 31, 2011, 16:08:15 pm
Witamy :)
Więc tak od początku: króliki w zoologicznych są byt wcześnie zabrane od matek, nie nabyły odpowiedniej odporności, więc sie przygotuj na prawdopodobne problemy zdrowotne.
Kolejna kwestia: króliki dwa- sprawdź płeć dokładnie obu, żeby się nie okazało że w zoologu kupiłaś samiczkę i będą małe. Od razu mówie, że nie słuchaj się tych z zoologa.
Kichanie może mieć wiele podłoży. Począwszy od wirusa do przeziębienia i zębów włącznie.
Antybiotyków królikowi bez badania nie podaje się żadnych. Bo mogą zaszkodzić a nie pomóc. Radzę od razu przejechać się do innego weta.
Króla możesz wsadzić w transporter i wtedy inhalacje robić. Tylko pamiętaj by potem króla wytrzeć. Dodatkowo unikać przeciągów, trzymania królika przy kaloryferze i suchego powietrza.

Edit. doczytałam że Twój rezydent to samiec, a królik z zoologa to samiczka. Jeśli samiec nie ma zabiegu kastracji to rozdziel króliki.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Ev. w Październik 31, 2011, 16:10:19 pm
A czy trzymasz samca i samiczkę razem? Któreś z nich było poddane kastracji/sterylizacji??
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: kamkrzem w Październik 31, 2011, 16:51:40 pm
Witam!!! Moj Łatek czyli samczyk ktorego mam jakies niecale 5 lat jest juz dawno wykastrowany,wiec dlatego sie zdecydowalam na samiczke ,ale jest potwierdzona na 100%,ale i tak gdzies za pol roku,moze dluzej bo ona ma niby teraz 3.5 miecha wysterylizuje ja we Wrocławiu:) Pokochaly sie na maxa:)
No wlasnie do Wrocławia moge sie wybrac za kilka dni,wczesniej nie dam rady,dlatego antybiotyk byl jedynym wyjsciem. Teraz przed chwila na jakis czas zabralam cale sianko z klatki,poddkurzalam klatke ,pomylam,zostawilam im tylko w kuwecie granulat do zalatwiania,choc samiczka jeszzcze chyba nie umie bo wlai bobki po calej klatce:) i wylozylam im gruba sciare,ala recznik stary i miska z jedzonkiem i zobaczymy. Te inhalacje bede robic,zaraz skocze po rumianek bo sie skonczyl i lakcid kupie , macie jeszcze jakies pomysly???
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: kamkrzem w Październik 31, 2011, 16:57:43 pm
Madzia a propo kupowania z zoologicznych sklepow,to ktos ja oddal,podobno jakis starszy Pan,niby szedl do szpitala i musial ja oddac,wiec nie wiem czym byla karmiona,w jakich warunkach,czy sie zarazila,czy bylo jej zimno,nic nie iwem.Weterynarz jak na jej oko nie wyglada to zle, jest wesola, nosek ma czysty tylko z jednej dziurki tak lekko ma mokre,ale zadnych kolorow zielonych bialych czy zoltych.... kicha tak nie raz co nie wiem 2.3 godziny i nie raz raz a nie raz np z 15razy pod rzad...... mam nadzieje,ze nic jej nie bedzie,bo ją pokochalam na maxa:) jak zrzuce i znajde kabel od komorki to wysle ich zdjecia:)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Ev. w Październik 31, 2011, 17:30:05 pm
Skoro jej nie leci nic kolorowego z noska, to może ma uczulenie na np żwirek? Czasem się tak zdarza. Ale oczywiście lepiej iść do jakiegoś dobrego weta, wtedy wszystko będzie wiadomo. A na razie - tak jak pisze madzia7 - inhalacje i czekanie:)
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Kuniaki w Październik 31, 2011, 17:37:02 pm
Tyszo był u wetki. Mieliśmy jechać do TOZ, skończyliśmy znowu na krakowskiej. Przyjmowali go dr Kasia i dr Andrzej. Miał zrywane strupy. One, razem z płynem który był bezpośrednio na wardze pojechały do laboratorium na badanie myko- i bakteriologiczne. Wszystko odbyło się bez narkozy, ale Tyszo to zawodnik trudny do opanowania, więc łatwo nie było. Dr Chmielewski chcial od razu wyciąć wszystko i wysłać na histopatologię, ale ostatecznie weci podjęli decyzję, że najpierw poczekamy na wyniki badań z laboratorium. Dr Reszka podejrzewa, że może to być opryszczka, albo nowotwór. Na pewno nie ropień, raczej nie grzybica. Póki co możemy spróbować smarować Zoviraxem i czekać na wyniki.

Przy okazji Tycho przeszedł kompleksowy przegląd. To coś nigdzie się nie rozprzestrzeniło, siusiak na szczęście też jest czysty. Pierwszy raz udało nam się zobaczyć jego klejnoty!!! Ja nie wiem gdzie on je chowa, na co dzień w ogóle ich nie widać. A podczas badania wyskoczyły takie jaja!!! :D Będzie co kastrować gdy wyzdrowieje. ;)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: kamkrzem w Październik 31, 2011, 18:26:00 pm
Dziewczyny kupilam LAKCID te w amuplkach szklanych jakie dawkowanie dla krolika 1.5 kg wazy... dalam antybiotyk wiec potrzebuje szybkiej odpowiedzi...
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: otka_a w Październik 31, 2011, 18:39:35 pm
Nie wiem czy widziałaś na SB - pół ampułki 2 razy dziennie :)
3mam kciuki za zdrówko maluszka :przytul
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: kamkrzem w Październik 31, 2011, 19:00:14 pm
Widzialam dziękuje juz mu zapodalam lakcid.... martwie sie ,mam nadzieje,ze przejdzie,innym razem wrocław, nie wiedzialam,ze moga byc takie problemy z kichania, łatka mam 5 lat,nigdy mi na nic nie chorowal nic a nic... a samiczka biedna sie meczy tym kichaniem(tak mi sie wydaje) bo pozatym to nic nie widac,zachowuje sie normalnie jak Łaciu :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Październik 31, 2011, 19:25:32 pm
Nalej wody do fiolki, potrząśnij, żeby się dobrze rozpuściło, naciągnij połowę do strzykawki i daj królikowi do paszczy (bez igły, sama strzykawka).
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: aga.s w Październik 31, 2011, 22:21:06 pm
co do leczenia takiego malucha, są właściwie 2,3 antybiotyki, ktore mozna podac w minimalnych dawkach. Gentamycyna uszkadza nerki np a inne stawy. u takiego malucha to wazne bo rosnie i sie rozwija. antybiotyk nie może miec robionej przerwy podczas podawania bo rozwija sie lekoodpornosc i juz po prostu nie dziala. Najbezpieczniej zrobic wymaz z noska, zeby okreslic rodzaj bakterii i antybiotyki, które na nie zadzialaja. I wtedy mądra ksiazka o lekach u weta i szukamy takiego z listy, ktory ma najmniejsze skutki uboczne-zawsze jakies beda, jedno naprawi a inne popsuje. Lakcid i inne probiotyki najlepiej podawac jakies 1.5 godz przed albo po podaniu antybiotyku. W wypadku malucha skuteczniejsza chyba bedzie provita, bo ma witaminy i podnosi rownoczesnie odpornosciowke u zwierzaka. Mozesz malej kupic beta-glukan u weta i podawac pol tabletki dziennie, moja zuza ma ok 3 lat i wazy 1.1kg i dostaje cala jak dla 5kg kota. Zilowe i odpornosciowe leki daja skutek przy dluzszym stosowaniu tak 2-3 tyg. Mozna zrobic malej rtg klatki piersiowej zeby sie upewnic ze wydzielina wykichiwana z noska nie zalega w plucach. jak ma duzo tego kataru to gruszka do nosa dla niemowlat i czyszczenie nosa 2 razy dziennie wyparzona gruszka za kazym razem alebo czesciej jak kataru jest wiecej. Mozesz takze na paleczke granulatu np pokropic krople z echinacea, na kazda paleczke jedna krople, np 5 szt granulatu z kroplami 2 razy dziennie. Mimo to jednak wybralabym sie z mala do wroclawia chyba do dr piaseckiego i starala sie ustalic skad to sie bierze, nie zawsze da sie wyleczyc samymi odpornosciowkami. moja zuza miala podobny problem okazalo sie ze za malutka od matki i zalapala pastereloze przewlekla, miala zajete pluca juz. walczylam przez 1.5 roku tak jak opisalam powyzej i takze z dusza na ramieniu dajac antybiotyki po sleczeniu z wetka nad ksiazka zeby jej krzywdy nie zrobic ale ja wyciagnelam. do tego inchalacje z soli iwonickiej-kupisz w aptece i grucha do nosa, to byla podstawa i sie udalo. bylo bardzo zle z mala a teraz mamy kichanie sporadycznie i czysty nos od okolo roku
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Kuniaki w Listopad 07, 2011, 21:55:58 pm
Dzwoniłam dziś do wetki. Wyniki nie są za wesołe. Mamy gronkowca hemolitycznego, paciorkowca i podejrzenie nowotworu. Jednak będzie musiał mieć pobrany wycinek do badania histopatologicznego. Jakby tego było mało, zmiana zaczęła się powiększać a Tysz stracił apetyt... Jutro rano jedziemy do dr Kasi po leki. Ma dostac antybiotyki ogólne i miejscowe, ale nie wiem jeszcze jakie. :(
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Iskra w Listopad 07, 2011, 22:05:11 pm
Kuniaki- dostałam twojego sms, przepraszam, ze nie odpisałam  :icon_sad
Będzie wszystko dobrze, my też mamy gronkowca złocistego i dwa inne oraz w dodatku cały zestaw paciorkowców i jakoś ciągniemy. Więc musi być wszystko ok.
I żadnego nowotworu nie będzie, nie może być, to taki maluch przecież.
U nas też- u Axela- się gulka zrobiła, ale to ropień  :/
Trzymam kciuki za Tycha  :przytul
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Kuniaki w Listopad 07, 2011, 22:17:55 pm
Twoje króle to się nacierpią. :( Wymiziaj je ode mnie!!!
Zobaczymy jutro jakie leki dostaniemy. Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej.
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: azi w Listopad 08, 2011, 11:05:58 am
Kuniaki trzymam kciuki za króla, zwłaszcza za wyniki histopatologiczne. My też mamy gronkowca w trakcie leczenia u jednego króla a drugi ma objawy ...
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Kuniaki w Listopad 08, 2011, 20:21:10 pm
Mały był u weta. Dostał zastrzyki. Enrobiflox hedna ampułka podskórnie raz dziennie i Solcoseryl pół ampułki raz dziennie podskórnie. Do tego kapsułka BioProtect.

Po pierwszej serii zastrzyków Tyszo jwst zdecydowanie bez życia. Leży, mało je, nie bryka. :( Jak nie Tyszko. :(

Z badań wynika, że wystąpił liczny wzrost beta hemolitycznego mannitolo plus gronkowca Staphylococous sp. na podłożu chemogennym. Wykluczono obecność S. Aureus. Występuje też liczny wzrost beta hemolitycznego esk plus paciorkowca Streptococcus sp. Nie stwierdzono wzrostu grzybów drożdżoopodobnych. Z badania antybiotykoodporności wynika, że bakterie są odporne na neomecynę, tetracyklinę i doksycylinę. Są wrażliwe na amoksycylinę, amoksycylinę z kw. klar., enrofloksacynę, polimyksynę B, gentamycynę, cefaleksynę, linkosepectin, linkomycynę, penicylinę, trimetoprim z sulf.

Póki co nie miał pobranego wycinka do badań histopatologicznych. Wetka stwierdziła, że najpierw zobaczymy czy po antybiotyku to wybrzuszenie się nie wciągnie. Wetka konsultowała przypadek Tycha z jakąś lekarką z Krakowa i podobno gronkowiec nieleczony może powodować takie brzydkie objawy. :( Przypuszczalnie łzawienie i kichanie, które ustąpiły, były pierwszym objawem pojawienia się bakterii...
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Iskra w Listopad 08, 2011, 20:38:15 pm
Kuniaki- spokojnie, nie ma gronkowca złocistego, więc jeszcze nie jest tragicznie.
W zasadzie wyszło mu to samo, co Dorze- gronkowiec i paciorkowiec.
Dajesz mu probiotyk?
Solcoseryl- sorki, ale po co on?
A enrobioflox... jedna kapsułka  :icon_eek czyli 1 ml?  :icon_eek To bardzo dużo, moja wetka daje 0,2 ml/kg masy ciała

Ok, znalazłam o tym Solcoserylu http://www.leki.med.pl/lek.phtml?id=364&idnlek=1294&menu=4
I on dostaje 1 ampułkę, tak? Czyli 2 ml? tu też moje pytanie- nie za dużo?
Edit 2: na pewno Enro w ampułkach? Nie mogę znaleźć tego w ofercie vetoquinolu, są tylko w szklanych butelkach 50 i 100 ml.
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Kuniaki w Listopad 08, 2011, 20:52:28 pm
Solcoseryl niby na gojenie rany. Miał brać maść, ale on wszystko zlizuje, więc wetka dała w zastrzykach. Mamy mu dawać pół ampułki. Zaraz sprawdzę jaka to faktycznie dawka.
Co do antybiotyku, to dawka 0,25 ml. Nazwa na pewno ta, którą napisałam, sprawdziłam. Czy Dora po tym leku też była otumaniona?

Solcoseryl, ampułka ma 0,4 ml. Ma brać pół. Ma brać ten lek, bo lekarka boi się, że dojdzie do martwicy. Rana powiększa się. :(
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Karusia w Listopad 09, 2011, 20:15:25 pm
Solcoseryl podaje się po 0,2 ml. Moj taką dawkę dostaje. Jest rewelacyjny w gojeniu się ran, poprawia ukrwienie skóry, dzięki temu nie dojdzie do martwicy na pewno, nie wolno do tego dopuścic, bo to się dłuuuugo goi, odbudowanie tkanki żywej jest trudne, przynajmniej u nas, dopiero po Solcoserylu jest przełom. U ludzi stosuje się go nawet przy miażdżycy. Moja wetka mówi, że to ostatni hit weterynarii :P Zdrówka dla Tyszunia :*! Musi być dobrze, króle nie z takich chorób wychodzą  ;)  :przytul :przytul
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Kuniaki w Listopad 11, 2011, 12:41:23 pm
Pisząc ostatniego posta robiłam tysiąc rzeczy jednocześnie i oczywiście widzę, że się pomyliłam.
Antybiotyku dostaje jak pisałam 0,25 ml.
Ale buteleczka Solcoserylu to 2 ml. Miał dostawać połowę, czyli 1 ml ale po konsultacji z wet podajemy mu jedynie 0,2 ml, czyli tyle co Karusia. :*

Powiedzcie mi, czy pozostałą zawartość buteleczki Solcoserylu można jakoś uratować? Bo 1,8 ml marnuje się. Wet powiedziała, żeby wstrzykiwać 0,2 ml a resztę wylewać. Te buteleczki to nie takie hermetyczne ampułki z gumkami. Trzeba im "ukręcić łepek" i w ten sposób otworzyć. Nie ma jak ich potem zamknąć.

I jeszcze jedno pytanie, czy któraś z Was osłonowo podawała kiedyś BioProtect (http://www.vetexpert.pl/prod_bioprotect.html) ? Pytam, bo zastanawiam się, czy dawać to, czy może coś bardziej sprawdzonego.

Niestety ja musiałam wyjechać ze Szczecina, ale mój mąż został z Tyszkiem. Według jego doniesień, mały jest jakby bardziej żywy niż ostatnio, ale to ciągle nie jest to co zwykle. No i je na raty. Jest to bardzo dziwne, bo ten łakomczuch zwykle od razu pożera wszystko co nadaje się i także to co nie nadaje się do jedzenia. ;) Wizualnie ta "narośl" póki co jest taka, jaka była.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: kamkrzem w Listopad 11, 2011, 20:09:19 pm
WITAJCIE!!! NIe wiem czy mnie pamietacie,ale kilka dni temu pisalam do Was o zapytanie w zwiazku z kichaniem mojego nowego krolika. A wiec w moim miescie weterynarz tylko stwierdzil,ze albo to tylko kichanie a jak nie to wysyla do Wroclawia. No i wczoraj bylam we Wroclawiu i badali Ją tak w nosku ale nic nie bylo widac,zabki ok, pluca ok,wiec tylko jedno rozwiazanie, uspic ja i zbadac sonda, bardzo polecam dr,Piaseckiego z Wroclawia c ul. Glogowskiej,jezdza do niego ludzie z innych miejscowosci i stwierdzil,ze mala ma ostre zapalenie malzowiny nosowej, taki duzy ropien, ktory trzeba antybiotykimai zwlaczyc ,penicylina,bardzo mocna,ale to tyllko pomoze, co 2-gi dzien jej mamy robic, 2 tyg powinny pomoc a jak nie da jeszcze kilka zaastrzkow( mam nadzieje,ze nie beda potrzebne), a wiec bez wroclawia by nie pomogla,moglaby zdechnab bo by ostro zachorowala, faktycznie teraz jak kicha ,chociaz juz rzadziej to wylatuje jej ta ropna wydzielina tak pomalu,bo to chyba  jej schodzi, ma posklejany pyszczek,ale tak pomyslalam,ze bede jej przemywac rumiankiem tak zeby sie nie sklejalo... A wiec jestem spokojniesza, mam nadzieje,ze jej przejdzie i wyzdrowieje.POLECAM GORĄCO WROCLAW UL.GLOGOWSKA-4-2 I DR.PIASECKI zajmuje sie psami kotami ale ma specjalizacje od zwierzat egzotycznych futerkowych. Porpsotu bylo tyle ludzi,ze mowi,ze do 23 tam bedzie siedzial i przyjmnie wszystkich. I cenowo normalnie kasuje jak zwykly weterynarz, za leki 20zl zaplacilam a wiadomo,ze uspienie,znieczulenie i te badanie to 100zl.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: kamkrzem w Listopad 11, 2011, 20:11:07 pm
AGA.S widze,ze polecilas mi tego samego weterynarza co wybralam,kolezanka sama do niego jezdzila ze swoimi uszakami ,wiec zadowolona jestem :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Listopad 11, 2011, 20:27:40 pm
Penicylina nie jest wprawdzie polecana dla królików, ale w niektórych sytuacjach się ją stosuje (wybór tego leku jest dyskusyjny, ale znam kilka przypadków użycia). Tę penicylinę to w zastrzykach wet zalecił? Przy antybiotykoterapii podawaj króliczkowi probiotyk (np. Lakcid) dopaszcznie.

I daj znać, jak postepy w leczeniu. Trzymam kciuki za wyzdrowienie uszatka.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: aga.s w Listopad 11, 2011, 20:37:02 pm
Moja wetka sama wspominala mi o nim a i dziewczyny z forum polecaja. Poczytaj o niepożądanych objawach przy penicylinie zebys wrazie czego wiedziala co sie moze dziac. To jest niebezpieczny antybiotyk ale ja tez slyszalam ze czasem sie stosuje u kicaji. Trzymam kciuki za was
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: aga.s w Listopad 11, 2011, 20:41:15 pm
Bio-protect jest jednym z lepszych probiotykow ma przede wszystkim rozne kultury bakterii a nie tylko jedna jak lakcid, dobra jest jeszcze prowita w pascie ale kosztuje ok 30zl. Maly bedzie mniej aktywny bo antybiotyk no i stres zwiazany z podawaniem lekow, to normalne ale obserwujcie czy nie robi sie zbyt apatyczny bo to juz nie wrozy dobrze.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: kamkrzem w Listopad 11, 2011, 20:51:07 pm
Hej :bunny: wlasnie,ze zapytalysmy sie z kolezanka czy lakcid czy cos innego trzeba brac przy tyym antybiotyku,powiedzial,ze nie..ona ma w zastrzykach,ale domiesniowo w udo jakby,bok tylka.Ufam temu dobremu lekarzowi,nie czytam o skutkach ubocznych penicyliny,bo sie nakrece i bede sie denerwowac.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Listopad 11, 2011, 20:57:51 pm
To Ty decydujesz :)

Powodzenia. I daj znać, jak miewa się króliczek :)
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Karusia w Listopad 12, 2011, 20:49:04 pm
Kuniaki, szczerze to powinno się za każdym razem najlepiej otwierać nową ampułkę, ale u nas wetka po prostu ją oznakowuje że jest Szarusia i z tej samej mu podaje żeby nie obciążać nas kosztami, za każdym razem 6 zł....
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: król Bobiszon w Grudzień 03, 2011, 13:38:16 pm
Kuniaki, co słychać u Tyszka? Jak się czuje maluch?
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Kuniaki w Grudzień 06, 2011, 19:58:43 pm
Długo nie pisałam, bo pomijając to, że za chwilę wyprowadzamy się z mieszkania i na wszystko brakuje czasu, poprawy nie ma. W między czasie byliśmy kilka razy u pani doktor, były zastrzyki przeciw zapalne, raz jeszcze maść. Stan pyszczka nie pogarsza się, ale też nie polepsza. Jakby tego było mało, biedny Tyszuń wyłysiał na nosie. Jest to albo nawrót grzybicy, albo rozszerzenie zakażenia paciorkowcami i gronkowcem, albo jeszcze inne świństwo. Jestem już tak załamana i bezsilna, że nie wiem co robić. Jutro wizyta u wetki, ale ona sama nie ma pomysłu na dalsze leczenie. Patrzę na Tysza i chciałabym, żeby po prostu mógł być zdrowy. Tylko tyle.
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: dori w Grudzień 06, 2011, 22:31:27 pm
Kuniaki , wiem ,ze nie masz czasu ale pomyśl nad wizytą w Toruniu. W Szczecinie jak widać nie mają pomysłu jak pomóc twojemu zającowi
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Grudzień 06, 2011, 22:34:47 pm
Kuniaki a jakby pogadać z dziewczynami żeby skonsultowały Tyszka u Doc Krawczyka? Może on będzie wiedział coś więcej co robić. Albo jak Dori napisała, odwiedzić Toruń.
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Grudzień 06, 2011, 22:38:46 pm
dziewczyny z konsultacją nie ma żadnego problemu, tylko doc będzie w Toruniu dopiero tydzień przed Świętami i podejrzewam, że to ok 15-16.12. nie odpisze na maila (chociaż nie mam pewności, więc można spróbować napisać), co do wizyty/terminu, służymy pomocą  i zapraszamy... :przytul:
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Kuniaki w Grudzień 09, 2011, 13:20:10 pm
Niestety jest źle.

Według doktor Reszki aktualne leczenie nie przyniosło poprawy. :( Pysiek jaki był, taki jest. Strupy ciągle się tworzą, jest obrzęk. Według lekarki wyłysienia na nosie to nawrót grzybicy związany z osłabieniem organizmu i długą antybiotykoterapią. Myśleliśmy, że Insol uchroni Tysza przed grzybicą przez co najmniej rok, ale podobno w przypadku intensywnej antybiotykoterapii i on nie daje rady. Niestety wyłysienia postępują bardzo szybko. Łysy jest już nie tylko nos, ale i skoki. :( Póki co Pani doktor pobrała zeskrobinę aby zbadać, czy na pewno jest to grzyb (choć i ona, i my jesteśmy prawie pewni, że to grzybica). Póki co mamy wyłysienia smarować maścią Pimafucort i czekać na wyniki badań.

Aczkolwiek jest niewesoło, bo nie wiadomo jak małego leczyć. Przy poprzednim ataku grzybicy nie pomagało dosłownie nic. Mały wziął tyle leków, dopiero po zastrzyku z Insolu się polepszyło. Niestety Insol brał pół roku temu, więc nie można teraz powtórzyć szczepienia (bo jest za wcześnie). Mały miał dostać Gentamycynę na gronkowca i paciorkowca, ale w związku z grzybicą nie dostał. No i nie wiadomo co dalej...

Myślę o konsultacji z dr Krawczykiem. Zastanawiam się tylko, czy jest sens ciągnąć małego tyle km w to zimno skoro wyniki badań czarno na białym wskazują na gronkowca, paciorkowca i pewnie na grzybicę? Tu raczej nie chodzi o konsultację w sprawie diagnozy, raczej w sprawie leczenia. Co o tym sądzicie?

Czy ktoś z Was leczył jednocześnie zapalenie bakteryjne i grzybicze?
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: dori w Grudzień 09, 2011, 13:58:58 pm
Poczytaj wątek Grzybka od Madzi85 , bo wydaje mi sie ,ze ona miala taki przypadek . Madzia85 chyba  takze chętnie podzieli się z toba  doświadczeniemi   i  poradzi  coś . Więc pisz na pw
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Iskra w Grudzień 09, 2011, 14:59:14 pm
Kuiniaki- może trzeba włączyć agresywniejszy antybiotyk do walki z gronkowcem i paciorkowcem? Bo enrobioflox to antybiotyk często "pierwszego rzutu", stosunkowo "łagodny", a bakterie się na niego łatwo uodparniają. Jakie wam jeszcze antybiotyki wyszły w antybiotykogramie? Może spróbujcie z gentamycyną, o ile wasze gronkowce i paciorkowiec nie są na nie odporne? Edit: doczytałam, że nie dostanie- czemu? Wiem, że mu siądzie odpornośc, ale może gra jest warta świeczki
Czy rozważaliście opcję autoszczepionki?
Dlaczego nie można powtórzyć Insola? Ile dawaliście wtedy dawek? (daje się  zwykle dwie, a jak trzeba- to po bodajże 3 miesiącach trzecią.)
Co on aktualnie dostaje?
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Kuniaki w Grudzień 10, 2011, 00:33:50 am
Iskra, póki co mały bierze tylko Pimafucort w maści miejscowo na zmiany grzybicze. na zmianę bakteryjną nic. Oprócz tego ciągle podajemy mu BetaGlukan (w sumie nie zapytałam wetki, czy można dawać go tak długo...) i raz w tygodniu wit. A+E (zalecenie lekarki). Z dalszym leczeniem mamy poczekać aż będzie na 100% wiadomo, czy to grzybica (czytaj na wyniki badan). Co do Insolu, szczepiony był pół roku temu, dwa razy w odstępie dwutygodniowym. Po drugim zastrzyku wszystkie zmiany pięknie zeszły a futerko zaczęło na nowo porastać. Niestety po antybiotykach znowu wszystko wróciło. No i oprócz dziwnej narośli na pysiu mamy wyłysienia na nosie, skoku i co zauważyłam kilka godzin temu, także pod okiem. :( Postępuje to błyskawicznie. :(

Póki co Gentamycyny nie dostanie, żeby grzyb się nie rozrastał. Mam wrażenie, że to błędne koło, cokolwiek się nie zrobi, będzie źle. Podobno Insolem nie można szczepić zbyt często. Poprzednie zastrzyki były pół roku temu...

O autoszczepionce szczerze nic nie słyszałam. Jutro od rana będę googlać a potem męczyć tym tematem wetkę.

Bardzo Wam wszystkim dziękuję za pomoc i zainteresowanie przypadkiem Tyszka. Katka, Tobie za konsultację z dr Krawczykiem także bardzo mocno dziękuję. :*
Tytuł: Odp: proszę o pomoc
Wiadomość wysłana przez: Elzbieta1950 w Grudzień 10, 2011, 19:26:55 pm
O, rany.Faktycznie nieciekawie na pyszczku.Mój rudzielec jak miał 3-4 miesiące,  dostał takie niby opryszczki w kilku miejscach na pysiu.Wet powiedział, że to opryszczka(!) a to był syfilis króliczy.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Alice w Styczeń 21, 2012, 10:15:52 am
Nasza tymczasowiczka Klementynka kicha od 2 dni :(. Poza tym wszystko jest w porządku, żadnych innych objawów nie ma - żadnego kataru ani mokrego noska, uszy chłodne, żadnego łzawienia oczu, żarłoczna jest tak samo jak wcześniej, biega, rozrabia itp. Tylko co jakiś czas kicha. Alergia raczej odpada, nic ostatnio nie zmienialiśmy, a kicha w różnych miejscach, nie ma reguły. Co do ogrzewania, to w domu mamy ciepło, więc rzadko odkręcamy kaloryfer (więc suche powietrze raczej odpada), teraz jej trochę podgrzewam, ale oczywiście z mokrym ręcznikiem na kaloryferze.
 Zrobiłam jej wczoraj inhalacje z rumianku i tymianku i dałam gałązki świerku (na miniaturce jest napisane, że niby podaje się na katar). Myślicie, że powinniśmy z nią jechać od razu do weta?? Boję się, żeby nie przeziębiła się jakoś dodatkowo po drodze. W Gorzowie króliczego weta nie ma, a jeszcze wetka, do której jeździliśmy wcześniej jest na urlopie jest na urlopie :(.
Co robić? Przeczekać jeszcze trochę i zastosować jakieś domowe sposoby?? Ktoś podobno polecał krople echinaceę, może spróbować...  :hmmm

Z góry dzięki za odp.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Eni w Styczeń 21, 2012, 21:28:55 pm
Co robić? Przeczekać jeszcze trochę i zastosować jakieś domowe sposoby??

Podać 1/4 polopiryny, 1/4 rutinoscorbinu a najlepiej Rutical'u (do kupienia w Intermarche)2x dziennie, zakwasić wodę szczypta kwasku cytrynowego, zrobić parę kropek Aromatolem lub nalać do pojemnika na kaloryferze, inhalatora albo innego cudu do aromaterapii.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: olji w Styczeń 23, 2012, 16:00:23 pm
mam ten sam problem co alice

nic nie zmieniane, zero obijawów i drugi dzień popołudniu seria kichnięć - rano i wieczorem spokój, a popołudniu serie całe

jechać do weta czy coś samemu wspróbować króliczkowi pomóc

eni - te leki co podajesz to one takie ludzkie są ??? i królom można podawać ludzkie leki???

sama już nie wiem co robić  :(
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Alice w Styczeń 23, 2012, 16:07:29 pm
Ja na razie podaje rutinoscorbin, kropelki z echinacei i robie inhalacje. Słyszałam, że można też podawać beta glukan (lek wzmacniający dla kotów) - 2 tabl dziennie. Wczoraj było już lepiej, a dzisiaj jak ją pogłaskałam i obmacałam jej nosek (czy nie jest jakiś mokry), to zaczęła kichać jak szalona, chyba kilkanaście razy pod rząd :(. Sama nie wiem, może coś miałam na palcach, co ją podrażniło...  :hmmm
Olji, a nie masz suchego powietrza w mieszkaniu?

PS. Królikom można podawać niektóre ludzkie leki, tylko w odpowiednio mniejszych dawkach.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Wataha w Styczeń 29, 2012, 13:18:15 pm
pomyliłam temat więc kasuję wiadomość :) prosze o usnięcie postu
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: tootsie86 w Luty 12, 2012, 14:34:00 pm
Hej. Jestem tu nowa.
Króliczka mam już długo i nigdy nie był chory.
Ostatnio zauważyłam, że kicha i ma pod jednym okiem mokra sierść..
Jutro idę z nim do weterynarza, ale niestety nie mam samochodu i będę musiała jechać z nim autobusem (boje się czy nie rozchoruje się bardziej).
Zastanawiam się czy jakoś można pomóc do jutra, przetrzeć oczko czy coś?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: zgaga14 w Luty 12, 2012, 14:37:07 pm
Przemyć zwykłą przegotowaną wodą. Chyba, że masz sól fizjologiczną - to wtedy solą.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: tootsie86 w Luty 12, 2012, 14:52:14 pm
niestety nie mam, ale przemyje mu chociaż oczko woda przegotowaną. dziękuję :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Alice w Luty 12, 2012, 17:16:31 pm
Oczko możesz też przemyć naparem ze świetlika. A na podróż do weta, opatul (owiń) króliczka dobrze kocykiem lub ręcznikiem i dopiero wtedy włóż do transporterka, możesz też dać mu do środka termofor, żeby mu było cieplutko.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: tootsie86 w Luty 12, 2012, 18:03:52 pm
mam tylko plastikowy koszyczek z małymi dziurkami.. :( ale myślałam żeby mu włożyć tam kocyk, ręcznik i jeszcze nakryć czymś ten koszyczek żeby nie zmarzł.. termofor mam ale nie mam pojęcia jak go tam umieścić.. żeby się króliczek nie zagotował..
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Alice w Luty 12, 2012, 18:42:12 pm
Taki, co wygląda jak kosz piknikowy? W takim właśnie przyjechała do nas nasza Szantka :).
Jeśli króliczek się tam mieści, to ok. Połóż na dno jakiś ręczniczek, drugim (albo kocykiem) go owiń, tak żeby z każdej strony był opatulony. A do termoforu nie wlewaj wrzątku, bo wtedy króliś faktycznie by się poparzył, tylko gorącą wodę, taka z kranu powinna chyba wystarczyć. Najlepiej zrobić to metodą prób i błędów - nalej wodę i sprawdź, jaką temperaturę osiągnie termofor - tak by uszatkowi było ciepło, ale nie gorąco.
No i życzę uszatkowi dużo zdrowia !!
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: tootsie86 w Luty 12, 2012, 19:00:46 pm
tak dokładnie taki. mieści się tylko trzeba uważać przy wkłądaniu żeby nie zaczepił nóżkami. planuje zakup transporterka bo to na pewon wygodniejsze. Jutro wypróbuje termoforek bo jeszcze go nie używałam. I mam nadzieje, że moja pociecha nie jest na nic poważnego chora bo zauważyłam, że ma jakaś gulajkę pod szyjką i się bardzo martwię :(.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Alice w Luty 12, 2012, 19:05:31 pm
gulajkę?
tzn. jak to dokładnie wygląda?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: tootsie86 w Luty 12, 2012, 19:25:26 pm
zaraz wyślę zdjęcie.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: tootsie86 w Luty 12, 2012, 19:47:25 pm
http://zapodaj.net/images/b1b1b7b544b3.jpg ,  http://zapodaj.net/images/439d8b977152.jpg
nie wiem czy widać. jest to pod futerkiem i jak się dotkanie to jest twarde. ale nie odsłaniłam w tym miejscu futerka bo nie chciałam go męczyć.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Alice w Luty 12, 2012, 20:07:52 pm
Nie mogę otworzyć zdjęć. Ale jeśli jest to twarda gulka pod futerkiem, to może być po prostu niegroźny tłuszczak, który nie ma nic wspólnego z kichaniem. Pokaż to jutro weterynarzowi i nie denerwuj się na zapas.  :przytul:
Trzymam kciuki, żeby króliczek szybko wyzdrowiał !!  
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: tootsie86 w Luty 12, 2012, 20:12:06 pm
mam nadzieje! jutro się wszystko okaże.. dziękuję :*
Tytuł: przeziębienie
Wiadomość wysłana przez: miedzynarodowa92 w Luty 14, 2012, 13:17:45 pm
Mój króliczek ostatnio kicha. Najprawdopodobniej dopadło go lekkie przeziębienie. :( Nie jest osowiała, nie ma zaropiałych oczek ani żadnych zmian przy uszkach. Sierść ma lśniącą i gęstą jak zawsze. Ma kojec w pokoju w którym nikt ostatnio nie mieszkał i mogło być w nim chłodniej niż w reszcie mieszkania. Pomóżcie co mogę jej podawać żeby troszkę wzmocnić jej odporność i zmniejszyć katarek? Dostaje ostatnio liście malin, granulat, sianko i wodę, jako dodatek trochę jabłka i sałatkę.
(http://img440.imageshack.us/img440/2937/103435965.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/440/103435965.jpg/)

