Autor Wątek: Przygarnę młodego króliczka/króliczkę  (Przeczytany 45454 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Przygarnę młodego króliczka/króliczkę
« Odpowiedź #120 dnia: Sierpień 12, 2008, 11:47:46 am »
No to się nie dogadałyśmy ;) bo ja mówiłam o przestrzeni między łóżkiem a szafą (nie łóżkiem a biurkiem), po przekręceniu łóżka wzdłuż kaloryfera :) Była gdzieś tam wcześniej taka propozycja.
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Przygarnę młodego króliczka/króliczkę
« Odpowiedź #121 dnia: Sierpień 12, 2008, 11:52:36 am »
Ja na twoim miejscu adoptowalabym samiczke... samce(nie wszystkie) maja w okresie dojrzewania zwyczaj znaczenia terenu, czyli bedziesz miala pogloge i sciany w moczu(twoi rodzice ne beda zachwyceni...)... u samiczek zdarza sie to rzadziej... a poza tym mi sie bardziej podoba samiczka :rotfl2
Pamietaj, ze moze byc sytuacja ze nie bedziesz mogla wypszczac krolka pod twoja nieobecnosc lub w nocy. I krolik bedzie musial byc zamkniety w klatce....
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Śledziu69

  • Gość
Przygarnę młodego króliczka/króliczkę
« Odpowiedź #122 dnia: Sierpień 12, 2008, 11:55:19 am »
Aaa... Tam by było super ;) Tylko że nie zawsze spokojnie śpię, czasami spada mi z łóżka kołdra... Gdyby nagle kicuś dostał taką kołdrą, to miałby niezłego stresa :diabelek Wysokość mogła by załatwić problem spadających z łóżka rzeczy, ale wtedy mogłabym kopnąć przez sen kojec i wtedy Maluch też by się przestraszył... No chyba, że tam postawić większą klatkę, taką 100-tkę np., to wtedy nawet jakby coś spadło to by się zatrzymało na klatce... Tzn. rzadko się zdarza, że coś mi spadnie, ale wolę wziąć ten fakt pod uwagę...

[ Dodano: Wto Sie 12, 2008 11:58 am ]
Ciapusia - nie próbuj mnie na siłę przekonać do płci króliczka, ja już mam swojego wymarzonego kicajka i raczej się już to nie zmieni :) poza tym, czy po kastracji też samce znaczą teren? Ja czytałam, że nie, a Dukata planuję wykastrować.

[ Dodano: Wto Sie 12, 2008 12:02 pm ]
W tym miejscu, które proponuje bosniak stanęłaby klatka 100cm x 50cm :)

Offline Lena

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 564
  • Płeć: Kobieta
Przygarnę młodego króliczka/króliczkę
« Odpowiedź #123 dnia: Sierpień 12, 2008, 12:14:58 pm »
Śledziu69,  ale zanim go wykastrujesz i tak musisz przejść przez jego okres dojrzewania ;) Ja to jakoś zniosłam chociaż sama wtedy zostałam kilka razy obsikana bo sobie kicał i sikał w locie na wszystko po drodze  :oh:  Przykre doświadczenie. Wtedy jego bieganie dzienne po pokoju ograniczałam do minimum bo naprawde to było nieznośne heh ale całe szczęście już mu przeszło i teraz aniołek z niego  :diabelek

Śledziu69

  • Gość
Przygarnę młodego króliczka/króliczkę
« Odpowiedź #124 dnia: Sierpień 12, 2008, 12:18:59 pm »
Jak to? Czytałam, że samce kastruje się ok. 5 mies. życia... To kiedy one zaczynają dojrzewać?

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Przygarnę młodego króliczka/króliczkę
« Odpowiedź #125 dnia: Sierpień 12, 2008, 13:29:30 pm »
Ja cie do niczego nie zmuszam tylko dobrze radze. U krolikow nie chodzi tylko o wyglad, a Dukat jest jeszcze mlodziutki. Jeli twoja mama ma juz teraz zastzerzenia to co to bedzie po roznych ' niespodziankach'... :oh:
Poza tym zachowanie krolika wcale nie musi sie zmienic po kastracji... moze ale nie musi.
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Śledziu69

  • Gość
Przygarnę młodego króliczka/króliczkę
« Odpowiedź #126 dnia: Sierpień 12, 2008, 13:38:01 pm »
Wszystko przemyślałam i jeżeli nie będzie potrzeby, to nie dojdzie do kastracji. A te kilka miesięcy w życiu królika jakoś będziemy musieli wytrzymać - ja, królik i rodzice :D

