Jak tam miewa się Yetinka?
Ucałujcie łaciatkę w sam środek pysiora! Smutno bez niej w Uszatej! Jednak nie ma to jak domek...
dziękujemy za pamięć
Yeti jest wycałowywana codziennie
przy okazji walczymy z kłakiem bo się dziewczyna straszliwie leni i robi piękne korale..ale plusem jest to że pochłania tez gigantyczne ilości siana więc korale wychodzą hurtowo
dziewczyna czasem mnie zburka jak zbliżam się z furminatorem
o głaski upomina się przy każdej nadarzającej się okazji
sikanie i bobczenie odchodzi już głównie w kuwecie...bobki czasem zbłąkają się na dywaniku i na łóżku...
przyłapałam ją ostatnio jak zamierzała zesikać łóżko (leżała sobie ładnie placuszkiem na łóżku, nagle się poderwała, pokicała w kąt..przybrała pozycję "w gotowości"
...i została przegoniona do kuwety
gdzie poszedł gigantyczny siur
) taki to z niej leń
ale najsłodszy pod słońcem...
a jak się cudownie złości
jutro postaram się wrzucić nowe zdjęcia Yeti