Tytuł: Odp: przeziębienie
Wiadomość wysłana przez: SremoGirl w Luty 14, 2012, 14:00:39 pm
A coś wykichuje z tego noska? Bo teraz jest sezon grzewczy, a w tym okresie uszaki bardzo często kichają i trzeba dbać o wilgotność w pomieszczeniach. Można dać mokry ręcznik na kaloryfer, kupić specjalne pojemniki lub nawilżacz. :)
Tytuł: Odp: przeziębienie
Wiadomość wysłana przez: miedzynarodowa92 w Luty 14, 2012, 14:05:49 pm
Nie nic nie wykichuje. Po prostu ma lekki katarek (JAK JEJ WYTRĘ NOSEK TO MA SUCHY NA JAKIŚ CZAS). w mieszkaniu kaloryfery są wyłączone (ciepły blok jest ponad 20stopni)
Tytuł: Odp: przeziębienie
Wiadomość wysłana przez: Alice w Luty 14, 2012, 15:14:52 pm
Możesz spróbować jej robić inhalacje z rumianku i tymianku - miskę postaw przy klatce i przykryj razem kocem, zostaw na ok 10 min, powtarzaj 2 razy dziennie. Na wzmocnienie możesz jej podawać jej kilka kropelek 2 razy dziennie wyciągu z jeżówki (do kupienia normalnie w aptece) i 1/2 rutinoscorbinu, słyszałam też, że polecane jest beta - glukan dla kotów 1 tabletka dziennie. Spróbuj domowymi sposobami przez kilka dni, jak nie pomoże, będziesz musiała iść do weta. No i obserwuj, czy nie ma wycieku z noska, skoro piszesz, że nosek wilgotny.
Dużo zdrówka życzę !!
Tytuł: Odp: przeziębienie
Wiadomość wysłana przez: miedzynarodowa92 w Luty 14, 2012, 15:19:17 pm
dzięki ;)) właśnie wróciłam z zoologicznego z całą masą ziółek z witaminą C i z apteki z tymi kropelkami;) Mam nadzieję że małej przejdzie.... a jeszcze zauważyłam że nadeszły "kobiece dni" do mojej Pepy i jest nieznośna;) Ma kocyk w swoim koszyczku i zakopana w nim będzie się kurować :chory
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Kami w Luty 19, 2012, 18:41:36 pm
I nas też dopadło kichanie... Poza nim Gin jest zdrowy, nie ma kataru, nie łzawią mu oczka. Poszłam za Waszą radą - dostał rozpuszczoną polopirynkę i rutinoscorbin. Poza tym położyłam na podłodze wodę z olejkiem inhalacyjnym. Mam nadzieję, że mu przejdzie bo obiecałam naszemu wetowi, że się zobaczymy dopiero we czwartek. U nas jak nie jeden chory to drugi  :icon_cry
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: polityka6 w Luty 29, 2012, 14:41:43 pm
Witajcie, nas też dopadł problem kichania. Otóż wszystko zaczęło się w lipcu ubiegłego roku, w lipcu królik zaczął kichać, ale dostawał cebion i mu przeszło, do tego oczywiście było lekkie łzawienie oczka. Potem w październiku - powtórka, zrobiony wymaz z oka wykazał, że w jednym ma pierwotniaka, a w drugim drożdżaki. Badanie powtórzone bo lekarka stwierdziła, że jeśli to drożdżaki to trzeba lepiej zbadać, nic nie wyszło na ponownym wymazie, stwierdzono, że lekarz poprzedni pobrał materiał spod oka, które było już pełne różnych bakterii przez podawanie różnych kropli. W związku z tym, że króliś ma zarośnięte kanaliki łzowo-nosowe to istaniało podejrzenie że ma suchy nosek, więc dostawał rinopanteinę - maść do nosa nawilżającą śluzówkę - pomogło. Niestety teraz znowu ponad 2 tygodnie borykamy się z kichaniem. W poniedziałek poszłam do innego lekarza, dokładnie go osłuchał, wybadał, zmierzył temperaturę (39) i stwierdził, że są szmery w oskrzelach które mogę być albo spowodowane spływaniem ropy z przerośniętych korzeni zębów albo po prostu się przeziębił i że ma Bronchitis. Dostał zalecenie codziennych zastrzyków 0,3 ml marbofloxacyny + lakcid i syrop z jeżówki ( do 8 kropli dziennie na wzmocnienie) przez co najmniej 5 dni. Dodam, że musimy jeździć do kliniki, bo nikt nie umie zrobić zastrzyku, a mały strasznie tego nie lubi i portem jest przez cały dzień osowiały. Niestety jeśli chodzi o problemy z zębami to u mojego królisia występują - już raz w grudniu 2009 miał usuwane 3 zęby po wchodziły w oczodół. Niestety boję się że teraz może dotyczyć to drugiego oka. Króliś ma jednak 6 lat i bardzo boję się kolejnego zabiegu... dlatego trochę zwlekam z rtg zębów. Lekarz mówi że jeśli to wyleczymy i będzie nawracać to trzeba będzie zrobić to rtg.  ALe czytałam jeszcze że królik od przegrzania może kichać? Mój przez całą zimę ma włączony kaloryfer i ciągle praktycznie pod nim leży. CZytałam też że może być problem z wilgotnością, więc postawiłam mu w pokoju nawilżacz. Rzadko wietrzymy więc nie wiem gdzie mógł złapać to zapalenie oskrzeli? Doradzicie coś? Dodam jeszcze, że nie ma wycieku z nosa, a jedynie z jednego oka i to też nie codziennie, Nie jest to biała maź, tylko taka przeźroczysta, jakby łzy.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Kami w Marzec 02, 2012, 17:27:01 pm
My jesteśmy po serii zastrzyków przeciwzapalnych i środków uodparniających - nic nie pomogły  :icon_frown oprócz Gina kicha też Tonic, ale na szczęście troszkę mniej. Weterynarz kazał poczekać tydzień i obserwować. Poza kichaniem zero innych objawów. Jeśli kichanie nie ustanie to mamy dwa wyjścia - albo następna seria zastrzyków przeciwzapalnych tylko innych, albo płukanie kanalików łzowych i zatok a potem wymaz bakteriologiczny. Czy ktoś to wcześniej robił? Jaki jest koszt takiego zabiegu?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: eMu w Marzec 02, 2012, 17:39:52 pm
A tak trochę z innej beczki. Moje mniejsze futro (6 tygodni) kicha gdy pije wodę z miseczki. Nie ma tego problemu przy poidełku, ale w pokoju mam też ustawioną miskę z wodą dla uszu. Ledwo zamoczy pyszczek a już kicha. Nie wiem czy to zaczątek choróbska, czy może rzecz tkwi w jego anatomii?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Kami w Marzec 02, 2012, 17:43:58 pm
Emu chłopaki jak były małe to też często kichały przy piciu. Myślę, że to kwestia nauczenia się że nie należy wkładać całego noska do wody - z czasem przestały  ;)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: SremoGirl w Marzec 02, 2012, 19:15:32 pm
U nas też STRASZNIE się pogorszyła Pasteurella. :/
Czy to ma jakiś związek ze zmianą pogody czy po prostu tak trafiliśmy? Ogólnie będziemy dzwonić do weta, bo nawet z oczu leci, a przecież kanalik był przetykany, więc w ogóle nie wiem co się dzieje...
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: koziorozec89 w Marzec 09, 2012, 15:47:27 pm
Witam, swojego królika mam od około miesiąca. Na następny dzień po przybyciu do domu mały zaczął kichać. Po kilku dnia kichanie stawało się coraz bardziej uciążliwe dla niego. Zaczęła występować seria kichnięć (czyli kichanie kilka razy pod rząd). Zmieniałam mu po kolei najpierw żwirek, potem karmę, następnie siano. Kichał nadal. Po 10 dniach od rozpoczęcia kichania mały miał mocno czerwone oczka i z jednego zbierało się trochę ropy, postanowiłam, że na następny dzień pójdę do weta (nie mogłam tego samego bo to była niedziela wieczór), w nocy mały miał taki atak kichania, że zaczął się dusić, ale po chwili było już wszystko dobrze. W poniedziałek z samego rana poszłam do weta. Zbadała go, powiedziała, że to już przeszło na oskrzela i do tego ma zapalenie spojówek. Dostał silną dawkę antybiotyku (nie pamiętam nazwy, gdyż z tego wszystkiego, ze stresu po prostu) i oczka przemywać solą fizjologiczną (tzn. kąciki oczek tam gdzie zbiera się ropka). Przez następne 4 dni miałam z nim przychodzić na zastrzyki. Małemu na uszkach pojawiły się strupki ale tylko po 2. Gdy tak chodziłam to co dzień dowiadywałam się czegoś nowego. w końcu powiedziano mi, że podejrzewają u niego myxomatoze (gdy była na ostatnim zatrzyku powiedziała mi, że prawdopodobnie jest to myxomatoza, ale poszczepienna). Antybiotyk dostawał przez 5 dni. Zrobiło się po nim dużo lepiej, mały kichał sporadycznie, prawie wcale. Oczka jednak nie ustąpiły. Byłam z nim w zeszłą środę u tego samego weta i przepisał krople do oczu atecortin, kazała wkrapiać niewielką ilość dwa razy dziennie przez 7-10 dni, jeśli oczka nie ustąpią mam przyjść. Powróciło znowu jego kichanie, oczy nadal są czerwone. Mały je, dużo pije, biega, skacze, jest ciekawy, chce się przytulać, nie widać prawie po nim, że coś mu jest. Proszę powiedzcie mi do jakiego weta w Szczecinie mogę się zgłosić, który mi powie w końcu co mu jest. Już tyle łez wylałam i boję się o niego. Jest do niego bardzo przywiązana.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: polityka6 w Marzec 09, 2012, 17:45:32 pm
koziorozec89 myślę, że powinnaś zrobić RTG zębów bo tu może być przyczyna kichania, u nas jest taki sam przypadek, najprawdopodobniej przez zęby. Zamiast podawać leki w ciemno powinnaś też zrobić wymaz z noska królika z antybiogramem i dopiero podawać leki. Piszę to po swoich doświadczeniach, mało prawdopodobne że po kroplach do oczy będzie mu lepiej :( Chociaż teraz po podaniu takiej ilości leków wymaz może być lekko oszukany
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Marzec 09, 2012, 20:43:38 pm
Jak Szczecin to polecam dr Reszke z przychodni u Chmielewskich na krakowskiej. Umów się na RTG, bo przyczyną, jak już napisała polityka- mogą być zęby. Wymaz także nie zaszkodzi.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: polityka6 w Marzec 09, 2012, 21:05:43 pm
koziorozec zapisuj też, albo proś weterynarza o zapisywanie nazw leków i dawek jakie uszatek dostaje, pozwoli Ci to zapoznanie się też na własną rękę z tymi lekami i ewentualne konsultacje z innymi lekarzami. Powodzenia :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: koziorozec89 w Marzec 09, 2012, 22:32:34 pm
Byłam dzisiaj z króliczkiem w weterynarii na krakowskiej, była dr Reszka i dr Chmielewski. Obejrzeli go dokładnie, pozaglądali gdzie trzeba. Z zębami wszystko w porządku. Po prostu poprzedni weterynarz nie podszedł do sprawy jak trzeba i jeszcze dodatkowo wprowadził mnie w błąd, niepotrzebny stres i strach przed utratą małego. Bobek od momentu kiedy zaczął czuć się dużo gorzej przerzedzała mu się sierść na karku i uszkach. Kiedy byłam w zeszłą środę u tamtego weterynarza powiedziała, że nie ma się czym niepokoić, że dlatego ma tak przerzedzoną sierść jeszcze bardziej przez zastrzyki. Ale dla mnie na to nie wyglądało i coś mi nie pasowało. Dzisiaj dr Reszka i dr Chmielewski bez żadnego ale powiedzieli, że to grzybica, a nie przez zastrzyki. A oprócz tego płuca ma czyste, a to kichanie to przeziębienie, a co do grzybicy to mógł byc nosicielem, a uaktywniło się, dlatego, że był osłabiony. Bobek nie dostał antybiotyku. Dostał zastrzyk Lydium KLP, dodatkowo tabletki Immunodol oraz płyn na grzybicę do przemywania. Za tydzień mam przyjść na kontrolę. Wszystko na spokojnie wytłumaczyli, opowiedzieli itd. Na prawdę poczułam się dużo lepiej na tej wizycie i przede wszystkim teraz wiem co małemu jest i mogę spać spokojnie.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: martini_86 w Kwiecień 15, 2012, 11:54:59 am
Mój Fifi od kliku dni bardzo kicha, codziennie i takimi seriami np przez 5 min. myślałam że może to przeziębienie, ale drugiego uszaka nie zaraził. robiłam mu inhalacje,ale nie pomaga. a dziś rano patrzę a on ma jedno oczko przymknięte, spojówki zaczerwienione i ,,płacze''......Jutro chcąc nie chcąc jedziemy do weta. co to może być??? zęby??? to młody 8 miesięczny króliczek.....
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Kwiecień 15, 2012, 12:09:52 pm
Może alergia jakaś? Siano było dawane jakieś inne? W pokoju gdzie jest uszak uzywałaś jakieś chemii? Czy prócz tego są inne objawy (tj wydzielina z nosa, ślinienie się, odmawianie twardego jedzenia?) Mogą to być też zęby.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: martini_86 w Kwiecień 15, 2012, 12:20:43 pm
Hmmm...wszystko zaczęło się tydzień temu kiedy zabrałam maluchy na święta do rodziców. ale były tam nie pierwszy raz więc pojęcia nie mam ;/. nowe siano rzeczywiście dostały ale to już w tym tygodniu a mały kicha dłużej. innych objawów nie zaobserwowałam (nosek suchy) - no może takie że nie wszystkie papu zniknęło po nocy- fifi to odkurzacz, wciągnie wszystko. A tu dzisiaj patrzę warzywa pozostawały :(...no i już wczoraj wieczorem kiedy to jest najbardziej żywy praktycznie leżał tylko na dywanie. dziś też no ale to ta pora ......no jutro pojedziemy ale chciałabym mieć jakąś wiedzę już na ten temat
Tytuł: krolik kicha w sklepie zoologicznym
Wiadomość wysłana przez: tola83 w Maj 24, 2012, 19:45:38 pm
mam do Was pytanie, co można podac przy katarze królikowi na odpornośc? Byłam dziś w sklepie zoologicznym i zauważyłam że królas kicha i ma lekko wilgotny nosek. Do weterynarza z małym nie pójdę bo musiałabym go kupic, po pierwsze nie mam warunków na dwa króliki a po drugie nie chcę napędzac tego rodzaju handlu. Dowiedzialam się że sklepowy wet doradzil podawanie wit c, jednak jakiejs większej poprawy nie ma. Szkoda mi malucha i boje się że mu się pogorszy. Wiem że to nie musi byc przeziębienie ale nie wiem jak inaczej mu pomóc.
Tytuł: Odp: krolik kicha w sklepie zoologicznym
Wiadomość wysłana przez: siemka w Maj 24, 2012, 19:47:47 pm
Możesz dawać biostyminę, immunoglukan, scanomune albo zwykła jeżowkę.
Tytuł: Odp: krolik kicha w sklepie zoologicznym
Wiadomość wysłana przez: xxxastarothxxx w Maj 24, 2012, 19:51:18 pm
Króliki raczej nie kichają sobie, bo są lekko przeziębione. Najprędzej coś się dzieje z zębami, albo zapalenie dróg oddechowych...
Małego powinien obejrzeć króliczy weterynarz, a nie sklepowy wet... Ale jeśli jest w sklepie wątpię, że będą go leczyć, bo takie leczenie przewyższa cenę królika dobre kilka razy :(
Tytuł: Odp: krolik kicha w sklepie zoologicznym
Wiadomość wysłana przez: tola83 w Maj 24, 2012, 19:52:59 pm
okej, dziękuję bardzo za odpowiedź, mam nadzieję to tylko prziębienie i to pomoże, a w jakiej dawce podawac? co do biostyminy to pół ampułki co drugi dzień może byc? to dawka dla dzieci
Tytuł: Odp: krolik kicha w sklepie zoologicznym
Wiadomość wysłana przez: Miki w Maj 24, 2012, 19:58:03 pm
Trociny moga byc problemem, za pewne są sciółką.
Tytuł: Odp: krolik kicha w sklepie zoologicznym
Wiadomość wysłana przez: tola83 w Maj 24, 2012, 19:58:11 pm
o zębach też myślałam dlatego mam nadzieję że to tylko przeziębienie. niestety tutaj nie ma kroliczych wetów, szczepieonkę zrobią obetną pazurki ale sprawdzenie zębów to juz inna bajka. niestety to "tylko towar" i w sklepie większego wrażenia to nie robi, chociaż z drugiej strony to kasa dla własciciela i powinien dbac żeby towar był zdrowy. ja bym mogła go leczyc ale co z tego jak później go sprzedadzą a to nie będzie żadna nauka dla nich.
Tytuł: Odp: krolik kicha w sklepie zoologicznym
Wiadomość wysłana przez: siemka w Maj 24, 2012, 20:01:04 pm
na dorosłą króliczkę 2kg miałam polecone 0,3 ml/ dzień.
Tytuł: Odp: krolik kicha w sklepie zoologicznym
Wiadomość wysłana przez: tola83 w Maj 24, 2012, 20:03:18 pm
Trociny moga byc problemem, za pewne są sciółką.
dokładnie trociny są, no ale nic innego nie dadzą bo są najtańsze, pracownicy tez mogą zrobic tylko tyle na ile pozwoli właściciel. nie raz już sie na mnie patrzyli jak na jakąś wariatkę :crazy:
Tytuł: Odp: krolik kicha w sklepie zoologicznym
Wiadomość wysłana przez: tola83 w Maj 24, 2012, 20:07:08 pm
siemka, dzięki, dam im jutro tą biostyminę, mam nadzieję że pomoże.
wiem wiem nie post pod postem, przepraszam:)
Tytuł: Odp: krolik kicha w sklepie zoologicznym
Wiadomość wysłana przez: Miki w Maj 24, 2012, 20:08:37 pm
Jak sie dobrze zagada i właściciel na choć odrbobine wrazliwości to przeniosą maleństwo do klatki obok i wsadza ręcznik. Może argument przy klientach że kroliki chore przemówi im do rozsądku.
Tytuł: Odp: krolik kicha w sklepie zoologicznym
Wiadomość wysłana przez: tola83 w Maj 24, 2012, 20:19:49 pm
okej zobaczę jutro, chociaż nie sądzę żeby cos zrobili z trocinami. wiecie, zwierzakom krzywda się nie dzieje a to że kicha...nic mu nie będzie. pamiętam jak im kiedyś powiedziałam że sucha bułka nie jest najlepsza na ścierania zębów, spojrzenie: co ona znów wymysliła:)
Tytuł: Odp: krolik kicha w sklepie zoologicznym
Wiadomość wysłana przez: siemka w Maj 24, 2012, 20:58:39 pm
Trzymam kciuki żeby pomogło, a gdzie są króliczki? Kolo jakich zwierząt trzymane? Może warto zupełnie je odizolować w innej częśi woliery i sklepu? To nie poparte żadnymi badaniami, ale odkąd mam króliki oddzielone od innych futrzaków nie mają żadnych problemów zdrowotnych, mimo że wcześniej zdarzały się nagminnie.
Tytuł: Odp: krolik kicha w sklepie zoologicznym
Wiadomość wysłana przez: miedzynarodowa92 w Maj 24, 2012, 21:36:43 pm
Moja Pepa kichała w zoologicznym i jak trafiła do mnie była na antybiotyku. Wet mówił że trociny mogły podrażnić drogi oddechowe i się stan zapalny wytworzył
Tytuł: Odp: krolik kicha w sklepie zoologicznym
Wiadomość wysłana przez: tola83 w Maj 24, 2012, 23:05:14 pm
w sumie to w wolierze są królaski, świnki, szczury i szynszyle, wszystkie odzielone w wybiegach ale "powietrze" wspolne i niestety nie ma mozliwości odizolowania od nich króli. podsunę pomysł z usunięciem trocin, zobaczymy. najbardziej mnie wkurza to, że biorąc tego krola na wymaz do weta wyświadczyła bym przysługę właścicielom sklepu.
Tytuł: Odp: krolik kicha w sklepie zoologicznym
Wiadomość wysłana przez: tola83 w Maj 25, 2012, 14:08:42 pm
a czy ktoś wie ile się czeka na wymaz, tzn na wyniki wydzieliny z noska?
Tytuł: Odp: krolik kicha w sklepie zoologicznym
Wiadomość wysłana przez: Iskra w Maj 25, 2012, 15:41:30 pm
Wymaz to koszt ok 60 zł- czeka się zwykle na wyniki ok 7 dni/

Tytuł: Odp: krolik kicha w sklepie zoologicznym
Wiadomość wysłana przez: SremoGirl w Maj 25, 2012, 17:06:57 pm
Ja w Kato płaciłam trochę ponad 30zł. Myślę, że to zależy gdzie oddasz.
Tytuł: Odp: krolik kicha w sklepie zoologicznym
Wiadomość wysłana przez: tola83 w Maj 25, 2012, 21:49:54 pm
dzieki, już się zorientowalam u nas to koszt około 80zl ale nie to jest ważne. pytałam się dzis czy moglabym go dziś zabrac do weta, niestety właścicielka sklepu na to nie pozwoliła. musiałabym go chyba kupic, a po pierwsze nie wiem co to jest czyli nie chciałabym narażac moich uszu a po drugie dwa niekastrowane samce to nie jest dobry pomysł. kurcze bedę ich cisnąc jeszcze przez najbliższe dni.
Tytuł: Odp: krolik kicha w sklepie zoologicznym
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Maj 25, 2012, 22:38:20 pm
A jakby zglosic do inspektora weteryjnego sprawe że uszak chory w sklepie jest?
Daloby to cos?
Tytuł: Odp: krolik kicha w sklepie zoologicznym
Wiadomość wysłana przez: siemka w Maj 26, 2012, 07:25:29 am
oj na pewno :wiking:  :icon_biggrin W najlepszym przypadku pewnie by przedzwonił.
Tytuł: Długotrwałe kichanie
Wiadomość wysłana przez: Miuu w Maj 29, 2012, 23:09:11 pm
Mój uszak od jakiegoś czasu kicha. Raz bardziej raz mniej. Czasami nawet nie zauważam, żeby miał jakieś napady. Ale dzisiaj przyjrzałam mu się dokładniej i wydaje mi się, że ma zaczerwieniony nosek. Chciałam zapytać czy to zwykłe przeziębienie czy może objaw czegoś poważniejszego? Jutro idę z nim do weta, bo nie chcę żeby maluchowi przerzuciło się na oskrzela czy coś... i jakby ktoś mógł mi powiedzieć (jeżeli będzie konieczny) ile kosztuje antybiotyk?
Tytuł: Odp: Długotrwałe kichanie
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Maj 29, 2012, 23:10:16 pm
Najpier wymaz z antybiotykogramem- potem antybiotyki. Trzeba go osłuchać co się w środku dzieje.
Tytuł: Odp: Długotrwałe kichanie
Wiadomość wysłana przez: Miuu w Maj 29, 2012, 23:11:26 pm
A jakie są koszta takich zabiegów?
Tytuł: Odp: Długotrwałe kichanie
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Maj 29, 2012, 23:17:42 pm
To zależy od weta. Myślę że wymaz+ antybiotykogram to koszt do 30zł. choć nie jestem pewna.
Tytuł: Odp: Długotrwałe kichanie
Wiadomość wysłana przez: Miuu w Maj 29, 2012, 23:18:35 pm
No mam nadzieję. Bo mój budżet, który mogę jutro wydać na królika nie przekracza 120 zł...
Tytuł: Odp: Długotrwałe kichanie
Wiadomość wysłana przez: Iskra w Maj 29, 2012, 23:22:05 pm
Chciała bym mieszkać w mieście, gdzie wymaz+ antybiogram kosztuje do 30 zł.
W Szczecinie to koszta 65-80 zł i sądzę, że we Wrocławiu- bo to duże miasto- będą podobne koszty.
Tytuł: Odp: Długotrwałe kichanie
Wiadomość wysłana przez: Miuu w Maj 29, 2012, 23:25:43 pm
Też mi się tak wydaje... no cóż, ale trzeba to trzeba. Jutro pójdę do weterynarza i dowiem się co z nim jest.
Tytuł: Odp: Długotrwałe kichanie
Wiadomość wysłana przez: siemka w Maj 29, 2012, 23:44:09 pm
Ja płaciłam 50 :) w innej klinice chcieli 70zł.
Tytuł: Odp: Długotrwałe kichanie
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Maj 30, 2012, 09:35:01 am
U nas za wymaz wolali 30zl wiec roznie to bywa :)
Tytuł: Odp: Długotrwałe kichanie
Wiadomość wysłana przez: Miuu w Maj 30, 2012, 19:41:46 pm
Byłam dzisiaj u weterynarza, pobrał wymaz i czekam do piątku na wyniki. Zapowiada się antybiotyk przez trzy dni. :(
A za wymaz we Wrocławiu w klinikach na pl. Grunwaldzkim liczył sobie lekarz 26 zł + 20 za wizytę.
Tytuł: Odp: Długotrwałe kichanie
Wiadomość wysłana przez: Eni w Maj 30, 2012, 19:54:14 pm
Cytuj
Zapowiada się antybiotyk przez trzy dni.

Antybiotyk podawany mniej jak 5 dni doprowadzi tylko do uodpornienia się bakterii na daną substancję. Jak już antybiotyk to 5-10 dni.
A weterynarz zna się na królikach? Żeby nie podali czegoś szkodliwego dla malucha.
Tytuł: Odp: Długotrwałe kichanie
Wiadomość wysłana przez: Miuu w Maj 30, 2012, 23:36:10 pm
Powiem Ci, że lekarz jest polecany przez moich znajomych. Prawdę mówiąc ja nie wiem dokładnie, co planuje. Bo mówił, że PRZYNAJMNIEJ trzy dni będzie trzeba mu podawać. W każdym razie leczył moją papużkę kilkakrotnie i to z poważnych chorób i nie było żadnych powikłań i problemów. Inne gryzonie też leczył - w tym króliki.
Tytuł: Odp: Długotrwałe kichanie
Wiadomość wysłana przez: miedzynarodowa92 w Maj 31, 2012, 12:58:10 pm
Moja Pepa też jak była wzięta z zoologa(miała 3miesiące) strasznie kichała, była na antybiotyku 10dni. Po 3dniach nawet nie widać było żadnej poprawy
Tytuł: Odp: Długotrwałe kichanie
Wiadomość wysłana przez: Miuu w Czerwiec 01, 2012, 07:51:39 am
No nie wiem zobaczymy w ogóle co mu jest. :) Czekamy na wyniki wymazu i w poniedziałek z nim idę (miałam przejść się dzisiaj, ale strasznie pada i nie chcę żeby był cały mokry...). Myślę, że jeżeli wet uzna, że trzeba antybiotyk dawać dłużej to będzie dostawał tyle żeby wyzdrowiał.
Tytuł: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: Dominique_90 w Czerwiec 07, 2012, 22:14:13 pm
Kochani od 3 dni Semir ma nowe siano. Ogólnie mam problem z sianem, dotychczas jadł zuzalę, a teraz zuzala z tego co wiem upada, więc ich siana w sklepie brak. Eksperymentujemy z jakimś zamiennikiem, ale na próżno, bo większości w ogóle nie chce jeść. Ale ja dziś nie o tym. Odkąd Semir ma to siano dziwnie ,,kicha''. Na początku myślałam, że to czkawka, ale podejrzewam, że może to być alergia na to nowe siano?

Czy sądzicie, że to dobry pomysł, aby je odstawić na weekend i kupić inne, które już miał wcześniej(nie miał żadnej reakcji i tego dziwnego kichania).
Poza tym Semir zachowuje się normalnie- nadal ma wilczy apetyt oraz kica jak szalony, więc wydaje mi się, że to nie jest katar, ani przeziębienie(czytałam już o objawach na miniaturce i forum).

Czy jeśli przeczekam te dwa dni i zmienię siano to nic się królikowi nie stanie? nie chcę panikować. Myślicie, że mogę mu dziś na noc zabrać to siano? ewidentnie jak do niego podchodzi to zaczyna kichać! czy mogę dać mu na noc suszki i granulat zamiast tego siana(innego obecnie nie mam, dopiero jutro po pracy kupię). Czy nic mu się nie stanie?? Pomocy!!!
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Czerwiec 07, 2012, 22:23:53 pm
Mozesz sprobowac przed podaniem siano porzadnie wytrzepac z pylkow. To na pewno ulatwi. Moze to być alergia, jeśli kichanie zaczelo się wraz z przybyciem nowego siana.
Krolikowi nie powinno się nic stac bo suszki moga zastapic mu sianko. Ale lepiej je wziac wytrzepac i zostawic.
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: Dominique_90 w Czerwiec 07, 2012, 22:25:37 pm
Boże dzięki Ci, że ktoś tu jest!!!
Dziękuję Ci bardzo, boże zaczynam panikować na maxa...
Czyli nic się nie stanie jak mu dziś na noc zabiorę to siano i dam za to suszki? ile wtedy tych suszków dać, ponieważ siano kupię dopiero jutro po pracy(daj boże, żeby jakieś było...).
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Czerwiec 07, 2012, 22:29:15 pm
Nie powinno się nic stac bo sa uszaki ktore siana nie jedza. No ale trzeba je zastapic. Także suszkow sporo, by do sniadania starczylo. Chociaż też do konca nie jestem pewna czy taka ilosc suszkow na zdrowie mu wyjdzie....
Ja bym wytrzepala porzadnie siano i zostawila mala ilosc+ suszki.
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: Dominique_90 w Czerwiec 07, 2012, 22:30:52 pm
Tylko sęk w tym, że zawsze trzepię sianko przed podaniem i chyba nie w tym rzecz kurczę:( myślisz, że za duża ilość suszków może mu zaszkodzić?? oby nie:( eh oby wytrzymał do jutra, od razu po pracy idę szukać siana!
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Czerwiec 07, 2012, 22:35:04 pm
Jednorazowo wieksza ilosc suszkow nie powinna spowodowac raczej problemow, chociaż roznie to bywa. Powinien wytrzymac, byle by mial co jesc w czasie nocy :)
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: Dominique_90 w Czerwiec 07, 2012, 22:39:03 pm
Będzie miał, podzieliłam mu porcję suszków na pół. O 2:40 wstanę i zobaczę czy jeszcze ma coś w misce, jeśli nie to dosypię mu drugą połowę. No chyba, że będzie miał to wtedy nie. O 5:30 dostaje śniadanie. Przed wyjściem do pracy dam mu znowu suszki. Boże żeby mu się nic nie stało. Od początku nie miałam przekonania do tego siana(a kosztowało 12 zł!!!) ale kupiłam dla spróbowania, bo już nie wiem co mam kupować. Na 90% które kupowałam Semir w ogóle nie reaguje:/ jedynie zuzala z melisą mu smakowała, a teraz gardzi innymi siankami. Koszmar:((

Dałam mu suszki. Nadal kicha. Jutro weterynarz tak czy siak.
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: szprotka w Czerwiec 07, 2012, 22:48:07 pm
może daj mu jeszcze trochę warzyw na noc? (o ile jakieś je)
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: Dominique_90 w Czerwiec 07, 2012, 22:49:31 pm
Je:) uwielbia warzywa- dałam mu teraz trochę natki i suszki. Zobaczymy o tej 2:40 czy wszystko zjadł. Jeśli tak dam mu suszki i kawałek brokuła.

Jutro  weterynarz. Zaczynam się coraz bardziej martwić co mu jest:(
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: szprotka w Czerwiec 08, 2012, 19:45:05 pm
i jak się uszol czuje?
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: Dominique_90 w Czerwiec 08, 2012, 19:46:41 pm
Byliśmy u weta, dostał zastrzyk przeciwzapalny. Lekarz kazał go obserwować zastrzyk ma złagodzić objawy alergii, bądź przeziębienia jeśli to to. Semirowi zabraliśmy siano, mamy mu nie dawać przez weekend(tylko suszki) i zobaczyć czy kichanie przejdzie.
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: szprotka w Czerwiec 08, 2012, 20:22:58 pm
to może mu wysiej lucerne? szybko urośnie, a będzie na w razie czego. w każdym większym sklepie powinni mieć saszetki do wysiewu. trawa też powinna szybko urosnąć (no ale to już w sklepach typu obi, castorama itd.).
dużo zdrowia dla Semira :)
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: Tuberoza w Czerwiec 08, 2012, 20:43:01 pm
Moje króle cały czas jedzą sianko Zuzali(zamawiamy przez internet)i nic złego się nie dzieje.Zrezygnowałam z babki lancetowatej i szerokolistnej Zuzali,bo były skandalicznej jakości,ale sianko zawsze jest dość ładne.
Może to rzeczywiście przeziębienie,a nie alergia.
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: Dominique_90 w Czerwiec 08, 2012, 20:56:41 pm
Gdzie zamawiasz sianko zuzali? szukałam wszędzie w stacjonarnych sklepach i nigdzie nie ma:/
nasiona lucerny można znaleźć wszędzie?
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: Tuberoza w Czerwiec 08, 2012, 21:07:42 pm
W "świat4łap"już od jakiegoś czasu i jakość jest dobra.W stacjonarnych sklepach we Wrocławiu też nigdy nie ma.
Jeśli chodzi o lucernę,to nie mam bladego pojęcia.
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: Dominique_90 w Czerwiec 08, 2012, 21:20:43 pm
W animalii też jest, ale z przesyłką za 2 opakowania wychodzi 20 zł ponad:/ trochę przegięcie:/
W trójmieście nigdzie nie można znaleźć, same shity są w slepach;/
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: szprotka w Czerwiec 08, 2012, 21:28:41 pm
widziałam w takich sklepach jak "bomi", "piotr i paweł", eclerc, tesco (w tym ostatnich to na dziale z ogrodem, w sklepach typu bomi, na dziale z warzywami). o takie jak te http://www.torseed.pl/product_info.php?cPath=26&products_id=979&osCsid=e988a4ff7a3cac06d3e7287c6c7e4c6d na tych stojakach z nasionami są jeszcze inne saszetki, nadające się na królicze przysmaki (ale jeszcze nie próbowałam innych)

siano zuzali jest u mnie dostępne. fakt muszę się najeździć ale jest.
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: Tuberoza w Czerwiec 08, 2012, 21:30:10 pm
Kiedyś zamawiałam w "animalii",ale mocno przeginają z cenami,a i na przesyłkę czekałam nieraz dwa tygodnie.
Wrocław,niby duże miasto,a w sklepach same braki,od ponad roku robię zakupy przez internet.
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: MAS w Czerwiec 08, 2012, 21:36:15 pm
nasiona lucerny można znaleźć wszędzie?
W Praktikerze jako nasiona na kiełki jest i lucerna.
A siana Zuzali nie ma w galerii Real Przymorze?.Jest jeszcze w Zoolandii w CH. Osowa.W Realu jest niezłe sianko o nazwie Dukat.
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: szprotka w Czerwiec 08, 2012, 21:58:38 pm
czy w realu jest to nie wiem, ale na pewno jest w eklerku, bo tam najczęściej kupuje.
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: Dominique_90 w Czerwiec 09, 2012, 12:06:17 pm
Nie ma w realu, w leclerc'u też już nie ma. Jestem z nimi w stałym kontakcie, wczoraj z nimi rozmawiałam(z tymi w leclercu) i od miesiąca nie mają dostawy i raczej się na dostawę zuzali nie zapowiada...
Zamówiłam z animalii 2 opakowania ulubionego Semirowego sianka z melisą. Ubóstwia je;)
Swoją drogą nie sądziłam, że będę musiała siano zamawiać przez neta:D

Na Osowę za daleko:P poza tym pojadę i okaże się, że też nie ma. Ogólnie zuzala ma problemy i nigdzie nie dostarczają swoich produktów.
Dobrze, że herbal pets swoje suszki dostarcza, bo Semir je uwielbia:D ale siano mają takie niezbyt przekonujące mnie...

Semir ma się dziś dużo lepiej. Nie zauważyłam, żeby kichał. Wydaje mi się, że to było od tego siana...ale może to przeziębienie. Bynajmniej pewnie ten zastrzyk też zrobił swoje. Skoro to przeciwzapalny. Tak czy siak siano wyrzucam i czekam na zuzalę. We wtorek mam nadzieję już będzie, bo wzięłam kurierem. Póki co suszki. Wet powiedział, że nic mu się nie stanie jak kilka dni będzie na suszkach. Ma tak zróżnicowany pokarm, że będzie ok:)
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: szprotka w Czerwiec 09, 2012, 19:22:00 pm
przypomniało mi się, że jeszcze we wrzeszczu jest fajne siano do dostania. firmy homefriends. jest specyficznie pakowane w takie luźne, kwadratowe worki i są różne smaki (z dziką różą, żurawiną, rumiankiem...). podobne do zuzalowego siana.

jeśli byś chciała to mogę ci dać miętowe siano z zuzali (mój je wszystko jak leci, także to nie jest problem).
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: Dominique_90 w Czerwiec 09, 2012, 19:58:26 pm
Bardzo dziękuję, zamówiłam z animalii zuzalę- we wtorek powinna być:)
Gdzieś czytałam, że królik nie powinien jeść siana z miętą, bo nie jest dobre na jego żołądek. Dokładnie nie pamiętam o co chodziło kurczę, ale zapadło mi to w pamięć:) ale dziękuję mimo wszystko za propozycję! jesteś kochana!:)

Wiesz co mnie denerwuje? to, że zuzala zamiast poprawić jakość swoich produktów po tych akcjach-zrezygnowała z produkcji. Dla mnie to chore i skoro mają takie podejście to nie jest mi żal ich upadku. Szkoda tylko, że traci na tym mój królik i inne, które przyzwyczaiły się do ich sianek...

