Jadłospisy - pomysły i pytania.

[Tocha]

No to gryzie prety z nudow. Sprobuj zdjac gore od klatki i usiadz dalej, tak, zeby nie czul sie obserwowany. Na pewno wyjdzie pozwiedzac. Na sile go nie wyjmuj. Moze on ma problem z wyjsciem? Moze jakis 'podescik' by sie przydal? Wiem, ze dziewczyny ukladaly stere ksiazki, zeby zobic krolikowi taki schodek.
Czy ma obciete pazurki? Czasem dlugie paznokcie tez zniechecaja do spacerow.
Jak duza masz klatke i jak dlugo w ciagu dnia krolik ma otwarte drzwiczki?

[Mimi06]

Z pazurkami jestem zapisana do weta na sobote.
No właśnie ta głupia klatka. W sklepie zoologicznym jak kupowałam powiedzieli mi, że taka wystarczy,a teraz ten król taki duży urósł, ale niedługo mam urodziny więc trochę pieniędzy dostane to coś lepszego mu kupię. A drzwiczki do klatki ma otwarte cały czas i te górne i te boczne.

[Tocha]

Zdejmuj mu cala gore i na pewno w koncu sie rozbryka. Postaw mu tekturowe pudlo z wycietymi otworkami, moze sie zainteresuje? Z tektury mozesz tez zrobic tunel. Kroliki lubia takie rzeczy.
Jak juz wyjdzie z klatki to nie zwracaj na niego uwagi. Mozesz polozyc sie na podlodze z ksiazka i zobaczysz, ze na pewno podejdzie, bedzie sprawdzal, ale na poczatku go nie dotykaj, potem sprobuj poglaskac. Mozesz tez przekupic go rodzynkami

[tomeh]

Ciekawy pomysł, może zadziałać - przynajmniej tak mi się wydaje

[Agnieszka Włosek]

Mam takie pytanie... Czy ktoś się orientuje ile, np. gramowo, powinien jeść dziennie dorosły, zdrowy baranek? Pytam tak z  ciekawości, bo dopiero co adoptowałam Esterkę i wydaje mi się, że Madzia z jej DT miała rację - królinka je ile wlezie. Właściwie bez umiaru, a nie chcę jej utuczyć. Z drugiej strony - nie chce miec nawet cienia watpliwosci, ze moze byc glodna, dlatego pytam. Kazali mi na to uwazac, by jej nie przekarmiac, bo dziewczynka "lubi jesc". Poczatkowo myslalam, ze moze ma taki apetyt w wyniku stresu spowodowanego np. zmiana miejsc, ale w DT jadla tak caly czas...

[Misokyaa]

Agnieszka to zależy czy królik je granulat czy nie.
Jeżeli jest na diecie ad libitum to według tego co pisała Nuna to zielenina powinna być podawana od 200 do bodajże 500g na kg królika
Jeżeli je granulat to... właściwie nie wiem. Kiedy dawałam granulat, moje pociechy jadły dziennie miskę 0,6l warzyw.

Ogólnie do puki nie pojawia się ceko, a warzywa to w większości części zielone, nie ma się co martwić.

[Agnieszka Włosek]

ok, dzieki wielkie, troche mnie to uspokoilo, ale na wszelki wypadek przejde sie do kroliczego weta z dokladna rozpiska co Mala je, by miec 100% spokoju, ze wszystko jest ok. 

[Tocha]

Ja jak dam za duzo zielonego i warzyw, to jedza mniej siana. Dlatego staram sie nie szalec, bo zalezy mi, zeby siankojady przezuwaly i scieraly zabki

[LeryMosa]

Sianko najważniejsze, potem zieleninka

[Biszkopcik]

Znów powracam do wątku, bo nadal on mnie nurtuje. Coraz częściej zdarza mi się czytać na forum o królikach rzucających się na jedzenie i wszystko pochłaniających w mig. A to może mieć też związek z późniejszymi zatorami - kiedy zwierzątko za dużo zje.

W zasadzie popieram limitowanie granulatu - rzeczywiście króliki mając do wyboru granulat albo warzywa często wybierają granulat. Najadają się nim, on pęcznieje w brzuszku i cały dzień króliki są osowiałe.

Mimo wszystko nadal nie ustaliłam królikowi ścisłych pór karmienia. Są tylko 2 pory na granulat - rano i wieczorem. Natomiast warzywa są w ilościach nielimitowanych - w jego miseczce. Ponieważ w zimie Tuptuś nie przepada za świeżymi warzywami, więc daję mu je w postaci ususzonej. Wyjątek to sałata i brokuł - ich się nie da i nawet nie trzeba  suszyć.

