Masza podjada suszoną babkę lancetowatą, dzisiaj większość dnia miała możliwość zwiedzać otoczenie, początkowo była bardzo wystraszona, potem nadzwyczaj odważnie wyruszyła przed siebie. najmniejszy stres wiąże się dla niej z większą dusznością...kiedy biorę ją na ręce, żeby podać leki, stresuje się i gorzej oddycha. ma fazy ciszy, ma fazy, kiedy charczy, kicha ciągiem (dziwne, przytłumione kichnięcia bardziej jak krztuszenie się), lekko unosi głowę do góry.
jest wyjątkowo piękna i kochana.
niestety Flippy (biały uszol od Maszy) nie czuje się dobrze, nadal nie je, nie bobkuje, jest osowiały, jutro rano na szybko wizyta u doc...
dori przy wzdęciach super działa metronidazol - doskonały przeciwko beztlenowcom, podawany co 12 h, natomiast w sytuacji bardzo ciężkiej najlepiej podawać go dożylnie przez wenflon,
dodatkowo oczywiście espumisan nawet co 3-4 godziny, lacidar (lakcid etc.), herbata koperkowa regularnie do pyszczka,
przy zapaleniu enrofloksacyna dodatkowo,
poza tym przy wzdęciu trzeba bardzo dbać o temp. ciała i kontrolować ją, szybko dochodzi do osłabienia i wtedy leci w dół...
jutro nasza Sani ma sterylizację
dzięki pomocy Xala króliczka z łódzkiego TOZ-u jest już bezpieczna - cieszy mnie to również ze względu na to, że to kolejny królik z interwencji TOZ-u w Łodzi i mimo odległości udało nam się nawiązać współpracę...(chociaż byłoby najlepiej, gdyby na miejscu w Łodzi znalazł się pośrednik adopcyjny i "oddział" SPK...tutaj apel do Łodzian
)