Autor Wątek: Zator w brzuszku  (Przeczytany 390855 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline magda=)

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2813
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Moje króliki: Lukier
  • Za TM: Kruszynka, Maro i Mała Niusia
Odp: Zator w brzuszku
« Odpowiedź #340 dnia: Grudzień 19, 2011, 16:59:38 pm »
Kisiel na pewno nie zaszkodzi ;)
Suwaczek z babyboom.pl" border="0 

Is­to­ty ludzkie to je­dyny ga­tunek zwierząt, których szczerze się obawiam.

Offline kasika-k

  • Moderator forum
  • ***
  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 744
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Lublin
  • Moje króliki: Chrup, Ruda, Okej, Malina, Mimiusz <3
  • Za TM: Kubuś (świnka), Chaber (psiak), Myszka (kotka)
Odp: Zator w brzuszku
« Odpowiedź #341 dnia: Grudzień 19, 2011, 22:25:49 pm »
dla zdrowia myślę, że na pewno nie, ale dla naszych relacji z pewnością... meczyłam sie z draniem z pół godziny zanim wypił to co chciałam, i troche sie na mnie obraził bo siedział tyłem i zwiewał ode mnie na 5 metrów :bunny: tak sobie myślę że taki chyba jego urok, Baśka moja wali bobki gdziekolwiek jest i cokolwiek robi, a on jest czyściochem i robi rano i wieczorem i przez noc tylko do kuwetki, dziwi mnie to dalej i nie wiem czy to dobrze ze cały dzien nie ma nic, ale puki co bryka i fika koziołki więc myślę ze nic mu nie jest:) :bunny:

kateryna

  • Gość
Odp: Zator w brzuszku
« Odpowiedź #342 dnia: Grudzień 24, 2011, 14:09:19 pm »
a u nas podziałały 2 kapsułki espumisanu wyciśnięte na cykorie lub jabłko :) efekty w postaci 20 bobków na dywanie były widoczne w ciągu godziny :D

Offline kasika-k

  • Moderator forum
  • ***
  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 744
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Lublin
  • Moje króliki: Chrup, Ruda, Okej, Malina, Mimiusz <3
  • Za TM: Kubuś (świnka), Chaber (psiak), Myszka (kotka)
Odp: Zator w brzuszku
« Odpowiedź #343 dnia: Grudzień 24, 2011, 16:04:03 pm »
mi sie wydaje że nic mu nie jest on ma taki "harmonogram dnia" na to wygląda:) konsultowałam się z wetem (dr Ziętek) rozmawiałam z nim chyba z 40 minut przez telefon, zrobił mi wykład z układu pokarmowego króliczków i już jestem spokojniejsza:)  we wtorek zabieram malucha na wizyte ale to czystko profilaktycznie:) narazie wcisnełam w niego kisiel z siemienia n "na wszelki wypadek" i moze jutro spróbuje z kropelkami w bananie, ten króliewicz ani jabłka ani cykorii nie lubi, z bananem tez idzie ciezko ale moze jakos mu to wcisne:D

Sylwia13

  • Gość
Zator , podejrzenie guza , laparoskomia
« Odpowiedź #344 dnia: Styczeń 05, 2012, 20:30:54 pm »
 Nie mogę znaleść tematu z dokładnymi odpowiedziami więc piszę tutaj :) U mojego króliczka tydzień temu zdiagnozowano zator , pojechałam z nią do weta bo przestała jeść i robić kupki. Dostała  kroplówkę, antybiotyk, metoclopramid, heparenol, lactuloze. Przedwczoraj odstawiono lactuloze i anybiotyk dostaje teraz sorweltyl  probiotyk i reszta bez zmian. Badały ją trzy wetki z jednej lecznicy, miała 2x USG, 1xRTG(na zdięciu nic nie było widać bo pani wet stwierdziła że króliczek jest za chudy a potrzeba troche tkanki tłuszczowej , bardzo szybko schudła w czasie choroby ;(). Teraz przez  ten długi weekend dostałam metoclopramid i sorweltyl do domu razem z heparenolem mam jej dawać 2x dziennie. W drugim dniu leczenia króliczka przeciściło raz i zrobiła bardzo dużą kupkę potem robiła normalne bobki. Ogólnie jej zachowanie się  poprawiło, je sama mniej niż zazwyczaj ale i tak ma apetyt, podaje jej sok z ananasa i papaji, oraz 2x dziennie olej parafinowy a potem długi masaż brzuszka. W brzuszku czuć jej dużą bryłę jakby z pozlepianych bobków oraz twardą długą bryłę jakby tkzw.kula włosowa. Robi kupki, najwięcej po parafinie, widać nawet w tedy że są oblepione parafina, bo normalnie robi suche bobki, o różnych kształtach.
Pani wet dzisiaj stwierdziła że możliwe że  ma tam jakiegoś guza pomimo że na USG nic nie wyszło, konieczna będzie operacja, laparoskopia mówi ,że  rokowania przy takich operacjach są złe i dużo czytałam na ten temat.Bardzo boję się o moją króliczkę ma 4,5 roczku i jescze przed sobą wiele lat szczęśliwego życia. Mam nadzieję że  te bryły się zmniejszą jeszcze 3 dni może coś się zmnieni na lepsze mam ogromną nadzieję.
Czy mieliście podobny przypadek? Co sądzicie na temat laparoskopi?

