Autor Wątek: Zaprzyjaźnianie - wersja soft [dla mięczaków ;)]  (Przeczytany 124147 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline herbata

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2462
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Lupcio-22.05.2011 r. Filuś-10.07.2014 r. Nika-4.09.2014 r.
Odp: Zaprzyjaźnianie - wersja soft [dla mięczaków ;)]
« Odpowiedź #160 dnia: Styczeń 13, 2011, 15:14:48 pm »
Odpowiadałam na post Reniaw a nie brałam udziału w dyskusji o zaprzyjaźnianiu - miękkim czy brutalnym - obiecuję poprawę  :blaga: i więcej nie wypowiem się w tym temacie
Lupcio - mój pontonik
Filuś - uszaty przyjaciel
Nika - pasiasty stwór 
                          

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Odp: Zaprzyjaźnianie - wersja soft [dla mięczaków ;)]
« Odpowiedź #161 dnia: Styczeń 13, 2011, 15:50:48 pm »
ok..ok to moja wina..moze nie powinnam tutaj pisac..ja jak narazie nie dopuszczam do walk
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Offline serducho

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 668
  • Płeć: Kobieta
Odp: Zaprzyjaźnianie - wersja soft [dla mięczaków ;)]
« Odpowiedź #162 dnia: Styczeń 13, 2011, 21:11:40 pm »
dzoiuchy zle mnie zrozumialyscie - mnie chodzi o to ze skoro jest temat o konkretnym sposobie zaprzyjazniania to w nim trzymajmy sie tego sposobu i juz :) skoro renia nie chce dopuszczac do walk to znaczy ze poki co trzyma sie tego sposobu, wiec jak najbardziej tu pisac powinna :)
reniu, powolutku a cierpliwie, jak mowie sprobuj im zamieniac miejsca "zamieszkania", zabawki, itd :) i trzymaj sie!! :)

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Odp: Zaprzyjaźnianie - wersja soft [dla mięczaków ;)]
« Odpowiedź #163 dnia: Styczeń 14, 2011, 10:56:36 am »
dobrze Cie zrozumialam,moze zle sformulowalam odp.ja juz wariuje wiec dlatego... :oh:
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Offline nellciaa

  • Administrator
  • *****
  • Zarząd SPK
  • *****
  • Wiadomości: 1422
  • Płeć: Kobieta
  • ZARZĄD SPK // GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Sopockie Uszakowo
  • Lokalizacja: Trójmiasto
  • Moje króliki: Tadzia, Leon, Karol
  • Na DT: Tio
  • Pozostałe zwierzaki: Biszkopt, Kafka
  • Za TM: Kazik, Krakers
Odp: Zaprzyjaźnianie - wersja soft [dla mięczaków ;)]
« Odpowiedź #164 dnia: Styczeń 14, 2011, 17:45:06 pm »
To teraz moze moja kolej. Mam dwa baranki - samiczke - Tadzie i samca - Leona. Probujemy je zaprzyjaznic z rexem - Karolkiem. Tadzia jest po sterylizacji (10 dni) i na razie mieszka osobno (zeby Leon po niej nie skakal i nie zrobil jej krzywdy). Zatrzymalismy sie na takim etapie : Leon z Karolkiem w wannie - Leon nie atakuje nawet dzis wlozyl mu lepek pod jego lepek. Jazda autem w jednym transporterze - wszystkie 3 wtulone w siebie. Leon, Tadzia i Karolek w pokoju (przez ostatnie 5 dni kazdy z nich biegal na zmiane po tym pokoju i zamienialy sie 3 kojcami w ktorych mieszkaja) w ktorym do niedawna Tadzia i Leon razem biegali - kompletna klapa - Leon przegonil Karolka a Tadzia widzac to pomogla Leonowi (ona najszybciej zaakceptowala Karolka przez kraty - Leon dopiero mieszkajac kraty w kraty zaczal na niego nie zwracac uwagi wczoraj). Po zabraniu Karolka z pokoju w ktorym biegal zawsze Leon z Tadzia puscilismy go w drugim pokoju gdzie Leon mieszka z Karolkiem w dwoch kojcach. Do Karolka dolaczyl Leon i go niezaatakowal. Zdziwilo nas to wiec postanowilsimy sie troche skupic i zobaczyc co sie dzieje. Okazuje sie ze Karolek bzyczy i wskakuje na Leona (zeby go pokryc) co sie Leosiowi bardzo nie podoba. Karolek bzyczy tez do Tadzi i probuje ja pokryc. Karolek mial kastracje 21 grudnia 2010. Jego nietypowe "love" troche komplikuje sprawe... Co o tym sadzicie? Jakies porady?

