Maluszek dzielnie przetrwał noc. Przed 24 podałam antybiotyk podskórnie i probiotyk dopyszczkowo.
Po odessaniu wydzieliny z noska gruszką rzucał się na suszki - 4 razy w nocy. Bardzo ciężko oddycha, wydaje taki dźwięk, jak pełny balonik powietrza, który się przedziurawił i ucieka z niego powoli powietrze. Widać mocne ruchy brzuszka. Na mój widok próbuje uciekać a na widok gruszki tupie.
Przed wyjściem do pracy nosek wyczyszczony, umyty, woda w termoforku wymieniona. Micha pełna.
Po pracy pojadę wyjaśnić sprawy faktur i napiszę do Karolci29 co udało mi się ustalić.
Ze swojej strony napiszę tylko, że często sama wysyłam paczki z pomocą dla innych. Biorę udział w bazarkach i konkursach wspierając SPK. Gdyby nie moja choroba, przeziębienie córci i druga "wtopa " z samochodem w tym miesiącu, to bym nie potrzebowała pomocy.
Swoje pieniądze, które dostałam na urodziny przeznaczyłam na paczkę dla zwierząt Iskry.
Czy ktoś ma jeszcze jakieś pytania?