Rano w Uszatej byłam dość krótko, ale wszystko było w porządku.
U
Misi pojedyncze bobeczki, dokarmiłam papką, jadła nawet grzecznie.
Wydaje mi się, że
Śnieżka robi postępy
Już nie spiernicza z przytupem do domku jak tylko ktoś podejdzie do klatki, trzymaj tak dalej śliczniusia
Timi jest ekstremalnie słodkim, rezulutnym uszaczkiem
strasznie mi się podoba
daje się głaskać, jest taki żywy i kontaktowy, rokuje na uszaka bezproblemowego
Dla
Kalii medal za kuwetkowanie! ani jednego boba poza kuwetą, wogóle sprawia wrażenie jakby była spragniona czułości (tak mi się wydaje... chyba że patrzę przez pryzmat własnych zachcianek
)
Stefa i Bianka - burcząco kwiczący atakujący duet... Stefania zrobiła mi dziurę w ręce, Bianka próbowała. Biedne są, źle reagują na porządki w klatce. Szukany domek który pomoże się ładnie zsocjalizować!
Sprężyna ostatnia przedstawicielka czarnej bandy w UP poleca się do adopcji jako czyścioch wszystkożerny niemarudzący. Jest grzeczna i miła, taki fajny zrównoważony królik.
Bezik to małe ciasteczko, odczucia podobne jak w stosunku do Timiego.
Amisia się zaokrągliła, już nie wygląda jak woreczek kosteczek ubrany w futerko. Cieszy mnie to ogromnie
Vegusia myszunia smutna... bardzo mi jej szkoda
tyle czasu czeka na domek, a to naprawdę kolejny miły, łagodny uszak. Nie gryzie, nie złości się, potrzebuje tylko ciepła i małego kącika dla siebie...
Walentynka miała straaaszny bałagan w klatce, ale myślę, że nauczy się co i jak za niedługo
jest trochę nieśmiała, ale to tylko dodaje uroku
Kurcze... tyle mamy fajnych uszu do adopcji, co one jeszcze robią w Uszatej...