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Przygarnę młodego króliczka/króliczkę
« Odpowiedź #127 dnia: Sierpień 12, 2008, 13:43:34 pm »
Acha, już niejeden tu taki był, co chciał dzielnie wytrzymać  :diabelek Powodzenia i samozaparcia życzę  :co_jest
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Śledziu69

  • Gość
Przygarnę młodego króliczka/króliczkę
« Odpowiedź #128 dnia: Sierpień 12, 2008, 13:46:23 pm »
Ale i niejednemu się udało  :>

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Przygarnę młodego króliczka/króliczkę
« Odpowiedź #129 dnia: Sierpień 12, 2008, 13:48:42 pm »
i tak zrobisz jak zechcesz - musisz pamietac ze krolikowi nie zawsze moze sie odmienic zarowno po okresie dojrzewania jak i po kastracji...
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Śledziu69

  • Gość
Przygarnę młodego króliczka/króliczkę
« Odpowiedź #130 dnia: Sierpień 12, 2008, 13:53:28 pm »
Wiem... Ale chyba jednak zazwyczaj króliki pogłupieją przez kilka miesięcy, a potem się uspokajają, nawet bez kastracji.

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Przygarnę młodego króliczka/króliczkę
« Odpowiedź #131 dnia: Sierpień 12, 2008, 14:02:33 pm »
Nie mozesz jednak na to liczyc. Moja jak byla agresywna tak jest... jest tydzien dopiero po sterylce wiec zobacze.. na raie zadnych zmian
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Śledziu69

  • Gość
Przygarnę młodego króliczka/króliczkę
« Odpowiedź #132 dnia: Sierpień 12, 2008, 14:32:58 pm »
Cholera, nie pomyślałam... Jak klatka będzie stała między łóżkiem, a szafą, to będę ją musiała postawić tak wzdłuż łóżka. A wtedy kicaj nie będzie miał jak wyjść, bo szafa zagrodzi mu wyjście... Chyba że, przy wysokości 40cm nauczy się wychodzić górą.

[ Dodano: Wto Sie 12, 2008 2:36 pm ]
Ciapusia - proszę nie zakładajmy najgorszego scenariusza ;) Wiem, że tak jest najłatwiej, bo wtedy wiadomo na co się przygotować w najgorszych przypadkach. Jednak z tego co wiem, Dukat jest dość grzecznym króliczkiem. Wiem, że w okresie dojrzewania, może ogłupieć i wyrosnąć na nieposłusznego zajęczaka :D Jedak ja mam nadzieję, że będzie dobrze :) A jak nie będzie dobrze, to będę się z Wami konsultować ;)

Martiff

  • Gość

Śledziu69

  • Gość
Przygarnę młodego króliczka/króliczkę
« Odpowiedź #134 dnia: Sierpień 12, 2008, 14:47:27 pm »
Dziękuję, ale niestety taki płotek się u mnie nie zmieści. Poza tym, teraz szukam klatki, a nie płotka. Ale dziękuję za pomoc ;)

Gina

  • Gość
Przygarnę młodego króliczka/króliczkę
« Odpowiedź #135 dnia: Sierpień 12, 2008, 15:12:58 pm »
Dawno na forum nie było tak obleganego tematu ;)

Śledziu kup na początek klatkę i daj rodzicom okazję przekonać się do kicka. Kojce są bardzo fajnym rozwiązaniem, niestety zajmują dużo miejsca (wiem coś o tym).
Patrząc na pierwszy rysunek który załączyłaś zastanawiam się nad jeszcze innym ustawieniem mebli. Spróbuj biurko postawić pod oknem równolegle do niego, regał przestaw tam gdzie na początku chciałaś postawić klatkę, łóżka i szafy nie przestawiaj. Jeśli takie ustawienie się sprawdzi (nie podałaś długości mebli więc nie wiem) zyskasz całą ścianę obok drzwi na klatkę. I wtedy 100 powinna się zmieścić :)
Powodzenia w adopcji.

Śledziu69

  • Gość
Przygarnę młodego króliczka/króliczkę
« Odpowiedź #136 dnia: Sierpień 12, 2008, 15:59:11 pm »
Bardzo dobry pomysł ;) tylko jest jeden problem, spowodowany przeze mnie... Może to głupie, dziwne i nie zrozumiecie, ale nie lubię siedzieć tyłem do drzwi. Więc jeśli przyszłoby mi usiąść przy tym biurku, tyłem do drzwi, cały czas bym się odwracała do tyłu. Nie wiem dlaczego tak jest, po prostu nie lubię :(

[ Dodano: Wto Sie 12, 2008 4:05 pm ]
Najlepiej by było, gdybym postawiła setkę między przestawionym łóżkiem, a normalnie stojącą szafą. Ale mama się wkurza, że miałabym królika tak blisko głowy, że wąchałabym jego odchody, itd. Powiedziałam, że mogłabym mieć głowę od strony biurka... Ale to nic nie dało... Trudno, za jakieś pół godziny mama przyjdzie z pracy, to sobie porozmawiamy :diabelek

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Przygarnę młodego króliczka/króliczkę
« Odpowiedź #137 dnia: Sierpień 12, 2008, 16:48:18 pm »
Z reguły jest tak, że rodzice są negatywnie nastawieni do zwierzaka, gdy go jeszcze nie ma :P , potem miękną :lol . Tak było u mnie z niejednym zwierzakiem np. teraz z chomikiem, jak go przyniosłam mama się nie odzywała, nie pozwalała na wiekszą klatkę itp, a teraz proszę własnie dziś kupiłam Bodziowi 60 tkę, a mama pyta się czy taka mu wystarczy, czy nie za mała :diabelek . Na pewno Twoja mama pokocha kicajka tak i ona będzie chciała dla niego jak najlepiej i zgodzi się na nie taki kojec ;)
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Śledziu69

  • Gość
Przygarnę młodego króliczka/króliczkę
« Odpowiedź #138 dnia: Sierpień 12, 2008, 17:21:44 pm »
Heh, nieźle, nieźle Karusia :D Najbardziej rozbawiło mnie to 'czy nie za mała?' :DD
Aktualnie mama przyszła z pracy i już obgadałam z nią tą setkę między łóżkiem a szafą. Mama miała takie argumenty:

1. Będę w nocy wdychała jego odchody (tzn,. w sensie zapachu, itd, wiecie o co chodzi ;))

2. Gdy będzie obok łóżka może wywoływać u mnie alergię (jestem alergiczką i astmatyczką,  ale mam uczulenie tylko na pyłki, miałam mieć uczulenie na sierść psa, a teraz się z nim przytulam i wdycham te całe 'alergeny' i jakoś żadnego znaku ;))

3. Mogą być problemy ze składaniem łóżka (mam wersalkę)

A teraz moje odpieranie ataku :D

1. Niezależnie od tego, czy klatka będzie stała 20cm czy 2 m od mojego łóżka i tak będę wdychać, chociażby przy sprzątaniu klatki.

2. I tak będę go głaskać, przytulać, więc jeśli mam mieć alergię to i tak będę miała.

3. W razie ewentualnych problemów będziemy przestawiać klatkę na czas składania łóżka (łózko składam kilka razy w roku, jak goście do nas przychodzą, przez pozostałe dni składam tylko pościel i zakrywam narzutą).

Uff... Jak na razie jest ok, wydaje mi się, że mama trochę zmiękła... Ale będę atakować dalej :diabelek

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Przygarnę młodego króliczka/króliczkę
« Odpowiedź #139 dnia: Sierpień 12, 2008, 17:49:17 pm »
Śledziu69, ale wiesz na pewno że nie jesteś uczulona na krolika/siano itp ??  Bo wiesz to jednak jest duży problem, najczesciej kroliki są oddawane z powodu alergii (chociaż dla mnie to w niektorych przypadkach kamuflaż :zdenerwowany )... Wiem, że uczulic można się w każdym wieku, ale lepiej być pewnym, że teraz nic Ci nie grozi, jesli masz takie skłonnosci :)
Nom, wdychanie przy sprzątaniu to najgorsze, kurzy się bardzo, też tego nie lubię, ale cóż. Ja zawsze trzepię ręcznik z klatki, który jest cały w sianie... Kiedy dawniej przy pierwszym krolisiu Truni ['] stosowałam trociny to była dopiero masakra :oh: W końcu się ich pozbyłam, nawet u szczurków i chomika nie używałam/ używam, bo poprostu mnie drapie i dusi od razu :/ ...
Trunia ['] na zawsze w moim :heart