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Odp: Zaprzyjaźnianie - wersja soft [dla mięczaków ;)]
« Odpowiedź #165 dnia: Styczeń 16, 2011, 21:08:30 pm »
u nas myszle,ze lepiej :D gdyby nie suczki to w ogole juz by bylo po zaprzyjaznianiu, herbata podpowiedziala mi ,ze byc moze Malgosia jest "agresywna' przez lek spow. suczkami,nowym otoczeniem,dzis zaprzyjaznianiem zajela sie moja corka,ja bylam w pracy, a psy na spacerze,Malgosia kicala,lezala w pokoiku,Franek "ruszyl" na nia tylko jak lezal w swoim kartonie,a i ona chciala tam wejsc,"pokotlowalo sie i zostaly rozdzielone,,potem lezeli sobie w oddali razem,moja corka sie nie boi tak jak ja ,jej zdecydowanie idzie zaprzyjaznianie lepiej..musze popracowac nad zachowaniem moich suczek w stosunku do Malgosi,mysle,ze i ona przyzwyczai sie do ich zachowania,a i im obedzie sie to, ze ktos inny kica,one ja chca lizac,zalizac,nie pozwalaj biegnac..natrety jedne :hahaha
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Odp: Zaprzyjaźnianie - wersja soft [dla mięczaków ;)]
« Odpowiedź #166 dnia: Styczeń 20, 2011, 18:22:32 pm »
po wczorajszych i przedwczorajszych walkach i rozdzielaniu, dzis postanowilam,ze zostawie je same(za namowa Herbaty :P) pokoj zamk. deska aby psy sie nie burzyly,pokoik wysprzatalam, powstawialam tylko rzeczy Franka i zostawilam, z poczatku Franek sie bal ale potem przy wachaniu Malgosia juz sie na niego nie rzuca,a on na nia..siedza same juz od ponad 4 godz. jadly razem i co najwazniesze nie walcza,przy wpuszczeniu jak Malgosia chciala sie na niego rzucic glaskalam ja i przycisnelam jej lepek do ziemi i tak kilka razy i wiecej sie nie kotlowaly co najwyzej poskubala go troszku
rany jak ja sie balam :lol
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Offline serducho

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 668
  • Płeć: Kobieta
Odp: Zaprzyjaźnianie - wersja soft [dla mięczaków ;)]
« Odpowiedź #167 dnia: Styczeń 20, 2011, 18:46:20 pm »
jak piszemy nie dopuszczac do walk to znaczy nie dopuszczac do sczepiania sie i rozlewu krwi. poskubanie sie nie liczy :)
przyciskanie lebka do ziemi pokazuje krolikowi ze to ty jestes szefem - bardzo dobrze :)
no i oby tak dalej!!!

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Odp: Zaprzyjaźnianie - wersja soft [dla mięczaków ;)]
« Odpowiedź #168 dnia: Styczeń 20, 2011, 19:04:45 pm »
tak jest :doping:..rozdzielalam bo sie balam, a jak dzis zamk. to juz nie walczyly
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Odp: Zaprzyjaźnianie - wersja soft [dla mięczaków ;)]
« Odpowiedź #169 dnia: Styczeń 20, 2011, 22:51:03 pm »
udalo sie... :hura: :dookola:




« Ostatnia zmiana: Styczeń 20, 2011, 23:28:10 pm wysłana przez reniaw »
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Offline Jakub

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1629
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Zaprzyjaźnianie - wersja soft [dla mięczaków ;)]
« Odpowiedź #170 dnia: Styczeń 20, 2011, 22:54:41 pm »
Ale śliczne przytulasy.