Co zauważyłam? Że Tuptuś mając do wyboru warzywka i granulat, chętniej zjada warzywa. Często jest tak, że zjada tylko połowę lub 1/3 "limitu" granulatu.
Tuptuś lubi sobie skubać jedzonko po trochę przez cały dzień i NOC. To głównie w nocy znika sałata i brokuł. W końcu króliki zdaje się w naturze żerują w nocy - dlaczego więc nie mogą mieć wtedy dostępu do jedzenia?

Dlatego osobiście nie mogę się przekonać do tego żeby ustalać królikowi jakieś pory karmienia...

[sayaha]

Ja w ogóle nie karmię Choco granulatem. Raz to, że Choco w ogóle nie chciała go jeść u Gosi na DT bo żywiła się pewnie tylko tym co znalazła jako królik który sobie biegał bez żadnych ingerencji jego właściciela. Też nie mam jakichś wydzielonych pór żywienia ale zauważyłam, że automatycznie daję jej jedzenie w mniej więcej tych samych przedziałach czasowych. Kiedy się budzę, Choco z reguły jeszcze ma coś z suszków z dnia poprzedniego więc dostaje tylko jakieś warzywko, np. mały kawałek marchewki oraz 3 listki cykorii. Potem jak już wszamie i sobie kica to w południe dosypuję jej suszonej babki lancetowatej. Jak to zje to w połowie dnia dostaje mieszankę korzonków oraz też jakieś suszki. Po południu ma do wyboru sianko albo to co zostawiła w misce i tak do wieczora bo chcę żeby szamała dużo sianka. Wieczorem jak jeszcze kica dostaje trochę warzywek, może owoc zależy od tego ile i co zjadła a na noc dostaje suszki. Do tego ma zawsze świeżą wodę i jestem szczerze zadowolona, że Choco ją pije i nie muszę jej dopajać bo ja się łatwo stresuję ^^

[Biszkopcik]

Ja co parę godzin zaglądam do miseczki, widzę ile czego ubyło i uzupełniam zapasy. Natomiast nie mogę sobie wyobrazić sytuacji, że zostawiam królika z całkiem pustą miską i wydzielam mu 2-3 duże porcje na dzień i czekam jak całą zje.

Może źle myślę, może się nie znam, ale jestem przekonana, że o ile ludzie chętnie jedzą śniadanie, obiad i kolację o stałych porach, o tyle wydaje mi się, że króliki jedzą wtedy, gdy są głodne lub gdy chcą sobie sprawić przyjemność
Gdzieś nawet mi się obiło o oko, że dla nich podskubywanie pokarmu to rozrywka dobra na nudę. Jedzenie przez cały dzień (po odrobince) sprawia im przyjemność.

No ale każdy opiekun ma inne przyzwyczajenia. Dopóki nie odbijają się one na zdrowiu zwierzaka (zatory itp.), to w zasadzie trudno oceniać czy są dobre czy złe.

[andźka]

Natomiast nie mogę sobie wyobrazić sytuacji, że zostawiam królika z całkiem pustą miską i wydzielam mu 2-3 duże porcje na dzień i czekam jak całą zje.

Ja też tak robiłam jak jeszcze nie znałam tego forum i wiem że to był błąd bo Orzeszek kompletnie przestał jeść siano. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak cięzko było go spowrotem do niego przekonać...

[Biszkopcik]

Natomiast nie mogę sobie wyobrazić sytuacji, że zostawiam królika z całkiem pustą miską i wydzielam mu 2-3 duże porcje na dzień i czekam jak całą zje.

Ja też tak robiłam jak jeszcze nie znałam tego forum i wiem że to był błąd bo Orzeszek kompletnie przestał jeść siano. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak cięzko było go spowrotem do niego przekonać...

Andźka a czy możesz mi podać namiary na wątki gdzie jednoznacznie stwierdzono, że takie postępowanie jest niewłaściwe (tzn. duże porcje)? Bo ja jestem na razie na etapie szukania takich informacji

[andźka]

Ja nie potrzebuje wątków bo miałam dowody pod własnym dachem. Orzeszek jak jadł te wszystkie rzeczy które są na forum uznawane za niezdrowe zaczął przybierac na wadze i kompletnie przestał interesowac się sianem. Nie wiedziałam w czym lezy problem więc kupowałam najróżniejsze rodzaje sianka a każde było dla niego "bleeee". Teraz zjada raptem 4 pałeczki granulatu dziennie a sianko je non stop. Wiecznie siedzi przy pasniku i memle je w mordce

[Biszkopcik]

Aha - czyli Tobie chodziło o zmianę diety. Na pewno to ma ogromne znaczenie dla samopoczucia królika.

