Zapraszamy do programu Adopcji Wirtualnych. Więcej informacji tutaj.
0 użytkowników i 18 Gości przegląda ten wątek.
Strach pomyśleć jak on by przeżył tą wczorajszą noc w parku...
potrzebujące króliki są wszędzie - w każdym mieście, miasteczku, gdzie znajdują się sklepy zoologiczne etc. - niestety o większości nie wiemy...nie mają takiej szansy jak chociażby króliki z Poznania...
Podobno jakiś drugi królik ciągle mu lizał te oczka i dlatego miał takie "parówki" jako powieki Kuba go widział wczoraj i mówi, że wygląda już naprawdę normalnie
W ogóle kiełkuje mi w głowie pewien pomysł, dziś rozmawialiśmy o tym z Tomkiem i Zuzą (DużyZając).. Zobaczymy co z tego wyjdzie
A chorawy to może być Forest