kasia29 super
dopiszę Cię do naszej telefonicznej listy alarmowej
Gołda i Walker są po zabiegach, już wybudzone
Konrad po raz kolejny dziękujemy - za opiekę pooperacyjną też
Gołda miała guza przy trzonie macicy, poza tym była dość otłuszczona,
Walker - hormonalny koszmar...
Perczyk ma wysięk z nosa po jednej stronie, jest podejrzenie, że to od zębów. w pon. się okaże
myślę, że wszystko będzie ok
w Azylu kolejne postępy
od pon. zaczynamy końcowy etap w przedziale pt. ściany:
szlifowanie, a potem malowanie
złożymy też szafkę pod zlew, a wanna zostanie oczywiście zabudowana
po ścianach przyjdzie czas na płytki, regały...i przeprowadzkę
planowane wydatki to jeszcze na pewno ok 1 tys.-1200-1500 zł,
w tym regały to ok 500 zł na pewno
i finisz
teraz czas myśleć nad wyposażeniem Azylu. mamy już poidła. zamówiłyśmy 25 poideł 600 ml - każde za 8,99 zł
na pewno musimy dokupić jeszcze klatki. część klatek ląduje w DT, podobnie jest z transporterami,
a na szczęście DT są, pojawiają się i mamy nadzieję, że będzie ich jeszcze więcej
- myślę, że Azyl powinien temu również sprzyjać
gdyby ktoś miał niepotrzebny domek dla królika, tunel, z chęcią przygarniemy do Azylu
w tej chwili na koncie jest 2.129,63 PLN - z tej kwoty chcemy dokończyć tworzenie Azylu + zapłacić lutową fakturę od doc, na fakturze będą m.in.
zabieg Gimliego, Gołdy, Lulu, Tewiego, Walkera
po niecałych 2 miesiącach od uzyskania wiadomości o możliwości zagospodarowania pomieszczenia pod Azyl, niewiele dzieli nas od realizacji naszego planu
tak jak dotychczas, będziemy starały się pomagać królikom z różnych miejsc w kraju, dla których Azyl będzie najlepszą/często jedyną alternatywą
Azyl nie pełni ani roli DT ani DS - ma inny cel
chcemy działać jeszcze sprawniej niż dotychczas, tworząc pewien system pomocy królikom - system, który wymaga sprawnego i świetnie zorganizowanego działania
założenie jest proste:
wszystkie króliki są leczone, sterylizowane/kastrowane, umieszczane w DT - wg priorytetu, tj. stanu zdrowia, usposobienia, odporności na stres etc., a następnie w DS - w miejsce Florence do DT trafia Majgull, a tym samym w Azylu pojawia się kolejne wolne miejsce dla potrzebującego królika - jak w przypadku znalezionego na ulicy w Poznaniu - Walkera - to się musi kręcić
Azyl może funkcjonować tylko dzięki bardzo sprawnej organizacji, zaangażowaniu wielu osób - od zaangażowania tutaj na miejscu, poprzez pośrednią pomoc w rozpowszechnianiu jego idei, w szukaniu środków finansowych na jego utrzymanie...
kiedy zakończymy remont, przed nami kolejne zadania do zrealizowania - zdobywanie sponsorów, docieranie do prasy, wydrukowanie/rozmieszczenie/rozesłanie plakatów/ulotek, szukanie miejsc, w których możemy umieszczać ogłoszenia adopcyjne naszych królików - "wczoraj" pojawiły się na str. schroniska dla zwierząt, jutro będą w rubryce adopcyjnej "Nowości" - o to w tym wszystkich chodzi
koszty utrzymania/funkcjonowania Azylu to:
1) leczenie królików,
2) sterylizacje/kastracje królików,
3) jedzenie,
4) pelet
to wszystko...z jednej strony wiele, z drugiej naprawdę niewiele...
kiedy na początku stycznia dzwoniłam do Magdy z wiadomością, że mamy nowe pomieszczenie dla królików, maksymalnie podekscytowana, bałam się wrzucić zdjęcia na forum - bałam się, że wszyscy uznają to za szaleństwo, ale to chyba najfajniejsze szaleństwo w naszej adopcyjnej, kilkuletniej działalności
myślę, ze to może być coś naprawdę ważnego - nie tylko 4 ściany, ale idea przecierająca szlaki...
musimy liczyć się z określonymi kosztami, których nie da się uniknąć - w tym z zabiegami sterylizacji i kastracji, które w miejscu z założenia przeznaczonych dla kilkudziesięciu królików, są niezbędne dla jego sprawnego funkcjonowania, ale mam nadzieję, że damy ze wszystkim radę...
warto - dla takich uszu jak Lulu, Gimli, Astrid, Yogi, Walker...i dla nas też, bo to coś dlaczego warto działać i przezwyciężać zmęczenie, własny egoizm etc.