Bez urazy, ale tak to jest jak sie zaczyna od d*py strony...
Porady wrzucam na swojego bloga - ewentualnych zainteresowanych zapraszam (link w profilu), ale ostrzegam, ze moj twor jest generalnie skierowany do bardzo poczatkujacych, wiec niektore rzeczy sa podane w mocno "lopatologicznej" formie...
Ludzie, ktorzy twierdza, ze krolik jest zbyt glupi, widac nie maja odpowiedniego podejscia... Jak za jednym razem nie wyjdzie, to sie kupi nowego, co nie? Haha. Smieszne... Gdyby wszyscy wychodzili z takiego zalozenia, to nie istnieliby ani treserzy (nie lubie tej nazwy... brr...) zwierzat ani sportowcy... "Ten zawodnik jest kiepski, to poczekajmy az umze i zawiazemy kontrakt z nowym..."
To w jaki sposob pisza niektorzy ludzie mnie po prostu dobija. Az mi sie, kurka, odechciewa cwiczyc z Zuzia... HA HA HA HA HA (diaboliczny smiech Black_), czy wy SERIO myslicie, ze moja kroliczyca przyswaja sobie wiedze od razu? Ze ona skacze sama od siebie tak jak na filmach? Ze nie podlazi pod przeszkody, zeby je osikac, albo pogryzc czy w inny sposob zniszczyc? Ze nie odwraca sie zadem demonstrujac co o mnie sadzi?
Ze wszystko wyglada jak na filmikach? Ze jest slodka, kochana i przytulasna? Ze naprawde caly czas ja tule i nigdy nie rzucam przeklenstw pod jej adresem? Ze nie mam ochoty przerobic jej na pasztet albo wywiezc gdzies na Syberie, kiedy z uporem maniaka obgryza moje lozko albo sika na panele? Ze ona sama sie uczy wszystkiego? Ze od razu wie, ze ma skoczyc albo podac lape? Ze nie musze powtarzac tysiac-piecset-sto-dziewiecset razy jakiejs sztuczki, zeby zalapala o co chodzi? Ze jest nam latwo i przyjemnie? Ze ja nie zaczynam od prostych "polsrodkow", zeby zademonstrowac Zuzi o co mi chodzi ( jak np. przy nauce podawania lap) tylko od razu przechodze do skokow i zwiekszam wymagania?
Jesli tak, to jestescie niesamowicie NAIWNI i bardzo latwo jest Was oszukac kolorowymi, wesolymi filmami na Youtube...
I szlag mnie trafia, jak pisza do mnie ludzie, ktorych kroliki NIE CHCA SKAKAC! No nie zalamujcie mnie nawet?! A skad niby ten biedny krolik ma wiedziec, ze powinien skoczyc, najlepiej od razu caly korytarz poruszajac sie rownolegle do osoby go w niego wprowadzajacej? Z kosmosu? TO JEST TYLKO ZWIERZE. Zakodujcie to w pamieci, zanim znowu uznacie, ze trening to klapa.
Jesli chcecie wplynac nienaturalnie ( bo kroliki nie sa z natury karne i nie ucza sie tak latwo jak psy) na zachowanie pupila, zacznijcie od siebie... Chcesz pracowac z krolikiem? Popracuj nad cierpliwoscia... Czasem trzeba troche poglowkowac, zeby dojsc do tego jak WYJASNIC zwierzeciu co ma zrobic. Zapracuj na jego ZAUFANIE. Wprowadz element POZYTYWNEGO WZMOCNIENIA.
Ja nie mialam wszystkiego podanego na tacy. Mialam za to zlosliwego, leniwego, upartego krolika i dobre checi. Czasem wychodzilo, czasem nie... Na nawet maly sukces potrzeba pracy i czasu. Takze w kwestii uczenia krolikow sztuczek, choc w gruncie rzeczy krolik zapamietuje po prostu, ze za wykonanie jakiejs czynnosci otrzyma nagrode. Nie wiem jak dziala w tym zakresie psychika psa. W kazdym razie kroliczki maja male mozdzki, szkoda, ze niektorzy ich wlasciciele tez...