Offline serducho

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 668
  • Płeć: Kobieta
Odp: Zaprzyjaźnianie - wersja soft [dla mięczaków ;)]
« Odpowiedź #171 dnia: Styczeń 21, 2011, 00:16:50 am »
ech ech! :) suuuuper!!!

Offline andźka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 171
  • Płeć: Kobieta
Odp: Zaprzyjaźnianie - wersja soft [dla mięczaków ;)]
« Odpowiedź #172 dnia: Styczeń 21, 2011, 17:59:01 pm »
Zazdroszcze u nas niestety nie jest tak kolorowo. Orzeszek i Marcel wpędzą mnie niedługo w nerwice...


Offline nellciaa

  • Administrator
  • *****
  • Zarząd SPK
  • *****
  • Wiadomości: 1422
  • Płeć: Kobieta
  • ZARZĄD SPK // GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Sopockie Uszakowo
  • Lokalizacja: Trójmiasto
  • Moje króliki: Tadzia, Leon, Karol
  • Na DT: Tio
  • Pozostałe zwierzaki: Biszkopt, Kafka
  • Za TM: Kazik, Krakers
Odp: Zaprzyjaźnianie - wersja soft [dla mięczaków ;)]
« Odpowiedź #173 dnia: Styczeń 30, 2011, 14:42:48 pm »
Nadal walczymy o zaprzyjaznienie sie Leona z Karolkiem. Wzielismy wczoraj obu do tesciow gdzie jest ogromny pies. Wypuscilismy je i co? oba biegaly z bardzo obojetnym nastawieniem do siebie - Leon nie atakowal Karolka tylko obok niego tylko biegal, Karolek troche sie go bal i czasem od niego uciekal. Po powrocie wsadzilismy je na chwiel do wanny. Leon przytulil sie do Karolka. Poszlismy za ciosem. Puscilismy Leona i Karolka w pokoju wazanym za Leona terytorium - nic, biegaly obojetne wobec siebie. W sumie minelo kilka godzin, bylo pozno i Karolek wrocil do swojego kojca a Tadzia z Leonem chwile po pokoju pobiegaly i nie atakowaly Karolka. Leon z Tadzia wrocili do siebie. I dzis co? Wlozylismy Karolka z Leonem do wanny a one sie na siebie rzucily. Powyrywaly sobie siersc i na tym sie skonczyla sielanka. Sadzicie ze jest juz lepiej czy nie ma szans na zaprzyjaznienie?

Poza tym zastanawiamy sie czy to nie Leona jednak odseparowac na dluzej, zaprzyjaznic Karolka z Tadzia i wtedy probowac wprowadzic Leona? nie chcemy doprowadzic do rozlewu krwii bo juz raz to przerabialismy i szczerze mowiac to dla mnie ciezkie do zniesienia

Offline pb

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1043
  • Płeć: Kobieta
Odp: Zaprzyjaźnianie - wersja soft [dla mięczaków ;)]
« Odpowiedź #174 dnia: Styczeń 30, 2011, 15:09:52 pm »
kurka, no nie układa sie jak w bajce, ale ja myślę ze to i tak postęp, że chociaż ten jeden dzień był spokój
nie pocieszę Cię zbytnio nellciaa tym co napiszę bo np w moim przypadku zaprzyjaźnianie chłopaków trwało łącznie jakieś pół roku, kawał czasu, oczywiście w między czasie straciłam nadzieje ze może sie udać i załamałam pod naporem wizji pokoju podzielonego zasiekami jak by toczyła się w nim co najmniej 3 wojna światowa i to z użyciem broni chemicznej, bo chłopaki żarli się nawet przez kraty i to dotkliwie, Smiga odgryzł Rudkowi kawałek policzka.
No i mocz wszędzie, od podłogi tak gdzieś do wysokości metra wszystko opryskane mimo, że obaj byli już po kastracji, o bobkach i zapachu już chyba nie muszę pisać... taki największy horror trwał jakieś 2, może 3 miesiące, póżniej już powoli było lepiej, ale był też momenty pogarszania sytuacji.
więc jeśli mam się odnosić do swojego doświadczenie to uważam że to juz spory sukces
rany straszliwie chce żeby chłopaki się dogadali i malutki Taneczek miał wsparcie u Tadzi i Leona

