Autor Wątek: Gdzie sterylizować/kastrować, czyli przychodnie/kliniki warte polecenia  (Przeczytany 122082 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Bbutterfly

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2428
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Amsterdam (Tczew)
  • Za TM: Pixie
Odp: Kastracja trójmiasto
« Odpowiedź #60 dnia: Sierpień 09, 2012, 12:58:32 pm »
Więc wszystko idzie ku dobremu :)
Teraz to będzie strzelać fochy jak bedziesz za nim biegać z antybiotykiem :P
Mój kochany Pixie.
Kicaj szczęśliwie za Tęczowym Mostem
http://forum.kroliki.net/index.php?topic=13007.new#new

Offline Dominique_90

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1090
  • Płeć: Kobieta
  • Trafił nam się największy skarb...
    • D&P blog
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Semir
  • Za TM: Dżekuniu...tęsknimy za Tobą...pozostawiłeś okropną pustkę w naszych sercach ;(
Odp: Kastracja trójmiasto
« Odpowiedź #61 dnia: Sierpień 09, 2012, 16:37:08 pm »
Mam nadzieję, że nie będę:D jeździmy do weta na zastrzyki(dzisiaj pierwszy). Na razie nic wet nie mówił o antybiotyku, jutro ostatni zastrzyk, więc pewnie jutro powie:P

Dzisiaj cwaniak z klatki uciekł jak otworzyłam, żeby mu zmienić kuwetę. Chyba ma się dobrze:P

https://dpblog.pl -> Fashion, Beauty & Vegan

https://www.instagram.com/dpblogpl/ -> Paris minimalism inspirations

Offline Bbutterfly

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2428
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Amsterdam (Tczew)
  • Za TM: Pixie
Odp: Kastracja trójmiasto
« Odpowiedź #62 dnia: Sierpień 09, 2012, 18:36:21 pm »
skoro jeździsz na zastrzyki to może obyć się bez antybiotyku :)
Ja niestety miałam 40km do króliczego weta dlatego też dostałam antybiotyk do podawania w domu :)
Mój kochany Pixie.
Kicaj szczęśliwie za Tęczowym Mostem
http://forum.kroliki.net/index.php?topic=13007.new#new

Offline Dominique_90

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1090
  • Płeć: Kobieta
  • Trafił nam się największy skarb...
    • D&P blog
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Semir
  • Za TM: Dżekuniu...tęsknimy za Tobą...pozostawiłeś okropną pustkę w naszych sercach ;(
Odp: Kastracja trójmiasto
« Odpowiedź #63 dnia: Sierpień 09, 2012, 19:44:54 pm »
Dziś byliśmy na zastrzyku,następny pojutrze i chyba koniec zastrzyków. 10 dni i zdjęcie szwów.
To dobrze, że nie będę musiała latać za nim, i tak mam problem z zagonieniem go do kontenerka:P
https://dpblog.pl -> Fashion, Beauty & Vegan

https://www.instagram.com/dpblogpl/ -> Paris minimalism inspirations

Offline fokusa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 154
  • Płeć: Kobieta
Kastracja Wrocław :) - szukam pomocy :P
« Odpowiedź #64 dnia: Wrzesień 09, 2012, 14:21:40 pm »
Witajcie,

Zdecydowałam się wykastrować mojego malucha... ale mam problem organizacyjny. Otóż nie posiadam prawo jazdy (jestem w trakcie robienia), a więc musiałabym z JG do Wrocławia przyjachać. Jedzie pociąg i autobus (ok.2-2,5h). Z racji tego że pociągi wydają okropne dźwięki zdecyduje się pewnie na autobus.
I teraz pytanie takie... czy po zabiegu powinnam go odrazu zapakować do autobusu i jechać do domu czy może przenocować z nim gdzieś?
W weekendy studiuje zaocznie, nie wiem czy uda mi się w tyg. wyrwać z pracy, żeby pojechać z nim.

Może ktoś z Was mógłby mi pomóc i np. gdyby w sobote była robiona kastracja to go odebrał (wszystko co trzeba będzie przygotuje - tylko klatki nie mam jak wziąść :/) i przenocował z małym??

Jak myślicie - to dobry sposób czy lepiej coś wykombinować... już sama nie wiem, także proszę o szczerość ;) Jak byście to załatwili???

