Na filmiku jest powiedziane, dlaczego się czyści te gruczoły, mój weterynarz pierwsze, co ogląda, to właśnie je - miał już przypadki, że królik z dobrego domu miał tam larwy much, bo właściciel nie miał pojęcia o konieczności ich czyszczenia, a było ciepło i dodatkowo zwierzak nie kastrowany.
Od zalegającej tam mazi mogą się porobić także odparzenia.
Tak jak tłumaczy kobitka na filmie, nie trzeba tego sprawdzać codziennie, ale w zależności od królika kilka razy w roku.
Ja tam każdego królika odwracam do góry kołami i nawet te panikujące się uspokajają, trzeba tylko odpowiednio zabezpieczyć, żeby nie czuły się narażone. We dwoje łatwiej, bo jedno bierze zwierzaczka pod paszki, jak niemowlaka, a drugie może gmerać przy otworkach. Ale każdy jakiś sposób znajdzie, byleby spokojnie i delikatnie - trzeba pamiętać, żeby ew. płyny do wymycia tych okolic były letnie, bo mycie dupci zimnym płynem miłe nie jest