Police - Miniatura-Holenderski

[Maron]

Witam
Mam do oddania krolika rasy Miniatura-Holenderska, krolik jest z karta rodowodowa.
Jest to samica, nie sterylizowana o imieniu Neriell (reaguje na Nel). Nel jest urodzona 11.09.2008r.
Byla szczepiona
Mzxomatoza: 18.10.08 oraz 06.06.09
Pomór: 18.10.08
Peslori-uonyx(?): 19.06.09
Chorowala na ropien promienisty ktory miala pod prawym okiem. Leczona byla w lecznicy szczecinskiej. Jest juz zdrowa.

Charakter Nel:
Spokojna, opanowana, cierpliwa  . Zyla wraz ze swinka morska przez okolo 5-6miesiecy, nie boi sie psow, nigdy nie miala kontaktu z kotami. Bardzo wyrozumiala w stosunku do dzieci (1-4lata). Krolica nie obawia sie zadnych halasow. Kocha przebywac z ludzmi i byc w centrum uwagi oraz przechadzac sie po pokoju za psem ^^. Nel boi sie duzych otwartych przestrzeni takich jak trawnik, oraz boi sie byc pozostawiona poza klatka bez nadzoru.
Gryzie wszystko co jej w zabki wpadnie!
W dzien malo rozrabia, daje sie glaskac, nosic na rekach - w nocy pokazuje swoje 2gie oblicze: probuje siegac firanek (czasem jej sie to udaje), pokarmu stojacego poza klatka, uderzala miseczka o kratki (problem z miska rozwiazany przy zamianie stojacej na wiszaca miske). Nel jest przyzwyczajona do obcinania pazurkow co 2 tygodnie w zaciszu domu, specjalnymi nozyczkami.

Karmiona jest suchymi paszami dla krolikow przeroznych firm, lubi wybrzydzac i przebiera w ziarnach , nie jest nauczona jesc zielenin lubi za to podgryzac galezie wierzby oraz sianko.

Krolika oddaje z: Klatka o wymiarach 100cm x 50cm wysokosc 45cm, miska wiszaca, poideklo kulkowe, szelki oraz tym co akurat dla krolika bedzie kupione (trociny, karma, siano)

Oddaje krolika poniewaz jest ona bardzo przyzwyczajona i zzyta z czlowiekiem, potrzebuje przynajmiej 1h dziennie glaskania i zainteresowania. Potrzebuje by ktos z nia rozmawial w ciagu dnia. Niestety od pewnego czasu mam coraz mniej czasu i nie jestem w stanie zaspokoic jej potrzeb. Drugim powodem oddania krolika do adopcji jest fakt iz mam alergie na jej futerko . Dowiedzialam sie o niej gdy wzielam krolika pod swoj dach - dalo sie z tym wytrzymac, jednak od 3-4 miesiecy alergia sie nasilila i w danej chwili moj kontakt z krolikiem musi sie ograniczac wylacznie do wymiany wody, trocinek, pozywienia i glaskania przez kraty po glowce  

Nel jest biala z czarnymi obwodkami w kolo oczu oraz uszami, ogonkiem i okolicami tylnich lap. Jedno oko ma niebieskie (prawa teczowka), jedno brazowe. Po przebytej w sierpniu chorobie ma podciete futerko pod okiem, oraz ma sciete futerko na tylku gdyz z niego najwiecej sie 'pruszylo' i poprostu nie mialam wyjscia .

ZDJECIA KROLIKA:
























Krolika zgloszenie adopcyjen wyslalam do SPK, jednak widzialam ze z zachodniopomorskiego wojewodztwa jest wpisana tylko jedna pani. Bardzo mi zalezy zarowno na czasie (postepujaca alergia), jak i na doskonalym dla Nel domu.
Z osoba ktora wezmie odemnie krolika chce miec staly kontakt mailowy lub gg, tak bym wiedziala ze z krolikiem wszystko dobrze!
Jesli ktos ma pytania co do adopcji badz samego kroliczka to prosze tu pisac - bede czesto zagladac

[Misokyaa]

Maron zanim króliczek jest u ciebie wymień jej trociny na żwirek drewniany niezbrylający (np. Pinio) i syp go tylko w jeden róg klatki. Trociny bardzo często uczulają, jeżeli nie miałaś/eś robionego testu u alergologa, to możliwe że właśnie to jest jej przyczyną, lub siano.
Nie bardzo zrozumiałam, czy króliczek został zgłoszony do SPK?

