Pamiętaj proszę, że zalecenia weta to nie wszystko, to ty odpowiadasz za zdrowie i życie swojego zwierzęcia i jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości co do prawidłowości diagnozy to warto jednak działać choć trochę na własną rękę (po konsultacji z bardziej doświadczonymi opiekunami oczywiście).
E.C jakby nie patrzeć, jest jedną z najbardziej charakterystycznych króliczych chorób, może być pomylona z zapaleniem ucha wewnętrznego, które daje również zbliżone, neurologiczne objawy. Ale do tak zaawansowanego zapalenia nie dochodzi z dnia na dzień, myślę, że bez problemu zorientowałbyś się, że coś z królikiem nie gra- potrząsanie główką, ciągłe drapanie się, apatia, osowiałość itp. A poza tym jeśli wet po przebadaniu uszu nie stwierdził nic niepokojącego, to nad czym się tu zastanawiać? 7 dni to BARDZO długo, pamiętajmy o tym, że pierwotniak atakuje układ nerwowy, który nie posiada zdolności do regeneracji i raz wyrządzone szkody zostają w organizmie na zawsze. A objawy e.c to nie tylko przekrzywienie głowy, oczopląs, może dojść do znacznie bardziej zaawansowanych i zagrażających życiu porażeń ( w postaci mózgowej). Czas w tej sytuacji działa tylko i wyłącznie na niekorzyść królika. Fenbendazol (Panacur) jest podstawowym lekiem przeciwpierwotniakowym, robi, że tak powiem główną robotę przy walce z ec. Nie ma sensu zwlekać z podawaniem go, jest to lek bezpieczny (podawany kotom, królikom nawet przy normalnym odrobaczaniu, więc nie jest jakiś super niszczący dla organizmu, żeby zwlekać z jego podawaniem aż tydzień...) może być stosowany regularnie nawet i do końca życia. Oprócz tego wit. z grupy b i sulfonamidy.
Królik sam z siebie nie wyzdrowieje, jest to ciężka choroba, która wymaga ogromnego poświęcenia również ze strony opiekuna. Im szybciej zostanie wdrożone leczenie tym lepiej. Oczywiście p. Bodakiewicz ma rację, że królika należy dokarmiać jeśli sam nie chce jeść, dziewczyny już polecały, że najlepszą opcją będą karmy ratunkowe.
Piszę to z własnego doświadczenia, walczę z e.c już od około 10 miesięcy, przeczytałam już chyba wszystko na temat tej choroby i wiem, jak niebezpieczna jest dla życia zwierzęcia. Dlatego dla dobra Twojego królika zacznij proszę go po prostu leczyć.