Uszata Przystań w Krakowie zaprasza...

[elka_w]

Właścicielka poprzednia odezwała się do mnie bardzo przepraszała, że nie odebrała od razu telefonu.
Przyznała, że nie wspomniała o nóżce Pusi, bo całkiem o tym zapomniała. Pusia ma tak od urodzenia razem z dwójką rodzeństwa, poprosiłam  o wgląd w dokumentacje medyczną, FAKTYCZNIE od urodzenia Pusia ma "zniekształcenie kości udowej w przedmiocie fizykalnym".
Lekarz kazał tego nie ruszać jeśli nie sprawia kłopotu jej w życiu codziennym, ponieważ bardziej można jej zaszkodzić nic pomóc na tym etapie. Zdjęcie rentgenowskie potwierdziło, że nie doszło do żadnego załamania, zwichnięcia i przemieszczenia kości udowej i łapy. Zdjęcie ewidentnie przedstawia, że  Pusia ma taką wadę genetyczną od urodzenia.

Po ukończeniu roku kontrola

Jestem o wiele spokojniejsza uffff
Pusia już w nowym domku Dostała klatkę, transporterek, 20l żwirku, poidełko i  paczkę jedzonka pysznego i dużo wiejskiego sianka
Dziękuje wam za wsparcie !!!!   BARDZO !!!

[Kic]

Bardzo cieszę się, że po tylu nerwach skończyło się happy endem!
gratulacje jeszcze raz dla Ciebie za szybką i skuteczną akcję. I za troskliwość! A Uszata Przystań zawsze pomaga, nawet na odległość

[joac]

Bardzo się cieszę, Elu, ze tak sprawnie to poszło i Pusia już w nowym domku skoro ładnie kica i sobie radzi, to nie ma po co naturze pomagać, nawet jeśli nie jest doskonała.

[magii0]

Helen na fejsie https://www.facebook.com/uszataprzystan/photos/pcb.889165704444213/889165541110896/?type=1&theater

[skoczek]

Byłam dzisiaj z moim w UP i mam kilka fotek z którymi mogę się podzielić
Patrzcie i podziwiajcie te małe rozkoszniaki.. Wyszłam z bólem serca..

Na początek Bułeczka - królinka która nie lubi siedzieć w klatce (podobno bezklatkowa) bardzo chciała wyjść.
Przyjazna dla ludzi, wręcz lgnie sama.. Uwielbia głaseczki.. Przekochana baraninka..
Gdybym mogła to zabrałabym od razu



Druga królinka ... niestety imię wyleciało mi z głowy..
Przesłodka.. troszkę lękliwa..







Beziczek - malutki kochany kawaler.. jest przepiękny słodziak
Niestety zdjęcie nie oddaje jego uroku..



Bianka - wywołała uśmiech na naszych twarzach
Po dołożeniu sianka wzięła sporą ilość w pyszczek i chyba robiła gniazdo



Arya - prześliczna bidulka.. - złamaną ma nóżkę.. ale słodziutka jest..
Zapozowała do zdjęcia sama



Fuksik - nie chciało starsze maleństwo pyszczka pokazać bo był brudny od buraka..
Strzelił focha, że śmiem go fotografować bez pytania



Przecudny puchaty mięciutki baranek..



No i na koniec faworyt mojego TŻ.
Helen (nazwany pieszczotliwie mrówkojadek) - uwielbia głaski.. chciał iść z nami

[joac]

Śliczne zdjęcia, Skoczku Aż mi serce mocniej zabiło na widok tych cudności, szczególnie osobiście mi znanego Fuksika, którego po prostu kocham
Ale jak to bywa z królikami, co przewijam zdjęcia, to zakochuję się w każdym króliku po kolei. Jak dobrze, że nie muszę wybierać (choć czasem marzyłby mi się jeszcze jeden królik na obiekcie...)

[Solvieg]

Pluszatynki kochane

[magii0]

Gdzieś tam w UP jest dla mnie siano podpisane - to dla uszaków z UP, więc niech się częstują na zdrowie

[bosniak]

Dzisiaj Uszata Przystań obchodzi pierwszą rocznicę powstania

Dziękuję Wam za ten cały, jakże owocnie i miło spędzony wspólnie czas. Bywało śmiesznie, bywało smutno, bywało w ciągu tego roku różnie, z pewnością jednak warto było

Przygotowuję excel zbierający różne dane liczbowe, a gdy go skończę, przedstawię Wam część z nich - myślę, że wszyscy będziemy dumni

Dziękuję, że jesteście 

[Zajęcowa]

ouiii!

to dopiero pierwszy rok, a będą następne!