[Maron]

Mialam robione testy alergologiczne gdyz bylo podejzenie ze to cos z zywnosci, w rezultacie okazalo sie ze mam calkiem pokazna liste produktow ktore mnie uczulaja w wiekszym lub mniejszym stopniu. Jednak najgrozniejszym alergenem jest dla mnie siersc. Z poczatku mnie to zdziwilo gdyz od zawsze u nas jest 'cos' wlochatego w domu - jednak po doglebniejszej analizie zwierzat stwierdzilam ze testy nie klamia (zreszta powtarzalam je 2x).
Ogolnie podejrzewam ze tak ostra alergiem mam na nia bo ma strasznie welniste futerko ktore fruwa przy kazdym 'glasku' co powoduje ze jest poprostu wszedzie (szczegolnie w nosie T_T")

Tak wyslalam maila z metryke, ogloszenie i zdjecia w srode - ale tak jak pisalam przez alergie strasznie mnie czas nagli

Jeszcze jedno w nie ktorych postach czytalam ze trocinki sa zle? Nie rozumiem dlaczego, przez 3 lata zyla w trocinkach i wydaje mi sie ze je uwielbia - szczegolnie przekopywac

PS> nie szukam domu tymczasowego dla niej, tylko domu stalego, mysle ze mija sie z celem przezucanie krolika z rak do rak

[Blacky]

Maron ja też mam wiele alergii i wierz mi, że trociny Ci nie pomagają. Nawet jeśli nie jesteś na nie uczulona, to one działają bardzo drażniąco przez co nasilają objawy alergii. Przerabiałam to i u siebie i u mojego brata. Spróbuj zostawić puste dno klatki i żwirek w rogu (jakiś mało pylący najlepiej) jak napisała Miso.

Pośrednik adopcyjny na pewno znajdzie dla królinki dobry dom.

[Maron]

Sprobuje zmienic, ale to dopiero jutro sie zaopatrze, moze faktycznie nasila alergie. Jestem pewna ze to nie siano bo go chwilowo Nel w ogole nie ma. Jesli mozecie to podajcie kilka firm i nazwy tego co ma byc na dnie, bo mieszkam jak to ja mowie na 'zadupiu' i zadko mozna sie w cos dobrego zaopatrzyc dla zwierzat. Nawet dla psa wiekszosc przez wysylke leci ;o

Zaden posrednik sie do mnie narazie nie zglosil, rozumiem ze kazdy pomaga charytatywnie - dlatego stwierdzilam ze na tym forum zamieszcze info o Nel, moze cos szybciej sie uda skombinowac dobrego

[Blacky]

Królik absolutnie musi mieć przez cały czas dostęp do siana - to podstawa jego diety.

Jeśli chodzi o firmy to poszukaj produktów Zuzala. Co do żwirków, to ja używam taki:
http://animalia.pl/produkt,18746,41,Tolsa_Sanicat_Multipet_Green_%C5%BCwirek_drewniany_dla_kot%C3%B3w_i_ma%C5%82ych_zwierz%C4%85t_10l.html

lub taki: http://animalia.pl/produkt,15829,,Hilton_%C5%BBwirek_Drewniany_Uniwersalny_dla_kot%C3%B3w_i_ma%C5%82ych_zwierz%C4%85t__7l.html

Ktoś na pewno niedługo odezwie się w sprawie adopcji. Możliwe, że pośrednicy są jeszcze w pracy/szkole - cierpliwości.

[Maron]

Osobiscie moge jej kupic siano bo to nie problem, jednak zawsze gdy je ma to zamiast sie nim delektowac to wyrywa sobie futerko z okolic tylka i wija gniazdo z dzblami siana -_-"

Od srody w szkole no raczej nie, ale moze sie odezwa w weekend

[Misokyaa]

Maron jeżeli pośrednik adopcyjny podał na stronie swój numer telefonu to spróbuj zadzwonić, ewentualnie jeżeli sprawa jest naprawdę pilna skontaktuj się telefonicznie z kimś innym z GA - dziewczyny mają ze sobą w miarę stały kontakt.

