Wygląda na bardzo zaawansowaną inwazję świerzbowcową. To, że u drugiego królika jeszcze tak nie wygląda, nie znaczy, że świerzbu w uszach nie ma. Trzeba to wyczyścić - nie wiem, czy w takim stadium to nie trzeba będzie królika spremedykować do tego, oraz podać leki.
Nie ma co drążyć, czy objawy są charakterystyczne, czy nie, skoro i tak należy spiąć poślady, wziąć króliki do lekarza i niech on po obejrzeniu na żywo, a nie ze zdjęć w necie, postawi rozpoznanie i zaordynuje leczenie.
Cokolwiek by to nie było, jest bardzo zaniedbane i przez co najmniej kilka tygodni zignorowane, a biedny królik cierpi i czeka, aż ktoś mu pomoże, bo sam sobie tego nie usunie.