Autor Wątek: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II  (Przeczytany 389589 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Stachu

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 483
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #560 dnia: Sierpień 01, 2011, 23:23:51 pm »
Widok faktycznie drastyczny, a miałem okazję 'podziwiać' zabieg na żywo przy okazji wizyty Staszka. Przy okazji mozna było zobaczyć ten natłok pracy u doktora Krawczyka, mistrz podzielności uwagi i organizacji   :brawo:


//Towarzysz Staszka i Kasi   :bunny:  :bunny:

Offline Ola_19

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2818
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Zostań dawcą szpiku
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #561 dnia: Sierpień 01, 2011, 23:30:42 pm »
dzisiaj wykastrowany został jeszcze Jeżyk i Łaciatek...



Offline madzia85

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2523
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Azyl Dla Królików w Toruniu
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #562 dnia: Sierpień 01, 2011, 23:58:50 pm »
Nic tylko... szkoda słów.... Cyzia prawdopodobnie ma przerzuty, no tak bo po co było ją sterylizować kilka lat temu. Niech się rak rozwija, rośnie, a zwierzak niech cierpi.

Gdyby udało się znaleźć transport z Poznania do Torunia jeszcze w tym tygodniu byłoby wspaniale - w szczególności dla niej.

Elma... guzy wielkości płodów, jeśli nie będzie przerzutów to też będzie cud. A niech sobie cierpi - a co tam. Przecież kobiet też się nie sterylizuje.

Daisy - doktor był niemal pewien że jest w ciąży. Brzuch ma ogromny.  W ciąży na pewno nie jest, była w niej jakiś rok temu. Każda samica musi mieć chociaż raz młode - to także zapobiega nowotworom. Wspaniały mit, który także u Daisy się nie sprawdził. Mała ma w sobie na 99% takie świństwo jakie miała w sobie Elma. Tylko czekać, kiedy ta 1,5 roczna samiczka zacznie umierać z powodu rozległego nowotworu.

A najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że nie mamy już pieniędzy na kolejne zabiegi. Ilość królików, jaka trafiła do nas w ciągu ostatnich kilku miesięcy i koszty jakie się z nimi wiązały parokrotnie przewyższyły nasze "dochody".

Możemy tylko podziękować Wam wszystkim, którzy cały czas nas wspierają finansowo, którzy zapewniają DT i DS, którzy trzymają kciuki za nas i za naszych podopiecznych, którzy wspierają nas w każdy możliwy sposób.

Offline gumijagodowysok

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3137
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #563 dnia: Sierpień 02, 2011, 00:22:35 am »
Tego mitu właśnie nie rozumiem... Ostatnio rozmawiałam z panem z zoologicznego, powiedziałam, że jedziemy na sterylizację i dowiedziałam się, że bez sensu wydaję pieniądze, bo wystarczy raz dopuścić do samca, jak urodzi, to już nie będzie żadnych nowotworów, rujek ani znaczenia terenu. Gdzie miała początek taka głupota? :oh:

Trzymam kciuki za te wszystkie biedactwa.
Olu, odpisałam tutaj, nie miałam wtedy dostępu do poczty i nie wiem, czy widziałaś
http://forum.kroliki.net/index.php?topic=12278.0
Na moje i królicze potrzeby: http://gumijagodowysok.blogspot.com/

Nasz wątek

Offline Miki

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1079
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #564 dnia: Sierpień 02, 2011, 08:05:33 am »
Koszta są ogromne, należy powiedzieć wprost. Kochani mam u siebie tymczasowiczke Pysie, ma katar ostatnio za leki zapłaciłam 76 zł a to jest tylko część kosztów. Pozostałe leki, sterylizacja, wizyta u doc., paliwo. Leczenie 1 króla jak nic min. 300 zł. Przeliczyć to x 30 króli, koszta potworne.

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #565 dnia: Sierpień 02, 2011, 08:32:23 am »
Wczoraj rzeczywiście nie było lekko :( Cała macica Elmy z guzami ważyła 150 gram - nie wiem, czy Ola o tym napisała. Natomiast "cała" Elma przed zabiegiem ważyła 1,75 kg. Szybka kuracja odchudzająca, co?  :/
Myślę, że dla porównania trzeba by też dać zdjęcie zdrowej macicy, żeby zobaczyć jak ogromna jest różnica. Zdrowa macica jest mała i jasnoróżowa. I nie wygląda tak drastycznie...
Myśmy wczoraj jeszcze na dokładkę wbili się na wizytę z Mają, bo po moim powrocie do domu z pracy była bardzo nieswoja, nie jadła, siedziała w kącie, kładła się w dziwnej pozycji, nie warczała na mnie...Okazało się, że ma mały zator bliżej końcowego odcinka jelita. Została wymasowana przez doktora i jego dzielnego pomocnika, dostała leki. Jeszcze wieczorem zjadła trochę koperku, bobki pojawiły się nad ranem (część była posklejana i dziwna - to pewnie to, co ją uwierało). Jak ją o 7 wypuściłam z klatki to od razu wyskoczyła i poszła na obchód :) No i była już głodna, choć apetyt do końca jeszcze nie wrócił. Po pracy pójdę specjalnie po koperek - należy jej się, była bardzo dzielna i grzeczna :) No i zafundowała nam pierwsze doświadczenie z zatorem  :krzywy2


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #566 dnia: Sierpień 02, 2011, 09:00:27 am »
Ola_19 napisala ,ze Timbo to taki prawie autystyczny królik. A może w towarzystwie innego królika lepiej by się poczuł.