Co do robienia gniazda - niestety dziewczyna ma ciąże urojoną, jeżeli powtarza to się często to zapewne już nowy właściciel będzie musiał pomyśleć o sterylizacji, ponieważ mała może mieć, lub mogą się pojawić zmiany w układzie rozrodczym (ropomacicze). Tak czy owak siano być musi.

Jeżeli chodzi o pilne szukanie króliczkowi domu na własną rękę, to bezpieczniejsze jest już dt. Niestety rodowodowa, niesterylizowana samica może bardzo szybko wpaść w łapy pseudohodowcy, którzy potrafią zbajerować, oj potrafią :|

[Maron]

Z tym ponaglaniem poczekam do poniedzialku, byc moze cos sie ruszy w weekend kiedy ludzie maja chwile wytchnienia ;d

Co do urojonej to hmm mozliwe ze dostaje tylko wtedy gdy siano ma? Gdy dostaje jakas sciereczke czy kocyk to sobie z nich kuwete robi xD, a nie gniazdo. Szczerze wydaje mi sie ze ona poprostu nie bardzo umie jesc zielenine itp. nawet jak na przymus prubowalam ja przestawic na warzywa to potrafila 3dni nic nie zjesc i sie jeszcze obrazic, a jak ma zielenine + granulat/pasze to patrzy z pogarda co ja jej dalam i idzie do miski. Mysle ze jest to spowodowane faktem ze niedawalam jej za mlodu (a mam ja od jej 6tygodnia zycia), wszyscy mowili ze z miniatury urosnie mi krolik bydle ^^'... Czy jest jakis zamiennik siana w razie czego?

Co do pseudohodowcow to faktycznie mam wlasnie takie obawy, dlatego tez zamiescilam ogloszenie wylacznie na tym forum ;D.
Kiedys musialam oddac pol dzika znaleziona krolice, szukalam na wlasna reke i udalo sie - zyje sobie z kotem i robi sobie z niego podwladnego wyzerajac mleko z miski ^^ (w sumie i psa mi potrafila zastraszyc xD)

[Misokyaa]

Jedynym zamiennikiem siana jest trawa, ale musi być do niej stopniowo przyzwyczajona i raczej ciężko wyhodować jej tyle, żeby królik miał do niej dostęp 24h na dobę. Siano kup i podaj jak najszybciej, jego obecność w diecie królika nie ma związku z urojoną ciążą.

Mała nie je warzywek ponieważ została przyzwyczajona do kalorycznych karm, które dla ludzi są jak fast-foody. To nie jest zdrowa dieta i niestety potem mamy takie kwiatki. Królikowi trzeba stopniowo odstawiać mieszankę na rzecz granulatu króliczego i wprowadzanych po małym kawałeczku warzyw, bądź samych warzyw, ale o tym wszystkim poinformuje cię zapewne również inspektor ds. adopcji Maron, czy możliwe jest żeby mała nie jadła tylko twardych warzyw?

[Maron]

Nie z moich obserwacji wynika ze poprostu uwaza je za cos gorszego, jednak nie ktore warzywa lubi np brokulami sie zazera - jednak na moja kieszen nie sa az tak tanie zeby codziennie je kupowac dla niej  , czasem podgryzie jablko jednak jak by od niechcenia zjada natke od marchwi lecz tez nie zawsze ma ochote ogolnie to zalezy od jej humoru. Co do granulatu to nie problem, suche wszystko je ;d jednak myslalam ze lepsza jest mieszanka witaminizowana z suszonymi warzywami ;o. W kazdym razie tego nauczylam sie z ksiazek, a sporo ich przeczytalam!

