Uwaga, uwaga, dwie baranie piękności się przypominają
Sytuacja się nieco zmieniła, dziewczynki coraz częściej zaczynają się przeganiać i przypychać, więc zapadła decyzja, że do adopcji idą jednak osobno.
Kilka słów o ich charakterach: Arielka jest wyjątkowo energiczna, żywiołowa, ciekawska i pomysłowa. Jest też bardzo inteligentna, w mig załapała, o co chodzi z kulą-smakulą, po pierwszym podaniu żurawiny pojęła też, że największe prawdopodobieństwo jej dostania pojawia się poprzez wlezienie na kolana tymczasowej matce. I tak robi
Arielka musi znaleźć się w domu bezklatkowym, gdzie będzie mogła dokonywać długich, wyczerpujących biegów, eksplorować nieznane terytoria i mieć kontakt z króliczym kawalerem oraz z ludźmi (jest odważna i towarzyska). Eksploracji czasem dokonuje ząbkami, ale można temu zaradzić, zabezpieczając kable
Ariela jest przepocieszna, kręci piruety na kocu, robi dzikie wyścigi z samą sobą i często staje słupka, nadzorując otoczenie/próbując uzyskać coś do jedzenia.
Halo? Wypuśćcie mnie!
Wspólne więzienne:
Pocahontas jest bardziej nieśmiałą i wycofaną króliczką niż Arielka, ale ciekawość jednak bierze górę i czarna, malutka baranka udaje się też na wyprawy po kuchni, gdzie chętnie siedzi pod stołem. Rozpędza się też po kafelkach (obie dziewczyny sobie z nimi radzą) i na swoich kudłatych pampuchach cudownie się ślizga po korytarzu. Jest mniej odważna i przebojowa niż jej siostra, ale kulę-smakulę też szybko opanowała, więc inteligencji jej nie brak. Królinka zdecydowanie potrzebuje króliczego towarzysza, dzięki któremu zewnętrzny świat będzie dla niej mniej tajemniczy. Czarnusia nie boi się ludzi, lubi głaski, ale uwielbia też buszowanie po zakamarkach, jak każdy królik. Dlatego domek wolnowybiegowy bardziej niż mile widziany.
Jest łakomczuszką, sporo je, na szczęście obie lubią sianko i wcinają go sporo. To przeurocza, rozbrajająca króliczka, nieduża jak na baranka, z długą, włosopodobną sierścią na główce, bokobrodach i na dupce.