Słyszałam o tym sianie homefriends, ale po tej alergii Semira mam chyba traumę na próbowanie nowych sianek...
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: szprotka w Czerwiec 09, 2012, 20:39:46 pm
ja tam mieszam siana, żeby się nie przyzwyczaił do jednego.

w tej aferze to nie wiadomo kto ma rację. czy to zuzala dała czadu, czy jednak to była kwestia złego przechowywania. na dwoje babka wróżyła. fakt, faktem jak kupowałam stacjonarnie, to nigdy się nie nadziałam na produkt zły, czy kiepskiej jakości. a jak przez internet, to różnie z tym bywało. albo blisko końca terminu ważności, albo jakieś takie dziwne (niechlujnie wykonane, dziwnie wyglądające, full serwis).

w przyszłym tygodniu będę jechała do osowej, także jak coś ci będzie potrzebne to daj znać.
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: Dominique_90 w Czerwiec 09, 2012, 21:54:42 pm
A mogłabyś zerknąć czy mają sianko zuzali, chodzi mi szczególnie o to melisowe. Sianka nigdy za wiele;)
Ja też nigdy nie trafiłam na zły produkt, weź mnie nie strasz, mam nadzieję, że z animalii to co zamówiłam-będzie ok...
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: szprotka w Czerwiec 09, 2012, 23:35:54 pm
no problem ;)
je tam, ja takie przeboje miałam tylko z zoo+. będzie dobrze, zobaczysz :)
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: Dominique_90 w Czerwiec 10, 2012, 07:30:37 am
Mam nadzieję, bo jak coś zostajemy bez siana:( dzięki super, może chociaż tam coś jeszcze zostało:) ja to od którego Semir się uczulił kupowałam w leclercu takie duże opakowanie po ok.12 zł. jak coś to uważaj na nie:)
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: Dominique_90 w Czerwiec 10, 2012, 15:46:39 pm
Semir znowu kicha, ale tylko po przebudzeniu(raz, max 2 razy). Hmm...
jest też strasznie ospały. Cały dzień śpi, kica oczywiście też, ma głupawki, ale bardzo dużo śpi...
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: szprotka w Czerwiec 10, 2012, 19:29:34 pm
byłam dzisiaj w osowie (akurat się transport trafił). mieli kilka paczek melisowego siana. suszki przebrane.

obserwuj go. mój poprzedni zwierz miał takie dni leniwca, że siedział taki osowiały. po porządnym wygłaskaniu i wygrzaniu na czyimś brzuchu mu przechodziło.
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: Dominique_90 w Czerwiec 10, 2012, 19:55:30 pm
Obserwuję i kicha teraz tylko po przebudzeniu 2 razy. Zachowuje się normalnie w sumie zawsze sporo śpi.
Kica sobie po pokoju jak szalony;) chyba dobrze się czuje, ale martwi mnie to kichanie po obudzeniu.

Dzięki za info apropo sianka. Jak przyjdzie brzydkie to pojadę:)

Macałam nos Semira, ma lepką wydzielinę z nosa. Znalazłam na stronie przygarnijkrolika info o jakimś króliku(http://www.przygarnijkrolika.pl/krolik-edward-cieszyn) i było podane- alergia(kichanie i wydzielina z nosa). Czy to kichanie Semira może być alergią?
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: szprotka w Czerwiec 10, 2012, 21:07:17 pm
jeżeli coś mu leci z noska, to w te pędy do lekarza. nie mówię tego, żeby cię jakoś straszyć czy coś, ale tak się robi w takich przypadkach. bo to może być wszystko, albo głupie przeziębienie, albo alergia.
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: Dominique_90 w Czerwiec 10, 2012, 21:16:24 pm
Byliśmy u weta, kazał obserwować przez weekend. Dziś kichnął raz po przebudzeniu. Jutro idziemy znowu do weta i będę nalegać na wymaz z nosa. Według mnie to alergia, sama ją mam i wiem jak może uprzykrzać życie:P
Znalazłam coś takiego: ,,Myślę, że można by było spróbować bezpieczny środek- zyrtec w kroplach 1x dziennie po 3 krople przez ok.2 tygodnie''
oraz ,,proszę spróbować inhalacje: królik w klatce obok niej miska z wodą+ sól iwonicka+inhalol pod kocem przez ok.15-20 minut. Jeśli nos będzie się oczyszczał to dobrze.''

A i jeszcze znalazłam info, że przy alergii wydzielina jest przeźroczysta i wodnista(to tak jak u Semira). Mam wrażenie, że serio to cholerne siano go tak uczuliło i teraz jest taki efekt. Boże jaka ja byłam głupia, że je kupiłam  :crazy: ;(

Co o tym myślisz? może warto spróbować?
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: szprotka w Czerwiec 10, 2012, 22:44:43 pm
nie leczyłabym królika na swoją rękę. najpierw bym się skonsultowała z wetem (jestem sceptyczna wobec dawania ludzkich leków zwierzakom, zwłaszcze że zyrtec ma dużo skutków ubocznych; ale wodę z solą można by było spróbować, tylko trzeba by było pilnować uszaka, żeby tego nie wypił i nie wlazł w to [mój lubi wleźć do wiaderka z wodą, jak mu klatkę czyszczę]).

wywal to siano i umyj paśnik, klatkę i pręty. nie obwiniaj się, skąd mogłaś wiedzieć, że mu zaszkodzi? królik cię potrzebuje, także weź się w garść i pucu-pucu klatkę, żeby wyeliminować alergen. (no i wywietrzyć porządnie, ale to pewnie wiesz ;))
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Czerwiec 10, 2012, 22:53:01 pm
Szprotka- dlatego podczas inhalacji królik jest W KLATCE, zamkniętej. Bo przykrywa się go kocem to i nie ma jak pilnować.

Dominique inhalacja będzie dobra. Tylko potem wysusz ręcznikami uszaka do całkowitego sucha, by się nie przeziębił. I w czasie/ po inhalacji przez co najmniej dobę nie otwieraj okien i nie rób przeciągów.
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: szprotka w Czerwiec 11, 2012, 00:04:03 am
Madzia7 - gdzieś tutaj na forum czytałam, że jakaś dziewczyna siedziała z królikiem pod kocem i go pilnowała. także wyobraziłam sobie taką sytuację ;)

Dominique - chyba, że znasz jakąś osobę z elektrycznym nawilżaczem powietrza. to to też by było dobre, tak zapuścić na noc (albo 1-2 godzinki) na najniższe obroty z pewnym oddaleniem od klatki
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Dominique_90 w Czerwiec 11, 2012, 16:08:47 pm
Semir za to kicha tylko po obudzeniu(ok. raz dziennie). Myślałam, że to od siana(jak w nim grzebał to kichał jak opętany) teraz już kicha tylko po przebudzeniu. Wczoraj miał lekko wilgotny nos i jakby lepką wydzielinę(bez zapachu i koloru). Byliśmy u weta, kazał obserwować. Myślę nad wymazem.
Podejrzewam alergię u niego, zmieniłam żwirek(na podobno nie pylący), może to od tego, siano niestety też zmienialiśmy. Od 3 dni nie ma siana, tylko suszki i inne warzywka.
Nie wiem już co robić:( Chyba dziś kupię lakcid i coś do inhalacji. Co najlepsze?
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: Dominique_90 w Czerwiec 11, 2012, 16:12:10 pm
Sama mam nawilżacz!!:) Myślisz, że to by było lepsze niż inhalacja? Co lepsze? sól iwonicka czy bocheńska? czy coś do niej dodawać- inhalol czy sama sól?

Haha już widzę Semira siedzącego ze mną pod kocem  :glupek: minuty by nie usiedział:D
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: szprotka w Czerwiec 11, 2012, 22:53:13 pm
wydaje mi się, że tak. przynajmniej ja bym tak zrobiła. dłużej powietrze jest przyjemne, po takim nawilżaczu.

ja bym z samą solą robiła te inhalacje jak już.
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: Dominique_90 w Czerwiec 12, 2012, 09:09:12 am
Wczoraj miałam cały dzień włączony nawilżacz. Zmieniliśmy żwirek na ten, który używaliśmy wcześniej. Wczoraj Semir wieczorem nie kichnął ani razu, dzisiaj będę go obserwować. Czyżby to nowy żwirek go tak uczulił?hmm
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: szprotka w Czerwiec 12, 2012, 11:11:26 am
a jaki macie?
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: Dominique_90 w Czerwiec 12, 2012, 19:13:49 pm
Żwirek Hiltona. Kupiliśmy jakiś nowy eko i to to dziadostwo go uczuliło! dzisiaj nie kichnął ani razu, wczoraj też nie! uważajcie na trociny granulowane!!!!
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: xxxastarothxxx w Czerwiec 12, 2012, 19:32:51 pm
Co to są trociny granulowane?
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: szprotka w Czerwiec 12, 2012, 19:55:08 pm
ja tam polecam chipsi mais. to taki żwirek zrobiony z kukurydzy, i tak jak mój futrzak wybrzydzał na Pinio, tak ten kocha i ubóstwia.
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: Dominique_90 w Czerwiec 12, 2012, 20:02:00 pm
Nie wiem tak czy siak tak jest na opakowaniu tego ,,złego żwirku''.
Ja już 3 opakowania hiltona używałam i nic się nie działo:)
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: szprotka w Czerwiec 12, 2012, 20:07:40 pm
a zużywałaś całe opakowanie, czy tą resztkę wywalałaś?
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Czerwiec 12, 2012, 20:08:00 pm
Wrzuć zdjęcie opakowania i/lub tych granulowanych trocin - też się z takim czymś dotąd nie spotkałam :)
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: xxxastarothxxx w Czerwiec 12, 2012, 20:18:35 pm
Podglądnełam u wujka Google, i pod hasłem "trociny granulowane" wyskoczyło Pinio i inne tego typu żwirki... Mizu też ma problemy z kichaniem itp, ale takie coś raczej nie pyli samo w sobie. Ma ten pyłek na dnie, ale starczy na sitko wrzucić trochę żwirku i wytrzepać.
A jak wygląda w ogóle ten żwirek Hilton ?
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: Dominique_90 w Czerwiec 12, 2012, 20:34:54 pm
Swoje opakowanie wyrzuciłam, ale znalazłam na necie.
To jest to dziadostwo firmy Proven co uczuliło mega Semira: http://img151.imageshack.us/img151/3348/zwirekjasny.jpg

A tutaj żwirek Hiltona, który w ogóle nie uczula i nie pyli! astaroth spróbuj tego żwirku:) jest na prawdę super! i nie drogi ok16 zł. za 7 l: http://img7.imageshack.us/img7/4416/63376.jpg

Szprotka to dziadostwo od razu wczoraj wylądowało w koszu na śmieci. Zużyłam może pół opakowania. na początku nic nie było, a potem to już sama wiesz...

Uważajcie na ten pseudo żwirek firmy Proven!!!
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: szprotka w Czerwiec 12, 2012, 20:38:27 pm
no ale grunt, że znalazłaś to co go uczula. wygłaskaj uszaka :)
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: Dominique_90 w Czerwiec 12, 2012, 20:40:13 pm
Dzisiaj już jest normalnie- kica jak opętany, a tak to ciągle spał. Nawet znowu się zabiera za wygryzanie dywanu, mimo, że mu nie wolno i dobrze o tym wie, hehehe:D cieszę się, że go widzę takiego, tak się martwiłam. A teraz już jest dobrze, boże jak dobrze, że wpadliśmy na pomysł, że to ten durny żwirek!!!! na prawdę trzeba bardzo uważać. Omijajcie ten produkt szerokim łukiem!!!
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: xxxastarothxxx w Czerwiec 12, 2012, 20:42:25 pm
Ja używam Pinio i go przesiewam tak, że nie mam pyłku w ogóle. Ale u mnie kichanie było przy zapaleniu dróg oddechowych, a to co innego.
Dobrze, że wyszło w czym problem, bo w przypadku zwierzaka takie szukanie na ślepo wcale nie jest łatwe.
Tytuł: Odp: Kichanie-alergia?!
Wiadomość wysłana przez: Dominique_90 w Czerwiec 12, 2012, 20:46:10 pm
Boże nie wiesz nawet jak się bałam. W nocy miałam ustawione 3 budziki kolejno (24:30, 2:40 i potem już rano na 5:30 jak wstaję do pracy) cały czas bałam się, że mu się coś dzieje, nie spałam prawie w ogóle, a jak już to tak czujnie, że w nocy jak usłyszałam kichanie(co się okazało, że to sąsiad z góry!xD) to biegłam do Semira, żeby sprawdzić, czy wszystko ok:)
Tytuł: Odp: Długotrwałe kichanie
Wiadomość wysłana przez: Miuu w Czerwiec 16, 2012, 14:04:52 pm
Mam problem z moim barankiem. Miał wymaz, na antybiotyku był już dziesięć razy. Dostał też dwa zastrzyki na odporność i teraz weterynarz dał jakiś proszek do wymieszania z karmą, ale mały nadal strasznie kicha... już nie wiem co z nim zrobić. Wet powiedział, że jak do przyszłego tygodnia mu się nie polepszy to kolejny wymaz i zmiana antybiotyku. Ale mówił, że wymaz był robiony z antybiotykogramem i powinno mu to pomóc. A szczególnej poprawy nie widzę. Jednego dnia było naprawdę lepiej, ale później znowu się zaczęło. Ktoś miał taki problem z królikiem? Pytałam o uczulenie, ale lekarz powiedział, że przy uczuleniu nie byłoby tyle wydzieliny z noska... no i wróciłam do punktu wyjścia.
Tytuł: Odp: Długotrwałe kichanie
Wiadomość wysłana przez: azi w Czerwiec 16, 2012, 15:35:08 pm
A co wyszło z wymazu? Jaka bakteria?
Mój uszaty często ma nawracający gronkowiec i paciorkowiec. Ostatnia kuracja trwała 20 dni i podejrzewam że wróci ponownie.
Przy nawracającej bakterii , jeżeli antybiotyk celowany kompletnie nie pomaga warto pomyśleć o autoszczepionce.

Napisz co wyszło z wymazu oraz jak długo i często stosowałaś antybiotyk.
Tytuł: Odp: Długotrwałe kichanie
Wiadomość wysłana przez: siemka w Czerwiec 16, 2012, 17:19:48 pm
Hej. Ja mam taki problem. Mój król skończył brać trzeci antybiotyk, miał zrobiony wymaz i teoretycznie każdy z podawanych leków powinien podziałać, a mała ciągle kicha. Ma zrobione wszystkie rzuty rtg i z zębami jest wszystko ok, miał też oglądane korony- też ok. Nie mam pomysłu co jej może być, a nochal i pysk ma wiecznie ubabrany smarkami, futerko na łapkach też jest poprzecierane od ciągłego wycierania noska.
Tytuł: Odp: Długotrwałe kichanie
Wiadomość wysłana przez: Miuu w Czerwiec 16, 2012, 17:43:03 pm
Lekarz mówił, że to jakaś bakteria na P... nie pamiętam nazwy. Wyniki wymazu mam w domu, a teraz jestem poza nim. Co to jest ta autoszczepionka? Może kuracja powinna trwać dłużej? Nie wiem martwię się o niego. Mam nadzieję, że to nie jest nic niebezpiecznego dla jego życia. Miał być teraz szczepiony, ale z powodu choroby musimy jeszcze poczekać...
Tytuł: Odp: Długotrwałe kichanie
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Czerwiec 16, 2012, 18:08:51 pm
Chodzi o pastereloze?
Tytuł: Odp: Długotrwałe kichanie
Wiadomość wysłana przez: SremoGirl w Czerwiec 16, 2012, 19:26:35 pm
Też obstawiam, że to pastereloza, czyli bakteria Pasteurella. A jaki jest wyciek? Biały, przeźroczysty?
Tytuł: Odp: Długotrwałe kichanie
Wiadomość wysłana przez: Miuu w Czerwiec 16, 2012, 21:47:58 pm
O właśnie. Jestem na 90% pewna,  że chodzi o Pasteurelle. Znaczy czasami jest tak, że wycieku w ogóle nie ma, bo tylko prychnie. Ale jak już jest to biały.

Edit: Tak, to Pasteurella. Czytałam teraz o tej chorobie i troszkę mnie to martwi... jest jakiś skuteczny sposób na wyleczenie go? A ta autoszczepionka czy coś? Nie chcę żeby zwierzaczek się męczył, albo żeby to stało się jeszcze poważniejsze niż jest.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: siemka w Czerwiec 18, 2012, 20:00:59 pm
Hej. Wrzucę zdjęcie i tutaj, może wpadnie Wam coś w oko albo do głowy.
Historia choroby:
Samiczka po sterylizacji, lat 6. Trafiła do mnie pod koniec marca br, wcześniej przez 6 miesięcy przebywała na innym dt, w towarzystwie innych zwierząt. Do stowarzyszenia trafiła poł roku wcześniej i juz wtedy miała lekki prawostronny skręt głowy. Wpatrzona w jakiś punkt zaczyna 'skanować"- głowa powoli przesuwa się w prawą stronę jak u tych piesków do samochodów.

Badanie moczu wykazało obecność ec.

Głównym problemem jest katar, psikanie i kaszel. Diagnoza "szmery w krtani".

Wyciek z obu dziurek, początkowo wodnisty był leczony enrofloksacyną. Brak efektów- zaczęła dostawać engemycynę. Brak efektów, przerwa.

Przyszedł wynik badania moczu- królik zaczął brać fenbendazol- 28dni.

Wyciek z nosa zmienia się w ropny (biała maź).

Wymaz z nosa, wynik wymazu; niehemolizujące ziarniaki koagulazo- ujemne metycylino-wrażliwe. Czyli każdy z leków powinien był zadziałać.

W antybiogramie jest też baktrim w grupie dobrze działających na ww, mała dostaje przez 10 dni baktrim doustnie ( też ze względu na dobre efekty leczenia nim ec w zagłębiu królikowym;)-Toruniu ), brak efektów- przedłużenie brania antybiotyku do 14 dni. Zero efektu.

Królik nie radzi już sobie z higieną- pszczek i łapki są całe poklejone wydzieliną z nosa. Przy prawym kąciku pyska jest pasek posklejanej sierści biegnący w tył- może więc to zęby?

Robimy zdjęcia rtg. No i stajemy pod ścianą.

To co początkowo zostało wzięte za zapalenie w podniebieniu ( duzy kontrast na rzutach bocznych- nie ma go na górnym) ostatecznie wetka zidentyfikowała jako wyrostek podniebienny. Ząbki też wydają się ok, królik nie reaguje na obmacywanie pyska, korony obejrzane- w porządku, korzenie widać na rtg, długie, ale nie powinny być problemem.

Sugestia naszej wetki- na jednym ze zdjęć widać kontrast w drogach oddechowych, na zdjęciu- tam u góry- może coś zaaspirowała. Ale to raczej gdybanie. Druga sprawa, po obejrzeniu pyska okazało się że z jednej strony podniebienie jest lekko zaczerwienione. Może kontrast jaki dał wyrostek pokrywa się ze stanem zapalnym. I to wszystko. Królik je prawidłowo, twarde, miękkie, wszystko, jest żywotny, dziś brykał po pokoju, futerko poza pyszczkiem i łapami jest bardzo ładne, błyszczące, więc poza kichaniem i tym delikatnym skrętem łebka to okaz zdrowia.

Będę wdzięczna za ewentualne sugestie.

Za tydzien królik ma być poddany sedacji żeby obejrzeć jeszcze raz 'na żywo' wnętrze pyska.

Zdjęcia:
http://img546.imageshack.us/img546/9294/zoja.png
http://img404.imageshack.us/img404/9744/zoja1.png
http://img844.imageshack.us/img844/7979/zoja2.png
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Sowa w Czerwiec 19, 2012, 22:05:51 pm
te zdjęcia nie mają wartości diagnostycznej :(

idzie z nosa ropa? miała płukane kanaliki łzowe ?
jeśli te antybiotyki nie działają (sulfonamidy i enrofloksacyna) rozważyła bym wprowadzenie metronidazolu lub terapii łączonej metronidazol + drugi antybiotyk

w beznadziejnych przypadkach podaje się miejscowo amoksycylinę i trzeba to robić bardzo bardzo rozsądnie
e. cuniculi ujawnia się przy spadku odporności - trzeba podawać immunostymulatory
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: siemka w Czerwiec 19, 2012, 23:05:56 pm
Ostatnio zostałam poinformowana że przy ec występuje lewostronny skręt głowy, a Zoji krzywi sie w prawo.
Z nosa nie sączy się nic. Dopiero jak mała zaczyna psikać to smarka białą gęstą wydzieliną, którą nasza wetka określiła jako ropną.
Nie miała płukanych kanalików.
Od innego weta dostałam propozycję podania jej penicylin, ale nasza lekarka nie ma z nimi dobrych doświadczeń i nie chce ryzykować.
Immunostymulatory dostawała, jesteśmy teraz w przerwie.
Dziś kupiłam bioparox, jak tylko dojdzie mam Zojce psikać 2 x dziennie.
Robiłam jej inhalacje, ale pierwszych dwóch gdzie wydawało mi sie że jest lepiej przestały przynosić efekty, a królik zaczął na nie dziko reagować
Dziękuję za każdy głos  :bukiet
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Sowa w Czerwiec 19, 2012, 23:41:31 pm
kanaliki można przepłukać bez znieczulenia
wtedy sprawdzić czy w środku jest ropa - ew wydzielina
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Tuberoza w Czerwiec 20, 2012, 00:45:58 am
Czy Zojka miała badanie ucha wewn.,ewentualny wymaz?Head-tilt jest typowy przy dwóch chorobach:e.cuniculi i zapaleniu ucha wewn.,a zapalenie ucha wewn.wiąże się często z zakażeniem dróg oddechowych.
Płukanie kanalików może być pomocne,oczywiście,jak pisze Sowa,bez znieczulenia-to prosty zabieg,może pomogłoby podanie antybiotyku do kanalików. Można zrobić rtg szczęki z kontrastem do kanalików,skonsultować zdjęcie np. z dr Krawczykiem,czy dr Baranem.
To poważna sprawa,bo organizm po tylu kuracjach antybiotykami jest już osłabiony,a generalnie bactrim powinien pomóc.
Penicyliny,ani amoxycyliny bym na razie nie podawała,skupiłabym się na wzmocnieniu odporności organizmu.
A jakie są wyniki krwi/morfologia/biochemia?
Z tego,co piszesz,to może wet nie za bardzo potrafi diagnozować problemy stomatologiczne-ja przeszłam piekło z ząbkami Milaka i wielu wetów nie miało pojęcia o diagnozowaniu na podstawie rtg,co skutkowało faszerowaniem zwierzaczka coraz to nowymi antybiotykami,a okazało się,że przez pewien czas wystarczą korekty zębów,przepłukiwanie i podawanie antybiotyku do kanalików,masaże kanalików.Milak miał też e.cuniculi.A penicylina,akurat w jego przypadku,okazała się totalnie nieskuteczna,choć to lek uwielbiany przez wetów,naukowców z USA,a na potwierdzenie jej skuteczności i braku skutków ubocznych,także dotyczących przewodu pokarmowego-jeśli jest podawana w zastrzykach,mają wiele udokumentowanych wyników badań(oczywiście Penicillin LA-Duplocillin);w przypadku Milaka po penicylinie następowało pogorszenie,dzień po dniu ,stan był coraz gorszy.
Ale zrobiłabym też badania krwi,żeby mieć podstawowe dane,dotyczące stanu zdrowia królinki.
Trzymam kciuki za Zojkę.
Tytuł: Odp: Długotrwałe kichanie
Wiadomość wysłana przez: Miuu w Czerwiec 20, 2012, 09:18:25 am
Miał ktoś taki problem i może powiedzieć ile trzeba chodzić do weterynarza na antybiotyk? Bo może powinnam zmienić weta...
Tytuł: Odp: Długotrwałe kichanie
Wiadomość wysłana przez: azi w Czerwiec 20, 2012, 09:41:30 am
Długość kuracji antybiotykowej ustala lekarz. W przypadku moich uszatych (ale innych bakterii) było to zawsze minimum 7-10 dni. Najdłuższa kuracja trwała 20 dni. Zbyt krótka kuracja powoduje ,że bakterie się uodparniają.
We Wrocławiu polecany jest Piasecki - z tego co pamiętam. Możesz też sprawdzić listę polecanych wetów w dziale weterynarze.
O autoszczepionce można poczytać na forum.

Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Sowa w Czerwiec 20, 2012, 10:55:04 am
gadanie o króliku bez możliwości obejrzenia królika też jest słabe (...)
wyniki krwi będą bardzo BARDZO pomocne - morfologia pokaże czy mamy ogólny stan zapalny i jak mocno nasilony

polecam ci wysłanie krwi do idexxa na profil screaning rabbit

co do zapalenia ucha wew, to badał jej ktoś te uszy otoskopem ? trzeba by głęboko zajrzeć do środka i sprawdzić jak wyglądają błony bębenkowe (to też bez znieczulenia)

płukanie kanalików nosowo łzowych dodatkowo wypłucze nam syf z nosa, bo być może ona ma w nosie fragment siana
Tytuł: Odp: Długotrwałe kichanie
Wiadomość wysłana przez: Miuu w Czerwiec 20, 2012, 23:44:22 pm
Martwię się, bo króliś ma już całe przednie łapki posklejane od ciągłego wycierania noska... można mu to jakoś umyć czy coś?
Tytuł: Odp: Długotrwałe kichanie
Wiadomość wysłana przez: Eni w Czerwiec 21, 2012, 00:34:18 am
można mu to jakoś umyć czy coś?

Wodą morską - do kupienia w aptece, np. Sterimare, Disnemare etc. (najlepiej w wersji dla dzieci, łatwiej aplikować). Psiknąć do otworków w nosku i wytrzeć chusteczką lub gazikiem wydzielinę, która wypłynie. Osuszyć nosek i futerko. Nie ma skutków ubocznych, można stosować wg potrzeb.

Można wspomagać oddychanie nawilżaczem, skropieniem posłania Aromatolem. Nie powinno się za długo podawać antybiotyków, jak nie dają efekty po 10-14 dniach.

A co do diagnozy - pastorelle są w układzie oddechowym większości królików. Są groźne tylko przy spadku odporności, np. innej infekcji, wtedy się namnażają w nadżerkach i powodują wysięk z noska. Czy wet ustalił, co jest powodem spadku odporności? Może to wirus jest winien? Ja leczyłam maluchy, które prawdopodobnie miały pastorellę (jeden z miotu miał wymaz robiony), ale powodem zachorowania był wirus. Antybiotyk miał powstrzymać namnażanie bakterii, ale leczone były przez podnoszenie odporności (Lydium - zastrzyk i Beta - Glukan - proszek) oraz leki przeciwzapalne.

Mam złe doświadczenia z wetami i odkąd znalazłam prawdziwego króliczego weterynarza, nie pozwalam nikomu innemu leczyć moich uszu - naprawdę czasem się człowiek nie zna, taki udaje, że wie co robi a królika tylko wykańcza.
Tytuł: Odp: Długotrwałe kichanie
Wiadomość wysłana przez: Miuu w Czerwiec 21, 2012, 01:02:53 am
Znaczy maluch miał robiony wymaz z noska - wyszło, że jest to właśnie bakteria Pasteurella. Miał podawany antybiotyk (przez około 10 dni, co dwa dni) i dwa razy zastrzyki na odporność. Ostatnio oprócz zastrzyku dostałam także proszek do wymieszania z karmą. Jeżeli do końca tygodnia nie będzie żadnej poprawy po prostu pójdę do innego weterynarza... chociaż wydaje mi się, że ten ode mnie jest wporządku... badał mu zęby, czy aby przypadkiem to nie w ząbkach problem siedzi, badał mu uszka, oczka. Dokładnie go przemacał i osłuchał. No nic jutro pójdę do apteki i kupię wodę morską to troszkę go przeczyszczę, bo biedaczek już calutki posklejany jest...

Jeżeli miałoby to jakoś pomóc to Majkuś ma białą wydzielinę z noska...
Tytuł: Odp: Długotrwałe kichanie
Wiadomość wysłana przez: Tuberoza w Czerwiec 21, 2012, 01:13:49 am
Też proponuję pójść do dobrego weta,który zna się na leczeniu królików,sprawdzi ząbki,dokładnie zbada.
Jak napisała Eni,podnoszenie odporności jest tu bardzo ważne.
W przypadkach średnich i cięższych pasteurellozy podaje się silne leki,ale na pewno nie przez trzy dni,bo to głupota,o czym pisały dziewczyny.Są antybiotyki,podawane od 3 do 5 dni(azytromycyna np.),ale nie w takich przypadkach.
Szczepy tej bakterii bywają wyjątkowo oporne,uodpornione na działanie wielu leków i nieraz zmienia się leki w trakcie leczenia,szukając tego,który akurat na dane szczepy podziała,choć teoret.nawet Baytril(enrofloksacyna)powinien zadziałać.Inne stosowane to marbofloksacyna(doustnie),difloksacyna,w skrajnych przypadkach penicylina(w zastrzykach tylko).
Trzeba utrzymywać higienę,podawać witaminy,Eni Ci wypisała wszystko,a jeśli bierze antybiotyk to koniecznie probiotyki.I iść do dobrego weta,bo pasteurella może powodować zapalenie ucha wewn.,ropnie,trzeba sprawdzać też genitalia.Ja piszę oczywiście o ciężkich przypadkach,ale lepiej dmuchać na zimne.
Możesz wybrać się do Piaseckiego,poprosić o dokładne zbadanie,obejrzenie ząbków,zabrać na wizytę wyniki od poprzedniego weta.
Tytuł: Odp: Długotrwałe kichanie
Wiadomość wysłana przez: Iskra w Czerwiec 21, 2012, 09:28:21 am
Nie bierzecie pod uwagę, że bakteria może być oporna na leczenie? Tylko od razu stwierdzacie, że weterynarz winny (:
Mojego Axela nikt nie dał rady zaleczyć, żeby nie kichał- udaje się tylko zmniejszać wydzielanie tego płynu. I co, wszyscy są źli weci? ;)
Po 10 dniach podawania leków królik może jeszcze nie reagować- może być potrzebna zmiana leku na inny po prostu.
Najlepiej było by zapytać weterynarza, który obecnie leczy królika, jaką ma koncepcję na leczenie w przyszłości.
Tytuł: Odp: Długotrwałe kichanie
Wiadomość wysłana przez: Miuu w Czerwiec 21, 2012, 10:11:13 am
Kochani, mówiłam już, że wet, do którego chodzę/chodziłam dokładnie mi zwierza przebadał... może rzeczywiście ta bakteria jest oporna i jedyne, co można zrobić to zmniejszać wydzielanie płynu i kichanie. I z tego co pamiętam to mojemu Majkiemu była podawana penicylina. Jak mówiłam przez 9-10 dni co dwa dni. I teraz zastanawiam się czy pójść ponownie do mojego weta, który sugerował, żeby w razie nie poprawienia się sytuacji do niego ponownie przyjść czy pojechać do Piaseckiego...
Tytuł: Odp: Długotrwałe kichanie
Wiadomość wysłana przez: azi w Czerwiec 21, 2012, 10:58:45 am
Nie wiem ile czasu upłynęło od ostatniego podania leku...ale  jeżeli kilka dni to bym ja bym odczekała 14 dni od ostatniego podania antybiotyku i zrobiła nowy wymaz i spróbowała podać inny lek. Ale tak naprawdę decyzja jest w gestii weta. Aby poprawić komfort oddychania i rozrzedzenia wydzieliny uszatego można zrobić mu napary z olejku Olbas .
Tytuł: Odp: Długotrwałe kichanie
Wiadomość wysłana przez: SremoGirl w Czerwiec 21, 2012, 13:14:32 pm
Niestety u nas jest tak, że wyciek teraz cieknie przez ropę. A tak to katar jest tylko przy sezonie grzewczym.
Z tego co wiem, to szczepionka przeciwko pasterelozie jest wycofana. Jedynie antybiotykoterapia może coś pomóc, chociaż widzę, że jest problem. Ja sama dużo na ten temat nie wiem, także dużo nie pomogę. Myślę, że warto byłoby się przejechać do dr Piaseckiego, żeby chociaż go sprawdzić.
Tytuł: Odp: Długotrwałe kichanie
Wiadomość wysłana przez: Tuberoza w Czerwiec 21, 2012, 13:30:28 pm
Iskra,pisałam o oporności bakterii na leczenie właśnie,nie tylko o wecie.
A Eni ma rację-ten spadek odporności może być spowodowany jakąś inną,ukrytą chorobą,innym problemem zdrowotnym.Dlatego proponujemy specjalistę-we Wrocławiu na UP od królików są Piasecki i Woźniak.
Tytuł: Odp: Długotrwałe kichanie
Wiadomość wysłana przez: Miuu w Czerwiec 21, 2012, 13:52:45 pm
No dobrze. Jutro w takim razie czeka nas wycieczka na Głogowską. Dzisiaj kupiłam wodę morską i mu psiknęłam do noska to troszkę się oczyściło. Generalnie z maluchem wszystko jest w porządku poza cieknącym nochalem. Dziękuję za rady. Po prostu czuję się kompletnie bezsilna, bo nie znam się aż tak dobrze na uszakach. To mój pierwszy chcę żeby miał jak najlepiej... :(
Tytuł: Odp: Długotrwałe kichanie
Wiadomość wysłana przez: Tuberoza w Czerwiec 21, 2012, 14:16:04 pm
Nie zamartwiaj się tak,dobrze dbasz o swojego uszaka.
Poproś na Głogowskiej o dokładne zbadanie,może mu przetkają kanaliki,dokładnie sprawdzą ząbki,ich korzenie,bo takie zakażenia są często spowodowane przerostem korzeni,blokadą kanalików.Wtedy też zaleca się masaże kanalików,żeby ta wydzielina nie zalegała,a bakterie nie namnażały się.To akurat nie musi być ten problem,ale zawsze warto sprawdzić.
Trzymam kciuki za maluszka.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: siemka w Czerwiec 21, 2012, 14:35:03 pm
Czy przy zapchanych kanalikach łzowych nie powinno być wycieku z oczu? Mała nie ma.
W każdym razie jesteśmy już umówieni do weta na przegląd króla pod narkozą. Oby coś się znalazło.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Tuberoza w Czerwiec 21, 2012, 14:54:19 pm
U Milaka nie było wycieku z oka w pierwszych miesiącach choroby(mam na myśli przerost korzeni i stany zapalne),potem mieliśmy zalecone masaże kanalików i podczas masażu wyciek się pojawiał,był podawany okresowo antybiotyk do kanalików,żeby kontrolować namnażanie się bakterii.Ale problem towarzyszył nam przez ponad trzy lata,już do końca.Lekarz nie podjął ryzyka usuwania zębów,tylko leczenie paliatywne-masaże,kontrolowanie stanów zapalnych,korekty ząbków,płukanie kanalików,czasem antybiotyki,płukanie pyszczka szałwią.
Tytuł: Odp: Długotrwałe kichanie
Wiadomość wysłana przez: Miuu w Czerwiec 21, 2012, 22:49:44 pm
A wiecie może czy do Piaseckiego trzeba się wcześniej umówić? Czy można z miejsca przyjść?
Tytuł: Odp: Długotrwałe kichanie
Wiadomość wysłana przez: Tuberoza w Czerwiec 21, 2012, 23:10:16 pm
http://www.wet.wroclaw.pl/index.php?m=185
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Wataha w Lipiec 14, 2012, 21:35:35 pm
czym wyczyścić futerko wokół noska? Ciepła woda nie pomaga. Maź z noska szybko zasycha i klei się do futerka, staram się to w miarę możliwości wycinać ale futerko szybko odrasta. Może znacie jakieś sposoby?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Sowa w Lipiec 16, 2012, 13:35:35 pm
ja wycinam i czyszczę esencją z herbaty czarnej

dobra jest woda utleniona ale nie może dostać się do nosa !
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Wataha w Lipiec 16, 2012, 14:51:12 pm
dzięki spróbuje z tą herbatą. To jest bardzo blisko noska więc wolę nie ryzykować z wodą utlenioną.
Tytuł: Problem z kichaniem
Wiadomość wysłana przez: Pasztecik w Sierpień 21, 2012, 20:52:41 pm
Wczoraj wieczorem zauważyłam, ze Trusia zaczęła "maniakalnie" kichać. Takimi seriami po kilka kichnięć. Myślałam, że to jednorazowe i coś jej do noska wpadło, ale dzisiaj to się już powtórzyło kilka razy. Jak patrzyłam, to szczególnie wydzieliny koło nosa żadnej nie było. Siano ma to samo od tygodnia a dopiero wczoraj zaczęła kichać. W zasadzie nic z diety nie zmieniałam, wiatraka w pokoju nie mam więc jej nie zawiało. Nie mam pomysłu co to może być. Zastanawiam się, czy nie dać jej na razie przez kilka dni raz dziennie immunosupresant i żeby sprawdzić, czy to pomogło czy nie.  Co Wy na to?
Tytuł: Odp: Problem z kichaniem
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Sierpień 21, 2012, 21:12:25 pm
Beta glukan albo cos tego typu mozesz dac. A sprawdzalas czy sianko nie ma pylkow? Moze to problem jest i cos sie do noska dostalo.
Tytuł: Odp: Problem z kichaniem
Wiadomość wysłana przez: Pasztecik w Sierpień 21, 2012, 21:24:04 pm
A mogę dać immunodol cat? Dokładnie ten mam:  http://www.nokaut.pl/karmy-dla-kotow/immunodol-cat-1-3-1-6-beta-glukan-60-tab.html  Tylko ewentualnie w jakich proporcjach? Bo zmieszam to np z gerberem warzywnym i podam. Ale jaką ilość.
Tytuł: Odp: Problem z kichaniem
Wiadomość wysłana przez: Cielinka w Sierpień 21, 2012, 21:58:27 pm
Hmmm... a włączałaś może ostatnio kaloryfer? Bo przez kaloryfer też może kichać.
Tytuł: Odp: Problem z kichaniem
Wiadomość wysłana przez: Pasztecik w Sierpień 21, 2012, 22:00:47 pm
Nie. Nam włączają odgórnie we wszystkich mieszkaniach. Nic a nic z tych rzeczy właśnie.
Tytuł: Odp: Problem z kichaniem
Wiadomość wysłana przez: Sowa w Sierpień 22, 2012, 00:56:57 am
możesz dać immunodol kot - 1 tabletka na dzień na uszaka przez minimum 14 dni
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: mysza w Sierpień 31, 2012, 20:22:53 pm
Watek scaliłam z już istniejącym wątkiem o kichaniu :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Alice w Sierpień 31, 2012, 21:43:35 pm
Możesz jej też porobić inhalacje, np. z rumianku i tymianku.
Tytuł: Ciągłe kichanie... zero poprawy!
Wiadomość wysłana przez: Miuu w Wrzesień 12, 2012, 16:51:42 pm
Wiem, że zakładałam w tym dziale już temat o kichaniu mojego Majkiego, ale ręce mi opadają jak codziennie słyszę jak prycha... Byłam z nim u doktora Piaseckiego i dostał lekarstwo. Przyjmował je przez ponad tydzień. Po tym była znaczna poprawa, kichanie praktycznie ustało. Ale ostatnio zrobił się nawrót. :( Znowu maleństwo ma białą wydzielinę z noska... co prawda jest pełen życia, je, pije, chce biegać... ale martwi mnie to, że nieleczona choroba będzie miała wypływ na jego zdrowie w bliższej lub dalszej przyszłości. I teraz nie wiem co robić. Niby Pan Piasecki mówił, że królik może kichać całe życie, ale chyba nie tak bardzo...
Tytuł: Odp: Ciągłe kichanie... zero poprawy!
Wiadomość wysłana przez: Eni w Wrzesień 12, 2012, 17:11:29 pm
A wymaz robiony miał? co mu tam wyszło, pastorella? Bo jak tak, to niestety może kichać, tylko wtedy trzeba całe zycie podawać coś stymulującego odporność - ja polecam Lydium, bo działa też przeciwwirusowo i pomoże w razie ew. infekcji.
Tytuł: Odp: Ciągłe kichanie... zero poprawy!
Wiadomość wysłana przez: Sowa w Wrzesień 12, 2012, 20:48:08 pm
konieczne są dane z wymazu, a jeśli nie było wymazu musi zostać wykonany
wymaz na bakteriologię + mykologię z antybiogramem w laboratorium weterynaryjnym

finito !
co do leków, to wszystkie immunostymulatory działają, więc do wyboru jest cena + forma
Tytuł: Odp: Ciągłe kichanie... zero poprawy!
Wiadomość wysłana przez: Miuu w Wrzesień 12, 2012, 22:58:47 pm
Oczywiście, że miał wymaz. Tak, ma pasteorelle... martwi mnie, że może on się męczy? Chociaż naprawdę wygląda na zdrowego, szczęśliwego królika. :P Spróbuję z tym Lydium. To jeszcze pytanie. Czy w takim razie mogę go bezpiecznie zaszczepić? Miałam to zrobić zaraz po kupieniu go, ale wtedy zaczęło się kichanie, lekarz, później kuracja... i znowu kicha.
Tytuł: Odp: Ciągłe kichanie... zero poprawy!
Wiadomość wysłana przez: Sowa w Wrzesień 13, 2012, 09:05:46 am
Lydium to jeden z dostępnych immunostymulatorów na rynku. Możesz też zastosować scanomune, immunodol i immunoactive. Ważne by kuracja była ciągła. Immunostymulator powinien wybrać lekarz prowadzący, który widział wymaz. Nikt tutaj na forum nie powinien o tym decydować. Nie wiadomo jaka jest to pasterella, o jakich koloniach i ile się jej namnożyło na wymazie.