Offline marciula

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1923
  • Płeć: Kobieta
    • dolnośląskie domy tymczasowe
Odp: Kastracja Wrocław :) - szukam pomocy :P
« Odpowiedź #65 dnia: Wrzesień 09, 2012, 14:52:22 pm »
Moim zdaniem bez problemu możesz jechać pociągiem, i odrazu po zabiegu wrócić z królikiem. Druga opcja jest taka, że np. przyjeżdżasz jednego dnia, zostawiasz go we Wro, wracasz do JG i na następny dzień przyjeżdżasz po niego? To będzie bardzo drogo...
Jeśli bardzo Ci zależy to mogłabym Cię przenocować na kanapie, a małego obok, ale moim zdaniem spokojnie możecie zaraz po zabiegu wrócić do domu :)
Jeszcze muszę to z TŻtem obgadać, nie mówię, że ma 100% będziesz mogła zostać.
Poza tym kastracja nie jest aż tak inwazyjnym zabiegiem.... Z niejednym królikiem i kotem pociągiem jechałam po 300km, każdy dobrze znosił podróż :) nie ma się co stresować :) sterylizujesz u Piaseckiego?
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 09, 2012, 14:57:00 pm wysłana przez marciula »

Offline fokusa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 154
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kastracja Wrocław :) - szukam pomocy :P
« Odpowiedź #66 dnia: Wrzesień 09, 2012, 15:28:11 pm »
Tak u Piaseckiego - co prawda jeszcze się z nim nie kontaktowałam, wole najpierw to jakoś zorganizować. A jeśli chodzi o pociąg to mój malec jest strasznie bojaźliwy, tzn boi się różnych dźwięków np. stukania, łamania orzechów i źle to znosi, dlatego się obawiam :(

To lepiej byłoby jednego dnia załatwić??
A nie przeciąże go tymi podróżami?? Boje się że nie wytrzyma tego.

Może jestem zbyt wrażliwa, ale ma złe doświadczenia. Kicajek w pierwszym miesiącu bycia ze mną tak się wystraszył odkurzacza że prawie "stracił przytomność". Nie wiem dokładnie co mu się stało ale wyglądało to jak paraliż, zawał, zapaść itp. Tzn. wystraszył się pobieg (i tu nie wiem czy się nie uderzył) i wylądował na boku, przebierał jeszcze łapkami po czym coraz wolniej i wolnie. Jak go wzięłam i masowałam to był lekko sztywny... łzawił :(

Boje się że to odbije się na nim przy zabiegu. A wydaje mi się że kastracja jest konieczna... Sika z pół obrotu, podryza mnie, bzyczy i drapie... ehhh

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Kastracja Wrocław :) - szukam pomocy :P
« Odpowiedź #67 dnia: Wrzesień 09, 2012, 15:35:42 pm »
Poza tym kastracja nie jest aż tak inwazyjnym zabiegiem.... Z niejednym królikiem i kotem pociągiem jechałam po 300km, każdy dobrze znosił podróż  nie ma się co stresować  sterylizujesz u Piaseckiego?

Inwazyjny, czy nieinwazyjny zabieg jest pod narkozą, a ta wpływa na organizm i królik może się łatwo wyziębić w podróży - na to trzeba zwrócić uwagę. Poza tym Piasecki daje niewybudzone do końca zwierzęta, więc taki "cyknięty" królik jest dla właściciela strasznie stresującym widokiem no i zawsze (odpukać) może się coś zadziać.

Ja bym się umówiła na zabieg rano, powiedziała, że chcę wybudzonego odebrać (bo nie będę umiała go poratować, gdyby zasłabł) i w zabezpieczonym transporterze, z termoforkiem i metoclopramidem (żeby ew. podać gdyby nie zaczął bobczyć) w łapce wróciła do domu autobusem.

