Kochani chciałabym się podzielić moim sposobem na siano. Jest bardzo prosty i sama się sobie dziwię, że dopiero teraz na to wpadłam!
Za paśnik robi u mnie ociekacz na sztućce metalowy, okrągły. Pod spodem ma podstawkę również okrągłą. Długo walczyłam z sianem, które było wszędzie.
Dzisiaj mnie natchnęło- a gdyby tak pod miejsce, gdzie Semir je siano podłożyć karton z troszkę wyżej wyciętymi brzegami? wygląda to coś mniej więcej jak kuweta tylko że z kartonu. Od dziś skończył się koszmar z latającym sianem! dlaczego dopiero teraz na to wpadłam
Dzisiaj postaram się wkleić zdjęcia mojego jakże pomysłowego odkrycia:) wtedy na pewno zrozumiecie o co mi chodzi:)