Autor Wątek: Uszaki pod opieką trójmiejskich inspektorów :)  (Przeczytany 536165 razy)

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Uszaki pod opieką trójmiejskich inspektorów :)
« dnia: Sierpień 20, 2011, 21:22:43 pm »


To mój pierwszy wątek, proszę więc o wyrozumiałość, gdybym zbłądziła:)

Łaciata ma 1,5 roku i przez ten czas zyła jako Pimpek - samiec;) Okazal się być jednak dziewczynka, trzymaną w zbyt małej klatce. Została oddana przez właścicieli pod opiekę SPK.

W czwartek, 18 sierpnia przyjechała do mnie na DT. To pierwszy królik ,którego mam w domu. Zerowe doswiadczenie, ale ostatnimi czasy mocno zgłębiałam literaturę i przeszłam wizytę:)

Łaciata jest mocno zestresowana kolejną zmianą. Z tego co mi wiadomo boi się psów. Nie bardzo chce jeść, całe dwa dni siedziała niemal nieruchomo w klatce, ale właśnie mamy przełom. Kica po pokoju nieśmiało:) Raczej nie jest agresywna, nie lubi gdy wklada się ręce do jej klatki. Mi nie daje się złapać ani dotknąć, ale z tego co wiem to Pani Kasia z SPK jakoś tam ją łapała. Na mnie warczy;)
A przydałoby się złapanie, bo mała ma odparzone łapki - trzeba smarować.

Jest śliczna. Robię wszystko zeby jej nie stresować. Mam nadzieję, że nie zje mebli, bo nie są one moje;) Wolno jej wszystko oprócz siania zniszczeń:)

Nie przepada za sianem, coś tam czasem skubnie. Je granulat Cuni Complite, marchewkę, koperek, sałatę. Czy coś więcej, zobaczymy, może zacznie.






Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: Uszaki pod opieką trójmiejskich inspektorów :)
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpień 20, 2011, 21:31:12 pm »
Matko, czasem musze ruszyć nogą, otworzyć łazienkę czy odkręcić wodę w kranie... zapalić swiatło... a reakcja jest taka, że ona leci mało się nie zabije, tak ucieka na oślep:(

Offline kasia72w

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 895
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Nasze Ujeścisko
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Pozostałe zwierzaki: pies, kot
  • Za TM: Zuzia, Zygmuś, Kulek, Pinio, Misia
Odp: Uszaki pod opieką trójmiejskich inspektorów :)
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpień 20, 2011, 21:36:28 pm »
Ale ona ładnie na tych zdjęciach wyszła. :)
Robię dużo za dużo, ale tak się rozpędziłam, że nie mogę przestać.:)

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: Uszaki pod opieką trójmiejskich inspektorów :)
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpień 20, 2011, 21:44:15 pm »
Bo ona jest ładna! Juro podeslę foty w odpowiednich wymiarach - wrzućcie na stronkę!:) Własnie czmychnela mi tu w panice:/ bo światło zgasiłam w korytarzu.

U sasiadów kiepsko z królikami. Jednego zostawiają w klatce na działce:( Drugi ma 4 miesiące, mieszka u nich bo ktoś oddał. Gryzie. Karmią kroliki kapusta liśmi od kalafiora i ziarnem kupionm w sklepie. To starsi ludzie, chcą dobrze, ale robią krzywdę maluchom. Mowiłam już panu, że nie może tym karmić... ale ze starszymi ludźmi to trochę ciężko:(
Mówił, że może małego oddadza, bo on gryzie...

Offline kasia29

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 121
    • blog
Odp: Uszaki pod opieką trójmiejskich inspektorów :)
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpień 20, 2011, 21:56:58 pm »
Rety jakie ona ma śliczne domki :-) - to powinno być zdjęcie poglądowe! :-)

Offline kasia72w

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 895
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Nasze Ujeścisko
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Pozostałe zwierzaki: pies, kot
  • Za TM: Zuzia, Zygmuś, Kulek, Pinio, Misia
Odp: Uszaki pod opieką trójmiejskich inspektorów :)
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpień 20, 2011, 22:01:52 pm »
Niech oddadzą małego, lepiej mu u nas będzie a po sterylce/kastracji pewnie i gryźć przestanie. Łaciatej też sterylka by się przydała na to jej warczenie/chrumkanie. Tylko ona najpierw musi się odstresować bo po sterylce leki trzeba podawać. To była by walka na ręce i pazury :) Można polewać granulat lekiem (tak robiłam u moich króli) tylko ona ten granulat musi zacząć normalnie jeść a nie z łaski jedną granulkę. Za tydzień powinno być już lepiej :)
Robię dużo za dużo, ale tak się rozpędziłam, że nie mogę przestać.:)

