Autor Wątek: Ciężki przypadek  (Przeczytany 12014 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Karolinah

  • Gość
Ciężki przypadek
« dnia: Czerwiec 17, 2009, 18:10:22 pm »
Mam królika już 4 rok. Nie mam go od małego. Obecnie ma 6 lat. Różne epizody się z nim zdarzały, ale ostatnio stał się nie do wytrzymania. Przez wiele godzin w dzień i w nocy gryzie klatkę. Ignoruje go, ale to nie pomaga. Domaga się o 2 w nocy jedzenia, mimo iż dostaje go w miarę, jak na swój wiek. Nie wiem, już co mam zrobić. Ja i moja rodzina nie radzimy sobie już z nim. Problem polega na tym, że nie jestem jego pierwszym właścicielem. Przeważnie był oddawany z tego samego powodu - gryzienie klatki o czym dowiedziałam się dopiero niedawno. Nie pomaga ignorowanie, nie pomaga wynoszenie do innego pomieszczenia ani przykrywanie kocykiem. Robi to nagminnie ciągle tylko gryzie i gryzie klatkę. Bawię się z nim przez większą część dnia, ale to tez na nic. Proszę pomóżcie bo już nie mam do niego sił.

Offline roxi7659

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2412
  • Płeć: Kobieta
  • króliki :)
Ciężki przypadek
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwiec 17, 2009, 18:17:05 pm »
Karolinah może króliś się poprostu nudzi ?
Daj mu jakiąś drewnianą bądz wiklinową zabawkę żeby mógł sobie ją obgryzać i nie nudzić się ..
Może by tak domek z kartonu ? Albo wiklinowy tunel ? Jest wiele pomysłów na urozmaicenie królikom czasu spędzanego w klatce :)

Pixia

  • Gość
Ciężki przypadek
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwiec 17, 2009, 18:56:47 pm »
Karolina ja bym była również za wsadzeniem czegoś do klatki, ekstra sprawdza się rolka po ręcznikach papierowych i karton. Też przez to przechodziłam, po mimo że królik był w innym pokoju przy zamkniętych drzwiach było go słychać. Skończyło się na tym że królik nie jest wcale zamykany na noc i to jest najlepsze wyjście przynajmniej u mnie. (Z resztą wcale już nie jest zamykany nawet jak gdzieś wychodzę, to zostaje razem z psem.) Pierwsze dwa dni rozrabiała w nocy ale nauczyła się i teraz nie mam z nią problemów (oprócz tego że o 4-5 uskutecznia zabawy ze swoimi przyrządami). Może zaufaj trochę królikowi i jeśli masz możliwość to zostaw go noc w pokoju, może w tym co sama jesteś. Wiem że jeszcze takie specjalne kojce się sprawdzają, mają większą powierzchnię i królik nie czuje się taki przytłoczony.

karola

  • Gość
Ciężki przypadek
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwiec 17, 2009, 19:18:31 pm »
Ja też za tym jestem.

Nuna

  • Gość
Ciężki przypadek
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwiec 18, 2009, 08:28:23 am »
Pewnie to juz jest taki nawyk, tyle lat w klatce ...

Karolinah

  • Gość
Ciężki przypadek
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwiec 18, 2009, 08:38:34 am »
On jest wypuszczany w dzień na kilkanaście godzin. A rolkę papieru już przechodziłam nie pomogło. Niestety na noc nie mam możliwości by go wypuścić.

Offline roxi7659

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2412
  • Płeć: Kobieta
  • króliki :)
Ciężki przypadek
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwiec 18, 2009, 09:49:02 am »
Karolinah No a może masz miejsce na zagródkę ? Jest ona zdecydowanie większa i króliś może tam hopsać w nocy :)

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
Ciężki przypadek
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwiec 18, 2009, 12:06:52 pm »
Karolinah,  Susek biegał dziennie nawet  po 16 h a i tak dziennie byłam budzona nad ranem - kiedyś to pół nocy grał ...  Kiedy przeniosłam je do innego pokoju - tam sobie może gryźć ile chce. Obawiam się , że tego nie da się oduczyć.
SylwiaG

Karolinah

  • Gość
Ciężki przypadek
« Odpowiedź #8 dnia: Czerwiec 18, 2009, 19:04:39 pm »
Jak już mówiłam, nie mogę go w nocy wypuścić. Mieszkam z rodzicami i nie wyobrażam sobie, jakby wskoczył np. mamie do łóżka. Dodatkowo mieszkanie zostałoby w opłakanym stanie. On w ciągu dnia ma taką zagródkę, problem tylko w tym że ją ciągle przeskakuje, mimo iż ma ona ponad metr wysokości. To jego kolejna poważna i uciążliwa wada. On dopiero od tygodnia zaczął tak mocno gryźć klatkę całą noc. Za dnia też zamiast biegać woli wskoczyć do klatki i tam siedzieć i ją gryźć. Nikt go nie wyrzuca, może biegać ale wybiera klatkę...