Jednak ja się zastanawiam już nad tą zdrową dietą. Otóż króliki zdrowo karmione również (jak widzę na różnych wątkach forum) mają zatory. Zastanawiam się więc ciągle nad przyczyną tego zjawiska.
I zaczęłam się zastanawiać czy oprócz diety (tzn. podawanych pokarmów) na powstawanie zatorów nie ma przypadkiem wpływu taki czynnik jak wydzielanie królikom ustalonych porcji jedzenia o określonych porach dnia. Być może ta hipoteza jest całkowicie błędna, dlatego szukam opinii forumowiczów na ten temat.

[nellciaa]

Kroliki jedza bardzo czesto, wynika to ze slabej perystaltyki jelit - dzieki jedzeniu moga przepychac strawione resztki itd. Procz tego zoladek krolika jest bardzo pojemny - zgodnie z natura krolik jest w stanie zjesc bardzo duzo na raz a potem przetrwac do dwoch dni na drobnych posilkach (mechanizm w przypadku ataku drapieznikow - mozliwosc dlugiego przebywania w norze itd). Kroliki mieszkajace w domu nie maja potrzeby magazynowania jedzenia w zoladku ale ich zoladek tez przez to nie jest mniejszy - tu ewolucji zadnej nie bylo. Dlatego tez zaleca sie podawania duzych ilosci siana aby pokarm mogl byc na bierzaco trawiony i wydalany ale krolik tez dodatkowo nie tyl. Granulat jest tuczacy bo w zoladku mocno sie rozpulchnia - na www.miniaturkabeztajemnic.com jest to pokazane. Jedna paleczka osiaga duze rozmiary - garsc rozciaga dodatkowo zoladek - krolik wiecej je - opiekun wiecej daje - krolik tyje. Krolik na sianie glodny nie jest - warzywa, siano, ziola i trawa to to czym kroliki zywia sie na wolnosci. Zator wynika czesto z duzej ilosci polknietej siersci (w mieszkaniach kroliki linieja czesciej niz na wolnosci) + zjadane kartonowe pudelka i inne rzeczy. Kroliki ze slabszym ukladem pokarmowym (majace tendencje do zatorow) nie powinny jesc duzej ilosci granulatu zeby dodatkowo nie zapychac jelit. Poza tym trzeba pamietac ze miniaturki to zmodyfikowane genetycznie zwierzatka co niestety wplynelo tez na ich zdrowotnosc

[Tocha]

Tak pomyslala, ze zator to jeszcze moze byc spowodowany tym, ze czasem kroliki mniej sie ruszaja niz w naturze. Wyleguja sie, drzemia. Nie musza kicac w poszukiwaniu jedzenia. Na pewno wplyw ma kilka czynnikow.

[Biszkopcik]

Tak pomyslala, ze zator to jeszcze moze byc spowodowany tym, ze czasem kroliki mniej sie ruszaja niz w naturze. Wyleguja sie, drzemia. Nie musza kicac w poszukiwaniu jedzenia. Na pewno wplyw ma kilka czynnikow.

To dobra myśl, z którą się jak najbardziej zgadzam.

Często czytam, że czyjś królik ma zator i staram się odkryć dlaczego tak się dzieje, żeby chronić przed nim Tuptusia ( w końcu lepiej zapobiegać niż leczyć).

Tak się zastanawiam nad tym czy by nie zrobić ankiety wśród forumowiczów. Zawierałaby pytania właśnie dotyczące stosowanej diety, ilości ruchu zwierzątka, tego czy jest zamknięte w klatce itd. Może na tej podstawie udałoby się wyodrębnić tajemnicze czynniki (inne niż dieta) powodujące zator...

[król Bobiszon]

U nas, odpukać, zatoru nigdy nie było. Miśki są karmione tak samo, kicają razem cały dzień, nie są zamykane. Natomiast mają inne "preferencje żywieniowe". Siana mają cały dzień pod dostatkiem, zieleninę dostają kilka razy dziennie, suszki podjadają, a granulat dostają rano (czasami też łyżkę na wieczór). I o ile Buba może wcinać siano non stop i je go sporo, o tyle Bobek rzuca się na nie dopiero wieczorem. W ciągu dnia je suszki, zieleninę, etc, ale na siano jakoś nie ma ochoty (i to nie z powodu, że dostaje za dużo granulatu). Poza tym Bubce nie możemy dawać za dużo granulatu, bo wtedy zostawia ceko.