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: Uszaki pod opieką trójmiejskich inspektorów :)
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpień 20, 2011, 22:08:37 pm »
Oby, musimy obydwie nauczyć się poruszać po mieszkaniu teraz hehe. Panikuję, że mi coś trzaśnie czy spadnie, a przecież to się zdarza:) Z sąsiadem będę negocjować jak go spotkam, ale tak delikatnie i nie na siłę. Mam też nadzieję, że Łaciata do 13 października znajdzie domeczek, bo nie chcę jej nigdzie przenosić, a wyjeżdżam na prawie 3 tygodnie.

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: Uszaki pod opieką trójmiejskich inspektorów :)
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpień 21, 2011, 14:58:55 pm »
Jeju jakie to jest smutne zwierze:( Siedzi i siedzi, wyszłam, zostawiłam otwartą klatkę ale czy kicała to nie wiem. Nie zjadla w nocy nic a nic za to czasem coś tam je jak podchodze do klatki i cmokam do niej. Daję jej do powachania rekę ale nie dotykam jej, żeby jej się jakoś źle nie pokojarzyło. Czasem raczy wziąć ode mnie z ręki koperek.

Zjadła też liść selera, jeeeeeee;) Głupia jestem, bo oderwalam w sklepie liście od kalarepy, a mogłam przynieśc i jej dać! Ych...

Offline kasia72w

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 895
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Nasze Ujeścisko
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Pozostałe zwierzaki: pies, kot
  • Za TM: Zuzia, Zygmuś, Kulek, Pinio, Misia
Odp: Uszaki pod opieką trójmiejskich inspektorów :)
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpień 21, 2011, 15:10:46 pm »
Jeszcze trochę i się nauczysz, że jak liście leżą to się je zbiera :) Mnie już w okolicznych warzywniakach znają.
Robię dużo za dużo, ale tak się rozpędziłam, że nie mogę przestać.:)

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Odp: Uszaki pod opieką trójmiejskich inspektorów :)
« Odpowiedź #9 dnia: Sierpień 21, 2011, 15:24:54 pm »
Łaciata jest piękna :)
Trzymam kciuki za dobry domek dla niej, choć na pewno u ciebie ma raj :) Trzeba dać jej trochę czasu na oswojenie się, pewnie ma naturę takiego dzikuska (Jasper też taki był, na samym początku nic jeść nie chciał), ale to jest częściowo do wypracowania, choć zakładam, że już do końca nie będzie 100% ufna.
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: Uszaki pod opieką trójmiejskich inspektorów :)
« Odpowiedź #10 dnia: Sierpień 21, 2011, 16:01:10 pm »
Gadam do niej i cmokam jak nawiedzona:> Ale przynajmniej wtedy podjada i nie wystrasza się każdego ruchu;) Siedzi ze mną w pokoju od 20 minut. Nie wchodzi do kartonów, ale lubi siedzieć na dywaniku przy nich. Ciekawi ją też rower stacjonarny, wspina się i wącha. Żeby nie odjechałaaa:D

słabe zdjęcie, bo tylko komórkę miałam pod ręką... aaaa właśnie wspięła się łapkami do mnie na łóżko, powąchała i poszła:D:D

Czasem strzela w tył tylnymi nogami, nawet jak nie drgnę i jetem daleko. Czytałam że to może oznaczać u królika niezadowolenie. Nie wiem na ile to są dąsy, a na ile kwestia tych jej odparzonych łapulek.

Od jutra mam gościa, mała musi się pogodzić z tym, że ktoś na pewno nie będzie się czołgał po domu jak ja i zachowywał bezszelestnie;)


Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Uszaki pod opieką trójmiejskich inspektorów :)
« Odpowiedź #11 dnia: Sierpień 21, 2011, 17:17:55 pm »
Przesadne "skakanie nad nią" - czyli sztuczna cisza i czołganie też nie są dobre. Królik musi się przyzwyczaić do normalnych warunków, jakie panują w domu. Nie musisz jej zaczepiać, daj czas, ale zabezpiecz jej możliwość obserwowania z ukrycia (żeby mogła sobie gdzieś wleźć, obok czegoś siedzieć i żeby się czuła pewnie - także na podłodze.) Nie ślizga się na panelach? Bo jak się rozjeżdża, to wie, że nie da rady szybko uciec i będzie się bała zejść z "bezpiecznego" koca.

