wróciliśmy od doc
chłopaki z Warszawy są zdrowe, jednak biało-czarny uszak i jeden z bliźniaków mają wadę zgryzu
otrzymały lydium na odporność i zdecydowanie czeka nas kastracja
Śnieżynka jest po zabiegu...tutaj mieliśmy bardzo niemiłą niespodziankę. najpierw okazało się, że wynicowała jej się błona śluzowa odbytu - istniała możliwość amputacji części błony, potem okazało się, że ma bardzo dziwną macicę...co więcej, że albo mamy do czynienia z zarodkami (niewyczuwalnymi podczas badania) albo zmianami nowotworowymi...6-letnia Śnieżynka była w ciąży...to były płody - z obliczeń wynika, że jej właściciele oddali ją od razu po tym, gdy doszło do jej kontaktu z samcem...to była ok 10-dniowa ciąża...
u małej widać było też odleżyny na łapkach + pazury...Pani Aniu wolę nie wiedzieć jak wyglądały, kiedy króliczka do Państwa trafiła...
poniżej zdjęcia Śnieżynki zrobione dzisiaj w schronisku - przed zabiegiem...schronisko to schronisko, ale chcemy, żeby klatki wyglądały trochę "po domowemu.."
Zuzia została dzisiaj wysterylizowana
wieczorem u doc wylądował również Uszatek
zabieg korekty/usuwania zębów zniósł super, ale może to już ten wiek, kiedy pojawią się co chwilę rewelacje - dzisiaj w moczu Uszatka pojawiła się krew. ma bolesność pęcherza, ale niestety pęcherz miał pusty, więc musimy poczekać z USG
póki co gentamycyna
dodatkowo Uszatek schudł..teoretycznie tylko 10 dag po zabiegu, ale przez ten czas jadł normalnie. zrobimy mu ponownie badanie krwi, tym razem również w kierunku kinazy kreatynowej, która pokaże nam czy u Uszatka nie mamy powoli do czynienia z zanikiem mięśni (moja staruszka Wifi miała badanie w tym kierunku tydzień temu...podczas nieobecności doc zaczęła chudnąć, mimo, że apetyt ma nieziemski. niestety u Wifi zanik mięśni postępuje...ostatnio kinaza wynosiła 500, a teraz ponad 2500...)
biorąc to wszystko pod uwagę, najważniejsze jest jednak to, że zachowuje się dość normalnie
- dzięki Beacie i Rafałowi ma normalny dom...DT jak prawdziwy dom
(którego dla Uszatka szukamy
)
mamy też problem z Daisy
Daisy musi mieć zdjęcie rtg, bowiem łzawi jej oko...ale to nie wszystko - wariatka w klatce najprawdopodobniej paśnikiem - trudno znaleźć inne źródło, uszkodziła sobie rogówkę w jednym oku, musi dostawać 3-6 razy dziennie tobrex i 3 razy dziennie corneregel do oka...DT dla Daisy jest mega pilnie poszukiwane...
Masza bez większych zmian - z oddychaniem znowu gorzej, a było lepiej...jest trochę niedotykalska
dostaje leki kilka razy dziennie, ma apetyt, za tydz. robimy badanie krwi i czeka nas zabieg...
na zakończenie kilka zdjęć ze schroniska:
w rolach głównych: Wicherek (diabelec nie daje sobie robić zdjęć
), Łania i Maciejka
tutaj zafascynowany tunelem...
staramy się organizować dla uszaków ze schroniska dodatkowe wyposażenie klatek, tj. tunele i budki...na razie tylko 4 "sztuki" nimi dysponują, ale widać, że naprawdę im się to podoba, mają swoje...schronienie i coś w stylu rozrywki