Spoko rozumiem, że to wszystko ma ułatwiać, ale po prostu dla mnie to jest coś nowego - takie forum przykładowo, bo wychowałam dwa króliki bez żadnych forów i czytania lektur na temat królików i uważam, że dobrze się nimi opiekowałam i świadczy o tym chociażby fakt długości ich życia. Ja nie chcę, żeby ktoś sobie pomyślał, że ja jestem jakąś nieodpowiedzialną osobą, która wzięła sobie królika i traktuje go jak zabawkę czy coś i ma gdzieś to, żeby to królik miał jak najlepsze życie. Tak nie jest.
A tak już odbiegając od tych wszystkich dyskusji, z dnia na dzień mam wrażenie, że jakość sierści mojego futrzaka się poprawia. Myślę, że za jakiś tydzień dwa wybiorę się z nim do weterynarza. Co do zachowania też widzę poprawę, powoli królik pozwala się głaskać, ale i tak robie to bardzo delikatnie i powoli. Jak sprzątam mu w klatce to podchodzi do ręki, wącha, ale widać, że trudny z niego przypadek. Do mnie, do mojego głosu się przyzwyczaja, ale jak tylko moje współlokatorki przyjdą, żeby go zobaczyć, podchodzą to zaraz ucieka do domku
Zastanawiam się tylko czym może być spowodowana ta jego lękliwość. Czy ktoś go wcześniej źle traktował czy został za szybko zabrany od matki jak trafił do sklepu. Nie wiem.