Królikom pomagamy od zawsze. Króliki są z nami od zawsze...
Współpracowaliśmy ze schroniskami oraz organizacjami pomagającymi zwierzętom. Z lecznic trafiały do nas króliki chore, porzucone, skazane na śmierć. Żadnemu nie odmówiliśmy pomocy. Wychowywaliśmy maluchy od pierwszej doby życia, pomagaliśmy nieuleczalnie chorym królikom zaznać miłości i ciepła na końcu swej drogi. Szukaliśmy rozwiązań medycznych na całym świecie. Szukaliśmy nowych kochających domów, nowych opiekunów, kojarzyliśmy królicze pary.
Z roku na rok spraw, problemów i królików przybywało. Nasze domy rozszerzały się do granic możliwości aby pomieścić coraz to nowych króliczych lokatorów. Doba zadziwiająco szybko się kończyła i świat zastawał nas przy podawaniu kroplówek , leków, dokarmianiu i zmienianiu opatrunków. Ilości leków, strzykawek, igieł i oprzyrządowania medycznego dawno już przekroczyły wyposażenie ostrego dyżuru. Przeszliśmy przez wszystkie możliwe królicze choroby i dolegliwości. Rehabilitowaliśmy króliki z urazami, złamaniami, po amputacji kończyn i niepełnosprawne.
Teraz jako
FUNDACJA KRÓLEWSKA chcemy na jeszcze większą skalę dawać szansę życia chorym i porzuconym królikom. Chcemy też znaleźć jak najwięcej kochających domów bezdomnym uszakom.Chcemy bronić praw zwierząt, które wiele ludzi traktuje jak zabawkę lub materiał na futro.
Nasze serca oddaliśmy ukochanym uszakom. Niektóre z nich odeszły po ciężkiej walce. Odeszły i pozostawiły ogromną pustkę i żal do świata...Wafelek, Tiga, Karmela, Czesio, Kluseczek, Jaśminka, Bosman, Lucjan, Ogonek...
Ogonek jest naszym patronem. Walka o jego życie była jedną z najcięższych nie tylko fizycznie ale i psychicznie. Radość i beztroska w oczach królika, któremu prawie nikt nie dawał szansy na przeżycie jest bezcenna. Na przekór lekarzom Ogonek udowodnił, że można kicać jak się chce, choćby na krótko, ale można i trzeba pokazać że warto walczyć i kochać,że miłość i wiara jest czasem lepsza niż medycyna...