Offline Fallen

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1158
Ciężki przypadek
« Odpowiedź #9 dnia: Czerwiec 18, 2009, 20:53:04 pm »
To może zamknij drzwi od pokoju , zabezpiecz klatkę i go puść ?  :lol

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
Ciężki przypadek
« Odpowiedź #10 dnia: Czerwiec 18, 2009, 22:24:38 pm »
Karolinah,  ja kupiłam juz nawet zatyczki do uczu - też nie mogłam wypuszczac ich w nocy. Zatyczki trochę pomogły , ale rano zawsze były w nogach  :DD
SylwiaG

Dorota1000PNS

  • Gość
Ciężki przypadek
« Odpowiedź #11 dnia: Czerwiec 18, 2009, 22:54:17 pm »
Heh, miałam ten sam problem z Trusią, ale żeśmy się dogadały. Jak? Otóż za każdym razem (od samego początku) jak tylko zaczynała głośno skubać pręty to jej otwierałam klatkę - czy to noc czy to dzień...na początku siedziała jak wryta z miną "ossochosi? Ja tylko piłuję ząbki!", ale chwile potem wychodziła, pobiegała i fruu z powrotem do domu. Dzięki temu się nauczyła (oczywiście nie od razu), że jak gryzie klatkę to znaczy dla Nas, że chce wyjść. Jak to się stało, że przestała skubać prętów w nocy? Przestałam jej otwierać...z czasem tylko tą czynność powtarzałam w dzień. Kosztowało mnie to dużo cierpliwości i nie dospanych nocy, ale mi się udało  :DD teraz dopomina się tylko w dzień, a w nocy mam cisze, chyba że zacznie skakać z jednego końca klatki na drugą...ale nie gryzie prętów!

Offline vocativus

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 101
Ciężki przypadek
« Odpowiedź #12 dnia: Czerwiec 18, 2009, 23:26:22 pm »
Mój Sraluch też gryzł i klatkę i płotek (jak już odkrył że można to gryźć i ładnie hałasuje)... rozwiązaniem w moim przypadku było rozwieszenie szmat tam gdzie to robił. Czyli wszędzie :D kup jakiegoś taniego materiału, wygotuj w pralce (żeby się przy kolejnym praniu nie kurczył) potnij na odpowiednie kawałki i żabkami do firan to poprzyczepiaj. U mnie szmaty wiszą do wys. 50cm od podłogi po wewnętrznej stronie płotka (ma wys. 100cm) i na klatce ma położony ręcznik (pod nim kawałek kartonu - dzięki temu może sobie bezpiecznie na klatkę wskakiwać). Żabki możesz przyczepić do prętów opaskami zaciskowymi (można je kupić w sklepie elektronicznym). Jak się szmata zabrudzi to zdejmiesz jak firanę, wypierzesz i bez problemu zawiesisz. Możesz się bawić w wychowywanie ale to nie ma sensu :D Prędzej czy później i tak zacznie się tłuc :D

Karolinah

  • Gość
Ciężki przypadek
« Odpowiedź #13 dnia: Czerwiec 20, 2009, 15:58:52 pm »
Wydaje mi się, że będzie musiał zmienić znów właściciela. Cała rodzina jest już wykończona jednym małym królikiem.

kasiagio

  • Gość
Ciężki przypadek
« Odpowiedź #14 dnia: Czerwiec 20, 2009, 16:01:07 pm »
Karolinah, mój Maki też tak tłucze się w domu w nocy szczególnie  do tej pory był na balkonie zamknięty w klatce a od 3 nocy zamykam go ww łazience i wypuszczam  cała rodzina śpi spokojnie i Maki jest zadowolony (dodaje że moja łazienka jest duża )  :bukiet

Aneczka

  • Gość
Ciężki przypadek
« Odpowiedź #15 dnia: Czerwiec 20, 2009, 16:20:56 pm »
Frot tez się tłucze, a jeszcze muszę go zamykac, bo mimo, że trzy tygodnie od kastracji minęły, to jeszcze strzela moczem, i bynajmniej nie wpadłabym na pomysł, żeby go komukolwiek oddawac, generalnie to pomału sie przyzwyczajam. Nie wiem, czy to, ze zwierze nie chce byc zamknięte jest dobrym powodem, żeby sie go pozbyć, tego się raczej można było spodziewać. Mój Bulion w ogóle nie ma klatki, mieszka w pokoju 4m na 4 m, a tez drapie drzwi, bo chce się wydostac, a co dopiero królik w klatce 100 na 50zm, czy jeszcze mniejszej

Karolinah

  • Gość
Ciężki przypadek
« Odpowiedź #16 dnia: Czerwiec 20, 2009, 18:50:07 pm »
Przeciez nie moge dać królika na balkon, a w łazience też go słychać. Ja już wszystkie możliwe koncepcje z nim przerabiałam - nic nie pomogło :( Nikt nie mówi, że jest zamknięty bo lata kilkanaście godzin na wolności. Jest zamykany tylko na noc.

nuka

  • Gość
Ciężki przypadek
« Odpowiedź #17 dnia: Czerwiec 20, 2009, 19:17:46 pm »
A jakie warunki ma stworzone na czas nocnego odpoczynku? W sensie co do dyspozycji ma królik nocą w łazience?

bewitched

  • Gość
Ciężki przypadek
« Odpowiedź #18 dnia: Czerwiec 21, 2009, 20:00:53 pm »
A jakby tak wymienić klatkę na akwarium ;>  ?

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Ciężki przypadek
« Odpowiedź #19 dnia: Czerwiec 21, 2009, 20:04:44 pm »
Akwarium ma nieodpowiednia cyrkulację powietrza, aby trzymać w nim królika. Najlepsza jest duża klatka, zagródka lub bezklatkowo. Akwarium to zdecydowanie zły pomysł.