bywało zdecydowanie lepiej, ale ostatnie choroby postanowiły "nas" nie opuszczać
dzisiaj u doc nie było zbyt zabawnie - abstrahując od mojego i Agn psychicznego odreagowania
1. Masza - doc pobrał nowy wymaz - płuca i oskrzela ok, serce osłuchowo ok, ale katar - wysięk ropny,
musimy sprawdzić czy pastereloza i gronkowiec nie zmutowały
niestety po kilku lepszych tyg. od podania autoszczepionki, stan Maszy znowu się pogorszył
oczyszczam jej nos kilka razy dziennie, najgorzej kicha w nocy, ale poza tym...bez zmian, na szczęście
2. Gimli
zaburzenia neurologiczne - brak czucia wzdłuż kręgosłupa, brak czucia w tylnej części tułowia - nie kontroluje oddawania moczu, zanik mięśni
jego była "opiekunka" określała go jak królika - mutanta, który jest spokojny, nie rusza się i "jest brudasem"
Gimli wygląda na królika starszego niż 6 lat - sylwetką przypomina moją Wifi, ale jest w znacznie gorszej formie, nawet biorąc pod uwagę wiek, naturalny zanik mięśni, zmiany neurologiczne, które bardzo szybko i wyraźnie postępują, są rzeczy, których można było uniknąć
guz przy śliniance żuchwowej najprawdopodobniej odrasta - liczyliśmy się z przerzutami...
w tej chwili spróbujemy zastosować nivalin, B 1 i B12
Gimli musi mieć też pampersy- w jego przypadku podkłady nic nie dają
na razie poczekamy kilka kilkanaście dni, zobaczymy jak zareaguje na w.w. leki i co w tym czasie będzie się działo ze zmianą w okolicach ślinianki
tylko to pozostało w tej chwili
Gimli je, to chyba jest najbardziej pocieszające, chociaż nie je cekotrofów i Agn będzie mu je podawać
3. Majka - objawowo kiła - nadżerki przy nosie etc., zastanawialiśmy się nad zrobieniem testów dla potwierdzenia, ale nawet w najlepszy lab. nie ma testów w tym kierunku - są mało opłacalne, czyli zaczynamy leczenie
Majka jest malutka i bardzo drobna, ale zasadniczo nie ma niedowagi
to nie koniec
4. Merlin - wczoraj Merlin przyjechał z Magdą do Torunia. rano Magda zauważyła, że ma skrzywioną głowę. ma ropę w uchu i w jamie nosowej - czekaliśmy na możliwość zrobienia mu wymazu, ponieważ podawanie antybiotyku nie pomogło (Merlin po wyjeździe z T. zaczął kichać). doc pobrał wymaz z nosa i ucha, na razie lydium, potem zobaczymy. zęby ok, ale jeśli wymaz nic nie wykaże, jest opcja poszukiwania ropnia - tutaj przypomina mi się Czester.
5. Forest - czekam na info...Noemi, Emil dzięki za wszystko
jest źle. mamy czarną serię i chwilami trudno to ogarnąć. non stop od rana do wieczora...wszystko się za bardzo skumulowało,
a remont trwa...pod wpływem wczorajszego przemęczenia remontowego, myślałam już nawet nad datą otwarcia Azylu i bierzemy pod uwagę opcję zorganizowania dnia otwartego - myśl o zakończeniu remontu, to zawsze coś pozytywnego...
akvarius, na pewno napóźniej jutro się z Tobą skontaktuję - maila już odczytałam, tylko potrzebuję chwili
:
dzisiaj dla Gimliego zostały wykupione recepty, dotarło już też 60 sztuk podkładów do podziału, dotarły też nowe kuwety, które na potrzeby Azylu kupiłyśmy dzięki wirtualnemu wsparciu Soni
, w tej chwili myślę tylko o tym, jak zapłacić kolejną fakturę oraz o tym, jak dokończyć remont Azylu i jego wyposażenie - bardzo chciałabyśmy wyposażyć Azyl nie tylko w klatki, ale również chociaż 2 kojce - taki Kubuś byłby wówczas na pewno w kojcu, a jak na razie nie ma najmniejszej opcji, aby zmienić mu kojec na klatkę - żyjemy na totalnych walizkach, a miejsca brak
dobrych wieści nie ma zbyt wielu, ale są - Lulu co prawda nie nauczył się czym jest kuweta, ale "rozbrykał się. nie chce siedzieć w klatce, podbiega do człowieka, siedzi na kolanach, liże po rękach" - dostał swoją drugą szansę...Konrad, Kaja dzięki