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #567 dnia: Sierpień 02, 2011, 09:12:02 am »
dori, jakiś czas temu byłam w schronisku, gdzie wówczas jeszcze przebywał Timbo i 5 innych króli. Wszystkie króliki były aktywne, zajęte jedzeniem lub innymi króliczymi sprawami, natomiast Timbo siedział skulony w kącie i po prostu się nie ruszał...Myślę, że jemu drugi król nie pomoże, to kwestia cierpliwości i zapewnienia mu spokoju (na razie będzie z tym trudno, bo małego czeka zabieg). Nie wiem, co musiał przeżyć ten biedny królik, że jest taki, jaki jest  :(


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #568 dnia: Sierpień 02, 2011, 09:30:33 am »
A powiedz mi czy jest w schronisku czy u kogoś na DT . Bo może  steresuje go szczekanie psów. Moja Kicusia sztywnieje jak słyszy nawet w oddali  szczekanie psów.Tak mi żal tego biedaka :(

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #569 dnia: Sierpień 02, 2011, 09:35:57 am »
Z tego, co mi wiadomo, Timbo jest w bardzo dobrym DT.


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline Ola_19

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2818
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Zostań dawcą szpiku
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #570 dnia: Sierpień 02, 2011, 09:59:42 am »
dori, Timbo właśnie ze względu na swoje zachowanie został umieszczony w DT od razu jak tylko zwolniło się miejsce - w I rzucie...ponad 2,5 tyg. temu, jest w DT, w którym był nasz Frodo czy też była Łapka, która na początku też była "autystyczna"...jednym słowem nie może być w lepszych rękach...(w którym w ciągu roku było kilkadziesiąt królików :])

w tej chwili ma jedną koleżanką w DT - Elmę :]

tak jak napisała kata_strofa, pozostałe uszaki ze schroniska są bardzo żywiołowe, niezestresowane (generalnie nie są narażone na szczekanie psów) (teraz jedynie Euforia jest bardziej wyciszona, ale nawet podczas sprzątania klatki, kiedy przenoszę ją do pomieszczenia obok, potrafi wyłożyć się z łapkami do tyłu), a Timbo - jego zachowanie w schronisku czy w DT niewiele się różni...martwi mnie to koszmarnie ze względu na to, co ma przed sobą :/ zupełnie inaczej wygląda tego typu leczenie u królika, który ma wolę życia...zobaczymy co to będzie jutro, ale generalnie rzezi ciąg dalszy.

Cyzia w czwartek będzie w T.

jak na narazie to nie mam pomysłu gdzie umieścić np. Daisy po zabiegu, bo właściwie powinnyśmy mieć same DT w charakterze szpitala :]...ale do jutra jest jeszcze mnóstwo czasu...

tak czy inaczej damy radę, nie wiem co prawda jak, ale alternatywy innej i tak nie ma :]



Offline kasia29

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 121
    • blog
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #571 dnia: Sierpień 02, 2011, 22:10:34 pm »
Wydaje mi się, że powinniśmy aktywnie popracować nad adopcjami.
Np. w naszym DT są hurra już zdrowe króliki czekające na dom. Łaciatek dom zapewniony już ma, ale Tosiek czeka....
Ile kosztuje kastracja bo chyba wczoraj doktor dał mi jakąś super promocję.

Offline Ola_19

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2818
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Zostań dawcą szpiku
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #572 dnia: Sierpień 02, 2011, 23:36:47 pm »
pracujemy nad adopcjami...co możemy zrobić więcej, są wakacje i taka jest rzeczywistość...

my z Magdą chyba pojedziemy do sanatorium na miesiąc, bo myślenie 72 h na dobę - jak, gdzie, kiedy, z którym do doc, do schroniska, do Bydgoszczy, do Torunia, po klatkę, po jedzenie, na rtg, na badanie krwi - kilka takich akcji na dobę, non stop, bez przerwy, dzień w dzień...co chwilę tel., co chwilę mail, co chwilę chory królik, co chwilę problem, gdzie umieścić kolejnego chorego, żeby wszystko miało ręce i nogi, żeby niczego nie zaniedbać, to jest logistyczny kosmos, a problemy się tylko piętrzą.

przepraszam za mojego posta, ale mam/y chyba mały kryzys...