[Iskra]

Maron- wstawić malutką na stronę TOZ Szczecin? Police to przecież niedaleko

[Maron]

Nieee, a coz to takiego ;o?
Wybacz nie jestem doinformowana w kwestiach oddawania, u mnie to raczej z przyjmowaniem zwierzat zycie sie laczylo ^^'

[Iskra]

www.toz.szczecin.pl - dział Poczekalnia/adopcje. jest dosyć spory odzew na ogłoszenia, trzeba tylko trochę je przesiać ( w sensie: zgłaszających się ; ) )

[Maron]

No i zgloszenie krolika do adopcji poszlo na TOZ, mam tylko nadzieje ze nie bede musiala sie z oszolomami uzerac ;o ...

[Maron]

Podbijam 

Niema nikogo kto by chcial krolika?! Naprawde sprawa jest WAZNA!
Na TOZ mi nie wystawili ogloszenia nie wiem czemu, to samo na SPK ....
Nie wiem co sie dzieje ;/, pozniej ludzie pisza ze wystawianie krola na allegro jest takie/siakie/i owakie, a ogolnie to najwieksze zlo ... ale jak maja sabie tacy ludzie radziec jesli nie chca zeby krolik trafil do zoo-loga  

[Iskra]

Maron- wyślij mi zgłoszenie na sebriel@wp.pl wstawię na toz.
Dziewczyny są naprawdę zabiegane i czasami nie wyrabiają 

[Misokyaa]

Dlaczego nie wystawiać? Może dlatego, że zwierze to odpowiedzialność? Sama mam alergie, bardzo poważną która jest skutkiem ubocznym brania leków bez których nie jestem w stanie trawić posiłków. Dłuższe przebywanie z szczurami grozi mi uduszeniem, ale nie mam do nikogo pretensji, nie wystawiam ich na allegro, nie oddaje do zoologa. Cierpliwie czekam nawet jeżeli to ma się odbić na moim zdrowiu.
"Na zawsze stajesz się odpowiedzialny za to co oswoiłeś."

Stronę adopcyjną uzupełnia jeden człowiek - wbrew pozorom nie jest to samoistna maszyna, czasem nie ma czasu, czasem nie wyrabia, czasem zachoruje itd. Skoro ci to nie odpowiada proponuję zapisać się do wolontariatu SPK, rąk do pracy nigdy za wiele, nie koniecznie przy bezpośrednim kontakcie z królikami. Może to usprawni działania

[Maron]

Misokyaa wydaje mi sie ze troche zle mnie zrozumialas, ja nie mowie ze Nel oddam do zoo-loga czy na karmowke dla jakiegos nienasyconego weza.
Mialam juz dom dla krolika praktycznie gotowy we wroclawiu u znajomego, jednak kiedy przyszedl czas odbioru krolika on zamilk. Wiem ze ma problemy finansowe wiec niemam mu za zle, jednak przez ponad pol roku czekalam na dana osobe. Faktem jest ze od kiedy zaostrzyla mi sie alergia codziennie musze brac na nia leki, dlatego martwi mnie fakt ze pomimo wysylam zgloszenia niema zadnego odzewu. Na stronie tez nie ma nigdzie informacji czy wystawienie ogloszenia bedzie trwalo tydzien, czy miesiac, czy tez jeszcze dluzej...
Co do zostaniem wolontariuszem w SPK to moze i byl by pomysl gdyby nie fakt ze raczej ciezko mi sie dogaduje z ludzmi, poza tym nie ktorych bez myslnosc i brak wyobrazni najzwyczajniej w swiecie wyprowadza mnie z rownowagi . Do tego przez ciagle jezdzenie po lekarzach prawie mnie niema w domu co rowniez jest powodem oddania krolika, tak jak pisalam wygryza sie gdy nikt jej czasu nie poswieca.

Iskra - ogloszenie + zdjecia juz wyslalam, jak trzeba cos dodac lub zmienic to pisz

[Kitty27]

Maron, jeżeli tak bardzo ci na czasie zależy możesz popytać o DT tutaj, ewentualnie zapytać SPK pod adresem e-mailowym adopcje@kroliki.net

 

[Maron]

Kitty27 wlasnie o to chodzi ze zalezy mi na czasie, ale wydaje mi sie ze przerzucanie krolika z DT do DT to okrucienstwo i dodatkowy zbedny stres...
Jesli nie bede miala juz wyjscia to faktycznie zaczne szukac chociaz by DT

[Kitty27]

Maron, nawet jak Neriel będzie już na adopcyjnej SPK czy TOZu to licz na to, że zanim znajdzie naprawdę kochający domek to może to potrwać, nierzadko 2-3 miesiące, a nawet dłużej. Moje byłe tymczasowicze zwykle czekały na DS średnio 2 miesiące, prócz jednej królinki Nory, która znalazła DS w przeciągu jednego tygodnia.