Jeśli królik jest zakażony pasterellozą, to to zakażenie jest ciągłe. Raz namnaża się więcej, raz mnie patogenu a układ immunologiczny raz jest w lepszej kondycji raz w gorszej. Teoretycznie jeśli przeprowadzisz kurację immunodolem przez 2 miesiące i królik przestanie kichać to będziesz mogła go zaszczepić. Ryzyko zachorowania odszczepionkowego jest jednak nieporównywalnie większe w przypadku zakażenia chronicznego. Nikt nie da ci gwarancji, że królik od szczepionki się nie zarazi.
Tytuł: Odp: Ciągłe kichanie... zero poprawy!
Wiadomość wysłana przez: joac w Wrzesień 13, 2012, 09:06:05 am
Szczepi się tylko króliki zdrowe, a skoro on ma pasterellę, to zdrowy nie jest :( Lydium jak najbardziej mu zaserwuj. Ja się z katarem Truśki zmagam od 4 miesięcy, bez większych rezultatów, ale u niej pasterelli nie stwierdzono. No i mam takiego kichającego królika, który dostaje w tej chwili immunostymulator w postaci beta-glucanu. I też jest wesoła, żywa, ma apetyt. Pozdrowienia i głaski dla Majkiego :* No i Ciebie :)
Tytuł: Odp: Ciągłe kichanie... zero poprawy!
Wiadomość wysłana przez: Sowa w Wrzesień 13, 2012, 09:30:58 am
Tak owszem, szczepi się tylko zwierzęta zdrowe. W przypadku chorób chronicznych i nieuleczalnych można szczepić chore zwierzęta, jeśli właściciel podejmie ryzyko lub jest taki ustawowy obowiązek. Wielkość tego ryzyka określa się np na podstawie szczepu bakterii, złośliwości i oporności. Tutaj nie mamy żadnej z tych danych.
Tytuł: Kaszlący i kichający królik
Wiadomość wysłana przez: ewer w Październik 19, 2012, 00:46:46 am
Może ktoś na forum miał styczność z kaszlącym i kichającym królikiem ? dane dotyczące zdrowia

- suche kichanie i duszący kaszel (przypomina troche odruch wymiotny) pochodzący moim zdaniem krtani nasilające się w nocy
-nos/oczy/pyszczek suche bez wysięku
-tempertura w normie
-ma apetyt/bobkuje
-nie jest osowiały
-osłuchowo czysty

Co to może być za choroba ?Królik dostał przeciwzapalny i paste na odporność.



Tytuł: Odp: Kaszlący i kichający królik
Wiadomość wysłana przez: Snoopy w Październik 19, 2012, 08:10:26 am
Ja niestety Ci nie pomogę, bo kompletnie nie mam pojęcia co może być króliczkowi. jedno jest pewne- nie ma co czekać - idź jak najszybciej do weterynarza, niech maluszek się nie męczy
Tytuł: Odp: Kaszlący i kichający królik
Wiadomość wysłana przez: azi w Październik 19, 2012, 08:52:15 am
Koniecznie należy zrobić wymaz z antybiogramem z nosa i gardła. U moich królików te objawy były spowodowane różnymi bakteriami np. paciorkowcem czy gronkowcem.
Leczenie to antybiotyk celowany.
Tytuł: Odp: Kaszlący i kichający królik
Wiadomość wysłana przez: zubaska w Październik 19, 2012, 11:32:05 am
Witaj, wzięłabym jeszcze pod uwagę problemy sercowe - tym bardziej, że kaszel nasila się w nocy i nie ma wypływów z nosa, oczu.
Tytuł: Odp: Kaszlący i kichający królik
Wiadomość wysłana przez: Scampi w Październik 19, 2012, 13:03:48 pm
My walczymy z kichaniem od miesiąca. Też początkowo miał suchy nosek, a wyszła Moraxella. Nie czekaj, leć szybko do weta.
Tytuł: Odp: Kaszlący i kichający królik
Wiadomość wysłana przez: Kitty27 w Październik 19, 2012, 13:19:07 pm
Nie wiem, czy przy suchym nosku można pobrac wymaz?

Jeżeli nosek jest suchy to może być to alergia, którą można by tylko wykluczyć podczas sekcji przy zgonie królika, tak to tylko cały czas musimy go uodparniać echinaceą lub podobnymi ziołami, robić inhalacje.

Nasza adopcyjna Pola też cały czas kicha, na poczatku miała suchy nosek, żadnych wydzielin, podejrzewano alergię, bo antybiotyki nie pomogły, uodparnianie też niewiele dało. Dopiero niedawno kichanie nasiliło się i pojawiła się mokra wydzielina, wtedy zrobiono wymaz z nosa. Wyszedł gronkowiec i paciorkowiec, jest podejrzenie pasterellozy.

Tytuł: Odp: Kaszlący i kichający królik
Wiadomość wysłana przez: ewer w Październik 19, 2012, 14:27:50 pm
U weterynarza byłam, królik dostał leki przeciwzapalne.  Teraz pytanie, czy przy suchym nosie można zrobić wymaz ?
Tytuł: Odp: Kaszlący i kichający królik
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Październik 19, 2012, 21:56:58 pm
Na zewnątrz nosek jest suchy, ale w środku może być wydzielina. Lepiej z pysia wziąć, bo to co w nosku to i w pysiu też powinno być. Wydaje mi się że to może być coś na tle bakteryjnym/wirusowym. Może wymaz dużo powiedzieć.
Tytuł: Odp: Kaszlący i kichający królik
Wiadomość wysłana przez: Scampi w Październik 21, 2012, 00:16:08 am
Madzia ma rację. Zrób wymaz. Im wcześniej tym lepiej
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: anaa09 w Listopad 08, 2012, 15:15:14 pm
Witajcie mam pytanie odebralam dzis wynik kroliczka z wymazu bo kicha strasznie i wyszlo ze ma enterobakter c zy to cos powaznego ??????? do wet idziemy w sobote poniewaz tylko w sobote za tydzien mozemy , wet przez tel poradzila ze poki co dawac krople do oczu tobrex , powiedzcie czy cos jeszcze mozecie doradzic?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Listopad 08, 2012, 18:44:35 pm
Sprawdź nazwe bo o tej chorobie to nawet google nie wiedzą :P
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: MAS w Listopad 08, 2012, 20:24:24 pm
enterobacter cloacae - czy tej bakterii nie miał Mizuki od xxxastarothxxx ??
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Listopad 11, 2012, 16:51:14 pm
No właśnie miał taką bakterię...
Tytuł: Odp: Kaszlący i kichający królik
Wiadomość wysłana przez: ewer w Listopad 28, 2012, 11:22:01 am
Króliczek przeszedł dziś ma moich rękach za Tęczowy Most ;( sekcja wykazała duże zmiany w serduszku.

Kocham Cię Kruszynko, byłaś najwspanialszym Przyjacielem jakiego mogłam sobie wymarzyć.



Tytuł: Odp: Kaszlący i kichający królik
Wiadomość wysłana przez: IzaK w Listopad 28, 2012, 11:35:18 am
OJej  :icon_sad ale wiadomość  :icon_cry
Bardzo mi przykro  :przytul
Tytuł: Odp: Kaszlący i kichający królik
Wiadomość wysłana przez: Scampi w Listopad 28, 2012, 11:54:26 am
Ewer, bardzo mi przykro  :( :( :(
Tytuł: Odp: Kaszlący i kichający królik
Wiadomość wysłana przez: Pan_Krolik w Listopad 28, 2012, 13:10:45 pm
tzn udalo sie go wyleczyc w miedzyczasie czy stan sie pogarszal bo z opisu niestety nie wynika ... nic
teraz to i tak nie ma znaczenia (dla tego krolika) ale czy cos wyszlo z badan zroionych w miedzyczasie i co ?

a zwierzaka szkoda .....
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: barbieri w Listopad 29, 2012, 14:28:18 pm
mam pytanie... jaka częstotliwość kichania jest powodem do zmartwień? mój królik kicha tak ok. 3 razy w ciągu dnia, trzeba ją zbadać, czy to tak jak z kichaniem u ludzi, że do pewnej granicy każdemu się zdarza?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Pasztecik w Listopad 29, 2012, 15:49:50 pm
A widoczna jest jakaś wydzielina zaraz po kichnięciu lub tak ogólnie w ciągu dnia?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: barbieri w Listopad 29, 2012, 16:21:53 pm
nie. królik ma suchy nosek, oczka, żadnego wycieku.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Eni w Listopad 29, 2012, 16:37:08 pm
mam pytanie... jaka częstotliwość kichania jest powodem do zmartwień? mój królik kicha tak ok. 3 razy w ciągu dnia, trzeba ją zbadać, czy to tak jak z kichaniem u ludzi, że do pewnej granicy każdemu się zdarza?

Każdemu się zdarza - szczególnie takim stworom, co to trzymają nosy w sianie, sikają na żwirki i mieszkają w ogrzewanych domach. Ale trzeba zwrócić uwagę na nosek, obecność wysięków, wydzielin, zachowanie królika, oddech - czy się nie przytyka, nie fufa (jak małe dziecko z zatkanym nosem), apetyt. Jeśli tylko zdarza mu się kichnąć, to OK, ale i tak przy wizycie kontrolnej lepiej osłuchać, zajrzeć do paszczy.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: katarinen w Kwiecień 14, 2013, 13:48:07 pm
A mój Baku ma wilgotny nosek, nie kicha, dobrze się czuje (hasa sobie radośnie po pokoju) ma apetyt i pije. Żadnej wydzieliny z nosa nie zauważyłam, po prostu jest niekiedy wilgotny. Pisałam już w innym temacie, że Baku się drapie zbyt często mimo wizyty u weta (gdzie nie zdiagnozowano żadnej choroby, a skóre ma ładną bez zaczerwienień, futerko gęste i lśniące) pomóżcie ;c

aha i króliczek oddycha normalnie - nie ma z tym problemu.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: izz47 w Kwiecień 20, 2013, 13:10:50 pm
Witam,
mam "problem" z króliczkiem, którego niedawno adoptowałam z azylu.
Otóż mała przyjechała do mnie z lekko mokrym noskiem (podobno tendencja wszystkich królikow z interwencji bydgoskiej). Wizyta u weta, witamina C na poprawę odporności niestety nie wiele zdziałała.
Aktualnie mała dostaje antybiotyk 2 dni, jeszcze 5 dawek.
Zbadana gruntownie, oczy, zęby, wszystko jest okej. Tylko ten katar. Dodam, że jest to wodnisty wyciek z nosa, widać posklejaną sierść naokoło, nie ma żadnej ropy.
Ponadto przedwczoraj zaczęła mi kichać i lekko charczeć podczas mycia się..
Pani doktor (polecona mi przez SPK - typowa od królików), powiedziała, że jeśli antybiotyk nic nie zdziała, to nie wiele można zrobić.. Wymaz z nosa jest podobno kłopotliwy, bo siedzą tam też inne bakterie i do tego może on nie być zrobiony dostatecznie głęboko. Stwierdziła, że niektóre króliki po prostu sobie kichają..
Proszę o jakieś porady, nie wiem, czy się martwić, czy opinia wet jest słuszna. Widzę zdecydowane pogorszenie u królika odkąd jest u mnie.. Jestem zmartwiona, że może to mieć poważne konsekwencje.
Czekam na odpowiedź kogokolwiek obeznanego w temacie.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Alice w Kwiecień 21, 2013, 11:17:19 am
A u jakiego weta byłaś? Może powinnaś poczytać opinie na forum na temat warszawskich weterynarzy i wybierzesz jakiegoś innego? Jak my przez jakiś czas mieszkaliśmy w Warszawie, to byliśmy w Ogonku i u dr Kryspin - Zybert, tą pierwszą lecznicę jak najbardziej możemy polecieć, tą drugą lekarkę to już niekoniecznie. Ale na pewno znajdziesz dużo informacji na temat warszawskich wetów na forum.
Co do kataru, to nieraz się spotkałam, że są robione wymazy i na tej podstawie odbywa się dalsze leczenie, więc nie rozumiem dlaczego lekarz nie chce tego przeprowadzić. My (na szczęście) tylko raz walczyliśmy z króliczym katarem domowymi sposobami i po kilku dniach przeszło - możesz spróbować jakiś inhalacji z rumianku, tymianku lub solanki, podać jakieś kropelki z echinacei na wzmocnienie, niekoniecznie przyczyna kataru musi wymagać podania antybiotyku. Może to jakaś alergia? Ale skoro piszesz, że jest pogorszenie, to jak  w najbliższym czasie nie będzie poprawy, radziłabym Ci zmianę weta i jednak wykonanie tego wymazu.
pozdrawiam
i dużo zdrówka życzę !!
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: izz47 w Kwiecień 21, 2013, 12:39:59 pm
Dzięki za odp. Ja korzystam z usług lecznicy Anima, dr Wójcik, i wiem, że wymaz to standardowa czynność, więc zapytałam, a dostałam taką odpowiedź...
W takim razie wypada mi jeszcze raz pogadać z Panią, jeśli nie da rady z wymazem, pójść do kogośinnego.. Chociaż jestem w szoku bo lekarza poleciła mi pośredniczka adopcyjna.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Kwiecień 21, 2013, 15:46:21 pm
Izz, wg mnie lekarka miała o tyle racji z tym wymazem, że rzeczywiście bardzo często niewiele z nich wynika. Moja Trusia, ze zdiagnozowaną pasterellą, miała wymazy robione trzy razy, za każdym razem wychodziła inna bakteria. Wiele zależy od laboratorium, mikrobiologa wykonującego antybiogram, wreszcie warunków, w jakich przetrzymywane są same próbki. Żeby wymaz miał sens, należy go właściwie pobrać, starając się sięgnąć jak najgłębiej do noska i prowokując kichanie królika, po czym jak najszybciej dostarczyć do sprawdzonego laboratorium (niektóre bakterie giną w parę godzin po pobraniu). Teoretycznie powinno się królika poddać antybiotykoterapii dopiero na podstawie wyników wymazu.
Jeśli chodzi o moje doświadczenie, kichanie królika jest bardzo trudne do wyleczenia i przede wszystkim wymaga długotrwałej terapii, nie 5 dniowej, jak to zwykle ma miejsce. Inna sprawa, że taki kichający królik może sobie z kichaniem żyć  bez szwanku i bez pogorszenia jego stanu. Trzeba go tylko monitorować stale, czy się jego stan nie pogarsza i czy bakterie nie schodzą głębiej (tchawica, płuca) i w razie potrzeby zaleczać.
Immunostymulacja nie zaszkodzi - podawanie mu, jak pisze Alice, echinacei czy betaglukanu, niezależnie od antybiotyku.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: izz47 w Kwiecień 21, 2013, 15:56:27 pm
Właśnie tak tłumaczyła doktor, że często na tych wymazach nic nie wychodzi. Zapewne jest to racja, tylko, że jak antybiotyk nie pomoże, to co mi pozostaje? Przecież nie machnę na to ręką, bo tu chodzi o jej zdrowie, i moją odpowiedzialność za nią. A orientujecie się, czy wymazy robi się w lecznicy, a oni się zajmują resztą? Bo z tego co zrozumiałam moja wet tego nie robi. Jaki jest koszt tego wymazu? joac, Twoja królinka ma pasterelle, są jakieś inne objawy?
Najgorzej martwi mnie to, że widzę pogorszenie i jest to kwestia dni. Kichanie jest coraz częstsze a nos coraz bardziej mokry. Wczoraj zrobiłam inhalacje olejkiem eterycznym który mi pomaga przy przeziębieniach i widziąłam poprawę na kilka godzin. W takim razie nie pozostaje mi narazie nic innego, jak te inhalacje i czekanie..
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: izz47 w Kwiecień 21, 2013, 16:03:25 pm
Jeszcze jedno pytanie: jaki sposób podawania echinacei macie na myśli? Wlewać do wody?
Ola poleciła mi zakupić jeszcze Immunodol, ale jak podawac królikowi TABLETKi?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Kwiecień 21, 2013, 16:52:45 pm
Izz, za wymaz w Poznaniu zapłaciłam 70 zł. Zwykle wymaz pobiera się w lecznicy, a lekarze zajmują się resztą. Ja wiozłam sama, bo chciałam mieć pewność, że wymaz trafi do lab we właściwym czasie (poprzednie dwa razy wymaz był pobierany w lecznicy i już się niczym nie interesowałam, tylko zgłaszałam po wyniki).
Trusia ma pasterellę, co objawia się wzmożonym kichaniem, czasami atakami kichania, wypływem z noska (w jej przypadku przejrzystym). I tyle. CZasem ma chrapliwy oddech. Generalnie zachowuje się normalnie (sic!), biega, wygłupia się itd.
Jeśli Twojej króiczce pomagają inhalacje, to koniecznie inhaluj. Czym inhalowałaś? Pomocne są zwykły majeranek z sodą, olejek goździkowy, tymiankowy i piniowy.
Jeśli chodzi o echinaceę, to możesz podać do wody, albo do strzykawki i prosto do pysia. Immunodol to nic innego jak betaglukan, który jest też dla ludzi. Zamiast tabletek możesz kupić syrop Immunoglukan albo Hartuś na odporność i podawać strzykawką do pysia. Najlepiej taką 1 ml (insulinówka), bo jest cienka i łatwo ją wepchnąć między ząbki.
Jeśli zdecydujesz się na tabletkę, to trzeba ją rozpuścić w wodzie i dopiero potem nabrać do strzykawki i podać do pysia.
 
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: izz47 w Kwiecień 21, 2013, 17:01:24 pm
Moja też nie ma innych objawów poza mokrym nosem, kichaniem, więc nie będę spać spokojnie dopóki nie zrobię wymazu.
Ale pasterelloza, czy to jakiś wyrok? Wiem, że chyba w żaden sposób nie można tego leczyc i wyleczyć, ale jestem o tyle zmartwiona, że ostatnio obserwowałam jak Teddy z pasterellą pokicał za TM :(
Inhalowałam olejkiem eterycznym z drzewa herbacianego, jutro kupię rumianek, i te kropelki, i zaczynam kurację. Ogranicze się do wpuszczania do wody, bo po prostu podawanie jej czegoś strzykawką to jest katastrofa na cały dom.
Dzięki za odpowiedzi.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Kwiecień 21, 2013, 18:47:27 pm
Pasterelloza to nie wyrok. Teddy pokicał za TM z innego powodu (bodajże coś z układem pokarmowym), więc nie denerwuj się aż tak. Pasterellozę się leczy, nie jest do końca wyleczalna, ale się zalecza i królik żyje w miarę normalnie.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: izz47 w Kwiecień 21, 2013, 19:45:23 pm
A jak wygląda leczenie Twojego królika? Dostaje specjalne leki, czy też jest to standardowe postępowanie tak jak w przypadku kataru?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Kwiecień 21, 2013, 19:53:43 pm
mój królik miał podanych kilka antybiotyków, po niektórych była poprawa chwilowa, po innych bez zmian. Dostaje regularnie betaglukan, raz na jakiś czas lydium (też immunostymulant), ma inhalacje.
W tej chwili Trusia nie dostaje żadnych antybiotyków, bo wetka stwierdziła, że nie ma takiej potrzeby. Ale kicha dużo.
Można też wdrażać inne leczenia - autoszczepionkę, nebulizację antybiotykiem (coś jak inhalacja), dobre efekty przynosi leczenie szczepionką na pasterellę, niestety nie jest już w Polsce dostępna.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: izz47 w Kwiecień 21, 2013, 19:55:53 pm
Dziękuję, chyba znam już wszystkie odpowiedzi. Pozdrawiam i życzę zdrowia :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Kwiecień 21, 2013, 20:16:17 pm
Nie ma za co. I nawzajem :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: SremoGirl w Maj 09, 2013, 21:01:11 pm
Dziewczyny, mam problem. Przez ciągle odnawiający się ropień postanowiliśmy wziąć się za pasterelozę. Wet zaproponował właśnie autoszczepionkę. Ogólnie chyba to jedyna alternatywa, bo zwykłą szczepionkę na pasteurellę wycofali... Tylko problem polega na tym, że żeby zrobić wymaz nie można podawać antybiotyków przez 10 dni, a Marjanek znowu ma ropnia... Wystarczy samo płukanie tej jamy wodą utlenioną przez ten czas? I w ogóle jak myślicie- pastereloza może mieć wpływ na ropnia? Wet twierdzi, że nie, a ja już któryś raz znajduje w internecie, że tak...
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Maj 09, 2013, 21:40:12 pm
Sremo, akurat koniunkcji ropień-pasterella nie przerabiałam (sic!). A co z wszczepieniem antybiotyku w kość?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: SremoGirl w Maj 09, 2013, 21:51:24 pm
Antybiotyk w postaci gąbki był wszczepiany zawsze. A jakieś 1,5 miesiąca miał operację rekonstrukcji żuchwy- komórki macierzyste, pobranie kawałka kości bodajże z miednicy. No i niestety ropień powrócił... Nie mam pomysłu już na niego, a ta ropa wygląda identycznie jak jego katar (biała, gęsta wydzielina), więc może jednak?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Maj 09, 2013, 21:54:08 pm
No nie wiem, pewnie bym zaryzykowała na Twoim miejscu i spróbowała z tą autoszczepionką. Na chłopski rozum, to jeśli bakterie bytują w nosie, to mogą też bytować gdzie indziej. A próbowałaś kuracji biotropiną z Marjankiem?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: SremoGirl w Maj 09, 2013, 22:07:10 pm
Nie, nie przypominam sobie, żebyśmy podawali mu biotropinę. Czyli to by było wtedy na tą pasterelozę? Bo wujek Google wypluł, że to szczepionka.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Maj 09, 2013, 22:17:56 pm
Tak, to jest szczepionka m.in na pasterellozę, ale też na inne bakterie. Wiem, że dr Krawczyk nią leczy w Toruniu. Ja też mam zamiar niedługo spróbować z Trusią.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: SremoGirl w Maj 09, 2013, 22:30:03 pm
Super, dzięki wielkie! :) Warto wiedzieć, podpytam swojego weta. A jak nie to będę celować w tą autoszczepionkę i zobaczymy...
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Maj 09, 2013, 22:47:00 pm
Podpytaj! Moja na początku była sceptyczna, ale przekonała się, słysząc, ze w Toruniu jej używają :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: SremoGirl w Maj 24, 2013, 22:22:46 pm
No i już teraz jest większy mętlik niż był. Zrobiliśmy wymaz z nosa i z ropnia. W nosie jakieś inne dziadostwo wyszło, bo bordetella bronchiseptica (chociaż w internecie pisze, że jest to podobne do pasteurelli, chociaż dziwne, że na dwóch wymazach są 2 inne bakterie), w ropniu nic. Ma ktoś jakieś pomysły na nas...? Warto inwestować 400zł w autoszczepionkę czy leczyć antybiotykami z antybiogramu?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Maj 24, 2013, 22:27:24 pm
Bordetella to równie piękne g.. jak pasterella. Ja jestem właśnie po 4 tygodniowej kuracji antybiotykami z antybiogramu. Dobrane, a nie działają! Więc może oszczędź Marjanowi trucia antybiotykiem i bierz się od razu za autoszczepionkę?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: SremoGirl w Maj 24, 2013, 22:39:30 pm
Właśnie czytam i widzę... Tylko ciekawi mnie, czy jest to możliwe, że w przeciągu dwóch lat bakteria się zmieniła? Tyle dobrze, że wiem, że to na 100% pastereloza i tak jak myślałam- to jest przyczyna ropnia (a przynajmniej tak podaje wiele stron w internecie i na forum tak nieraz czytałam).
A próbowałyście z tą biotropiną? Kurczę, bo sama nie wiem... Bo okazało się, że musiałabym jeszcze raz pobrać materiał, bo na skierowaniu nie było napisane nic o tej autoszczepionce, próbek nie ma i klops :/
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Maj 24, 2013, 22:42:07 pm
Właśnie jesteśmy w trakcie biotropiny. Na razie nie ma większych efektów, ale dopiero poszła pierwsza dawka. Piszę Ci jeszcze PW.
Tytuł: częste kichanie malucha
Wiadomość wysłana przez: kolorrrowa w Styczeń 14, 2014, 21:27:56 pm
hej! zauważyłam, że mój Julian coś często kicha. i to nie raz, zawsze jak zaczyna kichać to robi to więcej niż raz - tak seriami.
dzisiaj kichał wybitnie dużo..zaczynam się martwić.
sprawdzam mu nosek, ale nie ma katarku, żadnej wydzieliny z nosa ani śladu.
spotkał się ktoś już z tym?
Tytuł: Odp: częste kichanie malucha
Wiadomość wysłana przez: Patek w Styczeń 14, 2014, 21:29:59 pm
Nie martw sie mi ostatnio Liwek tak zachoł kichac , dzwoniłam do weterynarza i usłyszałam ze pewnie podrazniło mu cos wnetrze nosa np sianko ;)
Tytuł: Odp: częste kichanie malucha
Wiadomość wysłana przez: kolorrrowa w Styczeń 14, 2014, 21:31:58 pm
no właśnie też tak myślałam.
Julek lubi wchodzić w mocno zakurzone miejsca! :glupek: więc myślę, że to właśnie od kurzu albo faktycznie sianko.
raz to tak kichnął, aż podskoczyłam, haha :D
Tytuł: Odp: częste kichanie malucha
Wiadomość wysłana przez: Patek w Styczeń 14, 2014, 21:36:58 pm
Mi jak Liwek pierwszy raz kichnoł to myslałam ze sie dusi ;/
Tytuł: Odp: częste kichanie malucha
Wiadomość wysłana przez: kolorrrowa w Styczeń 14, 2014, 22:09:49 pm
o to to! właśnie to jest takie kichanie! kurde, mam nadzieję, że to mu przejdzie jakoś, bo dzisiaj to wychodzę z siebie normalnie... wyzional_ducha
Tytuł: Odp: częste kichanie malucha
Wiadomość wysłana przez: Elzbieta1950 w Styczeń 15, 2014, 13:25:13 pm
Mój tak seriami kichał i okazało się, że ma zatkane kanaliki łzowe i z noska mu leciało.
Zanim siano mu podasz, to go "wytrzep" z kurzu,bo może to alergia na paprochy.
Tytuł: Odp: częste kichanie malucha
Wiadomość wysłana przez: miniaturowaem w Styczeń 15, 2014, 13:29:08 pm
istnieje nawet możliwość , że wciągnął źdźbło sianka do noska i mu utknęło . wtedy konieczna będzie wizyta u weterynarza .
Tytuł: Odp: częste kichanie malucha
Wiadomość wysłana przez: Sicca w Styczeń 15, 2014, 14:11:28 pm
Wszystko zależy, ile czasu kicha - jak zaczął dzisiaj - to warto poczekać, bo faktycznie zdarzyć się może, że coś do nochala wpadło i się wysmarkoli.
Natomiast (jak rozumiem po tym, co napisałaś) jeśli trwa to już długo i systematycznie (kicha codziennie i często) to powinnaś odwiedzić lekarza z uszakiem.
Tytuł: Odp: częste kichanie malucha
Wiadomość wysłana przez: joac w Styczeń 15, 2014, 19:41:35 pm
i jak tam dziś z kichaniem Julianka?
Tytuł: Odp: częste kichanie malucha
Wiadomość wysłana przez: kolorrrowa w Styczeń 15, 2014, 20:05:11 pm
noo, kicha dalej..:< chociaż mniej! ale czasem tak jakby chciał odchrząknąć. coś mu najwyraźniej w tym nosku siedzi.
jutro pójdę z nim do weterynarza ;)
Tytuł: Odp: częste kichanie malucha
Wiadomość wysłana przez: joac w Styczeń 15, 2014, 20:08:09 pm
to koniecznie. Może coś się zaprószyło w nosiu, wet musi zajrzeć. :)
Tytuł: Odp: częste kichanie malucha
Wiadomość wysłana przez: kolorrrowa w Styczeń 15, 2014, 20:10:35 pm
tylko się zastanawiam jak on mu zajrzy w ten mały nosek :D to będzie jego pierwsza (po szczepieniu) prawdziwa wizyta u weta, więc martwię się, że młody to nieźle przeżyje..
Tytuł: Odp: częste kichanie malucha
Wiadomość wysłana przez: Iskra w Styczeń 15, 2014, 20:12:11 pm
tylko się zastanawiam jak on mu zajrzy w ten mały nosek :D to będzie jego pierwsza (po szczepieniu) prawdziwa wizyta u weta, więc martwię się, że młody to nieźle przeżyje..

Nic mu nie będzie, uwierz ;) Dobrze jest przyzwyczajać właśnie młode króliki do różnego wyjazdu z domu- wyjazdów do weterynarza itd.
Tytuł: Odp: częste kichanie malucha
Wiadomość wysłana przez: joac w Styczeń 15, 2014, 20:15:44 pm
też uważam, że małe króliki lepiej znoszą wizyty u weta i zmiany :) Ważne, żeby maluszek został zbadany i zdiagnozowany :*
Tytuł: Odp: częste kichanie malucha
Wiadomość wysłana przez: kolorrrowa w Styczeń 16, 2014, 16:30:15 pm
dzisiaj byłam u weterynarza. :) Julian zbadany wzdłuż i wszerz! nic mu nie jest, pani weterynarz nie słyszała żadnych szmerów ani innych niepokojących dźwięków ani w płucach ani w nosku. dała nam pigułki na odporność na 10 dni :) zmartwiła się tylko ząbkami, bo zauważyła, że dolne jedynki są trochę cofnięte - stwierdziła, że może mu to się zmieni bo jest jeszcze mały, ale należy to obserwować.

dziękuję Wam za porady!  :przytul:
Tytuł: Odp: częste kichanie malucha
Wiadomość wysłana przez: joac w Styczeń 16, 2014, 16:49:56 pm
czyli nie była w stanie stwierdzić, co jest powodem kichania? Dobrze w każdym razie, że nic się nie dzieje takiego, a tabletki na odpornośc powinny pomóc :)
Buziaczki dla Julianka :*
Tytuł: Odp: częste kichanie malucha
Wiadomość wysłana przez: kolorrrowa w Styczeń 17, 2014, 00:17:27 am
no nie powiedziała co mogło wywołać takie kichanie..;<
mówiła też trochę o rzeczach w sumie oczywistych, żeby nie przegrzewać pomieszczenia gdzie królik przebywa, żeby suche powietrze nie było, żeby sianko wytrzepać z pyłku :) ogólnie była zadowolona z mojej wiedzy na temat prawidłowej opieki nad królaskiem i mnie pochwaliła, co nie powiem...sprawiło mi niesamowitą frajdę  :bunny:
Tytuł: Odp: częste kichanie malucha
Wiadomość wysłana przez: joac w Styczeń 17, 2014, 08:37:23 am
Dotąd faktycznie robiłaś wszystko jak należy, więc nie dziwię się wetce, że nie wie, skąd kichanie. Ale może faktycznie za suche masz powietrze w mieszkaniu? Nawilżasz je jakoś? Masz nawilżacze na kaloryferach, ewentualnie kładziesz mokre szmatki na kaloryfer?
Tytuł: Odp: częste kichanie malucha
Wiadomość wysłana przez: kolorrrowa w Styczeń 17, 2014, 14:50:03 pm
tak, codziennie kładę mokry ręcznik na kaloryfer :)
Tytuł: Odp: częste kichanie malucha
Wiadomość wysłana przez: joac w Styczeń 17, 2014, 15:01:27 pm
Wszystko wzorcowo. Czyli jednak pyłki z siana (?) A próbowałaś mu dawać inne sianko?
Tytuł: Odp: częste kichanie malucha
Wiadomość wysłana przez: kolorrrowa w Styczeń 17, 2014, 15:27:24 pm
niee. ale planuję poeksperymentować z siankiem :)
Tytuł: Odp: częste kichanie malucha
Wiadomość wysłana przez: Elzbieta1950 w Styczeń 17, 2014, 15:40:11 pm
Może jakieś zapleśniałe to sianko. My tego nie czujemy a nos królika wyczuje. Kupiłam kiedyś sianko w dużym markecie i wszystko musiałam wywalić.Nawet na ściółkę do kuwety nie nadawało.
Tytuł: Odp: częste kichanie malucha
Wiadomość wysłana przez: magda24 w Styczeń 17, 2014, 15:59:50 pm
Może mu inhalację zrób ?
Na zimną wodę łyżka  tymianku i łyżka rumianku - > zagotuj - > zdejmij z ognia -> pół łyżeczki sody -> postaw koło klatki i przykryj kocem na 10 minut. Później tylko uważaj żeby mu było ciepło bo może mieć wilgotne futerko. Na pewno nie zaszkodzi a może pomoże udrożnić .
Tytuł: Odp: częste kichanie malucha
Wiadomość wysłana przez: kolorrrowa w Styczeń 17, 2014, 21:43:56 pm
@magda24 - dziękuję za podpowiedź, ale póki co nie jest potrzebne! KICHANIE USTAŁO, jak ręką odjął! :hura:
tak mi go szkoda było, bo widziałam, że to kichanie go denerwowało, ale dzisiaj ani razu nie kichnął!

także przepis na inhalację zapisuję sobie w notesiku, na przyszłość. dziękuję! :*
Tytuł: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: acha1802 w Marzec 03, 2014, 18:02:18 pm
Cześć!
Byłam już u wielu weterynarzy i każdy podawał mu antybiotyk albo jakiś jednorazowy zastrzyk które nic nie pomagają.
Królik coraz częściej kicha i się krztusi - jak na filmiku..
Może któryś z Waszych uszaków to miał i udało się zdiagnozować co to za choroba..
Królik cały czas miał apetyt i był bardzo aktywny, pił normalnie wodę i zjadał zieleninkę aż do dzisiaj..
Proszę pomóżcie!!!
Poniżej link do filmu z moim duszącym się królikiem..
https://www.youtube.com/watch?v=PBFTF5V19go&feature=youtu.be
Pokazywałam film weterynarzom i żaden nie powiedział co to może być.. wydałam już kilkaset złotych i nic.. cały czas tylko antybiotyk i antybiotyk który nic nie daje..
Z początku myślałam że to alergia ale dostaje od zawsze sianko, mlecz i babkę lancetowatą zuzali oraz granulat versele-laga, sałatę rzymską oraz raz na jakiś czas jakiś rarytas typu marchewka lub jabłko.. nigdy nie miał na żaden z tych pokarmów alergii.
Niestety muszę przyznać że nie stać już mnie by kolejny raz iść do weterynarza zapłacić za wizytę i dać lekarstwo w ciemno bo nie wiadomo czy pomoże..
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: Elzbieta1950 w Marzec 03, 2014, 18:06:26 pm
Może coś utknęło mu w nosku albo gardle.
Widzę,że jesteś  z W-wy. U kogo byłaś?
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Marzec 03, 2014, 18:07:02 pm
Byłaś u polecanego weterynarza czy gdzie popadło ?
Ile lat ma królik ?
Miał robione zdjęcie/ usg ?
Teraz dostaje jakieś leki ?
Jakiś wyciek z nosa /oczu ?
Jak z apetytem, bobkami i sikaniem ?
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: acha1802 w Marzec 03, 2014, 18:13:49 pm
- byłam u weterynarza do którego zawsze z nią chodziłam na wizyty kontrolne, na obcinanie pazurków, nie szczepiłam jej ponieważ nie wypuszczam jej na zewnątrz jest tylko w mieszkaniu. Byłam też u weterynarza zaufanego do którego zawsze chodzę z psiakiem i u dwóch innych przypadkowych.
- ok 2 lat,
- nie robiono zdjęcia
- zakończyłam właśnie kolejną serię antybiotyków,
- już pisałam że jadł wszystko co dostał pił też, bobki robi normalnie i sika też - aż do dziś, teraz jak wróciłam z pracy to siano które rano dostała i granulat jest na swoim miejscu..
za każdym razem jak byłam u weterynarza to ją ważyłam - bez zmian jest - waży ponad 2kg
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Marzec 03, 2014, 18:14:34 pm
Jezu, biedny. U nas podobnie miała Rita, ona akurat miała grzyba i paciorkowca - leczyliśmy ze dwa miesiące (ale to było zaplanowane, nie że się coś przedłużało), ale się poprawiło.
Musisz iść do weterynarza, który zna się na królikach. Trzeba pobrać wymaz, obejrzeć paszczę porządnie, jeśli mają endoskop to może zrobić endoskopię i na podstawie badań dobrać leczenie, a nie dawać zastrzyki z niewiadomo czego. W takim stanie (przy takim natężeniu kichania) królik strasznie się męczy - jeśli to się pogłębia, to niedługo nie będzie mógł funkcjonować normalnie.

