Gruczoły około odbytowe - coś tam tkwi... :/

[rice_cookie]

Dzisiaj oglądałam jajka mojego tymczasowicza w ramach wyhaczenia czy poza tymi problemami o których wiem jest coś jeszcze.
Dla porównania chciałam zbadać jajka mojego Felka, ale się ich nie doszukałam
Za to znalazłam jakieś ohydztwa w gruczołach około odbytowych. Parę miesięcy temu Felczysław miał kłopoty z bobkami, były małe i suchutkie (wręcz bardzo małe). Ale dostał pastę która miała odbudować jego florę bakteryjną w jelitkach i teraz sytuacja jest jak najbardziej w porządku. Jednak wtedy nie zaglądałam mu w podwozie.
Przedstawiam to co dzisiaj znalazłam:




Jakieś sugestie ? Oprócz wizyty u lekarza oczywiście...

[Madzia7]

A to nie jest zaschnięta kupka?

[rice_cookie]

to pierwsze jest jakby całkiem płaskie i siedzi tam w środku - jakby wrośnięte i wygląda całkiem jak liść, a to drugie bardziej wygląda jak strup

daje powiększenia:

[Madzia7]

A nie próbowałaś delikatnie jakoś tego oczyścić?

[zgaga14]

Patyczek do uszu zamoczony w wodzie i wyczyścić. Na you tube są nawet filmiki jak się to robi. Ja już u Cappuccino czyściłam, bo miał takie jak Twój - proponuję jeszcze klamerkę na nos, bo wrażenia węchowe są niezapomniane.........

[Iskra]

Uahahah, skąd ja to znam 
Jak Axelowe. Zrób jak radzi zgaga. Delikatnie rozciągnij też skórę wokół tego- nie zrobisz uszakowi krzywdy, a cała ta... maź( z braku lepszego słowa) będzie na wierzchu/
Ja mam szczęście, że nie mam węchu prawie wcale i nie czuję tego zapachu jak czyszczę ale moja rodzina twierdzi że zaduch nieziemski. Bóg z tobą 

[bosniak]

To prawda, wali jak nie wiem co

[rice_cookie]

Kurka rurka.
To już rano się tym zajmę. Bo i tak Felczysław jest zbulwersowany że wziełam go na ręce, a jak jeszcze grzebałam mu tam i robiłam zdjęcia to już całkiem jest zły.
Ciężko będzie samej, bo Felek nie lubi być trzymany itp, a mój WOjtuś stanowczo stwierdził że jednak już woli te zastrzyki robić Chrupkowi bez narzekania, niż mi w tym pomagać
Poza tym muszę poszukać klamry na nos

A powiedzcie czemu to się tak robi ?
Znaczy to chyba nie są bobki?

[zgaga14]

Nie bobki, nie, skąd...potrzebna im wydzielina do znaczenia terenu.....

[rice_cookie]

To muszę zajrzeć Szazie. Malutka ma czyściutko jak się patrzy. Ale Szaza lubi znaczyć w każdym tego słowa znaczeniu to jutro ją upoluje i sprawdzę DObranoc

[sonia]

To wszystkie krole tak maja?

[dori]

Tak Soniu , sprawdza się często i jak trzeba to sie czyści tak jak pisała zgaga. U angor np czyści się częściej niż u gładkich . U puchaczy jakoś to się zatrzymuje. Dodam ,ze nie czyszczone może doprowadzić do stanu zapalnego.

[Kitty27]

Ja moim średnio co pół roku czyszczę te gruczoły. Tymczasowiczom też czyszczę, a zapach faktycznie 

[kasiagio]

Hehehehe , to trzeba założyć klub odczuć zapachowych przy czyszczeniu gruczołów króliczych   

Ja najpierw zakrapiam roztworem fizjologicznej soli i tak po minutce patyczkiem do uszu albo wacikiem wyczyszczam , a zapaszek rzeczywiście nieporównywalny z niczym  :

[dori]

O znalazły sie te co im zapaszek okołodupny przeszkadza 

[zgaga14]

okołodupny

Fajne słowo , he he he

[sonia]

O matko    ja pierwsze slysze   a jak wy to robicie? krola na plecy i wacikiem?
U moich to ciezko,oni strasznie dzikie,Boby to nawet sie dotknac nie da,zanim go zlapie do sciecia pazurow to prawie cala sie poobijam a co dopiero manipulowac mu przy jajcach i dupusi

[rice_cookie]

Szczerze powiem że przez 6 lat Felka nigdy nie czyściłam
A u Małej - angorki często obserwowałam, ale nic nie było (ana do obcięcia pazurków tak się rozwala że wcale nie trzeba się bardzo przyglądać)

[sonia]

Szczerze powiem że przez 6 lat Felka nigdy nie czyściłam jezyk1

Ja tez nie a mialam juz w swoim zyciu sporo kroli...

[dori]

Często zaglądam , a czyszczę jak trzeba .Czasami nawet jak nic nie ma to  przecieram patyczkiem do czyszczenia uszu zamoczonym w soli fizjologicznej lub po prostu wodą .