A przerzucanie króliczka do DT wcale nie jest okrucieństwem, ale mniejszym złem. Lepiej, żeby przebywała w DT, w którym by mogła spokojnie poczekać na dobry DS niż żeby miała czekać u Was biorąc pod uwagę twój pogarszający się stan zdrowia.

3mam kciuki za szybki DS

[DjLiska]

JA JĄ CHCE:)
Jest śliczna i w ogolee.
Tylko czy jest mozliwość dowiezienia jej do Sanoka?
Bo jakoś pakowanie królisia w paczkę nie bardzo mi pasuje...

[Iskra]

Maron- czy możesz wysłać mi zdjęcia... w trochę mniejszym rozmiarze? Ściągam je już ponad 15 minut i dalej nic 

[Maron]

O matko jak to daleko :O
W sumie jak by to bylo blizej sama bym pkp przewiozla, wlasnie w czwartek jade pkp plaza odwiesc
Poczta odpada bo jest za zimno. Kiedys krolika paczka* wyslalam i jak go nadalam o 10rano - tak kobieta o 17 juz go miala a tez to bylo daaaaaaleeeeeeekoooooooo xd

*Ta paczka to byla zwykla sredniej wielkosci klatka wylozona trocinami na dole, do polowy owinieta materialem + zarelko mokre na droge... No, a sam koszt paczki to bylo 90+zl (bo krolik wazyl 4kg + reszta xd). Ogolnie wszyscy wiedzieli ze to krolas jedzie bo mial gore odkryta, paczka byla nadana jako 'zywe zwierze' (jak by moglo byc martwe haha) + ostroznie + szklo o_O itp. Walneli wszystkie 'ostrzezenia' jakie dali rade ^^.

Chyba ze bys transport zalatwila i podpisala te wszystkie papiery adopcyjne

PS. Jasne, zaraz je zmniejsze albo zrobie krolikowi w mniejszych rozdzielczosciac - moge rowniez na ImageShack wyslac. Wybacz ze takie duze, mam dosc szybki internet i nie odczuwam wielkosci plikow.

[kasia72w]

Śmiej się śmiej, były już przypadki gdy żywe zwierzę dotarło martwe do odbiorcy. Wysyłane paczką. Dla mnie to okrucieństwo.

[Maron]

Wysylanie paczka w warunkach gdzie nie maja szansy przezyc i nikt nie wie ze tam jest zwierze - to owszem okrucienstwo

Jednak jak ja wysylalam moja krolice to po 1. miala dostep powietrza, po 2 byla na sciolce wiec w tylek miala cieplo, po 3 w max 12h miala dojsc do kobiety ktora ja odbierala, po 3 miala zarlo przynajmiej na 3 dni(tak w razie czego gdyby jednak cos sie stalo), po 4 wszyyyyyyscyyyyyyyy widzieli ze TAM JEST ZWIERZE i w razie czego mogli je nakarmic/napoic.

PS> zdjecia zmniejszone juz wyslalam

[bosniak]

Maron, na jaki adres wysłałaś zgłoszenie?

[Misokyaa]

Maron, tak na przyszłość, proponuję przeczytać jak to wygląda od wewnątrz, opisane przez pracownicę poczty:
http://forum.kroliki.net/index.php?topic=9837.msg182284#msg182284
Kurierem wysłanie zwierzęcia to ponad 1000zł, też tam o tym było wspominane.

