wszystkie króliki mają myxomatozę - istnieje prawdopodobieństwo, że "poszczepienną" i w tym tkwi cała nasza nadzieja...gdyby to był dziki szczep myxomatozy, to nasze szansa moglibyśmy określić jako bliskie zera, w przypadku myxomatozy poszczepiennej są kilka procent większe.
dlaczego myxomatoza poszczepienna? króliki podobno faktycznie zostały zaszczepione. dlaczego u wszystkich doszło do myxomatozy poszczepiennej? lepiej nie wyobrażać sobie w jakim były stanie w chwili szczepienia, a biorąc pod uwagę warunki w jakich przebywały, nie trzeba wyjaśniać nic więcej.
na myxomatozę poszczepienną może wskazywać również to, że obok wszystkich objawów typowych dla myxomatozy, w tej chwili króliki mają jeszcze odpowiednią temperaturę ciała (przy myxomatozie temp. ciała jest bardzo wysoka), tj. wszystko przebiega wolniej. jeśli uda nam się utrzymać taką temp. ciała, wtedy mamy szansę...
objawy? ciężkie zapalenie płuc - poważne problemy z oddychaniem, charakterystyczne zgrubienia na uszach, bąble na nosach etc. dodatkowo katar, zapalenie jelit, pododermatitis
skrajne wyniszczenie/wychudzenie etc.
w najgorszym stanie są króliki nr
7,
6 i
5dorosła samica (oznaczona jako nr
7) - waga 2,95 kg
młoda samica (oznaczona jako nr
6) - waga 1,4 kg
młody samiec (oznaczony jako nr
5) - waga 1,05 kg
myślę, że jego stan możemy określić jako stan ciężki/krytyczny...
***
królik nr 4 - waga 1,25 kg - bardzo słaby apetyt
królik nr 3 - waga 1.6 kg - razem z królikami nr 2 i 1 w najlepszym stanie
króliki nr 2 i 1 - waga 1,75 kg i 1,55 kg
***
króliki otrzymały dożylne leki i kroplówki.
leczenie? najważniejsze jest to, aby podnieść im odporność. dzisiaj otrzymały lydium i zylexis - 1 dawka to koszt 50 zł...poza tym gentamycyna.
postanowiłyśmy też, że podamy im interferon...koszt 1 ampułki, która wg naszych wyliczeń wystarczy na 6 młodych królików, to 300 zł. jeśli do jutra uda się załatwić interferon, otrzymają go już jutro. jeśli nie, będziemy musiały poczekać na jego sprowadzenie do środy (jest to lek trudno dostępny na "już"). to najsilniejszy lek na układ odpornościowy. teoretycznie interferon powinno się powtórzyć nawet 2-3 razy.
co do rokowań, myślę, że w tej chwili nie ma nawet sensu o tym mówić...wszyscy zdajemy sobie sprawę, z jaką śmiertelnością wiąże się myxomatoza.
w tej chwili najbardziej pocieszające jest to, że trzymają temperaturę. poza tym dość ładnie jedzą karmę ratunkową. tylko dzisiaj zużyłyśmy 1 opakowanie rodicare instant oraz papki jr farm, ale dopóki jedzą, istnieje nadzieja...
***
będziemy wdzięczne za wszelką pomoc, w tym przede wszystkim pomoc w pokryciu kosztów leków.
poza tym króliki z Azylu można wesprzeć, dokładając się do
wspólnego zamówienia karmy ratunkowej rodicare w niemieckim sklepie zoologicznym - tam 25 kg karmy rodicare basic to koszt 100 euro, u nas 1 kg rodicare instant kosztuje 50 zł. różnica cenowa jest ogromna, dlatego warto to wykorzystać.
aby dołożyć się do takiego zamówienia, należy skontaktować się z Panem Jarosławem -
parrot@go2.pl, który zaproponował nam pomoc w tym zakresie, za co serdecznie dziękujemy
dziękujemy również Pani Małgorzacie, która za pośrednictwem uszatkowo.pl przekazała na rzecz Azylu 4 klatki
oraz wszystkich, którzy wspierają nas w różnym zakresie
***
dzisiejszy dzień był bardzo długi i niestety zakończył się wieczorem sekcją zwłok - Panie Doktorze dziękujemy...
Fliki...dzisiaj rano znalazłyśmy Flikę martwą...
sekcja zwłok wykazała włóknikowe zapalenie wątroby, które doprowadziło do gwałtownego namnożenia się bakterii beztlenowych w układzie pokarmowym (wzdęcie). włóknikowe zapalenie wątroby - nie do wykrycia ani palpacyjnie, ani na USG, ani też w badaniu krwi z uwagi na swoją gwałtowność, było wynikiem wewnętrznych niewielkich ropni, które znajdowały się w organizmie Fliki - tak koło się zamknęło. bałam się, że ropień podskórny usunięty u Filki mógł być ropniem przerzutowym i tak było..Flika nie miała najmniejszych szans. najgorsze jest dla nas to, że Flika nie zdążyła zaufać człowiekowi. mieliśmy wyjść na prostą, a jednak nie zdążyliśmy.
teraz pozostaje nam czekać na to, co przyniesie jutrzejszy dzień i co zastaniemy w Azylu rano - króliki z wczorajszej interwencji znajdują się w innym pomieszczeniu, niż Azyl - są całkowicie odseparowane od królików przebywających w Azylu. do pomieszczenia, w którym przebywa ekipa z myxomatozą, przeniosłyśmy również naszą lampę bakteriobójczą, chociaż najpierw musiałyśmy zainwestować i znaleźć 10 m przedłużacz
(co wcale nie było takie proste
)
Beata & Rafał, Kasia & Kasia, Ola dziękujemy za dzisiaj
Marta i Kuba
***
kiedy wieczorem zamykałyśmy z Magdą Azyl, wszystko wydawało się być pod kontrolą i oby jutrzejszy poranek nie przyniósł nam niczego złego...z dobrych wiadomości możemy powiedzieć, że Kurt coraz bardziej nas zaskakuje - jest coraz odważniejsza, ma piękny apetyt - kiedy przygotowywałam miski z papkami dla naszej hodowlanej "7", wyjadała proszek z miski
dobranoc
p.s. do tego wszystkiego mój Rusek postanowił przestać jeść...tak na dobry koniec dnia
p.s.2 właśnie wyczułam u Forta po prawej (nieoperowanej) stronie pyszczka zgrubienie, które wygląda na ropień.