Ja moge napisac od siebie, ze staram sie pilnowac tego co pisze na forum. Nie mam na celu robienie komus przykrosci. Roznie sie odbiera slowo pisane. Natomiast to prawda, ze czesto najbardziej pouczajacy ton maja osoby, ktore same do niedawna byly 'zielone'
Z drugiej strony ktos czasem wybuchnie jak po raz piecdziesiaty zakaldany jest watek 'Dlaczego nie mozna dawac bulki?'
CZasem jednak lepiej odpisac niz odeslac do 'literatury'. Bo po przeczytaniu odpowiedzi bedzie wiedzial, a do 'literatury' i tak nie zajrzy
Inne fora tematyczne czesto dzialaja tak, ze obowiazkowe jest przecztanie pewnych postow, ktore wprowadzaja do tematu. I tam sie nikt nie cacka i odsyla do wyszukiwarki.
To jest jednak forum edukacyjne i jednak na wiekszosc pytan ludzie uzyskuja odpowiedzi. Czasem mniej uprzejme, ale zawsze
Jednak byla juz mowa na forum o tym, aby nie zrazc nowych uzytkownikow. Wiele osob i tak zlagodnialo
...........................................................
Ja wszyskie warzywa kroje w kawalki, bo daje po kawalku. Reszta lezy sobie w lodowce. I to sie na razie u nas sprawdza. Inaczej faktycznie po jednym dniu mialabym buraka do wyrzucenia, bo Jozia skubnelaby tylko.
A jako ciekawostke napisze, ze z buraka wycinam taki polksiezyc jak sie kroi arbuzy. I Jozka wyjada 'miazsz' a skorke zostawia cwaniara jedna. Nie obieram, bo myje wszystko przed obraniem. Kiedys dalam jej malego nieobranego buraczka, to go nawet nie tknela