Co do napisów "ostrożnie" "szkło" to moja paczka z sklepu internetowego również została takowymi opatrzona, wszystkie przedmioty porządnie zapakowane, a ja dostałam zamiast butelki oliwy miazgę 

[kasia72w]

Maron to się zdziwisz bo to, że wszyyyyyyyyscyyyyyyy widzieli, że to jest zwierzę, nie znaczy że automatycznie zadbają o nie w razie potrzeby. Pracownicy poczty mają paczkę wysłać a nie opiekować się jej zawartością niestety. A to że królik był dostępny dla każdego to też nie aż taka zaleta. Każdy mógł wsadzić tam paluchy, próbować go głaskać itp albo karmić ciastkami. Trochę wyobraźni.

[nuka]

Maron, DT to dobre rozwiązanie do czasu znalezienia odpowiedniego domu. U Kitty27 poszukiwaia trwały ok 2 m-ce, u mnie Fafik z różnych względów mieszka od 10.05. Czyli to nie jest przerzucanie zwierzaka z domu do domu. Wszyscy sie starają żeby niepotrzebnie zwierzaka nie stresować kolejną przeprowadzką

[Maron]

bosniak na adres adopcje@kroliki.net

Misokyaa wiem co potrafia z paczka robic i jak jej nie szanowac, ja Krolice wysylalam jakies w przyblizeniuuu   zeby nie sklamac 7lat temu? Wtedy kurier tez niebyl az tak rozwiniety, i wiem ze placilam jakos 90zl + poczta polska. Krolik dotarl caly i zdrowy i naprawde nieczulam wtedy obaw ze moze cos sie z nim stac chociaz by dlatego ze bylo go widac bo pol klatki mial na zewnatrz, a wlasciwie troche ponad kuwete mial tylko zakryte.
Rowniez mialam 'przyjemnosc' odebrania paczki szklanej rozbitej ...

Zreszta. Tamten rozdzial zycia jest juz zamkniety, nie uwazam zebym zrobila cos zle w szczegolnosci ze nie bylo mowy o takich forach jak ta (albo ja szukac nie moglam), a w schronisku pewnie by ja uspili bo byla w pol dzika (znaleziona na podworku przed szkola!)

Nuka, faktycznie jesli w miare szybko nie znajde DS to bede zmuszona szukac DT, jednak nie chcialabym rowniez narazac innych na koszty zwiazane z utrzymaniem zwierzaka tylko dlatego ze mam alergie

[KiNa]

  BRAK MI SŁÓW co z tego że krolika było widać przez pół klatki to nie zmienia faktu że  był przewożony w strasznych warunkach . na pewno dzieki temu że było go widać kurier zwracał szeczególną uwagę na niego...co z tego że nie wiedziałaś o takich forach. do takiego czynu nie trzeba forum tylko rozumu i odpowiedzialnosci za czyjeś życie. miałaś niesamowite szczescie że biedny królis dotarł żywy.

[bosniak]

Proponuję nie rozwijać wątku przesyłek pocztowych, tylko wrócić do tematu.

[nuka]

Bosniak 

KiNa - nigdy nie popełniłaś błędu, że tak ostro osadzasz

[Maron]

Mi jest brak slow na nie ktore wasze posty i ocenianie ludzi tak naprawde bez podstawnie!    
Czasem mam wrazenie ze tu sami 'bogowie' siedza i maja prawo do osadzania i jechania po ludziach jak im sie podoba.
Gdybym miala wyje**** na to co z krolikiem sie stanie to bym go wywalila na smietnik jak to wiekszosc ludzi robi, albo wypuscila gdzies na dwor - bo przeciez to tylko maly glupi szkodnik.
W waszych oczach ktos kto musi oddac zwierze jest gorszy? Tylko dlatego ze potrafi sie przyznac do wlasnych porazek badz przymusu dzialania takiego badz owego?
Naprawde tak ciezko pojac ze czasem trzeba zaryzykowac zeby zmienic zycie takiemu stworzeniu?! . Poza tym kilka razy pytalam o to w jakich warunkach bedzie jechac oraz jak dlugo itp itd. i uwierz mi koszt wyslania krolika nie byl tani dla mojej rodziny! Zeby ja wyslac musielismy odlozyc platnosc za czynsz!

