Odkąd moje diabełki stały się bezklatkowe zaczął się problem z paśnikiem.
Którego nie było gdzie przymocować. Próbowałam z plastikowym koszyczkiem, jak był duży, to Fluffy do niego właziła i robiła sobie z niego kuwetę. Wzięłam małe pudełko, to wywalały siano z niego i sikały na nie. Wszystko żeby obsiurać siano.
Kupiłam w ikei mały wiklinowy koszyczek. To też wywalały z niego siano, a Maciuś to lubił nawet nim rzucać na wszystkie strony.
No i w końcu znalazłam w ikei ten pojemnik na gazety i przymocowałam do nogi od stolika z telewizora i jest genialny.
Dzięki wielkie dla pomysłodawcy.