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: Zator , podejrzenie guza , laparoskomia
« Odpowiedź #345 dnia: Styczeń 05, 2012, 20:56:41 pm »
Najpierw należy wyprowadzić króliczkę z zatoru, a dopiero później sprawdzić czy nic nie ma w jamie brzusznej.
Czy króliczka jest wysterylizowana?


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Sylwia13

  • Gość
Odp: Zator , podejrzenie guza , laparoskomia
« Odpowiedź #346 dnia: Styczeń 05, 2012, 21:08:11 pm »
Nie jest wysterylizowana, problem w tym że zator nie przechodzi tylko się powiększa wdłóg weterynarza pomimo podawania leków...

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Zator , podejrzenie guza , laparoskomia
« Odpowiedź #347 dnia: Styczeń 05, 2012, 21:37:45 pm »
Myślę ,ze powinnas jej dawać dużo pić ,zmuszać wręcz, dopajać ,zeby rozmiekczyc to co ma w brzuszku. No i masować  dużo. Można ugotowac lekki kompocik z surowego jablka , żeby chetnie duzo pila. Mozesz takze ugotować glutki z siemienia

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Odp: Zator , podejrzenie guza , laparoskomia
« Odpowiedź #348 dnia: Styczeń 05, 2012, 22:13:35 pm »
jak juz bobki sie zaczely to bedzie robic...ruszaj ja,poganiaj po mieszkaniu,wkladaj na cos np .fotel nie zeskoczy i powtarzaj tak kilka razy...ruch juz niejednego uszaka  wyratowal od zabiegu i to bardzo trudnego zabiegu tylko udanego dla naprawde dobrego weta
uszak je? dopajaj rumiankiem,mieta,pillnuj aby jadl siano,dobrze dziala cykoria,ew. suszki to wszystko ladnie "przepycha"...na temat zatoru jest duzo na forum
co wet. proponowal laparotomie? czy laparoskopie?laparoskopia u uszaka,pierwszy raz slysze :/

tabl. z papaja sa super,polecam w takich problemach
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Sylwia13

  • Gość
Odp: Zator , podejrzenie guza , laparoskomia
« Odpowiedź #349 dnia: Styczeń 05, 2012, 23:01:04 pm »
kurcze sama już nie wiem laparotomia czy laparoskopia, jak dowiedziałam się że ma mieć operacje to powstrzymywałam się od płaczu żeby na idiotke nie wyjść ;( Mówcie jakieś sprawdzone porady na zator bardzo mi się przydają :) Nie wiem już jak z tym olejem parafinowym w sumie robi po nim więcej bobków, strasznie schudła martwie się że to może być  jednak jakiś guz... A wiecie może jak procentowo uszatki przeżywają po takich operacjach  chodzi mi o  procent szans , wiem jedynie że jest to bardzo niebezbieczny zabieg nawet wetka mnie nastraszyła ale po mimo to koniecznie chce zrobić zabieg w poniedziałek... Pół dnia już rycze , tak bardzo kocham mojego misiaczka. Proszę pomóżcie  mi  bo znacie się na tym lepiej odemnie .