Nocowanie ma swoje plusy i minusy - minusem jest to, że dla królisia to obcy dom, obce zapachy i zwierzęta, a wiec stres, który może spowolnić dochodzenie do siebie. Po zabiegu samczyk dochodzi do siebie zwykle parę godzin i po południu już je i chce brykać, więc przy osłonięciu go w transporterze powinien dobrze znieść podróż, a w domu zacząć jeść.
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline fokusa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 154
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kastracja Wrocław :) - szukam pomocy :P
« Odpowiedź #68 dnia: Wrzesień 09, 2012, 18:02:23 pm »
ok w takim razie tak zrobie... wezme malucha z samego rana i odbiore po poludniu, tylko pytanie jak naleje do termofora gorącej wody żeby miał ciepło jak będę poza domem? Eh... ciężka sprawa... W sumie masz racje, że nowy dom, zapachy no i noc w transporterku wcale by mu nie pomogły... wkońcu to niezbyt komfortowe.

A dr Piasecki jest dobry??

No i kiedy najlepiej to zrobić? Chyba teraz póki zimno nie jest?

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kastracja Wrocław :) - szukam pomocy :P
« Odpowiedź #69 dnia: Wrzesień 09, 2012, 18:46:50 pm »
Mozesz isc do jakiejs kawiarenki czy restauracji poprosic o wode ciepla do termoforka. Albo jak bedzie gdzies budowa, to do robotnikow :)

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Kastracja Wrocław :) - szukam pomocy :P
« Odpowiedź #70 dnia: Wrzesień 09, 2012, 18:57:26 pm »
Mozesz isc do jakiejs kawiarenki czy restauracji poprosic o wode ciepla do termoforka. Albo jak bedzie gdzies budowa, to do robotnikow
A po co? Wchodzisz do lecznicy, odbierasz królika i prosisz o ciepłą wodę do termoforka, bo macie przed sobą dłuższą podróż.

Piasecki jest świetnym chirurgiem, nie specjalnie interesują go pacjenci, więc na diagnozę nie ma co liczyć, ale w zabiegach jest biegły.

Najlepiej nim zaczną się mrozy. No i oczywiście króliś musi być zdrowy, min. 21 dni od jakiejś choroby, odrobaczania czy szczepienia.
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline fokusa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 154
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kastracja Wrocław :) - szukam pomocy :P
« Odpowiedź #71 dnia: Wrzesień 09, 2012, 19:09:39 pm »
zdrowy, min. 21 dni

ok ... hmm tylko ja nie wiem czy on jest do końca zdrowy... Bo ciągle harczy tym noskiem, szczególnie jak śpi. W dzień mu si to nie zdarza, ale jak przysypia to tak. ;(

A wet u mnie nie potrafi zdiagnozować czy zdrowy czy nie...

Niechcialabym go taszczyć w tą i spowrotem :/

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Kastracja Wrocław :) - szukam pomocy :P
« Odpowiedź #72 dnia: Wrzesień 09, 2012, 19:19:02 pm »
A wet u mnie nie potrafi zdiagnozować czy zdrowy czy nie...

Niechcialabym go taszczyć w tą i spowrotem

Jak to nie potrafi zdiagnozować? To co to za lekarz? Królik może mieć infekcję, może być uczulony na kurz w sianku, ale może zwyczajnie chrapać.

W takim wypadku, jak ma dziwne objawy, to tym bardziej powinnaś się wybrać do dobrego weterynarza - dobra diagnoza i ocena stanu zdrowia to podstawa przed zabiegiem czy szczepieniem. Inaczej może się źle skończyć.

Najprościej byłoby zrobić badanie krwi - morfologia to koszt koło 10-15 zł. Wtedy będzie wiadomo, czy walczy z infekcją czy nie. No, ale to kolejne pieniążki i nie każdy wet ma normy dla króliczków (co nie jest wielkim kłopotem, bo mogą se sprawdzić w książce czy necie, ale zawsze to dodatkowa "praca" a nie się samo wydrukuje z maszyny :P)
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline fokusa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 154
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kastracja Wrocław :) - szukam pomocy :P
« Odpowiedź #73 dnia: Wrzesień 09, 2012, 21:08:32 pm »
Jak to nie potrafi zdiagnozować? To co to za lekarz? Królik może mieć infekcję, może być uczulony na kurz w sianku, ale może zwyczajnie chrapać.

Tak... nie potrafi i sam się do tego przyznaje że nie zna się na królikach - odsyła do Piaseckiego. Posłuchał jego płuca i oskrzela, mówi że w oskrzelach jest jakiś świst ale nie wiem czy to przez to że ma jakieś zapalenie czy poprostu ma zwężone kanaliki i dlatego chrapie...