Jak jest dużym niejadkiem i się Ciebie boi, to może na razie nie dawaj z ręki? Czy akurat lepiej z ręki wchodzi? Królik jest jak dziecko - mocno podekscytowany nie myśli o jedzeniu. A do picia na nerwy polecam herbatkę z melisy i rumianku - całkiem serio, króliczy wet mi to polecił dla mojej nerwowej mamuśki.

Piękna jest. Widać, że się o nią mocno troszczysz - jeszcze trochę i nie będzie chciała zejść z kolan :)
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: Uszaki pod opieką trójmiejskich inspektorów :)
« Odpowiedź #12 dnia: Sierpień 21, 2011, 19:16:58 pm »
Domyślam się, że przesadnie nie ma co ciuciać, ale te pierwsze dni były koszmarem i chciałam jej oszczędzić stresu. Po tych 20 minutach w pokoju były kolejne i kolejne... i siedzi w pokoju od 16:D Bardzo slizga się na panelach, ale niestety nic nie wymyślę:/ To nie moje mieszkanie, takie zastałam. Dlatego położyłam jej kilka takich mniejszych dywaników.

Nie dała mi się zagonić do klatki skubana! Ucieka;)

Ponieważ chciałam już ćwiczyć na rowerku to zaczełam przy niej. Wycofała się na korytarz, ale wciaż siedziała i patrzyła na mnie:) Cieszy mnie to, że nie spanikowała.

Właśnie o dziwo z ręki je i je przy mnie. Podchodzę do klatki, gadam i zaczyna dziabać coś tam. Ale wciąż mało.

Aaaa no i pierwszy raz widziałam jak usiadła sobie na doopce i tak smiesznie wyciągnęła tylne łapy w przód. A potem się położyła  cała z łapkami pod siebie. Wczesniej przy mnie tego nie robiła. Jestem dobrej myśli. Pewnie głaskać się nie da ani brać... może nawet nigdy... ale jest tak piękna i pocieszna, że ktoś musi się zakochać i bez tego. Jak dostanę pozwolenie od kasi72w to może gdzieś zrobię jej ogłoszenia. Niech ludziska podziwiają:)

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Uszaki pod opieką trójmiejskich inspektorów :)
« Odpowiedź #13 dnia: Sierpień 21, 2011, 19:25:06 pm »
Pewnie głaskać się nie da ani brać... może nawet nigdy... ale jest tak piękna i pocieszna, że ktoś musi się zakochać i bez tego.

Zdziwisz się, co działa spokój i poczucie bezpieczeństwa - po miesiącu będzie się rozplaszczać przy Tobie i podstawiać łepek do głasków, po kolejnych będzie króliczkiem na kolanka :D
Moja tymczasowiczka Graffi, tak się bała ludzi, że aż piszczała, a teraz wyleguje się na właścicielu i bezczelnie podkrada mu klawisze z klawiatury ;) żeby ją ganiał
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline kasia72w

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 895
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Nasze Ujeścisko
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Pozostałe zwierzaki: pies, kot
  • Za TM: Zuzia, Zygmuś, Kulek, Pinio, Misia
Odp: Uszaki pod opieką trójmiejskich inspektorów :)
« Odpowiedź #14 dnia: Sierpień 21, 2011, 19:53:58 pm »
Betbet masz moje błogosławieństwo. :D Tylko chętni muszą zgodzić się na warunki adopcji SPK.
Robię dużo za dużo, ale tak się rozpędziłam, że nie mogę przestać.:)

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: Uszaki pod opieką trójmiejskich inspektorów :)
« Odpowiedź #15 dnia: Sierpień 21, 2011, 20:15:09 pm »
Nie no pewnie, będę podkreslać w ogłoszeniach, że ona jest pod opieką Waszai  że są te warunki adopcji, spoko ogłoszenia klecę od lat z umowami adopcyjnymi, wizytami itp:)

Właśnie mnie goniła do łazienki aż się wystraszyłam hahaha. Ma takie zrywy, że coś ją wystraszy chociaż ja nic nie słyszę ani nie widzę, a ta leci na oślep przerażona. No, ale musi minąć niebawem:)

Nie mogę się nią nacieszyć. Moje myszy sa boskie, ale widzę je tylko gdy jestem w kuchni. Raczej nie biegają po domu:P Strasznie tu kogoś małego brakowało. a teraz jeeest:)

Eni!!! po miesiącu to ona ma być w nowym domu!!!:):)

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: Uszaki pod opieką trójmiejskich inspektorów :)
« Odpowiedź #16 dnia: Sierpień 22, 2011, 21:02:33 pm »
Nóżki krwawią, ale niestety nie umiem ich nasmarować:(
Dzisiaj malutka musiała być 10 godzina sama, ale walczę z kręgosłupem i mam 2 razy w tygodniu zabiegi. Zasiusiała ręczniczek, wczesniej na nim siedziała albo go miętoliła, dzisiaj zasikany. Uprałam więc chwilowo musi schnąć.