Ale tak, jestesmy strasznymi ludzmi bo niedalam zwierzakowi zdechnac na dworzu, badz zostac zezartym przez bezpanskie psy. Oczywiscie jestem najwiekszym zlem bo wyslalam krolika do osoby ktora naprawde go chciala. Aaaa zapomnialam nadmienic ze jestem potworem bo zamiast wypierniczyc krolika szykam mu odpowiedzialnego domu  

Czlowiek tu sie zwraca nie po to zeby ktos po nim jechal, tylko po to by ktos z wiekszym doswiadczeniem mu pomogl ... Jednak jak zawsze latwiej jest kogos ocenic i go pojechac  

 

[nuka]

Maron, bardzo dobrze, że szukasz domu dla maluszka.

Nie zwracaj uwagi na posty niektórych naszych forumowych "goracych głów".

[Amy]

Dołączam się do przedmówczyni. Nie ma co się stresować przez wypowiedzi niektórych. Grunt to dobro królików, a niektórzy o tym chyba zapominają.

[Kitty27]

Dołączam się do przedmówczyni.

no i ja też

Każdy z nas uczy się na błędach.

[azi]

niestety Twoje zgłoszenie nie dotarło do działu adopcji, proszę o ponowne wysłanie na adres adopcje@kroliki.net

[Maron]

Poszlo ponownie, tym razem wyslalam z mniejszymi zdjeciami

[Iskra]

Maron- doszedł e-mail, jak wróce do domu, to wstawię ogłoszenie królewny

[nuka]

Maron, żeby była jasność sytuacji, pisząc do Iskry zdecydowałaś się oddac królewne do TOZ nie SPK. Nic więc dziwnego, że nie miałaś odpowiedzi od pośredników adopcyjnych z SPK w sprawie odebrania małej.

Iskra, działaj sprawnie

[DjLiska]

Maron..
To ja bedę się starała znaleźć jakiś transport do Sanoka, a jak nie da rady to trudno...
Króliś jest piękny więc zainteresowanie powinno być duże:)

[Maron]

Szczerze myslalam ze TOZ i SPK dzialaja ze tak napisze 'wspolnie' 

DjLiska - to czekam na jakies info co do transportu itp

[DjLiska]

Już napisałam wątek na forum o tym, że potrzebuje.
A jak nie to będę szukać pieniędzy na transport czy coś, bo bardzo chcę ją mieć...

[Iskra]

Maron, żeby była jasność sytuacji, pisząc do Iskry zdecydowałaś się oddac królewne do TOZ nie SPK. Nic więc dziwnego, że nie miałaś odpowiedzi od pośredników adopcyjnych z SPK w sprawie odebrania małej.

Iskra, działaj sprawnie

Zaznaczę z góry, że TOZ mimo dobrych chęci nie może przyjąć wszystkich zwierząt pod swoją opiekę, generalnie- strona toz to strona na której zamieszczamy również prywatne ogłoszenia adopcyjne- i nie monitorujemy ich, bo po prostu nie mamy czasu  Na tę chwilę jest chyba ok 140 psów i kotów oraz jeden królik 
W sprawie Nel- oczywiście, możemy pomóc- tj. ogłosić gdzie się da, oraz- zaoferować dom tymczasowy, ponieważ TU nie mogę się dodzwonić, a ten kicek miał jechać na DT Ale jeżeli jest potrzeba- nie będę trzymać wolnego miejsca do końca świata.
Jednak miło by było, gdyby królewna była przy okazji ogłoszona na stronie SPK, bo to strona tylko królicza i mnóstwo ludzi właśnie tam wchodzi po królika 

alterna- jeżeli zdecdujesz się skorzystać z szerszej pomocy TOZ ( czyli z DT) to kontakt na priva 
I mam pytanie- czy rozmawiałaś z rodzicami DjLiska( bo widzę, że w profilu 14 lat wpisane  ) oraz może jakaś ewnetualna kontrola przed adopcyjna na miejscu, ktoś zaprzyjaźniony by sprawdził domek? Pytam, bo jednak to kawałek drogi i jednak warto pewne rzeczy uzgodnić i sprawdzić wcześniej- różni bywa ( nie, żebym coś sugerowała, jednak ja mam za sobą kilka dystansowych adopcji i zawsze byłam ostrożna).