Przez te dwanaście miesięcy na pewno dowiedzieliśmy się wiele ważnych rzeczy, co i jak można robić lepiej i z czego możemy być dumni, myślę też, że cały czas się uczymy (np. jak opanować inwazje robali ) i robimy wszystko żeby nasze przystaniowe uszy miały chociaż namiastkę kochających domów

Fajnie że mamy takie miejsce w którym myślę, że i króliki i wolontariusze czują się dobrze. Osobiście traktuję nasz azyl też trochę jako własną przystań, jak jest źle, jak jest ciężki dzień to prawie każdy dyżur pomaga się uśmiechnąć, najedzone brzuchy, miziate pyszczki, mniej lub bardziej czyste kuwety, królicze akrobacje i całe mnóstwo innych atrakcji które czekają na każdego w UP dodają siły

[worrek]

a my życzymy Uszatej Przystani i jej wolontariuszom samych pozytywnych chwil, żeby w trudnych sytuacjach zawsze udało nam się wychodzić zwycięsko na prostą

żeby nasi podopieczni byli zdrowi, radośnie brykali (znaczy żeby nie było ataków robala i kwarantanny) i żeby  bywali w UP tylko na chwilę (bo nie ma to jednak jak w domku stałym)

no a wolontariuszom życzymy żeby mieli więcej czasu oczywiście po to żeby spędzać go w Uszatej Przystani

[joac]

Wszystkiego najlepszego, o Uszata! Aby Twoje klatki świeciły pustkami

[Solvieg]

Wszystkiego najlepszego, o Uszata! Aby Twoje klatki świeciły pustkami

O tak

[Kejt]

to dopiero pierwszy rok, a będą następne!

Oby były następne! Ale jak nadal będzie 5 osób chodziło na dyżury, to będzie kiepsko..

[magii0]

to dopiero pierwszy rok, a będą następne!

Oby były następne! Ale jak nadal będzie 5 osób chodziło na dyżury, to będzie kiepsko..

eee Kejt gdzie Twoje pozytywne i radosne nastawienie? THINK POSITIVE będzie dobrze, dopiero się rozkręcamy!

[magii0]

Wszystkiego najlepszego, o Uszata! Aby Twoje klatki świeciły pustkami

O tak tak, i żeby wolonatriusze wpadali do UP tylko na kawę i pościerać kurz z klatek

[izaf]

Śledzę Wasze losy od ponad  roku  Cieszę się,że macie takie fajne miejsce i tyle super osób do pomocy  Mam nadzieję,że będziecie już zawsze, bo jakoś tak teraz nie wyobrażam sobie inaczej  Wszystkim, życzę zdrówka i dużo siły ! Uszakom, znalezienia swoich domków  Robicie dobra robotę i tak trzymać 

[Doris]

Dokładnie tak, jak napisała Iza - robicie dobrą robotę i oby tak dalej A uszaczkom życzę, żeby znalazły nowe, kochające domki

[magii0]

Bardzo dziękujemy za wszystkie życzenia i miłe słowa, one dają nam power do działania

[worrek]

nowi podopieczni 
Walentyna - sama słodycz i oaza spokoju



Misia  - piękny niejadek


Stefania - babka z charakterem i od wczoraj ulubienica mojego Marcina 


Rudzielec którego imienia nie pamiętam  kidy go instalowałam w klatce, moje pierwsze pytanie do bośniaka: "czy to jest Opel?"   
na szczęście dla mnie to nie Opel  :


no i nasz rocznicowy szampan wraz z Vegą 


bardzo dziękujemy za pomoc Michałowi, który wczoraj pierwszy raz pojawił się w UP 
Michał mamy nadzieję, że Ci się spodobało i na stałe zasilisz szeregi wolontariuszy UP 

Kasi dziękujemy za zieleninkę

Ps. nie szukajcie Fuksika - jest u worrków