Offline nellciaa

  • Administrator
  • *****
  • Zarząd SPK
  • *****
  • Wiadomości: 1422
  • Płeć: Kobieta
  • ZARZĄD SPK // GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Sopockie Uszakowo
  • Lokalizacja: Trójmiasto
  • Moje króliki: Tadzia, Leon, Karol
  • Na DT: Tio
  • Pozostałe zwierzaki: Biszkopt, Kafka
  • Za TM: Kazik, Krakers
Odp: Zaprzyjaźnianie - wersja soft [dla mięczaków ;)]
« Odpowiedź #175 dnia: Styczeń 30, 2011, 16:21:07 pm »
U nas nie ma bobkow ani moczu juz. To trwalo krotko. Leon nie dopuszcza Tadzi do Tanka. Potrafi wyrwac jej futro gdy ta za dlugo siedzi przy Karolku.

Offline pb

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1043
  • Płeć: Kobieta
Odp: Zaprzyjaźnianie - wersja soft [dla mięczaków ;)]
« Odpowiedź #176 dnia: Styczeń 30, 2011, 16:24:30 pm »
boże jaki pies ogrodnika :)

Offline nellciaa

  • Administrator
  • *****
  • Zarząd SPK
  • *****
  • Wiadomości: 1422
  • Płeć: Kobieta
  • ZARZĄD SPK // GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Sopockie Uszakowo
  • Lokalizacja: Trójmiasto
  • Moje króliki: Tadzia, Leon, Karol
  • Na DT: Tio
  • Pozostałe zwierzaki: Biszkopt, Kafka
  • Za TM: Kazik, Krakers
Odp: Zaprzyjaźnianie - wersja soft [dla mięczaków ;)]
« Odpowiedź #177 dnia: Styczeń 30, 2011, 18:05:14 pm »
No wlasnie :/ Tadzia sobie z Karolkiem nawet pogadac nie moge. Najlepsze jest to ze jak Tadzi nie ma w poblizu a jestesmy gdzies z dala od domu to wszystko jest ok. Zreszta Leon tez Tadzie podgryza jak Tadzia lize mojego meza. Najlepiej jakby on byl krolem, wszyscy na jego zawolanie ale tylko na wylacznosc dla niego

Offline thunderbird

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 197
  • Płeć: Kobieta
Odp: Zaprzyjaźnianie - wersja soft [dla mięczaków ;)]
« Odpowiedź #178 dnia: Luty 09, 2011, 13:46:23 pm »
udalo sie... :hura: :dookola:

Gratulacje! :)

Jak widać cierpliwość się opłaca, rozumiem, że zawsze oczekujemy, że będzie szybciej, a to czasem trwa tygodniami.:) U mnie też koniec końców, nawet po tym jak zamieszkaly razem w dużym pokoju, zaprzyjaźnianie skończyło się długo później. Jeszcze przez dłuższy czas zdarzały się gonitwy i ciche dni.

Teraz zauważyłam, że Maciuś już tak Fluffy zaufał, że tylko przy niej czuje się najbezpieczniej. Ludziom ufa bardzo mało, mnie jeszcze najbardziej z ludzi akceptuje, ale jest bardzo ostrożny.


Emyla93

  • Gość
Odp: Zaprzyjaźnianie - wersja soft [dla mięczaków ;)]
« Odpowiedź #179 dnia: Marzec 19, 2011, 16:50:39 pm »
czy dwa samce z czego jeden niewykastrowany mają szanse na przyjaźń?