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Zator , podejrzenie guza , laparoskomia
« Odpowiedź #350 dnia: Styczeń 05, 2012, 23:13:35 pm »
Sylwia co ci poradzić ...To jest niebezpieczny zabieg , ale może jej uratować żyucie. Tylko czy to jest zator czy guz. Bo jesli je i bobczy  to możnzby przypuszczac  ,ze z zatoru wyjdzie , masować , poić no i leki na perystaltykę . Natomiast jeśli guz+, no to tylko operacyjnie. A nie masz sie jeszcze kogo poradzić? W sensie innego weta , koniecnie od królików > A nie mozesz jechać do Krakowa do dra Barana lub dr Lewandowskiej na konsultacje?
Mozesz ja dokarmiać Critical Care lub Rodi Care

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Zator , podejrzenie guza , laparoskomia
« Odpowiedź #351 dnia: Styczeń 05, 2012, 23:14:44 pm »
Dori i Reniaw podały Ci bardzo pomocne i sprawdzone sposoby :) Myślę, że powinny wspomóc usuwanie tego zatoru. Trzymam za to bardzo kciuki :)
Sylwia, na zapas nie martw się. Póki zator nie zostanie usunięty nie można za wiele mówić o guzach.
A czy ta wetka jest na prawdę poleconym wetem dla królików? M.in tu, na forum czy SPK?

Dokładnie nie da się okreslić jak procentowo uszaki przeżywają takie zabiegi. To zależy od kompetencji weterynarza, od stanu zdrowia uszatego i losu także. Nie wiem dlaczego Wasza wetka tak się porywa do tego zabiegu. A badania? Krew?
Do RTG raczej ilość tkanki tłuszczowej ma niewiele do rzeczy.... ale mogę się mylić.

Sylwia13

  • Gość
Odp: Zator , podejrzenie guza , laparoskomia
« Odpowiedź #352 dnia: Styczeń 05, 2012, 23:38:22 pm »
Miała tylko badania kału ale krwi nie badali , jeźdże do weta w częstochowie "Zwierzyniec" może ktoś zna i atk zajmuje mi to dużo czasu po pół godziny w jedną stronę... Do Krakowa mam za daleko i nie miał by ze mną kto jechać :( Chyba będę musiała jechać w sobote do weta bo braknie mi heparolu to jes lek osłonowy na wątrobe , może poprosić o badanie krwi ? Ile takie badania kosztują ? Kurcze dałam jej kminek podobno pomaga na trawienie smakuje jej, co jej jeszcze można podawać ? Ogólnie wydaje mi się że je te bobki ceko bo wyjada jakieś bobki z pod siebie.

Sylwia13

  • Gość
Odp: Zator , podejrzenie guza , laparoskomia
« Odpowiedź #353 dnia: Styczeń 05, 2012, 23:39:57 pm »
A ile takie leczenie zatoru może trwać ? U niej jest już od 8 dni... Czy to jest długotrwały proces ?

Offline Anna39

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 427
  • Płeć: Kobieta
Odp: Zator , podejrzenie guza , laparoskomia
« Odpowiedź #354 dnia: Styczeń 06, 2012, 04:17:38 am »
Sylwia, podaję linka do wątku moich uszaków.
http://forum.kroliki.net/index.php?topic=11095.60
Opisałam tam cały proces wychodzenia Trusia z zatoru. Niestety operacja była konieczna. Podkreślę jedynie, że mój Trusio był pod opieką jednych z najlepszych wetów w Warszawie od uszaków. Gdyby zajmowali się nim weci psio-koci nie miałby szans na przeżycie. Ponieważ operacja jest bardzo dużym ryzykiem dla życia królika jest niezmiernie istotne w jakie ręce oddajemy uszaka.
Poczytaj te wątek może z czegoś skorzystasz. Mocno trzymam kciuki za wyjście z zatoru twojego króliczka.