Czy jej nie byłoby lepiej z towrzystwem? Nie macie tam jakiegoś innego królika na DT? One by się dogadały? Bo ona nawet puszczona tak siedzi i siedzi... no czasem pokica, wyrzuca tylne nogi w powietrze jak rumak;)

Może to by jej pomogło? W sumie już bez różnicy czy jeden, czy dwa. To są sympatyczne i niekłopotliwe zwierzaki. Właśnie gdy to piszę - pierwszy raz wlazła na chwilkę do kartonowego zamku.hurraaa:)

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Odp: Uszaki pod opieką trójmiejskich inspektorów :)
« Odpowiedź #17 dnia: Sierpień 22, 2011, 22:00:22 pm »
Bez sterylki raczej się nie dogadają. Oba uszaki muszą być wykastrowane. I łączenie królików to wcale nie jest taka prosta sprawa - nieraz ciągnie się to tygodniami ;) No i jeszcze jedna rzecz - jeśli by miała z jakimś się zaprzyjaźnić, to do adopcji musiałby iść razem, rozłąka z ukochanym towarzyszem jest dla królików bardzo stresująca.
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Offline SiM:)

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1839
  • Płeć: Kobieta
Odp: Uszaki pod opieką trójmiejskich inspektorów :)
« Odpowiedź #18 dnia: Sierpień 23, 2011, 07:45:37 am »
Witam,
Czytalam Betbet o twoim problemie z nasmarowaniem nóżek...Ja mialam problem z małą (5dni temu) po sterylizacji kiedy na mnie warczala jak wkladalam reke do klatki, nie chciala jesc i sie rzucala wsciekla na mnie. Wiec pojechalam do weta(specjalisty od królików) i mi pokazala ze niestety, ale trzeba wyciagnac królika delikatnie za kark, odrazu ręka pod tyłek i na koc zawinac przednie lapki. Polozyc ja na swoich kolanach i dopiero zaczac dokarmiac przez strzykawke(ja dawalam gerbera marchewkowego), a zeby obejrzec rane trzeba polozyc ja na plecach na kolanach.
Wiesz mi ze na poczatku tez mi bylo ciezko ale dotkor powiedziala ze ja musze to robic dla jej zdrowia i ze to jest jak dziecko, ktore jest chore. rece mi sie trzesly jak ja wyciagalam i pakowalam w recznik ale wtedy wiesz mi ze moglam z nia wszystko zrobic, od obejrzenia rany po dokarmianie, po czym usypiala mi na nogach i spala po tym wszystkim godzine.
Pisze to bo moze przyda ci sie do wysmarowania jej tylnych łapek jak ja owiniesz ręcznikiem i polozysz na kolana, moja Mango sie nie wyrywala juz wtedy.
Pamietaj ze tak jak wet pow to jest jak dziecko i czasami wbrew jej musisz pewne rzeczy zrobic dla jej zdrowia.
Mam nadzieje ze cos pomoglam.
Pozdrawiam

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: Uszaki pod opieką trójmiejskich inspektorów :)
« Odpowiedź #19 dnia: Sierpień 23, 2011, 09:13:30 am »
SiM dzięki za rady... kurcze, ale ona ucieka gdy tylko wyciągnę rękę. Jest sprytna, pozwala mi się dotknąć nogą, ale ręka w pobliżu to już jest ucieczka... Trzeba będzie z nią jechać do weta tylko muszę poczekać na kogoś z fundacji, bo nawet transportera dla niej nie mam:(

Mała wczoraj wskoczyła na łóżko, gdy leżałam na podłodze wąchała sobie moje ubrania i włosy ale gdy tlyko wyciagałam rękę... czmychała. No co za agentka no... Martwię się tymi jej szkitkami:(

Już przeróżne patenty robiłam na to zeby sama wskoczyła w maśc... ale póki co nic nie skutkuje:(


Ciapusia o matko, nie sądziłam że ich relacje są tak skomplikowane. No to pozostanie samotna póki co. Szkoda:/