No wreszczie udalo mi sie znalezc chwilke.
Trudno oderwac sie od tej slodkiej krolinki
Wczoraj wypuscilam ja w pokoju z kontenerka i odrazu zaczela kicac i brodkowac po pokoju
Nie spieszyla sie z pojsciem spac choc jej biedna mama padala juz na pyszczek
Kiedy bylam w pracy dogladala jej moja mama, Miksia lezala, prawie nic nie jadla...malo je, szczegolnie lubi ziolka, które dała jej Azi, pogryza tez galazki od Slodkich uszu
(dziękujemy
)
Pewnie musi sie zaaklimatyzowac... Narazie caly czas jest pod wrazeniem wszystkich nowosci, wszedzie chce wejsc (jest bardzo ciekawska), chodzi za mna po domu, choc chcialam aby byla poki co tylko w jednym pokoju, bo tam ma bezpiecznie... tu gdzie prąd itp. musze jej pilnowac. Glaskanie uwielbia, bosko bawi sie firanką
No po prostu cudowna królinka.
Nie jest strachajłem, o nie
Wyglaskana jest juz od Was i ciagle jej mało