I- przynajmniej ja stosuję taką zasadę- że za transport zwraca nowy dom  - bo w końcu... jeżeli na opłacenie kosztó transportu( lub chociaż części) nie stać... to na zwierzaka też nie będzie 

[Maron]

Iskra, nie chce zajmowac DT krolikom ktore naprawde tego potrzebuje - narazie Neriell zajmuje sie mama, ja nie moge sie zblizac . Od piatku bedziemy ja przyuczac do kuwety i zwirku oraz granulatu - nie bardzo wiem jak 'zmusic' krolika do wcinania marchewki itp jesli ona poprostu tego nie lubi i nie tyka.
Mysle ze jak bedzie ogloszona gdzie trzeba to szybko znajdzie dom i prawda jest taka ze gdyby nie fakt iz z samotnosci potrafi sie wygryzac to bym sie dalej nie zdecydowala na adopcje. Jest taka kochana ze i alergie mozna przebolec...

Co do DjLiska, nie spojrzalam na profil , ale niema co sie napalac i wszystkiego zalatwiac jesli nawet nie bedzie transportu. Co do kosztow transportu, to mysle ze jesli komus naprawede zalezy to jest w stanie pokryc je

[bosniak]

Maron, żeby była jasność sytuacji, pisząc do Iskry zdecydowałaś się oddac królewne do TOZ nie SPK. Nic więc dziwnego, że nie miałaś odpowiedzi od pośredników adopcyjnych z SPK w sprawie odebrania małej.

To nie ma znaczenia. Królik może być zgłoszony i tu, i tam. SPK nie rości sobie pretensji do wyłączności i nie wymaga tego od oddających. Odzewu nie było, bo po prostu mail zgłoszeniowy gdzieś utknął. Teraz już dotarł i króliczek pojawi się na stronie adopcyjnej

[Maron]

Pewnie przesadzilam z wielkoscia zdjec 
Dziekuje pomoc jaka udzielacie mi i mojemu uszakow
W piatek wstawie pare nowych zdjec uszatej, znajac zycie beda z  , Jeanne uwielbia Neriell i jak ja widzi robi 

[DjLiska]

czy rozmawiałaś z rodzicami DjLiska( bo widzę, że w profilu 14 lat wpisane  icon_redface ) oraz może jakaś ewnetualna kontrola przed adopcyjna na miejscu, ktoś zaprzyjaźniony by sprawdził domek? Pytam, bo jednak to kawałek drogi i jednak warto pewne rzeczy uzgodnić i sprawdzić wcześniej- różni bywa ( nie, żebym coś sugerowała, jednak ja mam za sobą kilka dystansowych adopcji i zawsze byłam ostrożna).

Rozmawiałam z rodzicami i się zgodzili na jednego królika. Szukam transportu, bo sama nie mogę po niego przyjechać. Na wyżywienie na 100% mam pieniądze. Jeżeli dojdzie do adopcji, to bardzo chętnie przyjmę kogoś na kontrolę. Chce ogólnie adoptować królika, ale nie widziałam żadnego z bliskich okolic [jeżeli są to podajcie jakieś linki jak możecie].

[Maron]

Podbijam - Neriell w dalszym ciagu szuka dobrego nowego domku, sprawa naprawde pilna

[Maron]

NIEAKTUALNE

[Iskra]

To świetnie, gdzie malutka znalazła nowy dom?

[Kitty27]

rozumiem, że maleńka znalazła DS?

[Maron]

Witam
Tak Nel ma juz dom staly 
Jest to mloda osoba mozna powiedziec ze ze szczecina (mierzyn), bedziemy w stalym kontakcie z nowa wlascicielka.
Kroliczka pojechala samochodem z nowa wlascicielka oraz jej ojcem do swojego domu stalego.

Pozdrawiam

Ah zapomnialabym. Nowa wlascicielka zobowiazala sie wysylac co jakis czas zdjecia kroliczki, oraz informowac gdyby cos sie dzialo nie tak z jej zdrowiem.

[bosniak]

Zamykam w związku z tym, że króliczek znalazł dom.