no właśnie - takiego sprasowanego sianka zazwyczaj zajce nie jedzą zbyt chętnie
co do siana Vitakraftu - 12 zł za paczkę siana to jakiś żart
ja ogólnie omijam produkty Vitakraftu, bo ich cena nie ma nic wspólnego z jakością.
mam teraz w Oleśnicy takie szczęście, że jakiego sianka bym nie kupiła, zajęce je zajadają
po prostu nie patrzę na producenta, tylko na zawartość - oglądam wszystkie paczki na półce i wybieram najładniejsze, najbardziej zielone, itp.
ostatnio trafiłam zaś na prawdziwy hit w zoologu - wielkie paki siana "no name", wizualnie podobne do tego nr 1 z eksperymentu Myszy (wcześniej w tym wątku). Długaśne źdźbła, grube, zielone
Zuzali połowę niezjedzoną musiałam zwykle wywalać, to sianko natomiast znika w 80%, co uważam za bardzo dobry wynik
nie wiem do końca, czy to w całości zasługa jego smakowitości, czy tego, że dosypuję tam zioła i suszone kwiaty (mieszam siano z suszkami w wielkiej papierowej torbie i odstawiam w suche miejsce) czy diety bezgranulatowej
faktem jest, że Zając woli to sianko od jakichkolwiek warzyw dostępnych obecnie