To ja także z czymś pozytywnym wyskoczę

Żiba u mnie też raczej zostanie, no chyba że dziewczyny mi go siłą zabiorą

Na początku pisałam, że jest niekłopotliwy (nie wymagał jakoś tak specjalnie uwagi), bardzo czysty i zaprzyjaźnił się szybko z psio-kocią brygadą specjalnej troski. Ale dotknąć się królewicz na ogół nie dawał poza czołem, w klatce pogmerać nie dawał, nawet jedzenia dostawić nie pozwalał. Na ręce brać to już w ogóle tragedia, na kolanach siedzieć - masakra. A jako że trzeba go czesać codziennie, bo akurat liniał i mu się futro zbijało z podszerstkiem, to ta jego nieufność zbierała ofiary w ludziach. Gryzł i szczypał niemiłosiernie, a dźwięki jakie wydawał to już osobna historia. W ogóle nie chciał wychodzić z klatki przez około dwa tygodnie a miał przez cały czas otworzone drzwiczki. Poza klatką był tylko wtedy kiedy go wyjęłam na czesanie i po wszystkim puszczałam go luzem. Masakrował przez pręty klatki moją królinkę, która głupia do niego podchodziła, więc myślałam że nic z tego nie będzie. Raz też ją wydepilował na tyłku, ale to z mojej winy, bo nie powinnam puszczać małej podczas czesania Pana i Władcy.
Jednego dnia po prostu coś magicznie zaskoczyło, tudzież Pan Królik stwierdził, że nikt mu tu nie chce zrobić krzywdy i w końcu wyszedł z klatki. Teraz jest problem w drugą stronę, tzn. jak idziemy spać trzeba się nakombinować jak go tu zagonić do klatki

Czesanie odpukać, jakoś tak od poniedziałku stało się przyjemnością, tzn. Żibosław już nie odgryza ręki gdy chcę go wyczesać pod brodą tudzież w okolicach intymnych. Teraz po prostu robi za naleśnika i przysypia.
I ogólnie ciekawostka - w schronisku siedział w klatce na regale, i u mnie też lubi odpoczywać na podobnej wysokości.
Tu wyszedł po raz pierwszy samodzielnie poza klatkę:
http://imageshack.us/photo/my-images/811/dscn1599x.jpg/Wspólne wcinanko:
http://imageshack.us/photo/my-images/708/dscn1752e.jpg/Przegląd prasy:
http://imageshack.us/photo/my-images/11/dscn1641s.jpg/Tu towarzysze w przestępstwie:
http://imageshack.us/photo/my-images/29/dscn1686mw.jpg/http://imageshack.us/photo/my-images/708/dscn1713r.jpg/A tu Pan i Władca ogląda pospólstwo, co to bawi się resztkami po nim
http://imageshack.us/photo/my-images/694/dscn1819rr.jpg/P.S. Niech mi ktoś miły wyjaśni jak wstawiać zdjęcia, bo nie potrafię z imageshackiem współpracować, bardzo proszę.