PS
Teraz i tak królik nie kwalifikuje się do szczepień, ale niewychodzenie na zewnątrz nie chroni przed zachorowaniem na myxo czy pomór. Wyleczcie go i zacznijcie szczepić regularnie.
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: acha1802 w Marzec 03, 2014, 18:17:00 pm
jaki jest dobry weterynarz w centrum warszawy?
i przede wszystkim niedrogi bo już jestem zrujnowana finansowo :(
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: marta1984 w Marzec 03, 2014, 18:19:25 pm
jeśli chodzi o diagnostyke w wawie spróbuj dr Milena wojtyś, ewentualnie Ola Małek - obie z Ogonka, jakby sie okazało że coś tam utknęłoi potrzebny zabieg- tylko Dr Magda procyszyn (tez ogonek, ale przyjmuje tez w innych miejscach)
weterynarz psi jest od ...psów
ja wetem nie jestem ale przy kichaniu nasuwaja mi sie 2 rzeczy które warto sprawdzic- zabki wiec rtg (dr siedlecki białobrzeska, pulswet lub Ogonek) oraz posiew z nochala
na forum masz tez bardzo dobrego weta- sicca
może naprowadzi cie na trop gdzie szukać problemu
podawanie antybiotyków w ciemno bez badan jest dość....bezsensowne


niestety weci w wawie sie cenia a wetów ci juz napisalam
zasadniczo pulswet jest tańszy niz ogonek wiec mozesz wykonac tam posiew z nosa, zrobić zdjęcie a zęby niech dr kliszcz obejrzy- to uszaty dentysta
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Marzec 03, 2014, 18:19:40 pm
Nie wiem, czy drogo czy niedrogo (nie jestem z Warszawy), ale umów się może do dr Kliszcza z Pulsvetu: http://pulsvet.pl - lepiej pożyczyć kasę i dobrać leczenie skuteczne, niż płacić mało za brak rezultatów.
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Marzec 03, 2014, 18:20:04 pm
On już nie je i nie pije więc sytuacja jest z tych nagłych , bez dobrego weterynarza i osłuchania/badań wiele się nie wymyśli - poza dopajaniem na siłę.
Ma jakiś wyciek z nosa ? poświeć latarką i dobrze popatrz.
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Marzec 03, 2014, 18:21:19 pm
Jak jest wyciek, to latarką nie trzeba świecić. Poza tym króla trza pod pachę i do weta, niech on ogląda wycieki.
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: acha1802 w Marzec 03, 2014, 18:21:28 pm
ile to wszystko może kosztować?
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Marzec 03, 2014, 18:22:40 pm
Zadzwoń, zapytaj, może w razie czego rozłożą na raty - niestety nie wiem, jakie są praktyki w poszczególnych lecznicach.
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: acha1802 w Marzec 03, 2014, 18:23:01 pm
nie ma żadnych wycieków
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Marzec 03, 2014, 18:24:01 pm
ile to wszystko może kosztować?

50-200zł

Mnie tam jeszcze po głowie chodzą pasożyty. (skoro te 2 antybiotyki w ciemno nie pomogły to istnieje takie prawdopodobieństwo).
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: acha1802 w Marzec 03, 2014, 18:30:37 pm
dzwoniłam do ogonka.. wizyta moze wynieść nawet powyżej 200zł ale mówią że jest możliwość rozłożenia na raty, jednak pierwsza wpłata po wizycie będzie większa.. trudno jakoś trzeba sobie poradzić.. najważniejsze żeby przestał się dusić..
uciekam do ogonka! :)
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Marzec 03, 2014, 18:31:55 pm
Bosko! Daj znać, co wybadali :)
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: marta1984 w Marzec 03, 2014, 18:32:27 pm
acha zdjęcie chyba kolo 40 ale głowy nie dam nie pamietam dokladnie, posiew- w zalezności czy coś znajda cyz nie bedzie antybiogram lub nie plus wizyty
i nie ma jak tu bardziej oszczedzic:(
może sprobujesz jakas mini gielde na leczenie uszatego zorganizowac?
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: marta1984 w Marzec 03, 2014, 18:34:18 pm
o super!!!! czekamy na wiesci
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Marzec 03, 2014, 18:35:39 pm
ekchm Martuś a małpę chcesz ? :P
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: marta1984 w Marzec 03, 2014, 18:41:07 pm
nie nie chce ale wodzu solviegu slowo daje powyzej mego postu byl post:( on byl i zniknął:(((((((to był post bosniacki a tu teraz zonk i 2 moje po rząd:( tu niechybnie trolle grasują....
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Marzec 03, 2014, 18:42:05 pm
no dobra - wierzę ci :D
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: Elzbieta1950 w Marzec 03, 2014, 18:49:57 pm
ekchm Martuś a małpę chcesz ?
Puścimy na licytację :bunny:
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: marta1984 w Marzec 03, 2014, 18:51:13 pm
no w sumie czemu nie- to ja poprosze pawiana- jak ktos mi podpadnie- pawian pokaze mu zad:)
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Marzec 04, 2014, 07:33:05 am
No i co wyszło w tym ogonku ??  :(
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: joac w Marzec 04, 2014, 08:59:07 am
Przeczytałam, czekam na wieści z ogonka.
Jak dla mnie widok nienowy, bo moja Trusia, pasterellak, też ma takie napady kichawki jak ma akurat gorszy czas odpornościowy.
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: acha1802 w Marzec 04, 2014, 12:07:30 pm
Oj przepraszam, ale z tego wszystkiego zapomniałam napisać :)
Pani weterynarz zrobiła jej wymaz z noska :) żadnego usg ani rtg nie było potrzeby robić.
Okazało się że królik ma ropę w nosie i uszach, która zaschła i zalegała przez to królik się krztusił i nie mógł się jej pozbyć z noska..
Nie wiadomo skąd ona się wzięła.. wszystko się dowiem jak będą wyniki. Z ząbkami wszystko jest oki (było podejrzenie że coś z nimi jest nie tak i dlatego jest ropa), przy okazji troszkę zostały podcięte.
Dostała w tabletkach antybiotyk i probiotyk, będzie dostawać przez 8 dni. Jeśli te leki pomogą to później przerzucamy się na inhalację i Greta będzie jak nowonarodzona! ;)
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: marta1984 w Marzec 04, 2014, 12:10:23 pm
a kto was przyjmował? najlepszym diagnosta jest tam dr Wojtyś, dobra jest tez Ola Małek dr Procyszyn to wiadomo ale ona rzadko konsultuje przypadki niechirurgiczne i nie nefrologiczne
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: acha1802 w Marzec 04, 2014, 12:18:44 pm
dr Podleśna. miałyście z nią do czynienia? bardzo służbowa, wytyka i krytykuje błędy w opiece nad królikiem, ale najważniejsze by go wyleczyła :)
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Marzec 04, 2014, 12:55:45 pm
Jeśli ktoś się decyduje na EGZOTYCZNE zwierze to powinien nie robić "szkolnych" błędów i powinien się na nim znać, królik zalicza się do egzotycznych zwierząt, ja mam królika ponad rok i dalej jestem głupszy jak mądrzejszy.
Lekarz nie jest od lubienia królika ani do kochania, nadmierne czułości kończą się zwichniętym kręgosłupem - był taki przypadek na forum.
Gdyby lekarzowi nie zależało to by nie wytykał błędów - miałby po prostu więcej pacjentów, widocznie jej zależy.
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: Elzbieta1950 w Marzec 04, 2014, 12:58:48 pm
Może jestem dziwna ale wolę lekarzy miłych i kompetentnych.
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Marzec 04, 2014, 13:05:30 pm
Może jestem dziwna ale wolę lekarzy miłych i kompetentnych.

:hahaha Piękne :lol
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Marzec 04, 2014, 13:05:42 pm
Może jestem dziwna ale wolę lekarzy miłych i kompetentnych.
Można być uprzejmym dla właściciela ale przesadna miłość do pacjenta nie jest wskazana.
Może panią doktor zmierzwiło to do jakiego stanu doprowadzili poprzedni lekarze ? - no w nos nie zajrzeć albo w uszy ?? to co oni leczyli ?? też pewnie byś się lekko zmierzwiła .

Swoją drogą stan nosa i uszu powinien umieć ocenić właściciel - ale to jest tylko moje radosne marzenie ;)
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Marzec 04, 2014, 13:11:54 pm
Nie czepiaj się. Nikt nie mówi o przesadnej czy nieprzesadnej miłości. Od uprzejmości jeszcze nikt nie umarł z tego co mi wiadomo :]
Acz najważniejsze jest, że królik jest w leczeniu, a z tego co zdążyłam zauważyć, acha1802 nie ma jakiegoś nadmiernego problemu z tym, że lekarz był konkretny.
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Marzec 04, 2014, 13:14:35 pm
Nie czepiaj się. Nikt nie mówi o przesadnej czy nieprzesadnej miłości. Od uprzejmości jeszcze nikt nie umarł z tego co mi wiadomo :]
Acz najważniejsze jest, że królik jest w leczeniu, a z tego co zdążyłam zauważyć, acha1802 nie ma jakiegoś nadmiernego problemu z tym, że lekarz był konkretny.

Gdzież bym śmiał się czepiać :D, w końcu był w ogonku a nie w lecznicy dla koni ;) tzn. przepraszam, czepiam się poprzednich lekarzy bo takie rzeczy przegapić to nic fajnego , przegapić to można guza a nie coś w uchu  :crazy:

acha1802, lepiej powiedz jak z apetytem bo było krucho wczoraj.
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: acha1802 w Marzec 04, 2014, 14:57:32 pm
"Swoją drogą stan nosa i uszu powinien umieć ocenić właściciel - ale to jest tylko moje radosne marzenie oczko"

Problem w tym że ja nie posiadam przyrządów takich jak miała pani weterynarz do sprawdzenia jej nosa i ucha..
jak już mówiłam z nosa mu nic nie leciało bo ropa skrzepła głęboko w środku nosa i sprawdzała go specjalnym przyrządem.. królik nie potrafił przy kichaniu się tego pozbyć i stąd te duszności..
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: acha1802 w Marzec 04, 2014, 15:00:23 pm
dziś rano klatka była odkurzona przez króla jak zawsze, czyli zjadł sianko i zieleninkę :) zostawił troszkę granulatu..
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: joac w Marzec 04, 2014, 15:00:49 pm
Acha, daj spokój, ja wcale nie umiem ocenić stanu oczu czy uszu mojej piątki, no chyba że jest wypływ. Od tego są weterynarze.
Mam nadzieję, ze leczenie pomoże Twojej królinie - na pewno złagodzi kichawki :*
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Marzec 04, 2014, 15:01:13 pm
acha nie przejmuj się :) w końcu od tego sa weterynarze aby diagnozowali zwierzaki. Za dużo niestety samozwańczych lekarzy na forum, którzy zamiast zasięgnąć porady u odpowiedniego lekarza, sami biorą się za diagnozowanie i leczenie.
Trzymamy kciuki, najważniejsze, że już wiadomo co zwierzaczkowi dolega... teraz musi być tylko lepiej.  
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Marzec 04, 2014, 15:17:28 pm
Dajmy spokój temu nosowi ;) dobrze że klatka ładnie opędzlowana  :lol :lol
Pani doktor nic nie mówiła o suchym powietrzu w mieszkaniu ? okres grzewczy jest, możesz rozważyć jakiś nawilżacz, choćby taki zwykły wieszany na kaloryfer , poza tym warszawskie powietrze w centrum do pro zdrowotnych nie należy  :rotfl2
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: ellessa w Marzec 04, 2014, 15:28:50 pm
okres grzewczy jest, możesz rozważyć jakiś nawilżacz, choćby taki zwykły wieszany na kaloryfer
U nas za nawilżacz działa rozwieszone pranie :D
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: acha1802 w Marzec 09, 2014, 16:08:03 pm
acha zdjęcie chyba kolo 40 ale głowy nie dam nie pamietam dokladnie, posiew- w zalezności czy coś znajda cyz nie bedzie antybiogram lub nie plus wizyty
i nie ma jak tu bardziej oszczedzic:(
może sprobujesz jakas mini gielde na leczenie uszatego zorganizowac?(http://)

Moi Drodzy..
Niestety wciąż czekam na wynik (pewnie będzie jutro), sumiennie podaję mu lekarstwa - według zaleceń lekarza ale niestety nic to nie pomaga :( a nawet jest gorzej.. Królik na szczęście je już normalnie ale dusi się strasznie :(
Jutro czeka mnie kolejna wizyta w ogonku i niestety kolejny wydatek :( pieniążki na leczenie pożyczyłam od brata jednak prędzej czy później będę musiała mu oddać..
Długo myślałam nad zorganizowaniem giełdy ale żaden pomysł nie przychodził mi do głowy. I nareszcie dostałam objawienia :)
Na Święta Bożego Narodzenia rozdawałam znajomym ciasteczka upieczone oczywiście przeze mnie i dekorowane przeze mnie i mojego chłopaka.. poniżej zdjęcia
(http://speedy.sh/NpQnr/1476637-737366109626671-314630778-n.gif)
(http://speedy.sh/Wrkf6/IMG-20131216-224917.gif)

Myślicie że zorganizowanie giełdy z ciasteczkami na Wielkanoc by się udało? oczywiście osobiście bym upiekła, udekorowała i zapakowała :)

PS nie udało mi się dołączyć zdjęć.. próbuję jeszcze raz :)
(https://lh5.googleusercontent.com/-cz_DLkG6eXw/UxyHpNKIZJI/AAAAAAAAAAk/47PqyiZ8CWQ/w274-h206-no/1476637_737366109626671_314630778_n.gif)

(https://lh5.googleusercontent.com/-GAsJKrrwMHk/UxyHuuoO4JI/AAAAAAAAAA0/BUfydzXxl3o/w767-h575-no/IMG_20131216_224917.gif)

(https://lh3.googleusercontent.com/FGA6UtrFoM0q4_HBBEI1E7YJ3kPm0w8Ekqvv-Z5-dQ=w276-h207-p-no)

ellessa jesteś wielka!! dziękuję!!!! :)
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: joac w Marzec 09, 2014, 17:00:01 pm
Acha, każda giełda jest mile widziana, a ciasteczka są śliczne i gwarantuję Ci, ze zainteresowanie będzie! Co do kichania, zupełnie mnie nie dziwi, że na razie leki nie pomagają - ale nie załamuj się tak. Przy kichaniu często jest tak, że przez pierwsze dwa tygodnie nie ma żadnej poprawy - wtedy zwykle odstawia się leki, a to błąd.
Lekarze w Ogonku pomogą Twemu uszaczkowi.
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: acha1802 w Marzec 12, 2014, 11:20:26 am
Kolejne złe wieści.. :(
Wczoraj byłam u dr Podleśnej z moim królem..
Oczywiście 8dniowe podawanie antybiotyków nic nie dało i królik się krztusił i dusił jeszcze gorzej..
Pani weterynarz sprawdziła jego nosek i okazało się że w nosku już nic nie ma w wynik wykazał tylko naturalne bakterie które są u każdego królika.. Mimo to królik wciąż się dusił, na szczęście apetyt mu wrócił chociaż i tak widać że sporo schudł..
Ale do rzeczy.. Pani weterynarz zaproponowała mi byśmy zrobili tomografię głowy ponieważ królik może mieć gdzieś narośl, polip czy jakoś tak.. ale niestety jak powiedziała mi jaka jest cena za prześwietlenie i opis to z bólem serca musiałam podziękować - 550zł. Oczywiście tomografia nie dawała pewności że coś znajdą a jeśli by coś znaleźli to musiałoby to być usuwane operacyjnie co liczy się z kolejnymi stówkami..

Postanowiłyśmy zaryzykować i w ciemno mu podać steryd w zastrzyku po którym albo się poprawi albo pogorszy..

W nocy słyszałam że troszkę kichał ale dziś od rana jest cisza jak makiem zasiał..
na razie jest dobrze jednak nie chce się nakręcać bo sterydy często właśnie poprawiają stan zdrowia i w jednej chwili może się pogorszyć.. dlatego tak jak Pani Podleśna mówiła będziemy mieć efekt dopiero w piątek.. jeśli stan będzie lepszy po zastrzyku który wczoraj dostał to zaczniemy leczenie sterydami.. jeśli nie będzie lepiej to niestety nic już się nie da zrobić :(

jestem dobrej myśli.. mam nadzieję że wszystko pójdzie ku dobremu..
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Marzec 12, 2014, 11:28:04 am
550zł.
o matko :( Kto ma teraz tyle kasy "na zbyciu" - chyba żeby kredyt wziąść ale to też nie każdy da radę spłacać :( Trzymam za was kciuki.  :przytul
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: marta1984 w Marzec 12, 2014, 11:53:06 am
Yyy przeciez miala kolo 300 kosztowac we wroclawiu za 440 jest już rezonans tomografia ok 250-300 ps nie ta dr ci polecalam w ogonku masz tam wybitnego diagnoste dr wojtys jest też dr malek
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: izaf w Marzec 12, 2014, 11:56:34 am
 Czy ja dobrze zrozumiałam ??? Proponują Ci badanie za 550 zł które może niczego nie wnieść do diagnozy  :hmmm
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Marzec 12, 2014, 12:08:28 pm
Szanse ze sterydami są 50/50 , powikłania też poważne, osłabienie odporności, cukrzyca posterydowa, jeśli to jakaś infekcja to może się skończyć tragicznie ale jeśli stan zapalny który gdzieś powoduje obrzęk i nie są to jakieś zjadliwe bakterie lub wirusy to jest szansa, ja bym porozmawiał z lekarzem o ewentualnym podawaniu NLPZ , sterydy nie działają przeciwbólowo (bezpośrednio) chyba że usuną przyczynę np. obrzęk , mieszanie sterydów z NLPZ raczej odpada więc można by stosować terapie zamienną . tydzień (ster)/przerwa/tydzień(nlpz)/przerwa .... mniejsza szansa że się królika wykończy terapią... a sterydy podawane długo trzeba ODSTAWIAĆ POWOLI.
 
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: Elzbieta1950 w Marzec 12, 2014, 12:10:05 pm
Taniej Cię wyniesie jechać z nim do Lublina lub Torunia.
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: Elzbieta1950 w Marzec 12, 2014, 12:12:39 pm
Słyszałam, że ile człowieków tylu lekarzy ale weterynarze(?), to pierwsze słyszę. :DD
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Marzec 12, 2014, 12:13:26 pm
Eluś modyfikuj posty :) nie pisz jednego pod drugim.
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Marzec 12, 2014, 12:13:33 pm
Proponują Ci badanie za 550 zł które może niczego nie wnieść do diagnozy

No wiesz, RTG za stówkę czy badanie krwi za kolejną stówkę też może nie wnieść, a jednak się je proponuje, jeśli wnieść mogą. Lekarz nie ma prawa zmusić opiekuna do niczego, ale zaproponować - jak najbardziej.
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: izaf w Marzec 12, 2014, 12:22:33 pm
Proponują Ci badanie za 550 zł które może niczego nie wnieść do diagnozy

No wiesz, RTG za stówkę czy badanie krwi za kolejną stówkę też może nie wnieść, a jednak się je proponuje, jeśli wnieść mogą. Lekarz nie ma prawa zmusić opiekuna do niczego, ale zaproponować - jak najbardziej.
Rozumiem, są to jednak badania standardowe i  zawsze coś dają, a tu to moim skromnym zdaniem jest to przesada. Ja osobiście zrobiłabym jak radzi Ela  :) Oczywiście to tylko mój punkt widzenia  ;)
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Marzec 12, 2014, 12:27:54 pm
Rozumiem, są to jednak badania standardowe i  zawsze coś dają

Nie zawsze :) Mój Diego świszczy przez nos od lat i w żadnych badaniach nic mu nie wyszło. Jest możliwość otwarcia kanału nosowego (które również może nie pomóc), ale nie chcę tego na razie. Co nie zmienia faktu, że zostałam poinformowana o takiej możliwości i sama zdecydowałam, że nie tniemy. :)

O kosztach, czy są przesadne czy nie się nie wypowiadam i nie polemizuję też z propozycją jechania gdzie indziej, tylko z tym, że proponują coś, co może nie zadziałać :)
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Marzec 12, 2014, 12:33:31 pm
Podstawową morfologię z rozmazem można by jednak zrobić, nie pamiętam żeby miał robioną - to nie są wielkie koszty a dobremu lekarzowi dużo powie.
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: acha1802 w Marzec 12, 2014, 12:46:51 pm
ok jak będę w piątek to poproszę jeszcze o zrobienie morfologii, może faktycznie podstawowe badanie coś powie..
jednak znaczące będą dzisiejszy i jutrzejszy dzień jak król będzie się czuł
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Marzec 12, 2014, 12:52:35 pm
ok jak będę w piątek to poproszę jeszcze o zrobienie morfologii, może faktycznie podstawowe badanie coś powie..
jednak znaczące będą dzisiejszy i jutrzejszy dzień jak król będzie się czuł

Możesz mu do sterydów podawać Umijopet, BioAron , czy coś innego tego pokroju, przy sterydach to jest nawet wielce wskazane a niczemu nie szkodzi bo to że tak powiem babcine lekarstwa ;)
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: izaf w Marzec 12, 2014, 13:01:06 pm
Nie zawsze usmiech2 Mój Diego świszczy przez nos od lat i w żadnych badaniach nic mu nie wyszło. Jest możliwość otwarcia kanału nosowego (które również może nie pomóc), ale nie chcę tego na razie. Co nie zmienia faktu, że zostałam poinformowana o takiej możliwości i sama zdecydowałam, że nie tniemy. usmiech2

O kosztach, czy są przesadne czy nie się nie wypowiadam i nie polemizuję też z propozycją jechania gdzie indziej, tylko z tym, że proponują coś, co może nie zadziałać usmiech2
Iza ja  z Tobą nie polemizuję, bo nie mam szans  :P Chodzi mi o to,że czasem wet po prostu od razu kieruje na drogie i niepotrzebne badania, a to akurat wiem z autopsji niestety  :glupek: A opiekun nie zawsze jest informowany o innych alternatywnych( tańszych) metodach czy to diagnostycznych czy już samego leczenia  :)
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Marzec 12, 2014, 13:06:02 pm
Iza ja  z Tobą nie polemizuję, bo nie mam szans

Smutno mi. Buuu. Tak se chciałam popolemizować...
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: marta1984 w Marzec 12, 2014, 13:09:40 pm
Nam też rezonans lub tomografie zaproponowano gdy objawow przybywalo a inne mozliwosci diagnostyczne byly wyczerpane Pewnosci ze to coś wyjaśni nie bylo ale ostatecznie badanie ocalilo jej zycie
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: Tuberoza w Marzec 12, 2014, 13:25:21 pm
Jeśli badania krwi i wymazy nic nie wykazują,to czy nie można zrobić badań endoskopowych układu oddechowego?
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: izaf w Marzec 12, 2014, 13:46:35 pm
Smutno mi. Buuu. Tak se chciałam popolemizować...
To możemy , ale na tematy na których się znam  ;)
Nam też rezonans lub tomografie zaproponowano gdy objawow przybywalo a inne mozliwosci diagnostyczne byly wyczerpane Pewnosci ze to coś wyjaśni nie bylo ale ostatecznie badanie ocalilo jej zycie
No właśnie o to mi chodzi,jak nie mia innych możliwości, to rozumiem taką propozycję, ale nie tak na dzień dobry :)
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Marzec 12, 2014, 13:58:56 pm
I to wszystko dzieje się w polecanym Ogonku , dziwne trochę.
Może królik ma na coś alergię - tak śmiesznie brzmi, ale sterydy wtedy też pomagają a skoro pomagają... czasami jest reakcja alergiczna z układu oddechowego ale nie ma przy tym jakiegoś wielkiego kataru czy łzawienia (przynajmniej u ludzi tak bywa), za to pojawia się np. kaszel .
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: acha1802 w Marzec 12, 2014, 14:23:41 pm
też o tym wspomniałam P. Podleśnej, że wiem że rzadko spotykana jest u królików alergia ale może mój król ma pecha i właśnie się stał alergikiem ;) nie zaprzeczyła..
wciąż nie ma żadnego kataru (nigdy nie miał) ani tym bardziej łzawienia, a kaszel mu nie odpuszczał..
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Marzec 12, 2014, 14:27:27 pm
nie zaprzeczyła..
wciąż nie ma żadnego kataru (nigdy nie miał) ani tym bardziej łzawienia

Spotkałem się osobiście z takim przypadkiem u dwunogów więc wszystko jest możliwe chociaż to królik i też choruje inaczej .
Leki przeciwhistaminowe i rozrzedzające wydzieliny są bezpieczniejsze od sterydów i można z tym żyć  :icon_biggrin
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: Elzbieta1950 w Marzec 12, 2014, 15:35:36 pm
Jedna z forumowiczek pisała, że królik kasłał, prychał, kichał, Ogonek wydarł pareset zł z kieszeni a inny wet zajrzał do pyszka i okazło się, że jakieś żarełko w gardziołku utknęło.
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: Sicca w Marzec 12, 2014, 15:53:45 pm
acha, moim zdaniem Twój królik powinien mieć wykonaną endoskopię górnych dróg oddechowych, w tym rhinoskopię (endoskopia nosa).
Sposób, w jaki krztusi się i "kaszel" który ma podczas napadu sugerują, że problem powinien tam tkwić (przy kaszlu z tchawicy lub oskrzeli uszak najczęściej wyciąga głowę do przodu, a nie w dół). Niestety, w badaniu klinicznym nie ma możliwości swobodnego zobaczenia tych miejsc, wymagane jest do tego znieczulenie ogólne.

Już kilkoro naszych pacjentów miało wykonywaną endoskopię z pozytywnym skutkiem - wyjaśnieniem problemu, bo o to tu przecież chodzi.
Czy osłuchowo pani dr stwierdziła szmery/świsty w polach płucnych, jakie (wdechowe/wydechowe)? Czy poza momentami ataków królik ma napady duszności? Jeżeli tak, czy duszność nasila się w czasie odpoczynku lub snu?
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: joac w Marzec 12, 2014, 16:03:43 pm
Już kilkoro naszych pacjentów miało wykonywaną endoskopię z pozytywnym skutkiem - wyjaśnieniem problemu, bo o to tu przecież chodzi.
Sicco, a u Was w klinice macie odpowiedni sprzęt?
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: Sicca w Marzec 12, 2014, 16:19:16 pm
Nie (niestety, ale taka aparatura kosztuje..), wysyłam do Kliniki Młynarskich w Zabrzu. Tzn. ja lub Damian jedziemy z królikiem i właścicielem na miejsce, my odpowiadamy za przebieg znieczulenia i narkozy oraz czuwamy nad całym badaniem, potem wybudzamy i trzeźwy uszak wraca do domu :)
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: joac w Marzec 12, 2014, 16:28:32 pm
Nie (niestety, ale taka aparatura kosztuje..), wysyłam do Kliniki Młynarskich w Zabrzu. Tzn. ja lub Damian jedziemy z królikiem i właścicielem na miejsce, my odpowiadamy za przebieg znieczulenia i narkozy oraz czuwamy nad całym badaniem, potem wybudzamy i trzeźwy uszak wraca do domu :)
Fajnie :)
Właśnie wiem, że mało kto ma endoskop dla takich maluchów. W Poznaniu nie ma :(
Sorry za OT.
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: marta1984 w Marzec 13, 2014, 00:30:44 am
W wawie jest czlowiek który robi endoskopie przyjezdza z takim wypasnym sprzetem ostatnio robił ja krolowi w pulsvecie
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: acha1802 w Marzec 13, 2014, 12:00:00 pm
Kochani.. ja wiem że chcecie dobrze i naprawdę ja też chcę by wyzdrowiał.
Poleciliście mi Ogonka i do niego poszłam, dostawał antybiotyki, steryd w zastrzyku i nic nie pomogło..
Proponujecie kolejne badania, które oczywiście gdyby tylko było mnie stać bez zastanowienia bym poleciała..

Wdałam już prawie 600zł w ciągu miesiąca i niestety nie stać mnie na kolejne setki złotych..
Może Was wszystkich urażę tym stwierdzeniem za które oczywiście przepraszam, ale niektórych ludzi nie stać żeby tyle wydać na swoje zdrowie ile ja wydałam na mojego króla..
Więcej niestety nie mogę wydać..
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: marta1984 w Marzec 13, 2014, 12:24:26 pm
acha ja ci nie polecałam dr Podleśnej...specjalnie z nazwiska wymieniałam:(
nie powiem ci ile my wydalismy ale jest to kilkudziesiat razy tyle co ty ....
bedzie to brutalne ale tak jest- bierze sie zwierza- jest się za niego odpowiedzialnym na dobre i na złe- dlatego tak wazne jest by decyzje o zwierzak dobrze przemyśleć
nie możesz go tak zostawić bo po prostu sie z tym meczy....
mialaś zorganizowac jakas gielde na jego leczenie- nie zrazaj się- a nóz się uda zebrać trochę pieniędzy, porozmawiaj o rozlozeniu opłat na raty- weci tez ludzie- nie zawsze są bez serca
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Marzec 13, 2014, 12:34:01 pm
Zaraz zaraz, podobno była poprawa po tym sterydzie a teraz piszesz że "nic nie pomogło" więc jak to w końcu jest .
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: dori w Marzec 13, 2014, 12:36:21 pm
Marta 1984 , nie wybierasz się do Lublina do rodziców czasami?Może byś zabrała Acha1802 do dra Ziętka  do Lublina, lub sama byś zabrala  królika do doktora.Tak po drodze...
A co do pieniędzy  to myślę że byśmy pomogli wspólnie  . Ja bym dorzuciła coś ,żeby ratować uszatka.
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: marta1984 w Marzec 13, 2014, 12:41:31 pm
dori wlasnie wczoraj ok północy z lublina z powróciłam:(- tyle ze ja jezdze bsami i pociagami- na samochodowe eskapady mnei nie stac
poza tym nie wiem czy maja tam endoskop dla babli w wawie jest na bank - ale jestem pewna na 1000% ze dr wiedzialby gdzie szukac problem i umialby malemu pomoc
a bierze praktycznie tylko za zewn badania i leki (a i za leki nie zawsze)- dlatego w zartach z Aguleksem go dr Judymem nazywamy:)))
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: acha1802 w Marzec 13, 2014, 12:41:47 pm
Wieczorem dostał i była poprawa, rano też na drugi dzień było dobrze ale już wrócił do kaszlu i duszenia się..

Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Marzec 13, 2014, 12:44:25 pm
Wieczorem dostał i była poprawa, rano też na drugi dzień było dobrze ale już wrócił do kaszlu i duszenia się..
Możesz poprosić o danie w ciemno leków na alergię - a nóż.... a te leki nie szkodzą nawet brane w ciemno w przeciwieństwie do sterydów.
Można rozważyć też NLPZ skoro już się bawicie w strzelanie w ciemno.

Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: dori w Marzec 13, 2014, 12:46:41 pm
Ja także myślę że doktor by pomógł małej...Acha 1802 dzwoń pod nr , który ci dałam ....do skutku. Doktor nie zawsze od razu odbiera.Albo poślij SMS żeby oddzwonił ,że sprawa bardzo pilna.  ...
Najważniejsze to postawić diagnozę ...a nie leczyć w ciemno.


Skoro królik nigdy nie miał alergii, to w kilka dni się jej nie nabawił. Z objawów opisywanych wynika iż ma rozpulchniona błonę  śluzową krtani . Steryd obkurcza na trochę ,królik się lepiej czuje ,  a potem sytuacja wraca do punktu wyjścia .Może to być spowodowane albo bakteriami jakimiś , albo może coś tam utkwiło i spowodowało opuchliznę , skoro nie ma wycieku z noska . Polecam dr ZIetka bo mam do niego 100% zaufania, leczyłam królika w Ogonku , co prawda dawno , ale prawdą jest ,ze tak drogo to nigdzie nie jest . Ewentualnie trzeba sie umówić z Siccą i podjechać do Bytomia z króliczkiem .
Ja rozważałabym te dwie możliwości.
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: marta1984 w Marzec 13, 2014, 12:52:41 pm
dori ostatnio odbiera na ten swój osobisty z koncowka 17 sluzbowy znów zepsół:)
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: acha1802 w Marzec 13, 2014, 12:54:22 pm
Marta 1984 w ciągu miesiąca wydałaś kilkadziesiąt razy więcej??? czyli musisz być bardzo bogata.. ja niestety nie jestem.. oczywiście biorąc króla z SPK mogła go wziąć jako dom tymczasowy a nie na stałe bo nie sądziłam że kiedyś przyjdzie taki czas że po prostu będę musiała tysiącami sypać na jego leczenie, bo teraz bym musiała kolejne 550zł na tomografię wydać..
Oczywiście chciałam pomóc królowi którego inni ludzie na śmietnik wyrzucili i straż miejska przywiozła go do SPK, ale widzę że teraz Marta niczym się nie różnie od tych ludzi bo nie mam już kasy na dalsze leczenie!
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: dori w Marzec 13, 2014, 12:54:50 pm
Podeślę Acha 1802
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: marta1984 w Marzec 13, 2014, 13:02:31 pm
jak mala zachorowala zdarzyl sie nam miesiac w ktorym wydalismy blisko 5tys
lacznie ok 24tys
ja mialamsie leczyc ale to odlozylam
wszystkie oszczednosc, wspomozenie od babci, rodziców, wklad chlopaka i posprzedawanych troche rzeczy, pieniądze z urodzin, imienin, swiat zamist prezentów i musielismy dac rade ale mala dzieki temu mała zyje
nie jestem bardzo bogata ale co mam powiedziec zwierzakowi sorry nie ma kasy zegnaj
mozna pokombinowac, zrobic gielde, zarobic, pozyczyc

ps po raz kolejny napisze- zacznij od endoskopii, nie tomografu- Sicca która ci radziła powyzej jest bardzo dobrym weterynarzem od maluchów z niemała intuicją diagnostyczną- mimo że jest młoda warto się jej posłuchac bo ma nosa
poza tym jak przyjdzie co do czego we wroclawiu wyjdzie ci taniej- dojedziesz tam blabla car lub z kims sie zabierzesz
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: acha1802 w Marzec 13, 2014, 13:07:28 pm
Jestem ciekawa ile na chore dzieci dajesz..
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: dori w Marzec 13, 2014, 13:10:21 pm
Wydaje mi się , że lepiej będzie jak się zastanowimy jak pomoc króliczkowi , bo aż serce boli jak się patrzy na filmik
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: marta1984 w Marzec 13, 2014, 13:13:08 pm
dobra acha koncz juz z tymi osobistymi wybiegami
nie daje nic bo nie ma wolnyc srodkow- sama jestem chora i to poważnie ale to nie jest chyba twoja sprawa
 rób co chcesz
nie chcesz rad, pomcy radz se sama- króla szkoda ale wobec twego uporu nic sie nie da pomóc
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Marzec 13, 2014, 13:37:33 pm
Nie każdy może sobie brać urlop kiedy chce ( i jeździć po Polsce)  bo mu zwierzątko zachorowało - to tak w ramach sprowadzenia niektórych na ziemię.
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Marzec 13, 2014, 13:42:58 pm
Bardzo proszę o powrót do tematu.

