Andy OK, spoko, przez internet czasem trudno wyczuć intencje piszącego...
Wiem, że to co dawał hodowca to wcale nie musi być i zapewne nie jest zdrowe dla królisia, ale zazwyczaj już od maleńkości króliczki skubią to co je ich mama. Więc jeśli w hodowli dawali tę karmę, to maluch już ją zna i pewnie jego brzuch jest w miarę do niej przystosowany. Wiadomo, jest jeszcze mały, ma delikatny brzusio, ale jednak już jest w stanie trawić pokarmy inne niż mleko. Na szczęście głównie chrupie sianko, a to akurat bez wątpienia mu nie zaszkodzi.
A pytam na wszystkich możliwych frontach, bo im więcej informacji dostanę od różnych osob, tym więcej będę wiedzieć. Wolę się 100 razy upewnić żeby nie porobić jakichś błędów. Napisałam też do Ogonka i pani doktor mi przed chwilą odpisała. Nie wiem czy wypada wklejać prywatny list, ale chyba nic się nie stanie jeśli to zrobię, a może ktoś z tych informacji jeszcze kiedyś skorzysta.
Witam,
Wiek w którym odsadza sie króliki to 4-6 tyg, więc teoretycznie Pani królik nie jest za młody, jeżeli faktycznie ma 5 tygodni. Zdecydowanie podstawą jego diety powinno byc sianko i suszone liscie więc powinien ich mieśc pod dostatkiem (suszone liscie proszę pomału wprowadzać do jadłospisu, na początek kilka listkó i z każdym dniem coraz więcej). Jeżeli chodzi o granulat, to dobrze żeby przez jakis czas po przeprowadzce do Pani dostawał ten sam co u hodowcy, żeby zmiana karmy nie była dodatlkowym stresem. Po około 2 tygodniach, może Pani stopniowo dosypywać do starego granulatu lepszy i po mału królika na nową karme przestawiać. Od około 2 m-ca życia może Pani też zacząć pomału wprowadzać zieleninę (natkę pietruszki, koperku itp) i warzywa i owoce. Na początku w bardzo małych ilosciach i stopniowo coraz więcej.
Probiotyk może Pani dodać do wody, ale lepiej jest nawet podać królikczowi od razu do pyszczka np. za pomocą małej strzykawki. Może to być Lakcid lub inny ludzki probiotyk, na początek po 1/3 dawki dla ludzi co 1-2 dni przez tydzień.
Jeżlei królik czuje sie dobrze, ma apetyt, robi ładne kupy i przybiera na wadze, to może Pani poczekać z pierwszą wizytą, aż królik się u Pani zaaklimatyzuje i może jak będzie trochę cieplej na dworze.
Pozdrawiam,
lek. wet. Agnieszka Wdowiarska
/jeśli ktoś uważa że powinnam ten list usunąć, bo to naruszenie prywatności, to dajcie znać, to wyedytuję posta/
Branwen, w końcu nie kupiłam u Pana K. Rodzice znaleźli hodowlę baranków karzełków koło wawy i się na nią uparli. Hodowca jest zrzeszony w ogólnopolskim związku hodowców królików rasowych i drobiu ozdobnego, twierdził że maluchy mają 7-8 tyg. A jak mi go przywiezli to zajrzałam w rodowód, a tam data ur 30.10
Taki to fajny "hodowca"