W takim razie podejde do niego w pt i zapytam o badanie krwi... Lepiej żeby miał tu zrobione i wtedy nie będę musiała dwa razy go ciągać... Szkoda mi go poprostu...

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Kastracja Wrocław :) - szukam pomocy :P
« Odpowiedź #74 dnia: Wrzesień 09, 2012, 21:27:08 pm »
Tak... nie potrafi i sam się do tego przyznaje że nie zna się na królikach - odsyła do Piaseckiego.

Akurat układ oddechowy, to ssaki mają podobny... Ale tak czy siak, gdyby był chory, to narkoza może mu zaszkodzić. I trzeba to zbadać. Jak Twój wet się nie podejmie, to trzeba się będzie wybrać do Piaseckiego czy innego wrocławskiego, ew. masz blisko Wałbrzych, tam też z powodzeniem wet wykonuje zabiegi i ma serce do zwierząt.
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline fokusa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 154
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kastracja Wrocław :) - szukam pomocy :P
« Odpowiedź #75 dnia: Wrzesień 10, 2012, 12:37:26 pm »
Twój wet się nie podejmie


Już dawno mi powiedział że on się za to nie weźmie, bo nie chciał by eksperymentować na moim maluchu. Nie wiem jak z pobieraniem krwi, no bo pobieranie krwi chyba jest podobne ;)

Mam nadzieje, że mu inchalacje pomogą :D

Offline polnaróza

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 55
Odp: Kastracja Wrocław :) - szukam pomocy :P
« Odpowiedź #76 dnia: Wrzesień 10, 2012, 14:54:06 pm »
Jakby co to mam do polecenia wetke z Wrocławia, lecznica jest blisko dworca (a to duży plus bo do piaseckiego jest z dworca kawałek). Leczyłam tak swojego uszatka, babka ma taakie serce do królików  :heart . Mój maluch też miał zabieg i odbieraliśmy go już zupełnie wybudzonego. Jakby coś to mogę dać namiary, chociaż żeby dopytać ją o podróż czy coś.

Offline fokusa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 154
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kastracja Wrocław :) - szukam pomocy :P
« Odpowiedź #77 dnia: Wrzesień 11, 2012, 16:00:25 pm »
a zabieg miał u tej Pani?? Ona jest od królików?? To poproszę jakieś namiary.

ps. Zrobiłam kicajkowi tak jak ktoś polecił inhalacje z soli bocheńskiej i wydaje mi się że już tak nie charczy .. chyba mu pomaga. Oby!
pozdrowionka!

Offline Tuberoza

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 516
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kastracja Wrocław :) - szukam pomocy :P
« Odpowiedź #78 dnia: Wrzesień 11, 2012, 16:20:26 pm »
Jeśli chodzi o lecznicę na Komandorskiej i konkretnie o dr Pieczabę,to nasza świetna doktor Kasia wyjechała na dłużej do USA.Zabiegi wykonuje dr Niedzielski,to dobry chirurg.Teraz chyba asystuje mu dr Pasikowska.Zabiegi u Leona i Chili robił właśnie dr Niedzielski,przy asyście dr Pieczaby.

Spokojnie możesz też kastrować królika u Piaseckiego.Ja go jako diagnosty nie polecam,ale jeśli chodzi o zabiegi sterylizacji/kastracji,to jak najbardziej-ma największe doświadczenie w naszym regionie w wykonywaniu tych zabiegów.
Poza tym,na Głogowskiej mogą też zrobić rtg z kontrastem i sprawdzić kanaliki,te badania zrobią lepiej,niż na Komandorskiej.

Offline polnaróza

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 55
Odp: Kastracja Wrocław :) - szukam pomocy :P
« Odpowiedź #79 dnia: Wrzesień 11, 2012, 21:47:22 pm »
Tak właśnie leczyliśmy sie u dr Pasikowskiej, a zabieg robił dr Niedzielski. To jest lecznica niedzielskich z ul Komandorskiej. Dr Pieczaba i Pasikowska są od królików i maja o nich dużą wiedzę. Ja tam nie mam porównania z Piaseckim bo byłam chyba tylko raz, wtedy przyjmował chyba 12-14 2-3 razy w tyg, a ja wolałam lecznice gdzie ktoś od królików będzie dłużej i częściej i żeby uchol miał jednego weta.