Acha, wysłałam Ci priv - odpowiedz, proszę.
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: izaf w Marzec 13, 2014, 16:28:21 pm
Acha, ja rozumiem ,że nie masz kasy i jesteś zniechęcona po tym co zaproponował Ogonek, ale nie przejmuj się, pomożemy.Tylko zdecyduj co i jak, ludzie jeżdżą po całej Polsce i można królika zawieźć, a opłaty za dalsze leczenie rozłożyć na raty.Coś się zorganizuje i królika uratuje.Nie poddawaj się, napisz jakie decyzje podjęłaś?
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: Sicca w Marzec 13, 2014, 16:38:01 pm
Koszt endoskopii górnych dróg oddechowych na Śląsku to ok. 250 zł (zawiera już koszty znieczulenia). Zdaję sobie sprawę, że to wysoki koszt, ale myślę, że byłaby bardzo dobrym punktem wyjściowym co do dalszych decyzji - bo tak w sumie - poza lekami - uszata nie miała wykonanych żadnych szczegółowych badań.
Czy mogłabyś odpowiedzieć na pytania, które zadałam wcześniej?
(Czy osłuchowo pani dr stwierdziła szmery/świsty w polach płucnych, jakie (wdechowe/wydechowe)? Czy poza momentami ataków królik ma napady duszności? Jeżeli tak, czy duszność nasila się w czasie odpoczynku lub snu?)
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: acha1802 w Marzec 13, 2014, 18:14:18 pm
wszyscy lekarze u których byłam nie stwierdzili żadnych szmerów.
Królik ma ataki takie jak na filmie ale raz na kilka godzin, jednak teraz są one silniejsze czyli częściej wydaje dzwięki takie jakby miał zwymiotować (nie wiem jak to inaczej opisać), co jakiś czas kichnie ale nie kręci głową wtedy.
Bardzo łatwo wywołać u niego pojedyncze kichnięcie podkładając mu pod nos lub buźkę źdźbełko trawy i pogłaskać nim po nosie..
Często ataki przychodzą gdy włożę mu nową porcję siana ale wydaje mi się że to może być przez pył który znajduje się na suszonej trawie, co nie znaczy że ataki się nie pojawiają nawet wtedy kiedy siana nie wkładam..
nie ma ataków duszności. Raczej powietrza mu brakuje gdy atak dość długo trwa..

możliwe jest że po 8dniowej kuracji antybiotykowej wciąż ma podrażnioną (np. wysuszoną) krtań albo górne drogi oddechowe?
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Marzec 13, 2014, 18:58:05 pm
możliwe jest że po 8dniowej kuracji antybiotykowej wciąż ma podrażnioną (np. wysuszoną) krtań albo górne drogi oddechowe?

Jedno nie ma związku z drugim chyba że po antybiotyku nabawił się jakiejś grzybicy a już długo męczą go tymi antybiotykami. (właściwie to chyba od początku). Wilgotne powietrze mogło by mu trochę pomóc skoro taki wrażliwy na pył, jakiś mokry ręcznik na "połowę" klatki (kratki) położyć albo cuś. Możesz też wsadzić ręcznik do gorącej wody z łyżką sody oczyszczonej i taki gorący-wykręcony ręcznik zarzucić na klatkę (całą klatkę szczelnie opatulić takim gorącym ręcznikiem) (poczekać 20 minut) i powtórzyć 2-3 razy z przerwami żeby się czasami nie ugotował od tej "parówki" ;)

Parówka z sody to musi być prawie wrzątek - spokojnie nie ugotuje się bo i tak wystygnie w 3 minuty, a wilgotny ręcznik może leżeć cały czas na klatce, byle przeciągów w domu nie było.

 

Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: dori w Marzec 19, 2014, 09:56:18 am
Co słychać u Gretki
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: acha1802 w Marzec 19, 2014, 12:28:51 pm
Wszystko zmierza ku dobremu :)
Wczoraj byłam u Pani dr Godlewskiej i oczywiście już wiemy że Greta nie będzie miała żadnego innego lekarza! Pani Ania jest po prostu świetna! :)
Miała robione prześwietlenie - nic nie wykazało. Miała pobraną krew - dziś będzie wynik. W piątek będzie miała robioną endoskopię która mam nadzieję wreszcie coś powie..
Królik czuje się dobrze ma apatyt i jak zwykle psoci  :bunny:
Pani weterynarz stwierdziła, że gdybym nie pokazała jej filmu jak królik kaszle to nigdy by mi nie uwierzyła że Grecie coś dolega :)
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: marta1984 w Marzec 19, 2014, 12:35:23 pm
dr Godlewska ma na imie Agata- Ania to dr Rzepka:)
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: acha1802 w Marzec 19, 2014, 12:37:19 pm
ahh! wyprzedziłaś mnie bo akurat modyfikowałam mojego posta ;)
chciałam właśnie poprawić imię ;p


Ale zrzucę winę pomyłki na zmęczenie, bo wczoraj do późna siedziałam w przychodni..  :icon_biggrin
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: marta1984 w Marzec 19, 2014, 12:42:57 pm
dr Agata jest fajna:) , dr Kuba tez jest bardzo dobry ale z racji specjalności uszaki za nim nie przepadaja:))
Tytuł: Odp: królik kicha i się krztusi :(
Wiadomość wysłana przez: izaf w Marzec 19, 2014, 19:43:05 pm
To fajnie ,ze wszystko zmierza ku lepszemu  :przytul
Tytuł: katar u królika
Wiadomość wysłana przez: o-kasia w Czerwiec 26, 2014, 22:52:13 pm
hej, królik jest ze mną od 1,5 miesiąca, niestety od tego czasu cały czas ma katar bakteryjny, biała gęsta wydzielina, a wieczorem zaczyna się kichanie, strasznie się przy tym męczy a gluty jak już jej się uda je wykichać latają po ścianach. Po kilku dniach obserwacji udałam się do weterynarza, dostałyśmy zastrzyki, terapia trwała 7 dni i od 3 było znacznie lepiej, po zakończonej kuracji wytrzymała bez kichania i glutów dosłownie kilka dni, poszłyśmy znów do weterynarza po około tygodniu i znów antybiotyk i znów poprawa, ale już nie tak spektakularna, po tygodniu brania antybiotyku kontrola i lekarz kazał zrobić inwazyjne badanie górnych dróg oddechowych pod narkozą, zostało ono odroczone, ponieważ niedawno królik miał operację pod narkozą. Czy macie jakiś pomysł jak mogę walczyć z jej katarem? Czuję się bezsilna, lekarz rozmawiając ze mną stwierdził, że widocznie taka jej uroda. Z tego co zauważyłam nie jest to alergia, mała nie ma gorączki, ani żadnych innych objawów, nie ma trocin, nie stoi w przeciągu, na noc zamykamy okna, nie ma też stresów. Pomocy!
Tytuł: Odp: katar u królika
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Czerwiec 26, 2014, 22:58:58 pm
Hej, czy króliczek miał robione badania tj wymaz z noska? No i najważniejsze, u jakiego weterynarza leczysz zwierzaka? Bo jeśli lekarz mówi "że taka jego uroda" to ja zaczynam wątpić w jego umiejętności. Katar nie bierze się z niczego.
Tytuł: Odp: katar u królika
Wiadomość wysłana przez: dominek w Czerwiec 26, 2014, 23:24:34 pm
zgadzam się z Aguleks. Wybierz się do dobrego weta znającego się na królikach ( w Warszawie są sprawdzone lecznice - poszukaj na forum), przyda się pewnie wymaz z noska oraz rtg głowy :)
Tytuł: Odp: katar u królika
Wiadomość wysłana przez: joac w Czerwiec 27, 2014, 17:02:45 pm
O-kasiu, dziewczyny mają rację - pytanie podstawowe: czy leczysz królika u weta, który zna się na królikach? Bo z opisu zaleconej terapii wnioskuję, że nie. Katar u królików to poważna sprawa (wiem, o czym mówię, mam w domu dwa kichacze) i 7 dni antybiotyku tylko pogorszyło sprawę, bo leczenie kataru króliczego antybioitykiem po prostu musi trwać dłużej. Inwazyjne badania pod narkozą? Matko Bosko, brzmi jak ostatnie ogniwo w długim łańcuchu medycznych procedur! Pewnie, rhinoskopię można zrobić, ale trzeba umieć, mieć sprzęt, no i jest to ostateczność.  Wymaz z noska konieczny, ale trzeba odczekać, bo po antybiotykach obraz może być niewiarygodny. Zresztą wszystkim zajmie się króliczy lekarz, tylko musisz do niego iść :)
Z katarami jest tak, że po prostu potrafią wziąć się znikąd - zmniejszona odporność, jednorazowe zmarznięcie i już masz problem. Powód jest w tej chwili drugorzędny. Póki co możesz królikowi podawać coś na wzmocnienie - np echinaceę, czy biostyminę z apteki, ale przy ropnym katarze wymaz na pewno będzie konieczny.
Powodzenia!
Tytuł: Odp: katar u królika
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Czerwiec 27, 2014, 17:10:16 pm
Skoro już jest tyle czasu leczone to powinien być zrobiony antybiogram bo inaczej to będzie pakowanie królika lekami w ciemno i skuteczność może być taka jak widać, poza tym są jeszcze autoszczepionki o lekach na odporność bez recepty nawet nie wspominam...
Nie wiem jak "zauważyłaś" że to nie alergia ale nad tym też bym się zastanowił a już na pewno przedyskutował z lekarzem.
I przede wszystkim, zgadzam się z tym że byś przede wszystkim zmieniła lekarza  :oh: !!
Tytuł: ataki kichania u króliczka
Wiadomość wysłana przez: camillajuliett w Lipiec 27, 2014, 08:40:45 am
Mój krolik ma moze z 4-5 miesiecy, wydaje mi sie, ze od zawsze kichal, ale od kilku dni ma silne ataki kichania, widac, ze tego nie kontroluje. Nie wiem czy wycieka jakas wydzielina z noska, ale wydaje mi sie, ze nie. Przy kichaniu ciagle pociera go dwoma łapkami. Dopiero jutro ide z nim do weterynarza, ale jak to slysze, to serce mi sie kraje bo tak sie o niego boje :( wczoraj zmienilam mu trociny na zwirek drzewny, ale zadnej poprawy, ponadto nie kicha tylko w klatce, ale tez kiedy biega po pokoju. Na dworze duzo rzadziej, nie mam pojecia co to moze byc :(
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: camillajuliett w Lipiec 27, 2014, 08:43:32 am
moze ktos pomoze?
Mój krolik ma moze z 4-5 miesiecy, wydaje mi sie, ze od zawsze kichal, ale od kilku dni ma silne ataki kichania, widac, ze tego nie kontroluje. Nie wiem czy wycieka jakas wydzielina z noska, ale wydaje mi sie, ze nie. Przy kichaniu ciagle pociera go dwoma łapkami. Dopiero jutro ide z nim do weterynarza, ale jak to slysze, to serce mi sie kraje bo tak sie o niego boje :( wczoraj zmienilam mu trociny na zwirek drzewny, ale zadnej poprawy, ponadto nie kicha tylko w klatce, ale tez kiedy biega po pokoju. Na dworze duzo rzadziej, nie mam pojecia co to moze byc
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Lipiec 27, 2014, 10:43:54 am
Może być regularny katar spowodowany zakażeniem bakterią (trudne do wyleczenia, jeśli stan jest przewlekły, a z Twojego opisu wynika, że tak jest), moze być też nadwrażliwość noska na trociny (po jednym dniu nie zauważysz poprawy). Na dworze może kichać mniej, bo powietrze wilgotniejsze. Ale może być też wciągnięte do noska ciało obce (ziarno, źdźbło). Trudno wyrokować, wizyta u weta jest konieczna, ale nie wiem, czy masz w Kaliszu dobrego weta króliczego :/ Lepiej by było zawieźć króliczka do Torunia (do dra Krawczyka)ewt. do Poznania (dr Lisiecka).
Tytuł: Odp: ataki kichania u króliczka
Wiadomość wysłana przez: Iskra w Lipiec 27, 2014, 14:31:20 pm
Choroba. Pod pachę i do weta na wymaz i antybiotyki.
Masz w domu gruszkę taką dla dzieci? Możesz mu te gluty odsysać z nosa będzie miał chwilę ulgi.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: camillajuliett w Lipiec 27, 2014, 20:53:17 pm
kurczę, tak się już martwię. dzisiaj zauważyłam, że przy kichaniu z noska wydobywa się przezroczysta wydzielina :( jutro ide do weterynarza, zobaczymy co powie. jeśli to ta bakteria, to chyba nie ma sensu leczyć, prawda? trochę się naczytałam na ten temat i nie wiem czy chcę go narażać na takie cierpienie. z resztą zobaczymy jutro
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: miniaturowaem w Lipiec 27, 2014, 21:03:32 pm
co rozumiesz przez : to chyba nie ma sensu leczyć , prawda? : ??? bardzo mnie to zaciekawiło .
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: camillajuliett w Lipiec 27, 2014, 21:05:51 pm
chodzi mi o to, ze kroliki chyba wtedy bardzo cierpia i nie chcialabym na to patrzec
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Lipiec 27, 2014, 21:14:54 pm
chodzi mi o to, ze kroliki chyba wtedy bardzo cierpia i nie chcialabym na to patrzec
Nie gniewaj się, ale ostro przesadzasz. Uszaki są leczone z bardziej bolesnych schorzeń takich jak problemy zębowe głównie ropnie. Dają radę i leczenie bardzo często kończy się sukcesem i zwierzak żyje szczęśliwy wiele wiele lat.
Mam nadzieje, że króliczek nie jest poważnie chory, za co trzymam kciuki.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: camillajuliett w Lipiec 27, 2014, 21:25:27 pm
obyś miała rację, naprawdę chciałabym, żeby jeszcze długo ze mną został, bo po tak krótkim czasie strasznie się do niego przywiązałam :( wszystko się jutro okaże, dziękuję za wsparcie!
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: camillajuliett w Lipiec 28, 2014, 11:21:14 am
okazalo sie ze krolik jest prawdopodobnie alergikiem, ale dostal teraz probiotyk i zobaczymy co bedzie po tygodniu :)
Tytuł: Odp: ataki kichania u króliczka
Wiadomość wysłana przez: pat88 w Lipiec 28, 2014, 13:35:17 pm
Hej kochana nie daj sobie w ciemno zaordynować antybiotyków jak było w moim przypadku bo sprawa się rypnie!
Niech zaczną od wymazu. Fakt jest to kosztowny szpas ale przynajmniej wiadomo jaki antybiotyk podać, u nas Ciapka przez 2 miesiące nie dostawała adekwatnego leku :/ Dopiero Sicca zrobiła miarodajny wymaz i zapisała leki.


Kichanie oprócz choroby, uczulenia może być też związane z mechanicznym urazem śluzówki nosa lub tego,że fizycznie coś w nim utkwiło...w przypadku Kiki było to 5 cm źdźbło trawy :) Po wyciągnięciu sprawa kichania się sama uregulowała
:D

Daj znać co u bąbla :)

Iskra jakie gluty? Przecież nie ma tu o nich wzmianki, wręcz pisze,że ni zauważyła wycieku, po co w takim razie królika narażać na niepotrzebny stes ??
Tytuł: Odp: ataki kichania u króliczka
Wiadomość wysłana przez: camillajuliett w Lipiec 28, 2014, 14:19:46 pm
Byłam dzisiaj u weta i zapisała mi probiotyki wzmacniające odpornosc, bede je podawała małemu przez 5 dni i musze obserwować wyciek z noska, bo jak na razie wypływa płyn surowiczny. Moj króliczek jest prawdopodobnie alergikiem, bo na dworze dzisiaj nie kichal w ogole, a ledwo go włożyłam do klatki to od razu zaczął :( zobaczymy czy mu przejdzie po tym tygodniu
Tytuł: Odp: ataki kichania u króliczka
Wiadomość wysłana przez: pat88 w Lipiec 28, 2014, 14:56:21 pm
Ciapcioch też kichała mniej na dworze....ale u niej to inna bajka ...cały czas lała sie ropa. Właśnie u Kiki był płyn surowiczy, a podczas ataku wykichiwała ropę ale tylko tą która otorbiała źdźbło.

Kochana a zmień żwirek na podkład higieniczny lub na żwirek bodaj bawełniany ( to takie wiurki jakby z pampersów) to też mogłoby dać Ci jakiś obraz, bo żwirek dla alergika też nie do końca jest trafiony. Zmoczony żwirek drewniany (pelet) rozsypuje się a gdy wyschnie staje się pyłem, także to też może podrażniać jego nosek :/
Tytuł: Odp: ataki kichania u króliczka
Wiadomość wysłana przez: camillajuliett w Lipiec 31, 2014, 08:52:53 am
kurczę, nie wiem już co  o tym mysleć. Pysia przyjęła 3 dawki probiotyku od poniedziałku, a nic jej nie przechodzi, z noska zaczał lecieć gęsty biały plyn i sklejać jej nos :( dzwoniłam wczoraj do mojego weta i powiedziała, że jeśli ma apetyt i nie jest osowiała to mam tylko przemywać rumiankiem. zostały jeszcze 2 dawki lekarstwa, ale wątpie żeby to przeszło. co to może być?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: camillajuliett w Lipiec 31, 2014, 08:55:46 am
kurczę, nie wiem już co  o tym mysleć. Pysia przyjęła 3 dawki probiotyku od poniedziałku, a nic jej nie przechodzi, z noska zaczał lecieć gęsty biały plyn i sklejać jej nos :( dzwoniłam wczoraj do mojego weta i powiedziała, że jeśli ma apetyt i nie jest osowiała to mam tylko przemywać rumiankiem. zostały jeszcze 2 dawki lekarstwa, ale wątpie żeby to przeszło. co to może być?
Tytuł: Odp: ataki kichania u króliczka
Wiadomość wysłana przez: Iskra w Lipiec 31, 2014, 09:01:53 am
Zmień weta.
To żadna alergia, tylko jakieś zakażenie bakteryjne/wirusowe.
A rumianek się pije a nie się nim przemywa cokolwiek.

Scooby też miał "alergię na trociny". Ciekawe, po zrobieniu wymazu okazało się, że to pasterelloza. A po wdrożeniu leczenia przestał jakoś kichać, smarkać, kaszleć i dusić się.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Lipiec 31, 2014, 14:54:41 pm
Probiotyk jeszcze nigdy nikomu na kichanie nie pomógł. Króliczka ma zapewne bakterię w nosie, należy zrobić wymaz, poczekać na wyniki i zastosować antybiotyk celowany. Oczywiście przedtem należy wykluczyć np. ciało obce w nosie.
Z kichaniem królik może żyć i czuć się dobrze, tylko trzeba go leczyć. Idź do weta (nie jestem przekonana, że ten Twój jest kompetentny w królikach...) - nie możesz wybrać się z króliczką gdzieś poza Kalisz? To naprawdę ważne, by króliś trafił do dobrego weterynarza.
Tytuł: Odp: ataki kichania u króliczka
Wiadomość wysłana przez: pat88 w Sierpień 01, 2014, 19:20:59 pm
Hej w zaistniałej sytuacji dokładnie tak jak pisze Iskra, zmień weta KONIECZNIE i poproś kolejnego o wymaz , jak wypływa biała kleista ropa to nie jest za dobrze :/ Oczywiście jeśli królas będzie miał pasterelkę to też może żyć wesoło i dobrze, to nie wyrok śmierci :) Oczywiście jeśli będziesz pod opieką odpowiedniego weta, który Was poprowadzi...bo jeśli nie infekcja może przenieść sie dalej do płuc...a to juz może być wyrok...
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: camillajuliett w Sierpień 01, 2014, 20:11:43 pm
niestety powiem szczerze, że nie mam ani samochodu, ani w tym momencie pieniędzy na leczenie króliczka :( jestem niepełnoletnia i na tę chwilę nikt nie może mi pomóc. Dzisiaj Pysia przyjęła ostatnią dawkę leku i wydaje mi się, ze troszkę mniej kicha, z noska już nie leci biała wydzielina tylko jest lekko mokry, możliwe, że to zwykłe przeziębienie i że przejdzie samo?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 01, 2014, 20:22:36 pm
Według mnie to raczej nieprawdopodobne, by samo jej przeszło od probiotyku... Możesz jej póki co kupić w aptece Biostyminę i podać do poidełka - to na wzmocnienie odporności. Jest bez recepty i kosztuje ok 20 zł. Nie wiem, czy pomoże, ale na pewno bardziej niż probiotyk.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: camillajuliett w Sierpień 01, 2014, 20:24:49 pm
w tym probiotyku jest bardzo dużo witamin i wet powiedziała, że nie muszę przy tym już nic podawac, bo to już jest na wzmocnienie odporności, ale sama nie wiem :(
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: emilia w Sierpień 01, 2014, 20:37:27 pm
mała może mieć silny organizm który mógł  sam zwalczyć bakterie ,ale obserwuj ją i w razie pogorszenia do króliczego weta i  jak wspomniała joac trzeba zrobić wymaz z noska.
 I Biostamine bym podała do poidełka/miseczki....
Skoro masz zwierzęta to musisz ty i twoi rodzice  liczyć się z kosztami mniejszymi lub większymi tym bardziej jeśli chodzi o leczenie.Króliki to słabe odporn. zwierzaki i zdarza się że często chorują
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: camillajuliett w Sierpień 01, 2014, 20:42:33 pm
wiem, ale mamy w domu 3 króliczki i dwa psy i najczęściej wszystko razem to bardzo duże koszta. mam nadzieję, że masz racje, kupię witaminy w sklepie i gdyby się coś działo pójdę do weterynarza. W Kaliszu niestety nie mogę znaleźć nikogo naprawdę dobrego, kto nie brałby gigantycznych kwot za zwykłą wizytę, dlatego na razie zostanę przy swoim wecie. Będę pisała, dziękuję bardzo za rady!
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: emilia w Sierpień 01, 2014, 20:56:58 pm
prędzej czy pużniej jak cos poważniejszego będzie się działo z uszakiem to będziesz musiała zgłosic sie do króliczego weta bo psio -koci nie pomoże.
Najbliżej masz chyba do Wrocławia lub Poznania ale Wrocław to lepsza opcja jeśli chodzi o doświadczonego weta.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: camillajuliett w Sierpień 01, 2014, 21:07:32 pm
tzn, moj weterynarz tez jest od kroliczkow, ale fakt, jest duzo tanszy. oby wszystko bylo w porzadku :(
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 01, 2014, 21:20:58 pm
Wiesz, króliczy wet wcale nie musi być drogi. Nasza lekarka w Poznaniu bierze 30 zł za wizytę, czasem mniej, czasem w tych 30 zł jest już jakiś lek, więc nie są to zawrotne sumy. Rozumiem, że problemem jest sam dojazd, ale jakby trzeba było przecież można pojechać z Kalisza pociągiem czy autobusem z królem w transporterze :)
Wg mnie witaminy i mikroelementy zawarte w probiotyku nie pomogą na kichanie, odporność trzeba dodatkowo wzmocnić. Miejmy nadzieję, ze Twoja króliczka ma silny organizm. A czy ona biega z innymi królikami?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: camillajuliett w Sierpień 01, 2014, 21:36:01 pm
wiem, może w przszyłym tyg pójdę jeszcze do mojego weta, zobaczymy co teraz powie. biegała jeszcze kilka tygodni temu z jednym króliczkiem, którego kupiliśmy w tym samym czasie, ale keidy zorientowałam się, że są odmiennej płci to przestałam je razem wypuszczać, żeby nie miały małych.
Niestety kilka dni temu dowiedziałam się od mamy, że tuż po kupnie tamtemu królikowi leciało coś żółtego z noska i kichał, ale samoistnie mu przeszło. Nie wiem, czy to ma jakiś związek z obecnym kichaniem mojego królika, ale mam nadzieję, że nie.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 01, 2014, 21:41:15 pm
Hmm, trudno powiedzieć, ale możliwe, ze jakaś bakteria u obu w nosku siedzi. Ale bez wymazu niczego się nie dowiemy. Na razie po prostu wzmocnij królisię tą biostyminą wlewaną do poidełka.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: camillajuliett w Sierpień 01, 2014, 21:44:44 pm
ok, tak zrobię! najlepiej gdyby to się okazało zwykłą alergią albo przeziębieniem, bo o tą bakterię bardzo się boję :( zadzwonię jeszcze w pon do mojego weta co radzi zrobić.
a jesli mogę spytac, ile kosztuje takie pobranie wymazu w Pzn np?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 01, 2014, 21:48:11 pm
Ja płaciłam bodajże 60 zł za wymaz, myślę, że nie więcej niż 80 zł zapłacisz.
Nie bój się aż tak tej bakterii - wszystko zależy od typu bakterii, nie wszystkie są takie groźne. Ja mam króliki z paskudną bakterią w nosku i Trusia jest już ze mną ponad 2 lata (kichając ;-). Leczę ją, zaleczam, inhaluję i jakoś jest. Ma ataki kichawki, podobnie jak jej kumpel, Kapibarek, ale króliki są żywe, wesołe, brykają i mają humor. Widać, że nie cierpią.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: pat88 w Sierpień 01, 2014, 22:46:28 pm
Hej w zaistniałej sytuacji dokładnie tak jak pisze Iskra, zmień weta KONIECZNIE i poproś kolejnego o wymaz , jak wypływa biała kleista ropa to nie jest za dobrze  Oczywiście jeśli królas będzie miał pasterelkę to też może żyć wesoło i dobrze, to nie wyrok śmierci  Oczywiście jeśli będziesz pod opieką odpowiedniego weta, który Was poprowadzi...bo jeśli nie infekcja może przenieść sie dalej do płuc...a to juz może być wyrok...

Przenoszę z poprzedniego wątku :D

W tym zgadzam się również z dziewczynami :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Iskra w Sierpień 02, 2014, 00:10:43 am
Moja krolica skonczyla z jednym martwym plucem i musiala zostac uspiona, miedzy innymi dlatego ze przez pewien czas dawalam sobie wmowic ze swiszczecie przez sen to normalne.
Ja rozymiem wzgledy finansowe, bo sama nie mam za duzo, ale im bardziej zaawansowana choroba tym leczenie drozsze i dluzsze. Czesc gabinetow rozklada leczenia koszty na raty.
Jak nie masz auta- popytaj na forum kto jest z twojej okolucy, moze ci pomoze i zawieze do gabinetu.
Masz jeszcze dwa kroliki. Pomysl, co bedzie jesli zaraza sie od tego chorego. Chory, kichajacy ropa krolik musi miec wdrozone leczenie antybiotykami. Probiotyk to dobra rzecz, zwlaszcza przy problemach jelitowych. Ale to nie cudowne remedium na kazda chorobe. To uzuoelnuenie leczenia a nie leczenie jako takie.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: camillajuliett w Sierpień 05, 2014, 09:14:41 am
przez pstatnie dni podawałam mojemu królikowi witaminę C i obserwowałam go, zauwazylam, ze najmocniej kicha tylko w klatce. na dworze to były może 2 pojedyncze kichnięcia, tak jak było kiedy szłam z nim do weterynarza i nie kichnął ani razu przez całą drogę. wydzielinka z noska to nadal coś przezroczystego to tylko utrzymuje się na nosie (nie leje się) i przez to ma mokry nosek. co o tym myślicie?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 05, 2014, 09:23:32 am
Camillajuiliett,  królik mocniej kicha w klatce, bo tam jest więcej pyłu, a przy podrażnionej śluzówce wszystko ją drażni. Moje króliki, kichacze, nie kichną ani razu w drodze do weta. W silnym stresie królik umie się spiąć i powstrzymać od kichania.
Mokry nos i przezroczysta wydzielina to NIE JEST oznaka zdrowia, nie jest to również coś obojętnego - zwykle świadczy po prostu o jakiejś infekcji. Pisałyśmy już parę razy powyżej, że królik po prostu powinien trafić na wymaz i do króliczego weta.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: pat88 w Sierpień 05, 2014, 16:12:32 pm
dokładnie WYMAZ WYMAZ WYMAZ, bez tego to tylko gdybanie i leczenie na znak zapytania.... wymaz oczywiście właściwie przeprowadzony da Ci obraz sytuacji.

Ciapulencja też mniej kichała na podwórku..ale to złudna nadzieja,że królik jest zdrowy lub "tylko" uczulony ... oczywiście może tak być, ale nikt nie jest Ci w stanie napisać bo te objawy pasują do wszystkiego...

Gdybym to ja opisała dokładnie Kiki i jej budyniowatą wydzieline wypłwającą podczas ataków kichnięć, posklejany nis, wysię tylko z jednej dziurki, w pokoju obok bomba biologiczna Ciapka... można by założyć,że to pasterelka...a co było to źdźbło trawy... niby sytuacja klarowna a tu taki psikus... na co czekasz z wymazem ??
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: camillajuliett w Sierpień 06, 2014, 13:10:29 pm
znalazłam lekarza, który w moim mieście bada wymazy z nosków i rozmawiałam z nim dzisiaj :) powiedział, że może przeprowadzić takie badanie + cytologia, ale póki co powinnam poczekać aż minie lato, bo takie objawy to prawdopodobnie alergia. jesli za miesiąc czy dwa królik nadal będzie kichał, wtedy mam z nim iść do lecznicy. no zobaczymy, mam nadzieję, że rzeczywiście ma racje
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 06, 2014, 13:21:13 pm
kochana, wybacz, ale ten lekarz gada głupoty i jest po prostu niefrasobliwy. Alergia jest możliwa, ale zdecydowanie rzadsza niż infekcje bakteryjne. Wymaz nie zaszkodzi - fakt, jest to wydatek, ale warto go ponieść niż bez potrzeby czekać miesiąc. Katar im szybciej leczony, tym większa szansa, że się go pozbędziesz. Jeśli Ci brakuje pieniędzy, zawsze możesz urządzić tu jakiś bazarek, coś wystawić na sprzedaż - nie zbierzesz dużo, ale zawsze cos wpadnie :) Ludzie tak robią, jak nie mają wystarczająco kasy na leczenie uszaka.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: pat88 w Sierpień 06, 2014, 13:30:25 pm
Sorry bardzo...nie chę podważać kompetencji tego lekarza weterynarza... ale jak pisze joac... po co czekać z wymazem?? Jedyny argument to może być finansowy....ewentualnie , ale nic poza tym. Ja do dziś dnia żałuję,że  Ciapce nie zrobiono wymazu kiedy ropa aż się lała.... a ona miała może góra 4 tyg.... porażka... tylko zaorynowano leczenie na co... no właśnie... potem musieliśmy odczekać by wymaz był miarodajny... ale sposób jego wykonania też pozostawał wiele do życzenia... dopiero u Siccy dowiedzieliśmy się,że to baumnan :/ Może gdyby na pierwszej wizycie tamten weterynarz pobrał wymaz nie byłoby tej całej sprawy i cierpienia Ciapulindki z przepłukiwaniem kanalików co 5 dni i zastrzyków nie wiadomo na co :( Cholrnie żałuję, tyle,że moja wiedza nt. banusiów wtedy była może na poziomie 5 % ... Obyś Ty kiedyś nie żałowała,że nie zdecydowałaś sie wczesniej zweryfikować, co jest przyczyną kichania. Nie mam oczywiście do Ciebie pretensji bo poszłaś z Królaskiem do weta... ale na moim przykładzie sama widzisz wet, wetowi nie równy.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: emilia w Sierpień 06, 2014, 21:34:34 pm
camilla jedz do króliczego weta jeśli zależy Ci na króliku!!!  najbliżej masz do Poznania do  dr.Lisieckiej
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: camillajuliett w Wrzesień 14, 2014, 18:59:08 pm
cześć wszystkim znowu! minęły już dokładnie dwa miesiące, wymaz nic nie wykazał, prawdopodobnie jest to alergia. szkoda mi strasznie tego króliczka, ale nie wiem co na to poradzić, ciągle kicha, bardziej w klatce, ale na dworze niestety też :(
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Wrzesień 14, 2014, 19:03:47 pm
A na alergię nie ma żadnego leczenia króliczego?
Wiesz, z drugiej strony moje kichacze też kichają i chyba ja się tym bardziej przejmuję niż one ;-)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Wrzesień 14, 2014, 22:01:06 pm
A na alergię nie ma żadnego leczenia króliczego?
Wiesz, z drugiej strony moje kichacze też kichają i chyba ja się tym bardziej przejmuję niż one ;-)

Można leczyć można.
Taka jedna czarna gwiazda z forum zwana Polą bierze Hydroxyzynę na padaczkę *a jest to lek przeciwalergiczny (którego skutkiem ubocznym jest działanie uspokajające), lek nowszej generacji cetyryzyna też był badany na królikach - więc ja tam wielkiego problemu nie widzę, tylko trzeba rozgarniętego lekarza a nie "wioskowego inseminatora".
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: camillajuliett w Wrzesień 16, 2014, 07:39:06 am
Wlasnie u mnie jest tak samo joac i chyba tak to zostawię
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Wrzesień 16, 2014, 08:47:09 am
jeśli wymaz nie wykazał bakterii, to możesz po prostu wzmacniać odporność królika (np. kupić ziele jeżówki i niech sobie podjada albo co parę dni dać w rodzynce trochę beta-glukanu - można kupić w ludzkiej aptece), no i dbać, by nawilżenie w pokoju było przyzwoite (nawilżacz, mokre ręczniki) i tyle :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Wrzesień 16, 2014, 17:15:24 pm
Taka jedna czarna gwiazda z forum zwana Polą bierze Hydroxyzynę na padaczkę *a jest to lek przeciwalergiczny (którego skutkiem ubocznym jest działanie uspokajające),
Błagam... Sensej... nic co piszesz nie jest zgodne z prawdą odnośnik do poczytania http://bazalekow.mp.pl/leki/doctor_subst.html?id=379 To że lek ma działanie przeciwhistaminowe, nie znaczy że używa się go tylko jako leku p-alergicznego...
Poza tym, po raz setny, jak krowie na miedzy tłumaczę....!!! Pola nie bierze hydroksyzyny jako leku "na padaczkę". Pola dostaje Topamax!!
Hydroksyzynę dostaje wyjątkowo jako lek uspokajający, gdy ma serię napadów tj. powyżej 5 w ciągu dnia.
Czy dotarło?!
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Wrzesień 16, 2014, 17:38:24 pm
Taka jedna czarna gwiazda z forum zwana Polą bierze Hydroxyzynę na padaczkę *a jest to lek przeciwalergiczny (którego skutkiem ubocznym jest działanie uspokajające),
Błagam... Sensej... nic co piszesz nie jest zgodne z prawdą odnośnik do poczytania http://bazalekow.mp.pl/leki/doctor_subst.html?id=379 To że lek ma działanie przeciwhistaminowe, nie znaczy że używa się go tylko jako leku p-alergicznego...
Poza tym, po raz setny, jak krowie na miedzy tłumaczę....!!! Pola nie bierze hydroksyzyny jako leku "na padaczkę". Pola dostaje Topamax!!
Hydroksyzynę dostaje wyjątkowo jako lek uspokajający, gdy ma serię napadów tj. powyżej 5 w ciągu dnia.
Czy dotarło?!


Między prawdą a bogiem to obecnie jej się do niczego nie używa poza usypianiem dzieci na oddziale szpitalnym ;)
- przy podawaniu codziennym działanie sedatywne znika już po tygodniu (więc się nie stosuje w tym celu)
- w wątrobie i tak zostaje zmetabolizowana do cytyryzyny (która jest dostępna jako lek :p)
Żeś się uczepiła jakbym kogo obraził  a moja pomyłka i tak nie zmieniła faktu :
-że ją bierze
-i że się leczy alergię.


Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Wrzesień 16, 2014, 17:40:55 pm
Czepiłam się tylko o to, żebyś nie wprowadzał w błąd innych, że Pola bierze hydroksyzynę jako lek na padaczkę. Całe szczęście, że hydro. jest na receptę, choć może i szkoda ... bo nieźle działa podczas bezsennej nocy
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Wrzesień 16, 2014, 17:46:12 pm
... bo nieźle działa podczas bezsennej nocy

Przez kilka dni...a później w cale, pod tym względem może i dobra bo nie da się uzależnić jak od BZD.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: marta1984 w Wrzesień 16, 2014, 17:46:57 pm
Aguleksie na bezsenne noce z za duzo iloscia czarnych mysli nabyj cukierki:)))
ps ktos tu marzył o mizianiu Gaduły
wieczorem jade do lublina
z dziewczynami
gadfuł sie pokaze tylko towarzysko i ogolne ogladniecie bo kontroli pełnej z paszcza obmacaniem i uszami itd nie mial...eee juz jakis czas
ale gl bedzie towarzyszyl Pani ciemności Pindolindzie która idzie do hormonalnego cudotwórcy i dr Ziętka
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Wrzesień 16, 2014, 17:47:47 pm
... bo nieźle działa podczas bezsennej nocy

Przez kilka dni...a później w cale, pod tym względem może i dobra bo nie da się uzależnić jak od BZD.