***

trzymajcie kciuki za Timbo i Daisy



Offline madzia85

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2523
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Azyl Dla Królików w Toruniu
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #573 dnia: Sierpień 02, 2011, 23:58:28 pm »
Kasia jak znajdziesz kogoś kto chciałby adoptować Tośka daj nam znać :) Będziemy szczęśliwe, a Tosiek najbardziej.

Wakacje to martwy sezon pod względem adopcji, za to niesamowicie żywy pod względem ilości królików przeznaczonych do adopcji.

Dla podsumowania prosimy o domy dla następujących królików "tylko" z Torunia i Bydgoszczy (transport to nie problem):

Chikko - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/199#yield
Clio - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/250#yield
Tosia - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/65#yield
Ruda - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/299#yield
Buffy - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/219#yield
Miki - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/300#yield
Maciejka - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/307#yield
Basza - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/245#yield
Omega - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/303#yield
Maja - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/270#yield
Tosiek - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/342#yield
Frotka - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/283#yield
Charlie - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/249#yield
Padma - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/301#yield
Boogie - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/246#yield
Pysia - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/304#yield
Yuka - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/313#yield
Timbo - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/314#yield
Daisy - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/361#yield
Euforia - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/362#yield
Elma i Cyzia która z powodu pogorszenia stanu zdrowia wraca do Torunia.

Każdy królik mniej to dla nas niewyobrażalne szczęście i ulga zarówno pod względem psychicznym jak i finansowym.

Offline Ola_19

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2818
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Zostań dawcą szpiku
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #574 dnia: Sierpień 03, 2011, 00:02:23 am »
domu szuka też Barbarka i Panda...



Offline gumijagodowysok

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3137
  • Płeć: Kobieta
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #575 dnia: Sierpień 03, 2011, 00:51:03 am »
Moja koleżanka była zainteresowana adopcją Clio jakoś w tym okresie, kiedy Mszczonowskie króliki zostały już wyłapane, czyli już dosyć dawno temu... Wtedy się dowiedziała, że Clio najprawdopodobniej będzie miała dom, ale jak nie, to pośrednik się skontaktuje. Co to w końcu wyszło?
Na moje i królicze potrzeby: http://gumijagodowysok.blogspot.com/

Nasz wątek

Offline madzia85

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2523
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Azyl Dla Królików w Toruniu
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #576 dnia: Sierpień 03, 2011, 08:25:09 am »
Zgadza się, Clio miała już jechać do nowego domu ale w ostatniej chwili zamiast niej pojechał nasz Junior bo stan zdrowia Clio się pogorszył. Na szczęście Pani która miała ją adoptować zgodziła się na adopcję Juniora. Mała nadal intensywnie kicha i baliśmy się wysłać ją w takim stanie do nowego opiekuna. Tak więc mała nadal czeka na nowy dom, najlepiej w okolicach Torunia aby kontrolować jej stan zdrowia u specjalisty od królików. Clio pochodzi z "partii" królików uratowanych przed myxomatozą, ma słabą odporność tak jak inne maluchy dlatego musi być pod stałą kontrolą dobrego weterynarza :(

A z tą osobą o której piszesz gumijagodowysok Ola jest w stałym kontakcie, jej królik ma teraz też problemy zdrowotne dlatego adopcja została wstrzymana ale miejmy nadzieję, że wszystko dobrze się skończy.

Właśnie dostałam wiadomość od Oli, że Timbo umiera.....

Beata, która jest naszą najcudowniejszą tymczasową opiekunką i u której Timbo przebywa właśnie biegnie z nim do weterynarza.... Boże dlaczego to się dzieje naprawdę..... ani on ani Beata, ani Ola nie zasłużyli sobie na to wszystko....na ten ogrom trudu, cierpienia.....

Ola słyszała przez telefon jak Timbo jęczał....
« Ostatnia zmiana: Sierpień 03, 2011, 08:51:37 am wysłana przez madzia85 »

Offline Ola_19

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2818
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Zostań dawcą szpiku
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #577 dnia: Sierpień 03, 2011, 08:58:29 am »
Timbo nie żyje. wczoraj wieczorem Timbo jeszcze normalnie jadł, a my do nocy myślałyśmy jak rozlokować króliki po zabiegach. ironia losu. nie pierwsza.

dzisiaj sekcja, zabieg Daisy i Euforii albo Elis, bo mamy "wolne miejsce" zabiegowe jakkolwiek tragicznie to brzmi.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 03, 2011, 09:05:26 am wysłana przez Ola_19 »



Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #578 dnia: Sierpień 03, 2011, 09:03:44 am »
O nie...:( Strasznie mi przykro.
Bardzo współczuję Beacie, jednocześnie niesamowicie ją podziwiam, bo to co ona prowadzi to nie jest zwykły dom tymczasowy, tylko szpital dla trudnych przypadków...


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
« Odpowiedź #579 dnia: Sierpień 03, 2011, 09:41:28 am »
Tak mi przykro  :(. Timbulku cały czas jesteś w mojej głowie , wczoraj ciągle  myślałam jak mu pomóc...Kicaj szczęśliwy  :swieca: