Ojej, co za dyskusja się porobiła
. Nie wiedziałam, że kupienie krolisia z Allegro jest przestępstwem
, równie dobrze ci ludize mogliby poprosic SPK o pomoc w znalezieniu domów dla uszatków, juz nie raz widziałam ogłoszenia jednocześnie na allegro, w serwisach adopcyjnych i na stronie SPK. A co jeśli ten człowiek w bestialski sposób pozbędzie się tych królików/królika i wyrzuci je/go na ulicę, potem ktoś znajdzie i będzie starał się o domek przez SPK
Różnica jest tylko taka, że tam ludzie chcą pieniądze za uszate... Jesli ktoś chce oddać w dobre ręce sytuacja jest ta sama. Może podałam złe przykłady, bo rzeczywiscie te małe to przykład bezmyslnosci ludzi i rozmnazania zwierząt... W takim razie nieaktualne...
Sprawa masowych rozmnażaczy, amatorskich hodowli, bezmyślnego mnożenia zwierząt dla kasy, albo dla zabawy jest bardzo poważna, wiele o tym wiem, dlatego absolutnie Cię popieram
Elzbietonka. Wiem, że niewiele pomagają akcje, apele, bezpłatne sterylizacje/kastracje, filmy o tym co się staje ze zwierzakami niechcianymi itp. Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest nie dac im zarobić, popyt zmniejsza podaż, ale co będzie z tymi, które już są na swiecie
Mamy czekać az stanie się tragedia i te kroliki wylądują na przysłowiowym bruku, czy zostaną przez ludzkie bestie uśpione, zabite, wylądują w paszczy gada... Bardzo boli mnie tez wysyłanie zwierzat paczką
.
Zapobieganie temu wszystkiemu jest bardzo trudne i żmudne, nie da się jednoczesnie uratować zwierzaka i zlikwidować rozmnazacza, trzeba wybrać albo jedno albo drugie, dopiero z czasem kosztem tych wszystkich już przybyłych na swiat może człowiek zrezygnuje bo mu się nie opłaca.
Sprawa królika ze sklepu Pyszczak jest taka, że on
prawdopodobnie został oddany do sklepu przez nieodpowiedzialnego własciciela, na takiego wyglądał, wczesniej go tam nie było, bo bym go widziała, chyba ze trzymali go na zapleczu
. W tym sklepie były juz nie raz króliczki dorosłe, porzucone, sprzedawcy przyjmowali je, bo co mieli zrobić gdy przychodzi delikwent i mowi, że jak go państwo nie wezmiecie to go wypuszczę do lasu, czy na ulicę. pamiętam nawet ogłoszenie na stronie adopcyjnej jednej białej króliczki z Pyszczaka, nie wiem jednak czy znalazła domek, nie sledziłam jej losów. Jesli byłby to krolas, który tam poprostu urósł, bo takich jest dużo, nie powiem to nawet bym o tym nie wspominała. On też zasługuje na dobry, kochający domek, jego królicze serce niczym nie rozni się od tych bijących w przechowalniach SPK
. Tak jak Ty
Elżbietonka nie mogę patrzeć na smutne królicze pysie za szybą akwarium w zoologikach
[ Dodano: Nie Sie 10, 2008 12:01 pm ]Śledziu69, super, że mogłabys przygarnąć Premę
Sytuacja jej i jej mamy jest mi ostatnio bliska, ponieważ byłam nawet proszona przez Martuu o krótką przechowalnię i pomoc w przetransportowaniu króliczek tydzień temu, jako że jestem z Warszawy
, ale niestety nie mogłam w ten dzień dlatego cały czas myslałam jak im się udało... Byłoby naprawdę świetnie, gdybyś Ty dała choć jednej domek