Hłe hłe hłe... wiesz to z doświadczenia, Senseju nie znałam Cie od tej strony ...
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Wrzesień 16, 2014, 17:51:22 pm
Przestańcie flirtować i wróćcie do tematu wątku ;)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Wrzesień 16, 2014, 17:53:09 pm
Przestańcie flirtować i wróćcie do tematu wątku ;)
Wybacz Solviegu, ja już słowa nie napiszę...w sensie nie na temat.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Wrzesień 16, 2014, 17:54:11 pm
... bo nieźle działa podczas bezsennej nocy

Przez kilka dni...a później w cale, pod tym względem może i dobra bo nie da się uzależnić jak od BZD.

Hłe hłe hłe... wiesz to z doświadczenia, Senseju nie znałam Cie od tej strony ...

Rozdają to w szpitalach wieczorami (a swoje zwiedziłem ;) ) ... jak cukierki na odpuście... i wierz mi 3 dni działa a później można jeść... jak cukierki.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Wrzesień 16, 2014, 18:08:04 pm
Senseju twoje przygody szpitalne zapewne są niezwykle pasjonujące ale ciebie moja prośba o powrocie do tematu też dotyczyła :P
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Wrzesień 16, 2014, 18:18:11 pm
Senseju twoje przygody szpitalne zapewne są niezwykle pasjonujące ale ciebie moja prośba o powrocie do tematu też dotyczyła :P


Yey, herr officer .
(http://www.iv.pl/images/73780646102539160319.png)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: emilia w Wrzesień 18, 2014, 10:50:45 am
cześć wszystkim znowu! minęły już dokładnie dwa miesiące, wymaz nic nie wykazał, prawdopodobnie jest to alergia. szkoda mi strasznie tego króliczka, ale nie wiem co na to poradzić, ciągle kicha, bardziej w klatce, ale na dworze niestety też :(

nie zawsze wymaz wykaże bakterie,to samo obecnie przerabiamy...najpierw wyszedł Gronkowiec Złocisty,przy kolejnym wymazie nic nie wykazało   a królik nadal się męczył .....trzeba wymaz powtórzyć ale najpierw podnieś odpornośc królika,  możesz podawać ,,Umijo Pet ,,alfavarmu dostępny w sklepie,,świat 4 łap,, Wet.Magdalena Moroz zaleciła nam szczepienie szczep. odpornościową plus podawanie antybiotyku.I obecnie nasza królewna  czuje się bardzo dobrze,przestała kichać a nosek suchy :) Jestem Pani Magdzie bardzo wdzięczna... :* bo nikt inny nie był w stanie nam pomóc a królik się męczył.
Najczęściej podłożem  jest Pasterelloza ale nie zawsze te bakterie da sie wychwycić od razu w wymazie bo bytyją w głębi noska.Żadko kiedy powodem kichania jest alergia. Ewentualnie może to być np. pył/kurz z sianka który drażni nosek.

Możesz spróbować z inhalacjami.
JEDNO JEST PEWNE ŻE NIE MOŻESZ TEGO TAK ZOSTAWIĆ BO KRÓLIK SIĘ MĘCZY....

Jak chcesz wiedzieć więcej napisz do mnie na Priw dam Ci znać co i jak dokładnie.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: anebie w Listopad 08, 2014, 23:00:34 pm
idz do innego weta i zobacz co powie.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Uszatatosia w Listopad 16, 2014, 02:24:52 am
Chciałam sie zapytać o kichanie u króliczków... U mojej Tosi kichanie pojawia sie sporadycznie(2razy w tyg po kilka kichnięć) tylko jak śpi... I wtedy ma leciutenko wilgotny nosek. Nie wiem z czym to jest związane. Tosie zakupilam miesiąc temu. Sianko jej zmieniam i probuje innych bo myślałam ze to jakas alergia. Po inhalacjach nie wiem czy przechodzi... Bo jak pisałam kichanie zdarza sie rzadko i jak juz to tylko podczas spania. Tosia ogólnie ma ogromny apetyt, caly czas biega, kotlasi sie... Jest pelna energii.
Mój poprzedni uszatek nie miał nigdy takich objawów... W sumie to w ogóle nic mu nie bylo oprócz leciutkich biegunek po zjedzeniu za dużej ilości mleczu. A przeżył ze mną 12lat.
Ktos ma pomysl co może dolegać Tosi?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Listopad 16, 2014, 09:29:11 am
Trudno wyrokować, ale kichać nie powinna, nawet jeśli robi to tak rzadko. Spróbuj jej na razie kupić biostyminę w aptece i dolewaj do poidełka - wzmocni jej odporność, nie zaszkodzi, a może pomóc.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Uszatatosia w Listopad 17, 2014, 16:21:15 pm
Kupiłam Tosieńce biostymine. W ulotce jest napisane, ze daekowanie dla dzieci powyżej 5lat to pól ampułki. A dla króliczka? W jakiej dawce ma dostawać?i przez jaki czas?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Listopad 17, 2014, 16:26:32 pm
Ja swoim dawałam do poidełka półlitrowego całą ampułkę i na drugi dzień zmieniałam. Ale mozesz dać prosto do pysia, żeby mieć pewność, ze wypiła. Myślę, że 1/3 ampułki byłaby OK.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Uszatatosia w Listopad 19, 2014, 18:48:57 pm
A przez jaki czas podawać to uszakowi? Tyle ile jest ampułek?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Listopad 19, 2014, 18:51:24 pm
Ja podawałam tydzień
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Uszatatosia w Grudzień 28, 2014, 22:50:17 pm
No i znowu pojawił sie problem  :icon_sad
Tosia wybrała cała biostymine i był spokój na jakiś czas. jakieś 3 tygodnie temu sprzątałam mieszkanie i otworzyłam okno. Tosie wyniosłam do innego pokoju, no ale potem po zamknięciu okna Tosia wparowała do pokoju gdzie było wietrzone - strasznie drapała w drzwi. I pojawił się katar? przeźroczysta wydzielina... taka woda! Zrobiłam 3 razy inhalacje i przeszło. A teraz znowu... od 3 dni Tosi leci z noska ta woda... ale tylko kiedy śpi! Dzisiaj poł nocy nie spałam bo słyszałam jak jej gruchocze w nosku - Tosia sie gramili do łóżka i spycha mnie z poduszki wiec słysze dobrze.
Oprócz tego to nic się nie dzieje. To pojawia sie tylko jak Tosia śpi, wieczorem i w nocy. Podczas dnia to nie występuje. ogólnie Tosia posiada mnóstwo energii i non stop by cos jadła.
Spróbuję jeszcze dzisiaj z nawilżaczem powietrza, ale pomocy... co to moze być? Odkąd ją kupilam to w nocy podczas snu leci jej ta woda z przerwami.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Grudzień 29, 2014, 09:01:13 am
A może masz zbyt sucho w nocy?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Uszatatosia w Grudzień 29, 2014, 17:00:01 pm
Dzisiaj postawiłam nawilżacz, w pokoju było 53% wilgotności a Tosi nadal leciało z noska. POdczas dnia jak sobie przysypia to jest wszytsko dobrze. Ja już nie wiem...
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Grudzień 29, 2014, 17:16:16 pm
Najlepiej by było jak by wet pobrał wymaz z noska- będzie wiadomo na 100% co tam w nim siedzi i co sie dzieje.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Uszatatosia w Grudzień 29, 2014, 17:34:02 pm
Wiesz ile moze kosztować taki wymaz? Chodzi mi o przychodnię PulsVet na Pustułeczki 30 w Warszawie. Wyszukałam ze polecany jest dr Jakub Kliszcz.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Grudzień 29, 2014, 18:49:01 pm
Oj nie mam pojęcia- ale na pewno ktoś z forum będzie wiedział i napisze :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Grudzień 29, 2014, 18:55:19 pm
Dr Kliszcz to dobry weterynarz, jedź do niego. Ale najlepiej umówić się telefonicznie mówiąc, o co chodzi, bo jeśli pojedziesz np.przed dniem wolnym, to wymaz moze nie wyjsć miarodajny. Ja zawsze jeżdżę na wymazy od poniedziałku do środy (w Poznaniu).
Sądzę, ze koszt wymazu nie powinien przekroczyć 100 zł, może mniej. W Poznaniu płaciłam 70.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Uszatatosia w Grudzień 29, 2014, 21:53:06 pm
No wiec... byłam u dr Kliszcza i... nie jest dobrze  :placze :placze :placze :placze :placze
Moja Tosia ma cos z zębami - prawą stroną. Miała zrobione RTG oraz pobraną krew. Zęby wchodzą w kość oraz na końcu jest jakaś dziura. Zdjęcie bym wrzuciła ale doktor zostawił dla studentów. Przeraża mnie to. Tosia będzie miała zęby usuwane  :placze :placze Czy to jest bezpieczne? Dostała teraz antybiotyk Enroxil 15mg, ma go brać 4dni. W piątek kolejna wizyta gdzie zostanie już dokładnie zbadane ząbki.  Jestem załamana... jak usłyszałam, ze Tosia ma poważne schodzenie to łzy mi pociekły. Czy ktoś miał z czymś takim do czynienia.

Lekarz podejrzewa że matka była słabo odżywiana i mleko nie zawierało wystarczajacej ilości wapna. smutny_krolik smutny_krolik smutny_krolik smutny_krolik
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: ellessa w Grudzień 29, 2014, 22:00:24 pm
Które zęby będzie miała usuwane?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Uszatatosia w Grudzień 29, 2014, 22:08:31 pm
Z prawej strony, żuchwa - trzonowce i przedtrzonowce.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Grudzień 29, 2014, 22:25:22 pm
Uszatatosiu, spokojnie - nie Tosia pierwsza, nie ostatnia. Dużo uszaków ma problemy z zębami, a trafiłaś  akurat idealnie, bo dr Kliszcz to dentysta! Będzie dobrze, jesteście w doskonałych rękach :przytul
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Uszatatosia w Grudzień 29, 2014, 22:52:48 pm
Doktor mowil ze stan jest poważny. Bardzo sie przestraszyłam :( zapytałam czy to stanowi zagrożenie dla zycia Tosienki i odpowiedział ze jedynie inwazja weterynaryjna. Przestalam myśleć jedynie to chciało mi sie plakac. Będę leczyla Tosie... Mam nadzieje ze wszystko będzie dobrze. Macie może Wy jakies doświadczenia z takimi przypadkami?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Uszatatosia w Grudzień 30, 2014, 19:09:08 pm
Dzisiaj dowiedziałam sie, ze Tosia ma dobre wyniki krwi. Jedynie ma stan zapalny co jest spowodowane ząbkami. ogólnie jest dobrze i kwalifikuje sie do usunięcia ząbków. Jej :( Kupił ja brat w Kakadu bo wyglądała na smutną. Teraz wiem ze dobrze zrobił, bo jakby kupił ją ktoś kto by nie poszedł z nią do weta albo kupił ją dla dziecka to  smutny_krolik
Wylecze Tosieńke!
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Grudzień 30, 2014, 19:51:09 pm
Pewnie, że wyleczysz :) Poczytaj sobie forum- sporo królików miało usuwane ząbki- to poważny zabieg ale chodzisz do świetnego specjalisty więc wszystko będzie dobrze ! :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Grudzień 30, 2014, 22:37:40 pm
Oczywiście! Solvieg ma rację! A ja się cieszę, ze Tosia trafiła do kochającej i dbającej o jej zdrowie osoby :przytul
Trzymamy kciuki za Twoją uszatynkę :heart
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Uszatatosia w Styczeń 01, 2015, 22:30:54 pm
Mam jeszcze do Was pytanie... Tosia przestala biegac, praktycznie caly czas śpi i je. Tzn. sile ma bo jak idę do kuchni to biegnie za mną jak szalona, jak wchodzę po schodach to samo. Jednak martwi mnie ta jej senność. Wczesniej wiecej biegala, podskakiwala. Jestem przewrażliwiona po śmierci poprzedniego ucholka :( Czy ta senność Tosienki może byc skutkiem antybiotyku? Jutro będzie brala 5 dzień.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Styczeń 02, 2015, 10:24:39 am
Teoretycznie może tak być po antybiotyku, choć wydaje mi się to mało prawdopodobne, po 5 dniach? Tym bardziej, że zapewne podajesz jej też probiotyk, no i je. Ja bym zadzwoniła do lekarza i się upewniła, tym bardziej, że nie wiemy, jaki antybiotyk dostaje.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Uszatatosia w Styczeń 02, 2015, 11:00:53 am
Tosia dostaje Enroxil (czy jakos tak) 15mg... Wczesniej dużo biegala. Dzisiaj ma kolejna wizyte u weta. Mam nadzieje ze wszystko będzie dobrze. Ze tak powiem... Stala sie bardziej leniwa. Jak chce to troche pobiega, sprawdzi co gdzie sie dzieje... No ale jednak więcej śpi.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Styczeń 02, 2015, 11:24:57 am
Enroxil to bardzo bezpieczny antybiotyk, dobrze tolerowany przez króle, więc nie sądzę, by to on był powodem jej ospałości. Trudno powiedzieć, dlaczego więcej śpi....
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Uszatatosia w Styczeń 02, 2015, 12:26:48 pm
Jestem załamana bo zauwazylam tez dzisiaj ze Tosienka ma zaropialy kącik oczka.  :(
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Styczeń 02, 2015, 12:34:00 pm
Ale to od ząbków jest, dr Kliszcz Ci mówił, że wyciek z nosa jest przez ząbki, łzawienie i ropny wyciek z oczka też. Nie martw się!
Wiesz, może jej osowiałość jest spowodowana, ze jednak ją boli coś (ząbki, konkretnie). Jesteś w najlepszych rękach, załamywanie się jest nie na miejscu ;) Będzie dobrze!
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Uszatatosia w Styczeń 02, 2015, 13:14:22 pm
Tak wiem, ze dr Kliszcz jest niesamowity. Dziekuje Wam kochane za wsparcie. Cale szczęście dzisiaj mam o 19 wizytę wiec trzymajcie kciuki za Tosienke. Właśnie nie wiem czy ja cos boli, bo rozkłada sie na łóżku wzdłuż i wszerz. Zatrudnilam tez mojego małego kuzynka do glaskana a Tosia go lubi. Wiec Tosia leży a on gra i druga reka glaszcze Tosie. :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Styczeń 02, 2015, 13:19:50 pm
Dr Kliszcz jest przede wszystkim z zamiłowania dentystą, więc sytuację z Tosiaczkiem masz wymarzoną :) NIe ma się co martwić, ja bym na Twoim miejscu była spokojna - wyłapałaś chorobę w czas, macie wdrożone leczenie, wizyty u lekarza, planowany zabieg. Uszka w górę! A kciuki trzymamy :*
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Uszatatosia w Styczeń 03, 2015, 17:17:44 pm
Moi drodzy, trzymaaaaajcie jutro od 13 baaardzo, bardzo mocno kciuki. Tosia będzie miała zabieg. Tosia będzie jednak miała usuwane wszystkie zabki po prawej stronie - góra i dół. Wczoraj miała sprawdzana szczękę... Dostala antybiotyk i czekamy. Oczko bylo wypychane przez ropień :( boede te moje male zwierzątko.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Styczeń 03, 2015, 18:45:10 pm
Mocno trzymamy  :przytul
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Styczeń 03, 2015, 19:24:38 pm
Będziemy trzymać kciuki, kochana :*
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Uszatatosia w Styczeń 04, 2015, 19:36:31 pm
Kochane, mój dzielny malec już po zabiegu. Teraz czeka ja branie leków i co 2dni zastrzyki, których będę się uczyła robić we wtorek :) Z Tosią wszystko jest dobrze. Dostała proszek żeby zrobić papkę, zjadła ze smakiem no i... mój szczerbatek zjadł też troche granulatu Cuni Junior (połamałam na mniejsze kawałki). I biega :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Styczeń 04, 2015, 19:44:09 pm
Kochane, mój dzielny malec już po zabiegu. Teraz czeka ja branie leków i co 2dni zastrzyki, których będę się uczyła robić we wtorek :) Z Tosią wszystko jest dobrze. Dostała proszek żeby zrobić papkę, zjadła ze smakiem no i... mój szczerbatek zjadł też troche granulatu Cuni Junior (połamałam na mniejsze kawałki). I biega :)
Brawo! jaka żywotna :* Bardzo się cieszę :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Anuszka957 w Styczeń 04, 2015, 19:44:20 pm
super że uszasta dzielnie przetrwała zabieg :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: F4rba w Styczeń 04, 2015, 20:23:41 pm
Super. Dobrze, że wszystko się udało :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Ruda90 w Wrzesień 06, 2015, 19:50:33 pm
Czesc :)
Mam pytanie w związku z kichaniem mojego uszaka. Zuzia ma około roku, wzięłam ją ze sklepu zoologicznego...podobno została oddana przez poprzednich właścicieli (nie wnikam). Mała jest u nas ponad miesiąc..dwa tygodnie temu zaczęły się problemy z kichaniem. Zaczęłam jej robić inhalacje  z rumianku, mała miała także wyciek z nosa. Po tygodniu zabrałam ją do weterynarza, mała przez 5 dni dostawała antybiotyk rano i wieczorem, doustnie (podawałam strzykawką), jej stan poprawił się, Zuzia kichała sporadycznie. W piątek weterynarz powiedział, że odstawimy antybiotyk, bo może za bardzo obciążać "mały" organizm króliczka, katar prawie zniknął. Weterynarz powiedział, że jeśli jeszcze będzie kichać to powtórzyć inhalacje i podawać dużo ziół wzmacniających odporność, np. mięta, bazylia. Jest niedziela a mała dalej kicha i katar znów się zaczyna pojawiać, zrobiłam jej inhalacje...nie widać poprawy. Myślę, że to przeziębienie, bo mała biegała po podwórku, mogła też (przypadkowo) znaleźć sie w przeciągu. Po inhalacjach osuszam uszaka i Zuzia siedzi ze mna pod kołdrą, żeby jej ponownie nie zaziębić.
Mała ma dobry apetyt, humorek też bez zarzutów (biega po łóżku jak stuknięta), co uważam za dobry znak, ale miała tak od samego początku choroby. Wypróżnianie również bez zarzutów.
Zauważyłam także, że kicha jak wkłada pyszczak do miski z pokarmem suchym, ale nie było tego od początku...czy królik może dostać alergii po jakimś czasie (nie kichała na początku) i czy przy alergii pojawia się także wyciek z nosa?
Jakie zioła oprócz miety i bazylii podawać na odporność? Dostaje dużo pietruszki i kopru.
Leki, o których była mowa na forum-krople-na wzmocnienie są dostępne jedynie u weterynarza?
Proszę o pomoc :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Wrzesień 06, 2015, 19:59:35 pm
Witaj :)
Przede wszystkim z uszakiem popełniono klasyczny błąd - przerwano stosowanie antybiotyku, który dzialał. Z tym obciążaniem organizmu króliczka to stara śpiewka (ile już razy ją słyszałam... :/ ), tymczasem królika należy leczyć na katar długo, nawet po ustąpieniu objawów.
Wzmacnianie królika to konieczność- polecam jeżówkę (zioła, są też specjalne dla królików, np. z Niezłego Ziółka albo TiVo); bazylia i mięta nie zaszkodzą, ale nie pomogą ;) Już lepiej natka pietruszki, bo ma więcej witaminy C, aronia.
Kichający królik zachowuje się normalnie - kica, je, robi normalne bobki, nie ma gorączki, ale w nosie rozwijają się bakterie i królik jest chory, zazwyczaj przewlekle.
Masz dwie opcje - idziesz do weta i szybko wznawiacie kurację antybiotykiem, który działał (plus probiotykiem); inhalacje też nie zaszkodzą. Kuracja powinna potrwać min. 2 tyg.
Druga opcja: czekasz ze 2-3 tyg, robisz u weta wymaz z noska i na podstawie antybiogramu wet dobiera antybiotyk, który też jest stosowany 2-3 tyg.
Alergię bym wykluczyła: uszak po prostu aspiruje drobinki suchego pokarmu, a ze ma podrażnioną śluzówkę, łatwiej o kichanie.
Staraj się opróżnić miseczkę z drobinek, które może wciągać noskiem i wytrzepuj siano z pyłu przed podaniem.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Ruda90 w Wrzesień 06, 2015, 20:06:06 pm
ok, dziękuję za odpowiedz...w takim razie jutro znowu wyprawa do weterynarza :<
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Ruda90 w Wrzesień 06, 2015, 20:11:41 pm
mam tez drugiego krolika, cały czas były rozłączone (przez okres kichania małej), wczesniej byly zawsze razem...jeszcze ich do siebie "nie dopuszczać" czy to nie ma zadnego znaczenia?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Wrzesień 06, 2015, 20:46:30 pm
To jest rosyjska ruletka z tym zarażaniem się - niektóre się zarażą, inne nie (choć wg mnie jest duże ryzyko zarażenia). Możesz się liczyć z tym, że królisia będzie kichać przewlekle i po prostu jej nie wyleczysz, więc decyzja, czy je połączyć jest Twoja. Jeśli dołączysz, wzmocnij też drugiego królika jeżówką.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Ruda90 w Wrzesień 06, 2015, 20:49:02 pm
dziękuję bardzo za radę! Pozdrawiam :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: dori w Wrzesień 06, 2015, 20:53:04 pm
Miałam kichacza  .Po szczepieniu zaczął kichać , sporadycznie nawet wykichał coś .Był leczony   dłuższy czas.  Jego towarzyszka  życia cały czas była z nim , wcale ich nie rozdzielałam  . Nie chciałam , bo oba króliczki są specjalnej troski i bardzo się wspierają . Dodam ,ze króliczka nie zaraziła się kichaniem  od towarzysza .

Jeśli mogę podpowiedzieć , to inhalacje rób z dodatkiem olejku  tymiankowego

http://etja.pl/naturalne-olejki-eteryczne/36-olejek-tymiankowy.html

 lub lawendowego tej samej firmy.Trzeba  dodać 2-3 kropelki olejku

Możesz także robić inhalacje tak jak polecają weci w Ogonku
http://www.ogonek.waw.pl/weterynaria-w-domu/articles/inhalacje.html
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Ruda90 w Wrzesień 06, 2015, 20:57:47 pm
Czytałam, że właśnie lepiej odpuścić sobie olejki i bezpieczniejsze są zaparzone suszone zioła, dlatego też nie kupowałam żadnych olejków...stosowałaś olejek? nie było żadnych nieporządanych reakcji?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Wrzesień 06, 2015, 21:03:11 pm
ja też polecam olejki, zdecydowanie. Tylko muszą to być olejki dobrych firm - np Avicenna, Kej, Etja.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: dori w Wrzesień 06, 2015, 21:33:05 pm

Bardzo dobry króliczy weterynarz  polecał mi robić  inhalacje w następujący sposób:
 
Cytuj
inhalacje - to potrzebujesz dyfuzora, czyli nawilżacza powietrza. Normalny inhalator z maseczką jakikolwiek odpada. Do inhalacji 100% czysty prawdziwy olejek goździkowy. 3-4 inhalacja dziennie, trwające godzinę każda, 2-3 h odstępu pomiędzy nimi. Wkładasz uszaka do transporterka, obok drzwiczek stawiasz dyfuzor, włączasz i całość przykrywasz kocykiem.
Alternatywnie
Cytuj
Cipronex 250 mg, na receptę - ludzki; 1/8 tabletki doustnie 2 x dziennie przez 14 dni
Ja stosowałam antybiotyk inny ,silniejszy  po wymazie ............ .
 Inhalacje  wpłynęły pozytywnie , żadnych skutków ubocznych nie było . Dodam ,że stosowałam również  środki na poniesienie odporności .
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Ruda90 w Wrzesień 06, 2015, 21:59:57 pm
Szczerze mówiąc nie wiem jaki antybiotyk mała dostawała, miałam jej podawać doustnie strzykawką po 3 kreski ale był on z czymś rozcieńczany. Jutro się dowiem. Najważniejsze, że była poprawa...mam nadzieję, że weterynarz poda jej ponownie ten antybiotyk.
Inhalacje olejkiem tylko i wyłącznie z dyfuzorem?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: dori w Wrzesień 06, 2015, 22:14:45 pm
http://www.techmed.pl/akcesoria-do-inhalatorow,1,45
Taką końcóweczką do noska , tylko kierowałam do góry, umieszczałam w drzwiach transporterka. nebulizator rozpyla zawartość pojemniczka , króliczek  przebywał niejako we  mgle, oddychał  oparami soli fizjologicznej z olejkiem tymiankowym . Wlewałam do pojemniczka dwie fiolki soli fizjologicznej i trzy kropelki olejku. Dwa razy robiłam trzymając królika zawiniętego w ręcznik( tylko wystawała główka ) i stosowałam maseczkę dla niemowlaka. Potem Joac podpowiedziała że transporter lepszy/mniej stresu , więc stosowałam transporter  i nakrywałam kocem . Dobrze to znosił.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Ruda90 w Wrzesień 06, 2015, 22:23:09 pm
Ok, dziękuję...coś wykombinuję! mam nadzieje, że pomoże :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Ruda90 w Wrzesień 07, 2015, 19:37:53 pm
Hej :)
Dostałam dzis dla małej dawke antybiotyku do piatku i wtedy kontrola. Kupiłam jej też lakcid...tylko czy ktoś wie w jakich proporcjach rozrobić go z wodą, żeby podać małej?

Pozdrawiam :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: dori w Wrzesień 07, 2015, 20:28:35 pm
Lakcid- z ampułki odciąć czubeczek, dopełnić wodą przegotowaną, wystudzoną. Potrząsnąć .1/2 ampułki nabrać do strzykawki tuberkulinówki i bez igły dać do pysia. Drugie pół zostawić w lodówce ( koniecznie) dać rano .Podaje się dwa razy rano pół i wieczorem pół
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Ruda90 w Wrzesień 07, 2015, 20:31:29 pm
Dziękuje! to zaraz działamy :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Konwalijka w Wrzesień 13, 2015, 00:17:56 am
Moja Tosia rok temu kichała... okazało się po zrobieniu RTG, że ma problem z zębami.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Ruda90 w Wrzesień 13, 2015, 07:52:35 am
No właśnie byłyśmy na kontroli w piątek i weterynarz powiedziała, że kichanie może też być objawem problemów z przyzebiem lub drogami rodnymi. Mała dalej kicha, może już nie tak często jak wcześniej, dalej stosujemy antybiotyk i wspomagamy inhalacjami oraz ziołami...mam nadzieję, że w końcu to minie. W środę na kontrolę znowu.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Konwalijka w Wrzesień 13, 2015, 14:12:16 pm
Chodzisz do króliczego lekarza? To ważne, mojej Tosi to lekarz potwierdził na pierwszej wizycie i od razu zaczął leczenie.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Wrzesień 13, 2015, 14:21:19 pm
Jak uzasadniła wetka związek kichania z drogami rodnymi?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Wrzesień 13, 2015, 15:09:45 pm
Jak uzasadniła wetka związek kichania z drogami rodnymi?
O to samo miałam pytać.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Ruda90 w Wrzesień 13, 2015, 15:50:06 pm
niestety u mnie w miejscowosci nie ma kroliczego lekarza :(
nie uzasadnila tego w ogole, powiedziala tylko ze moze byc to objawem problemow z przyzebiem lub drogami rodnymi i koniec. zagladała małej pod ogon, powiedziała, że poki co jest wszystko ok i że katar wymaga długiej antybiotykoterapii. W środę kontrola.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Wrzesień 13, 2015, 15:56:00 pm
Nie doszukiwałabym się absolutnie związku z drogami rodnymi (swoją drogą, czy masz sterylizowaną króliczkę?), natomiast z przerostem korzeni zębowych już tak. Jeśli po antybiotykoterapii kichanie nie ustąpi, na Twoim miejscu przejechałabym się z nią do króliczego weta najbliżej Ciebie i przebadała ją dokładnie, z RTG zębów na czele.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Ruda90 w Wrzesień 13, 2015, 16:03:41 pm
Miała być sterylizowana teraz po wakacjach, ale dostała tego kataru ;/ jak wyzdrowieje, to wtedy będzie sterylizowana.
Gdyby miała problem z zębami, to jakiego rodzaju to mogą być problemy?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Konwalijka w Wrzesień 16, 2015, 22:01:52 pm
W naszym przypadku to były dośc poważne problemy (jakaś wada genetyczna) - mała ma usunięte ząbki z prawej strony. A zaczęło się właśnie od kichania.
Tutaj masz informacje o króliczych ząbkach. http://jakubkliszcz.com/2014/12/12/wady-zgryzu/
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Ruda90 w Wrzesień 17, 2015, 15:16:52 pm
Myślę, że to chyba nic z ząbkami, bo cały czas je normalnie, gryzie marchewki, obgryza drewienko...to też pewnie nie żaden wirus, bo drugi królik się nie zaraził w ciagu trzech tygodni. Obstawiam jakieś przeziębienie.
Mam pytanie...czy jest możliwość, że leczenie wydłuży się przez np. dużą wilgotność powietrza w mieszkaniu? Czy to ma w ogóle jakiś wpływ czy przyczyny długiego leczenia należy się bardziej upatrywać w źle dobranym antybiotyku np. ?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Wrzesień 17, 2015, 21:26:51 pm
Wg mnie jeśli kichanie nie ustępuje, to wilgotność powietrza nie ma tu za wiele wspólnego (zwłaszcza większa wilgotność, bo zbyt suche powietrze może wysuszać śluzówkę); chodzi raczej o to, że nie działa antybiotyk - a to wcale nie jest rzadkie. Sam fakt, ze drugi króliś się nie zaraził świadczyć może też o tym, że ma wyższą odporność i się nie zarazi, albo zarazi się później (przy np. chwilowym spadku odporności). Niestety, opcji jest wiele, a katar wyleczyć jest bardzo trudno :/
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Ruda90 w Wrzesień 22, 2015, 13:42:46 pm
Mała ma swoje lepsze i gorsze dni...jednego dnia nie kicha w ogóle, albo tylko kiedy wsadzi nos w miskę z karmą czy w siano (pewnie od pyłu), a kolejnego potrafi przekichać pół dnia. Może też od tego, że linieje...sama kicham od "latającej" wszędzie sierści królików, bo "wchodzi" strasznie w nos, pomimo codziennego wyczesywania.
Kiedy wydaje się, że antybiotyk zaczyna działać...kolejnego dnia zaczynam się zastanawiać czy nie powinno się go zmienić :(
Podaje Zuźce dodatkowo liście malin, pokrzywę, miętę...wrzucam też trochę malin (owoców), dostaje też dużo natki pietruszki.
Nie widać wycieku kataru z nosa.
W piątek kolejna kontrola u weterynarza :<
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Wrzesień 22, 2015, 13:49:38 pm

Kiedy wydaje się, że antybiotyk zaczyna działać...kolejnego dnia zaczynam się zastanawiać czy nie powinno się go zmienić :(

Dlaczego? Bo tego kolejnego dnia następuje pogorszenie, tak?

Z kichaniem tak już jest, bywają lepsze i gorsze passy, czasem nie ma to związku z antybiotykiem. Jeśli po 10-14 dniach stosowania nie ma żadnej poprawy, choćby minimalnej, to antybiotyk raczej nie działa. Ale to też powinien zbadać lekarz, bo nie wiem, czy były też inne objawy (np. tkliwa tchawica).
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Ruda90 w Wrzesień 22, 2015, 13:54:32 pm
Dokładnie..jednego dnia nie kicha, a kolejnego zaczyna kichać całymi seriami. Wydaje mi się, że jakaś poprawa jest bo z nosa już nie cieknie...ale też jak zaczynają się serie kichania, to trochę katarek wychodzi.
Pani weterynarz robiła badanie i dokładne oględziny...mówi, że katar się długo leczy.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Wrzesień 22, 2015, 13:57:28 pm
Ma rację, długo się leczy, a nawet jak się wyleczy, to lubi wracać. Ale nie ma tragedii, jak się go ma pod kontrolą :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Ruda90 w Wrzesień 22, 2015, 13:59:47 pm
u nas w poniedziałek zaczął się trzeci tydzień z antybiotykiem ;/
oprócz wprowadzenia zmian w diecie (dodatkowe zioła itp.) i inhalacji można jakoś jeszcze wspomagać leczenie?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Wrzesień 22, 2015, 14:01:17 pm
Tylko wzmacnianie odporności np. betaglukanem czy lydium (od lekarza, w zastrzyku), ale poza tym robisz, co należy.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: abt64 w Październik 03, 2015, 16:30:19 pm

Moja Tosia rok temu kichała... okazało się po zrobieniu RTG, że ma problem z zębami.
[/quote]
możesz powiedzieć coś więcej? co zęby mają do kichania? czy coś było robione z zębami i czy kichanie przeszło?
u mnie najpierw jeden kichał co jakiś czas, a teraz druga zaczęła... nie ma kataru, tylko co jakiś czas kicha
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Październik 03, 2015, 16:33:01 pm
Może być tak, że korzenie górnych zębów przerastają i podrażniają/uszkadzają śluzówkę nosa, co powoduje kichanie. Żeby to zdiagnozować, należy zrobić RTG zębów (skosy - wet napisze na skierowaniu, jeśli nie będziesz robić w miejscu, gdzie jest rentgen). Czasami pomaga regularne piłowanie koron zębów, ale jeśli zmiany są zaawansowane, lepiej ząb wyrwać.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: abt64 w Październik 03, 2015, 16:41:47 pm
Moja Tosia rok temu kichała... okazało się po zrobieniu RTG, że ma problem z zębami.
możesz powiedzieć coś więcej? co zęby mają do kichania? czy coś było robione z zębami i czy kichanie przeszło?
u mnie najpierw jeden kichał co jakiś czas, a teraz druga zaczęła... nie ma kataru, tylko co jakiś czas kicha
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: abt64 w Październik 03, 2015, 16:45:17 pm
Może być tak, że korzenie górnych zębów przerastają i podrażniają/uszkadzają śluzówkę nosa, co powoduje kichanie. Żeby to zdiagnozować, należy zrobić RTG zębów (skosy - wet napisze na skierowaniu, jeśli nie będziesz robić w miejscu, gdzie jest rentgen). Czasami pomaga regularne piłowanie koron zębów, ale jeśli zmiany są zaawansowane, lepiej ząb wyrwać.
jest jakiś specjalny króliczy rentgen, czy idzie się do "człowieczego"?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Październik 03, 2015, 17:18:25 pm
Może być tak, że korzenie górnych zębów przerastają i podrażniają/uszkadzają śluzówkę nosa, co powoduje kichanie. Żeby to zdiagnozować, należy zrobić RTG zębów (skosy - wet napisze na skierowaniu, jeśli nie będziesz robić w miejscu, gdzie jest rentgen). Czasami pomaga regularne piłowanie koron zębów, ale jeśli zmiany są zaawansowane, lepiej ząb wyrwać.
jest jakiś specjalny króliczy rentgen, czy idzie się do "człowieczego"?
W lecznicach weterynaryjnych.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Konwalijka w Październik 05, 2015, 17:32:11 pm
Moja Tosia rok temu kichała... okazało się po zrobieniu RTG, że ma problem z zębami.
możesz powiedzieć coś więcej? co zęby mają do kichania? czy coś było robione z zębami i czy kichanie przeszło?
u mnie najpierw jeden kichał co jakiś czas, a teraz druga zaczęła... nie ma kataru, tylko co jakiś czas kicha

Tośka kichała sobie raz na jakiś czas, raz więcej raz mniej. Myślalam, ze to spadła jej odpornosć - akurat jesień była. No ale w grudniu zaczęła polegiwać duużo więcej i szybko umowiłam sie do weta. Psiknął specjalną strzykawą do nosa i wyleciało trochę ropki, potem zrobił RTG. No i się okazało, ze cała prawa strona (żychwa i szczęka) do wyrwania. Od tamtego czasu spokój z kichaniem. :)

Co do RTG to robi sie w lecznicy weterynaryjnej ale żeby było dobrze widać ząbki bo trzeba królika specjalnie ustawić. Dr Kliszcz na swojej stronie ma filmik na YT jak to zrobić.

Link do filmu: https://youtu.be/K0SK0Hgn4AQ
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: abt64 w Październik 05, 2015, 19:10:57 pm
Moja Tosia rok temu kichała... okazało się po zrobieniu RTG, że ma problem z zębami.
możesz powiedzieć coś więcej? co zęby mają do kichania? czy coś było robione z zębami i czy kichanie przeszło?
u mnie najpierw jeden kichał co jakiś czas, a teraz druga zaczęła... nie ma kataru, tylko co jakiś czas kicha

Tośka kichała sobie raz na jakiś czas, raz więcej raz mniej. Myślalam, ze to spadła jej odpornosć - akurat jesień była. No ale w grudniu zaczęła polegiwać duużo więcej i szybko umowiłam sie do weta. Psiknął specjalną strzykawą do nosa i wyleciało trochę ropki, potem zrobił RTG. No i się okazało, ze cała prawa strona (żychwa i szczęka) do wyrwania. Od tamtego czasu spokój z kichaniem. :)

Co do RTG to robi sie w lecznicy weterynaryjnej ale żeby było dobrze widać ząbki bo trzeba królika specjalnie ustawić. Dr Kliszcz na swojej stronie ma filmik na YT jak to zrobić.