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Odp: Zator , podejrzenie guza , laparoskomia
« Odpowiedź #355 dnia: Styczeń 06, 2012, 12:11:48 pm »
nie piszesz czy uszak je sam,jak sie zachowuje?podawaj to jedzenia,picia to co Ci juz pisalam wyzej i co inne dziewczyny radza
jak nie masz dobrego weta,naprawde dobrego,"kroliczego" to nie wierze ze tak ciezki zabieg sie uda
wetce chodzi o laparotomie czy otwrcie brzucha...masz czas...korzystaj z rad,wg mnie uda sie uszakowi wyjsc z tatoru a potem bedziesz sie zastanawiac czy to guz

moj poprzedni uszak z zatoru "wychodzil" 2 tyg...bobki byly male i malo..

mozesz podac teraz pol tabl Sylimarolu 35 mg..nie zaszkodzi,teraz jak moj Franek zatkal sie to mu podalam,po paru godz zaczal wcianc sam
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: Zator , podejrzenie guza , laparoskomia
« Odpowiedź #356 dnia: Styczeń 06, 2012, 12:50:18 pm »
Kleik z siemienia lnianego - łyżka siemienia na szklanke wody, zagotować, ostudzić, odcedzić, podawać pozostały po odcedzeniu kisiel strzykawką. Podawaj również leki na wzdęcie np. espumisan (w zatkanych jelitach łatwo gromadzą się gazy). Wskazane są tak jak napisała reniaw napary z ziół (np. herbatka z kopru włoskiego, melisa, rumianek). Królik musi pić, musi się ruszać, aby wydalić bezoary. Czasem wychodzenie z zatoru trwa nawet dwa tygodnie.
Pytałam, czy króliczka jest wysterylizowana, bo najczęstszymi nowotworami u samiczek są nowotwory w obrębie macicy i jajników, dające nierzadko przerzuty do jamy brzusznej. Ale to tylko odległa hipoteza. Trzeba na razie leczyć zator, a potem myśleć co dalej.


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Sylwia13

  • Gość
Odp: Zator , podejrzenie guza , laparoskomia
« Odpowiedź #357 dnia: Styczeń 06, 2012, 13:04:38 pm »
Je sama i pije też sama , podaje jej herbatkę z kminku bo wetka poleciła. Dużo po tym siusia , dzisiaj sklepy zamknięte i siemienia nie dostane, zastanawiam się czy poddawać jej ten olej parafinowy . Niby po tym więcej kupek robi ale czytałam że nie zawsze się to stosuje... Dzisiaj robi wielkie bobki, może to z niej wyjdzie. Martwię się jednak rozmiarem tych kulek w jej brzuszku  jedna ma 4cm i to jest taka bryła a druga jest podłużna i ma ok 5cm...

« Ostatnia zmiana: Styczeń 06, 2012, 13:09:50 pm wysłana przez Sylwia13 »

Sylwia13

  • Gość
Odp: Zator , podejrzenie guza , laparoskomia
« Odpowiedź #358 dnia: Styczeń 06, 2012, 13:43:26 pm »
Znacie jakiś dobrych wetów z częstochowy ? Moja wetka nie  jest specjalistką tylko radzi się specalisty , mogłam się zapytać skąd on jest . A  jak powinno sie prawidłowo wykonywać masaż  brzuszka ? Podobno Margo mówiła ale nie moge znaleść...

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Zator , podejrzenie guza , laparoskomia
« Odpowiedź #359 dnia: Styczeń 06, 2012, 14:29:19 pm »
Zamiast Sylimarolu możesz podawać Hepatil jak masz .Pół tabletki
Masaż brzuszka  rozpoczyna sie odżeber królika należy ruchami okrężnymi masować podwozie krolika w stronę omyczka . Tak regularnie naciskając ale nie za bardzo.Najlepiej isąśc na podłodze , krolika między nogi żeby nie zwiał glową do siebie i masować .Często , kilka razy dziennie ale zwracaj uwagę ,zeby nie nciskać za bardzo bo jelitka są delikatne I tak w strone omyczka . Mozesz delikatnie mu   dupcię podnosić w końcowej fazie masowania. Myśle że zrozumialaś , bo wiem na czym to polega ,ale opisac trudno.Pamiętaj aby to , te kule jeśli to złogi ,żeby rozmiękczać. Parafina nie szkodzi i jeśli robi więcej bobków tzn ,że daje poślizg . Zresztą parafiny krołik nie trawi. A jak nie masz siemienia  to parafina może pomóc.

Caly czas się zastanawiam czy to bezoary , gdzies czytalam ,ze wet podejrzewal złogi a potem wyszly guzy na jajnikach . No i tu potrzebny jest doświdczony wet.....