Link do filmu: https://youtu.be/K0SK0Hgn4AQ

dzięki  :bukiet
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: laajka w Październik 06, 2015, 14:46:20 pm
Mój królik po zapaleniu oskrzeli kichał rzadko, a potem kichał okrutnie. Zrobiłam wymaz z nosa , brał antybiotyk i kichał, aż wykichał 2 cm słomkę z nosa i wszystko ustało, a podejrzeń było bezliku. Słomka wystawała jakby glucik, a jak zaczęłam go wyciągać chusteczką . Trwało to ok 3 tygodni, jak słomkę "wykichał" - dokończył antybiotyk i królik wrócił do zdrowia. Weterynarz powiedziała, że miał bardzo dużo szczęścia. A słomka miała 2 cm, zachowałam ją , bo nie wierzyłam, że coś tak długiego siedziało w jej nosku.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: dori w Październik 06, 2015, 21:38:38 pm
Potwierdzam to, co powiedziała laajka  , bo sama to widziałam , znaczy słomkę .
Nareszcie , witaj na forum . No i załóż w końcu  wątek swoim uszom ...... babo


                                             Takie tam OT  :DD
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Ruda90 w Październik 06, 2015, 21:44:41 pm
hej :)
u nas mała zmiana...Zuzia nadal kicha niestety...brała antybiotyk przez 4 tygodnie, teraz ma tydzień przerwy i zmieniamy antybiotyk, przestał jej mocno wypływać surowiczy katar, jednak jak teraz kicha to wylatują jej z nosa "kozy". Nie wiem czy to dobrze czy źle, że w końcu zmieniła się postać kataru. Weterynarz mówiła, że jak katar cały czas jest surowiczy, to wskazuje na wirusówkę, teraz się zmienił. W piątek się dowiem, co pani weterynarz mi powie na ten temat!
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Październik 06, 2015, 22:26:18 pm
Jak surowiczy, to wirusówka? Hmmm. Nie słyszałam o czymś takim. Wg mnie to to, co wykichuje, to katar ropny, ale mogę się mylić, bo nie wiem, jak to wygląda. Może być i tak, że Zuzia będzie już królikiem kichającym. Też da się żyć.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Ruda90 w Październik 06, 2015, 22:51:57 pm
hmm..czy on jest ropny to też ciężko powiedzieć, przy ropnym chyba wypływa gesty biały katar z noska? ona tylko jak kichnie to czasem jej cos tam "wyskoczy", nosek ma juz prawie suchy, leci jej praktycznie z jednej dziurki.
Dla mnie to ona może zostać kichająca, jeśli jej to nie przeszkadza! :) póki co jeszcze trochę powalczę.
Jeśli nowy antybiotyk nie przyniesie skutku, to wybieram się do Gdańska do wetki od małych zwierząt futerkowych...Marcela Wawrzyniak-Gursztyn oraz Anna Bielska, czy ktoś był u tych pań ze swoim królikiem?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Ruda90 w Październik 19, 2015, 07:29:41 am
Jest postęp!
Na 100 % wiadomo, że to nie jest żadna wirusówka...katar z nosa też praktycznie nie leci tylko zostało kichanie. Jutro mała ma prześwietlenie żeby sprawdzić czy z ząbkami wszystko ok..jesli tak to prawdopodobnie ma jakiś kawałek sianka w nosku, który ją drażni. Całe szczęście!!

pozdrawiam
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Październik 19, 2015, 08:20:26 am
Trzymamy kciuki :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Październik 19, 2015, 09:11:19 am
Ja też trzymam kciuki :) W wirusówkę nie wierzyłam tak czy siak, natomiast wierzę w katar, niestety, i kichanie :) Choć trzymam kciuki, żeby minęły małej!
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Ruda90 w Październik 19, 2015, 09:15:36 am
Dziękujemy!!
Najważniejsze, że nosek już suchy! Mam nadzieje, że zbliżamy się ku końcowi tego nieszczęsnego kichania  :bunny:
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: abt64 w Październik 19, 2015, 12:52:10 pm
 :DD a moje Kichadełko jak niespodziewanie zaczęło kichać tak i przestało, a dzięki temu sprawdziliśmy jeszcze ząbki u weta t są super  :bunny: :balet:
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Konwalijka w Październik 20, 2015, 18:30:27 pm
Jest postęp!
Na 100 % wiadomo, że to nie jest żadna wirusówka...katar z nosa też praktycznie nie leci tylko zostało kichanie. Jutro mała ma prześwietlenie żeby sprawdzić czy z ząbkami wszystko ok..jesli tak to prawdopodobnie ma jakiś kawałek sianka w nosku, który ją drażni. Całe szczęście!!

pozdrawiam

I jak tam ząbki sie mają?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Ruda90 w Październik 20, 2015, 18:59:48 pm
Ząbki w 100% zdrowe, dzisiaj mieliśmy przeswietlenie. W zasadzie nie widać nic na nim, więc dalej nie znamy przyczyny :(
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Ruda90 w Listopad 24, 2015, 21:48:43 pm
 i wszystko się wyjaśniło...Zuzia ma uczulenie na karmę :) dostała nową i jest wszystko ok. Pozdrawiamy! :bunny:
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: ellessa w Listopad 24, 2015, 21:53:52 pm
A co Zuzia je?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Ruda90 w Listopad 24, 2015, 22:04:12 pm
jadła to samo co drugi królik Versele Laga Cuni Nature..kiedy dostawała małe opakowania z zoologicznego było wszystko w porządku, na zooplusie była promocja na karmę 10 kg, więc zamówiłam i wtedy się zaczęły wszelkie prolemy...już więcej nie będę niczego zamawiać. Teraz mała dostaje granulat i jest wszystko ok! :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Konwalijka w Listopad 24, 2015, 22:37:29 pm
Teraz dosteje inny granulat, tak? Bo nie wiem czy dobrze zrozumiałam. A może całkiem odstawić granulaty? Ja mojej wyeliminowałam powoli - je sianko, różne suszki, warzywka (5 różnych na śniadanie, obiad i kolację), gałązki i czasem owocków jej daję.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Ruda90 w Listopad 24, 2015, 22:45:38 pm
Tak, dostaje inny granulat. Też przez dwa tygodnie podawalam mojej zielenine, siano i warzywa..ale codziennie biegać do warzywniaka po świeże warzywa to duże wyzwanie :D dlatego dostaje dalej jako dodatek warzywa i owoce :p
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Konwalijka w Listopad 24, 2015, 22:51:23 pm
Ja kupuję co 3dni i wkładam do lodówki. tylko trzeba pamietać, że po wyjeciu z lodówki muszą swoje odstać zanim trafią do pyszczka. Jak już się przyzwyczaiłam do tego to wcale nie jest to takie czasochłonne. :) Jest po prostu naturalne.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Ruda90 w Listopad 24, 2015, 23:03:37 pm
No ja mam dwa króliki więc trzeba kupować więcej trochę i czwsciej, bo mają maluchy wilczy apetyt! Ale w zasadzie staram się im podawać dość dużo warzyw i zieleniny a mniej karmy...Zuzia dostaje około 1 łyżki stołowej granulatu rano, siano i zawsze coś do przegryzienia np. Gałązki czy jakaś natkę pietruchy i dajemy radę!
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Sputnik w Marzec 09, 2016, 09:58:03 am
Historia jakich wiele, ku pamięci i ku niepotrzebnym antybiotykom  :pokoj:
Małpa zaczyna sobie kichać, od przypadku do przypadku, pierwszy dzień, nie widać wysięku.
Tak więc co, cerutinki, witaminki, i myślimy co dalej, zawiać nie zawiało, na chorą nie wygląda, dzień drugi, psik psik, od przypadku do przypadku, trzeciego dnia patrzę w końcu dokładnie w to nosisko i wodnisty wysięk z jednej dziurki  :wow, wisiało już widmo problemów z okiem albo zębami, no bo katar z jednej dziurki raczej nie występuje. Chwilę później doszło do seryjnego kichania, pół mordki sobie "zapluła" tym wodnistym wysiękiem i tak nastąpiło cudowne ozdrowienie.
Najpewniej pyłek z siana (rumianku), bo się trafił dość zapylony worek, (vitapol rumiankowy).



 
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Magda11 w Marzec 12, 2016, 20:42:08 pm
Ja kiedyś nie przywiązywałam aż takiej uwagi do diety mojej mani ale odkąd zachorowała i już myślałam że nie wyzdrowieje zaczynam przyglądać się bardziej jej posiłkom, to prawda można się do tego przyzwyczaić
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Ruda90 w Marzec 14, 2016, 07:18:26 am
Hej :)
My niestety znowu mamy problem, tym razem to nie Zuzia. Król ma biały wypływ z nosa, miesiąc temu przez tydzień przyjmował leki i mu przeszło. Dzisiaj niestety wszystko wróciło ;/
Rozumiem, że najlepiej zrobić wymaz i rtg?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Marzec 14, 2016, 08:01:39 am
Hej :)
My niestety znowu mamy problem, tym razem to nie Zuzia. Król ma biały wypływ z nosa, miesiąc temu przez tydzień przyjmował leki i mu przeszło. Dzisiaj niestety wszystko wróciło ;/
Rozumiem, że najlepiej zrobić wymaz i rtg?
TYdzień to zazwyczaj za mało, żeby wyleczyć katar, nawet jeśli ustają objawy, trzeba leczyć jeszcze z tydzień albo dwa.
W tej sytuacji rzeczywiście zrobiłabym wymaz i RTG, żeby wykluczyć zęby.
A jak Zuzia?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Ruda90 w Marzec 14, 2016, 08:09:23 am
Z Zuzią wszystko ok, mała ma alergię, zmieniłam jej pokarm i już nie kicha na szczęście.
no nic...podjadę jeszcze raz do weta i postaram się coś ustalić, pewnie dostanie dalej antybiotyk. Czy na zęby to nie jest za wcześnie? Wszyscy weterynarze mówili, że króliki dopiero po 2 roku życia mogą mieć problemy z zębami..mój nie ma jeszcze 1,5 roku, ale pewnie te dwa lata nie są regułą ;/
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Smerfetka93 w Lipiec 23, 2016, 08:14:19 am
Witam, może Wy mi pomożecie

Na początku mój króliczek kichał. Były kropelki - zero efektu. Później przez 10 dni antybiotyk po 5 dniu przestała kichać. Dzisiaj jest drugi dzień po odstawieniu antybiotyku i znowu zaczyna kichać :(. Nie wiem czy może być to spowodowane :(( Jak miała antybiotyk ani nawet przy sianku nie kichała. Jeśli chodzi o jedzenie to dostaje granulat (versale laga dla juniorów) i świeże warzywa (marchewka, pietruszka, papryka, seler naciowy, czasem burak)

Króliczek ma dopiero 4 miesiące. Jest to samiec rasy mini rex.

Jeśli macie jakieś sugestie o proszę o pomoc :(( nie chce znowu wozić jej do weta :(( dodam, że króliczek jest radosny skacze, biega itp
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Ruda90 w Lipiec 23, 2016, 08:16:11 am
A jak długo dostawał antybiotyk?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Lipiec 23, 2016, 08:27:43 am
Przyczyna jest, jak podejrzewam, prosta - niedoleczona infekcja bakteryjna. Antybiotyk zadziałał, ale został podany za krótko. Przy katarach antybiotyk powinien być podawany przez 3-4 tygodnie (a to też nie gwarantuje efektu, niestety, bo katary źle się leczą u królików).
JAki antybiotyk dostawał?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Smerfetka93 w Lipiec 23, 2016, 12:38:05 pm
Weterynarz nie stwierdził u niego kataru. Nie wiem co może powodować te kichanie. Zmieniałam juz siano. Teraz odstawie granulat może to jest powodem. Po leczeniu kroplami do oczu dalej kichal z tym ze Pani weterynarz stwierdziła ze nie może zdrowego królika leczyc
 po tygodniu znowu pojechałam do weta i miała jakiś maly wyciek z nosa i dlatego byl antybiotyk na 10 dni.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Lipiec 23, 2016, 13:46:26 pm
Skoro był wyciek z nosa, to był katar. Nie daj sobie wmówić bzdur typu alergia - to częsta wymówka weterynarza, który nie wie, jak dalej leczyć. Alergie u królików występują zdecydowanie rzadko. Tak tylko uprzedzam.
Widzę, że jesteś z Katowic - radzę wybrać się do dobrego króliczego weta  - w Katowicach przyjmuje dr Szymon z gabinetu "Reptilio", tam masz pewnie najbliżej. Ewentualnie gabinet Synergia i dr Marta Białasik, ale to już Bytom.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Smerfetka93 w Lipiec 23, 2016, 15:43:36 pm
No nic to wybiorę się w poniedziałek do weta. Jedyne co jeszcze zauważyłam to to, ze chrapie i tez słychać (dosyc glosno) jak cos wacha. Podobnie jak u psa typu mops czy pekińczyk.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Lipiec 23, 2016, 15:56:30 pm
Smerfetko, to też jest objaw  nieżytu nosa. Proszę, wybierz się do któregoś z wetów, o których pisałam wyżej.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Smerfetka93 w Lipiec 23, 2016, 22:56:53 pm
Nie śmiejcie się...ale dla mnie to jest naprawde nowość. To jest mój drugi królik. Poprzedni byl barankiem i ani razu nie kichnął...chodził na spacery, mieszkał z psem i kanarkiem (w jednym pokoju). Ten od samego poczatku (3-4 dzień jak zamieszkał ze mną) zaczął kichać:( i nie ma ani psa ani innych zwierząt :(( nie wiem skąd to się wzięło :(( siano dostaje najwyższej jakości. Wszystko bylo czyszczone . Królik kicha, ale wygląda na okaz zdrowia. Biega jak szalony, apetyt ogromny i to co bylo dla mnie zupełnym szokiem jest strasznym czyściochem. Czyści siebie i wszystko dookoła , załatwia sie tylko do kuwety. Zachowaniem przypomina psa....
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Ruda90 w Lipiec 23, 2016, 23:33:05 pm
Mój królik też kichal, jak przywiozlam go do domu miał około roku, dostawał karmę z versele laga cuni naturę. Zaczął kichac, następnie pojawił się wyciek z nosa..przezroczysty,  podobny do ludzkiego kataru takiego przy przeziebieniu. Antybiotyk przez 4 tygodnie plus inhalacje, rtg nic nie wykazało...weterynarz konsultowal się z jakimś wetem z Krakowa specjalista od królików i nic. Aż doszłam do wniosku, że może to karma, dałam krolikowi tylko świeże warzywa, zielenine i siano....i jak ręką odjal, wszystkie objawy ustaly. Miał alergie na karmę, została zamieniona na granulat z VL i wszystko gra! Może też warto spróbować takie podmiany z karma :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Smerfetka93 w Lipiec 23, 2016, 23:52:58 pm
No właśnie mój dostaje granulat z tej firmy, ale odstawie ja i zioła które dostawał. Mam nadzieje ze to pomoże.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Ruda90 w Lipiec 23, 2016, 23:56:51 pm
Podawaj mu zioła na wzmocnienie.. Pokrzywa, jezowka, malina, siano odpylone...może to faktycznie alergia. Niby  nie zdarza się zbyt często, ale jednak :) sprawdź..tydzień wystarczy, jeśli to alergia to przestanie kichac.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Smerfetka93 w Lipiec 24, 2016, 00:17:48 am
Dziękuję za wszystkie podpowiedzi. I tak musze za tydzień jechac z psem na szczepienie. Jak niw przejdzie zobaczę co powie wet. Zuzie i tak musze w końcu zaszczepić...
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Ruda90 w Lipiec 24, 2016, 00:19:22 am
Zuzia..to tak jak moja ;p szczepienie dopiero jak mina objawy, być może to faktycznie jakaś bakteria i wtedy szczepienie może zaszkodzic
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Lipiec 24, 2016, 08:09:39 am
Oczywiście, można odstawić granulat na próbę, nie zaszkodzi. Jednak, jak pisałam, alergie królika są zdecydowanie rzadsze niż katary, które są niestety częstą króliczą przypadłością.
Powtórzę po raz kolejny z mocą: króliczy wet, tylko króliczy. W przypadku kataru zwykły, psio-koci wet, może bardziej zaszkodzić niż pomóc.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Smerfetka93 w Lipiec 27, 2016, 18:48:25 pm
Chodzę do weta od malych gryzoni i królików. Wczoraj i dzisiaj po kichaniu pojawiła się biała wydzielina. Wet stwierdził ze może to być pasteroloza. Pobrał wymaz wyniki w poniedziałek. Dzisiaj dostała 3 zastrzyki. Antybiotyk cos przeciwzapalnego i cos na wzmocnienie. Jestem przerażona :(( Wet powiedziała ze pewnie kupiłam chorego królika. Bo tak jak pisałam kichanie pojawiło sie 5 dnia od jej przywiezienia do domu.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Lipiec 27, 2016, 18:52:38 pm
Jest to całkiem możliwe. Maluchy są podatne na infekcje dróg oddechowych. Z pasterellozą da się żyć, ale musi być porządnie leczona. A tu mam, niestety, wątpliwości. Czy wymaz został pobrany po upłynięciu 2 tygodni od zakończenia poprzedniego antybiotyku?
Jako matka dwóch pasterellaków, naprawdę namawiam Cię do odwiedzenia specjalisty polecanego przez królicze środowiska. Naprawdę, nie każdy, kto twierdzi, że jest specjalistą, nim jest, i nie każdy potrafi poradzić sobie z króliczym katarem.
No nic, poczekamy na wyniki wymazu.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Michalkos75 w Sierpień 08, 2016, 20:59:19 pm
Hej,

Mój królik też kichał. Dobre dwa miesiące, trzy wizyty u weta. Kropelki, antybiotyk...
Okazało się, że wystarczyła zmiana diety (zamiast karmy - warzywa, owoce). Wszystko nam zbilansował wet i tak oto rozpieszczamy nasze maleństwo do teraz, w strachu przed kichaniem.

Generalnie wet stwierdził, że nasz królik jest podatny na alergię.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Smerfetka93 w Wrzesień 08, 2016, 08:49:54 am
Dawno się nie odzywałam, więc stwierdziłam, że napiszę jak skończyła się historia kichania mojej Zuzi.
Robiony wymaz nic nie pokazał, przez parę dni był jeszcze podawany antybiotyk, ale nic nie pomagał. Królik kichał coraz więcej i znowu pojawiła się biała wydzielina z nosa. Weterynarz dał mi 3 możliwości:
1) odstawienie antybiotyku i ponowne zrobienie wymazu
2) zastosowanie silniejszego antybiotyku
3) zrobienie rtg głowy
Wybrałam pierwszą opcję.
 Królikowi podawałam w między czasie różne zioła (na odporność, przeciwzapalne, na drogi oddechowe itp). Kupiłam nową kuwetę, zmieniłam sianko (na takie z różnymi dodatkami np. szałwia podbiał itd.) a nawet kupiłam nową klatkę ( ferplast - z podestem i domkiem, a więc małym urozmaiceniem). Przemywałam mu też nosek i oczka.
Za każdym razem, kiedy zdecydowałam się, że już pora jechać na wymaz - królik mniej kichał. Jego stan poprawił się na tyle, że zniknęło napadowe kichanie, "charczenie" oraz z czasem nawet pojedyncze kichnięcia.
Wczoraj wybrałam się z nim do Weta (po ponad miesiącu). Weterynarz był w szoku, że królik tak dobrze poradził sobie z tym kichaniem. Nosek czyściutki, uszka też osłuchowo też dobrze. Teraz odczekamy jeszcze parę tygodni i będzie można go zaszczepić.

Chciałam się z wami podzielić tą krótką historią ;) Może komuś kto będzie miał kichającego króliczka się przyda jako wskazówka :) Ja szczerze mówiąc byłam załamana jego stanem....ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło ;)

Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Wrzesień 08, 2016, 08:52:44 am
Smerfetko, dzięki za Twoją relację :) To rzadki, ale budujący przypadek - oby Zuzi kichanie już nigdy nie wróciło :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Bonnie w Październik 28, 2016, 23:34:13 pm
Hej :)
Mam problem z moją Bonnie. Od kilku dni nie to że kicha, ale tak jakby chciała 'wypchnąć' coś z nosa, porównywalne do ludzkiej próby wydmuchania nosa. Sprawdzałam nos, jest lekko wilgotny, ale nie ma żadnej wydzieliny, łapki też nie są sklejone od mycia mordki. Kiedyś pisałam że tutaj ciężko z opieką weterynaryjna królików, dlatego chciałam zapytać, czy mogę np jej podać antybiotyk, który Bella (drugi zajączek) dostawala na pasterelle?. I sprawdzić, czy może będzie lepiej, czy lepiej nic nie robić na własną rękę?. A może to od ogrzewania mieszkania, może za suche powietrze?.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Październik 29, 2016, 08:42:46 am
Hej :) Bonnie być może coś utknęło w nosku, mogła zaaspirować źdźbło sianka lub jakiś pył (choć stawiam na to pierwsze, skoro kicha od paru dni). Najlepszym wyjściem będzie jednak wizyta u weta, który zajrzy w nos, ewentualnie zrobi RTG. Sama też możesz to zrobić, świecąc latarką i rozszerzając nieco nozdrza. Może też być tak, że weterynarz nic nie zobaczy w nosie ani na RTG, co nie znaczy, że nic w nosku nie ma :]
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Bonnie w Październik 29, 2016, 14:07:48 pm
Dokładnie rok temu miałam taką samą sytuację z Bonnie, ale okazało sie, że kichala od trocin, a takie probowanie wydmuchania noska przez suche powietrze w domu, ponieważ musimy ogrzewać mieszkanie. Mokry ręcznik na kaloryferze rozwiązał sprawę. Może znowu spróbować z ręcznikiem?. I oczywiście zajrze jej w nosek :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Październik 29, 2016, 14:14:45 pm
Spróbuj, pewnie, nie zaszkodzi :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Bonnie w Październik 29, 2016, 14:31:11 pm
Spróbuję i zobacze czy pomoże :) jeszcze mam pytanie z innej beczki. Bella była sterylizowana we wtorek, kiedy powinna zacząć normalnie jeść i kicać?.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Październik 29, 2016, 14:33:08 pm
Powinna już teraz normalnie funkcjonować, a co, nie je?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Bonnie w Październik 29, 2016, 15:00:01 pm
W sumie karmy nie rusza w ogóle, owoców i marchewki też wcale. Wczoraj skubnela troche sianka i może dwa gryzy sałaty nic więcej :/ Wodę w sumie pije jak jej strzykawka dam tak to wcale ani z poidełka ani z miseczki. Dzisiaj też troche sianka zjadła ale to za mało, do tego bobków prawie brak :(
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Październik 29, 2016, 15:06:32 pm
Słabo. Czy ona dostaje/dostawała leki przeciwbólowe? Bo powinna zacząć jeść normalnie tak w 2-3 dobie po operacji.

EDIT: jako że dyskusja zboczyla z tematu, proponuję przenieść ją do któregoś z wątków o sterylizacji/kastracji
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Bonnie w Październik 29, 2016, 15:20:21 pm
Joac jak możesz to przenieś bo ja nie bardzo wiem jak :P

Tak dostała i do tej pory dostaje raz dziennie plus antybiotyk, ponieważ wet stwierdził, że to może przez pasterella jakaś infekcja sie wdala. Od operacji codziennie byliśmy u weta. Do tego po operacji dostała taki specjalny granulat do rozpuszczenia z wodą na pobudzenie pracy jelit, ale miała to dostawać tylko przez dobę. Nie podoba mi sie to w ogole, bo bella nigdy niejadkiem nie byla, a wręcz przeciwnie a teraz praktycznie w ogóle nie je. Za to dużo sika i dużo wody chce, ale jak wspominałam sama nie pije. Po operacji też miała bardzo niska temperature ciała az sie trzesla dlatego grzalam ręcznik na kaloryferze i ją przykrywalam. Wczoraj wet mierzył temp i powiedział że jest już ok. Dodam, że Bella zamiast jeść normalne jedzenie woli wcinac karton i ciągle spi :(
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Październik 29, 2016, 15:23:46 pm
Bonnie, dalej na ten temat pisz po prostu tutaj:
http://forum.kroliki.net/index.php/topic,11547.80.html

Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: aga8891 w Grudzień 10, 2016, 19:59:09 pm
Witajcie!
Mam problem i nie znalazłam na forum podobnego przypadku. Otóż wczoraj byłam z moimi królami na wizycie u weta - samiczka miała kontrolną wizytę po 10 dniach po sterylizacji. Zabrałam ze sobą też samczyka, który jest z nami od tygodnia, aby przy okazji weterynarz zrobił mu przegląd. Okazało się, że ma przerośnięte ząbki z jednej strony. Była więc narkoza, korekta i wszystko wydawałoby się ok ale od dzisiejszego poranka króliś kicha... nie ma żadnego wycieku z nosa, je normalnie, bobczy tak samo... ale jest to kichanie... czy to może mieć jakikolwiek związek z korektą ząbków? Proszę o pomoc.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Grudzień 10, 2016, 20:03:33 pm
Witaj, daj mu parę dni, może coś zostało podrażnione. Generalnie to zazwyczaj kichanie jest objawem przerośniętych korzeni (nie koron), więc dziwna nieco ta kolejność - najpierw korekta, potem kichanie. Poobserwuj go ze spokojem i dopiero po paru dniach się tym zainteresuj, jeśli nadal będzie kichał.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: aga8891 w Grudzień 10, 2016, 20:08:19 pm
Bardzo dziękuję za szybką odpowiedź. Trochę się uspokoiłam. Będę oczywiście go obserwować i gdyby się nic nie zmieniło to pojadę do weterynarza. Pozdrawiam serdecznie :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Grudzień 10, 2016, 20:09:29 pm
Nie ma problemu, trzymam kciuki za malucha! :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Dominique_90 w Styczeń 30, 2017, 22:17:47 pm
 Kupiliśmy żwirek kukurydziany. Tak zachwalany. Semir go traktuje jako smakołyk ;)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Bonnie w Luty 28, 2017, 22:30:52 pm
Hej :)
Mam znajomą której uszak zaczął kichac wyciek raz jest a raz nie ma. Wyciek jest raz bialy a raz wodnisty przezroczysty. Wymaz wykazał bakterie e.coli. Dostawal antybiotyk przez miesiąc niestety nie wiem jaki plus probiotyk. Od dwóch miesięcy nie bral nic i dzisiaj znowu dostal antybiotyk. Wet probuje znajomej wcisnac jakis antybiotyk na pasterelle a wymaz nie wykazał pałeczki pasterelli... Od czego może być katar plus ta bakteria E.Coli nie wiem co ma wspolnego? Jeszcze kroliczek często ma czkwake i czasem oko mu lzawi. Nie wiem co jej doradzić... Ona chce badania krwi zrobic uszakowi i podejrzewala E.Cuniculi
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Agatakamil w Luty 28, 2017, 22:46:12 pm
Błagam pomóżcie.
Moja mała zaczęła kichać z półtora tygodnia temu. Zabraliśmy ja w tamten wtorek do weta nosek mokry ale bez wydzieliny zeby i wszystko cacy wiec diagnoza podrażniona śluzówka dostała lekarstwa vetomure miała dostawać przez tydzień i jak nie bedzie poprawy to po antybiotyk. Wczoraj było nieco lepiej dzisiaj dostała ostatnia dawkę i jest pogorszenie o 180 stopni ciagle kicha pokłada sie w dziwnych miejscach rzuca głowa jak ja wzięłam na ręce to tak zaczęła dziwnie oddychać ze sie przestraszyłam a przed chwila była seria kichnięc a potem takie dziwne zachowanie jak kot który chce zwymiotować. Nie wiem co robic zaraz padnę na zawał. Zabrałam siano i tak przestała je jesc zabieram właśnie żwirek drewniany. Kaloryfer ma odkręcony na 3 dwa mokre ręczniki na nim i miskę z woda. Co to moze byc? Katar? Nosek jest mokre po kichaniu ale wydzieliny nie ma utknęło jej cos w nosku? Czy to cos poważniejszego? Wczoraj wietrzyłam jej pokój ale wzięłam ja wtedy do salonu wczoraj wgl była chętna do życia a dzisiaj śpi jak przyjdę to chwile za mna pobryka a potem jesc albo spac. Wesprzyjcie mnie jakoś proszę bo nie wiem z czym mam do czynienia
Ps. Ma ok 4msc i kicha głownie w klatce przy jedzeniu granulat dostawała jr farm zmieniłam na beaphar i niby lepiej ale tez przy jedzeniu często występuje jedno prychniecie.
Ps.2 jest u nas prawie 2 msce karmiłam tak samo gryziolka granulat a w kuwecie miała żwirek drewniany zwykle marki pinio bezzapachowy ale ostatnio kipiałam ogromny worek multifit. Jeśli to faktycznie żwirek tak narozrabiał to czym najlepiej go zastąpić?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Marzec 01, 2017, 18:35:55 pm
Agatakamil, napisz, jak jest teraz. Byłaś u weta? Jakiego? Mały królik z takim katarem to bardzo poważna sprawa.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Agatakamil w Marzec 01, 2017, 18:47:07 pm
Tydzień temu byłam w Centrum Zdrowia Małych Zwierząt Poznań to weterynarz polecony przez Was. Dzisiaj chciałam z nią isc niestety udało mi sie tylko uprosić konsultacje telefoniczna jutro jesteśmy umówione na 13:30.
Wczoraj po mojej panice zabrałam siano żwirek ziola zostawiłam tylko granulat. Siedziałam z nią chyba do 1 i obserwowałam. Koło 24 jakby odzyskała życie zaczęła wariować psocić sie wyłazić z pokoju ogólnie wporzadku. Przestała wtedy kichać jedynie w trakcie jedzenia pojedyncze prychnięcia. Poszłam spac zamknęłam ja w klatce to słyszałam jak jeszcze długo wariowala. Dzisiaj jak wróciłam z pracy zrobiłam jej inhalacje solą fizjologiczna i dałam w miseczce troszkę świeżej marchewki natki pietruszki pietruszki i sałaty w małej ilości. Podziubala ale bardziej interesuje ja granulat a  siana od tygodnia nie rusza wcale dzisiaj juz jej na nowo wsadziłam nie wiem czemu dodam ze zmieniłam siano w ciągu tego okresu chyba 3x bo myślałam ze moze to przez nie kicha. Zmieniłam  ściółkę ma bawełniana. Od 3h z nią siedzę pokichuje ale to sa takie dwa prychnięcia albo jedno nie ma napadów jak wczoraj ale boje sie ze to jakaś chwilowa poprawa. Teraz zasnęła siedzę koło niej slysze takie świadczenie bardzo cichutkie o właśnie ustało. Jak ja inhalowałam to leżała bardzo spokojna wyluzowana. Boje sie nie wiem czy to alergia czy cos bardzo poważnego nie wiem co mogłam zrobic nie tak.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Marzec 01, 2017, 19:05:57 pm
Nie sądzę, by to była alergia, nie są częste u królików. Choć np. mocno pylące się siano czy suszki mogą podrażniac, podobnie jak żwirek. Wg mnie należałoby już wkroczyć z leczeniem antybiotykiem. Fakt, królisia jest młoda i niektóre antybiotyki nie są wskazane, ale katar to nie przelewki.
Inhalowanie solą fizjologiczną jest dobre, bo udrażnia, ale samo w sobie problemu nie rozwiąże :/
Czyli jutro na 13.30 masz wizytę u dr Tomaszewskiej?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Agatakamil w Marzec 01, 2017, 19:09:10 pm
Tak u Pani Tomaszewskiej przez telefon sugerowała zdjecie klatki. Troszkę sie teraz podłamałam bardzo sie martwię chociaz dzisiaj bombelek jest pełny energi i delikatnie napawało mnie to optymizmem. No nic byle do jutra mam nadzieje ze w drodze do weterynarza sie nie przeziębiłam bardziej :(
Moze dodam ze mała była stanowczo za wczesnie od matki oddzielona nie jestem profesjonalistka ale wzięłam jak z zoologicznego tylko dlatego ze wyglądała fatalnie i zrobiło mi sie jej szkoda a tal na prawdę w planach miałam kupic teddy z pełnosprawnej hodowli. Właśnie pojadla troche sianka zabrl granulat to sie zmusiła. Czy moge jej podać lakcid czy lepiej sie wstrzymać do jutra?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Marzec 01, 2017, 19:10:31 pm
Nie załamuj się, będziecie leczyć małą. A transporterek można zabezpieczyć przecież i włożyć do środka termofor.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Agatakamil w Marzec 01, 2017, 19:13:44 pm
Co do transportera to wiem zawsze zabezpieczam najlepiej jak umiem ale i tak bardzo mnie ten moment stresuje
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Agatakamil w Marzec 02, 2017, 19:17:02 pm
Byłam u doktor tomaszewskiej udzieliła mi bardzo wyczerpującego wywiadu oczywiście jak na złość mała była w świetnej formie nosek suchy zero kichniec. Dostała syropik i zakaz na siano niestety okazuje sie ze jak nie ma siana w klatce to jest o niebo lepiej. Także wprowadzamy warzywka nawet  siusiu marchewkowe juz było jesteśmy dobrej mysli.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: butterfly w Listopad 17, 2017, 12:58:56 pm
Witam,


Moja Gryzia ostatnio ma ataki kichania - potrafi kichnąć wiele razy z rzędu, ataki te powtarzają się szczególnie  nad ranem i rano, poza tym jak dotknęłam noska żeby sprawdzić czy jest mokry, znowu miała atak kichania. Podczas kichania próbuje oczyszczać nosek łapkami- trze go - wygląda jakby miała coś w środku i próbowała się pozbyć.  Nie zauważyłam u niej kataru ale możliwe, że zmywa ten katar czyszcząc się po kichaniu. Początkowo myślałam, że chodzi o siano, ponieważ dostawała inne przez jakiś czas - wyrzuciłam całe to siano, klatkę wymyłam, trochę pomogło ale jednak nadal się męczy z tym kichaniem. Gryzia ma ponad 7 lat i wszelkie wizyty u weterynarza (których ostatnio i tak coraz więcej) bardzo ją stresują, dlatego zastanawiam się czy komuś udało się pomóc królikowi bez antybiotyków - a jeśli tak to co mogę zrobić żeby jej pomóc?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Bonnie w Listopad 17, 2017, 14:01:10 pm
Hej ;)
Po pierwsze kichanie moze byc bardzo niebezpieczne. Po drugie spróbuj zajrzeć do noska, może zalega tam coś, kawałek sianka itd a jeśli nic nie znajdziesz, to wet wskazany. 7 lat to nie az tak duzo a kazdego królika stresuja wizyty u weta ;)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Listopad 17, 2017, 14:05:30 pm
Bonnie dobrze radzi, katar i kichawki to rzecz przewlekła i trudna do leczenia, więc od razu udałabym sie do weta nastawiła na długotrwałe podanie antybiotyku - inaczej możecie sobie z tym kichaniem nie poradzić. Gdzie mieszkasz (miasto)? Masz króliczego weta w pobliżu?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Bonnie w Listopad 17, 2017, 14:07:29 pm
Ja bym dodała zrobienie wymazu z noska żeby wykluczyć lub ewentualnie potwierdzić pasteurelle bądź inne dziadostwo ;)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: butterfly w Grudzień 06, 2017, 21:29:56 pm
Zrelacjonuje postępy a raczej ich brak.

Gdy już miałam iść do weta, kichanie prawie ustało więc odwlekłam tą wizytę - niestety ataki kichania wróciły. Poszliśmy do weta, Gryzia dostała antybiotyk (przez tydzien) - przez kilka dni było lepiej i znowu atak kichania wrócił - pomimo tego antybiotyku. Mam wrażenie, że to czy brała antybiotyk czy nie - nie miało wpływu bo schemat jest bardzo podobny. Nie robiliśmy wymazu, ciężko byłoby to zrobić dlatego że ten katar praktycznie nie leci a ona nie daje się dotknąć, poza tym wet. nawet nie wspomniał o tym.  Poszłabym do innego weta ale wiem, że nie będę w stanie dojeżdżać codziennie na zastrzyki. Wybiorę się znowu do tego najbliższego może jednak coś innego zaproponuje.
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: Bonnie w Grudzień 06, 2017, 21:41:19 pm
Jeżeli wet u którego byliście nie wspomniał o wymazie w takim razie jest niekompetentny. A zastrzyki na co?
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: joac w Grudzień 06, 2017, 22:11:26 pm
Hmm, cóż, u nas jest to samo - choć diagnoza postawiona - pasterelloza. Czy ją leczysz, czy nie, katar jest, czasem poprawa po antybiotyku, ale generalnie to sobie katarzymy z uszakami :/ Wymaz dobrze by było zrobić, a to że nie leci katar, to nic. DObry wymaz jest brany wymazówką ze środka noska, wet umie to zrobić, choć to dla uszaka niemiłe.
Ja bym odczekała teraz ze 2-3 tygodnie i dopiero wtedy zrobiła wymaz. A zastrzyki nauczysz się robić sama, to mnóstwo czasu zaoszczędza :)
Tytuł: Odp: Kichanie
Wiadomość wysłana przez: ZawiejaA w Grudzień 07, 2017, 18:15:26 pm
Jeżeli wet u którego byliście nie wspomniał o wymazie w takim razie jest niekompetentny. A zastrzyki na co?

Czasami jedynym objawem problemów z zębami jest właśnie kichanie.
Warto mieć to na uwadze w trakcie poszukiwań, w wymazie "zawsze" coś wyjdzie i można leczyć bakterię która w cale nie jest przyczyną tylko fizjologicznym pasażerem na gapę.