Agusiu, dziewczyny dobrze radzą - lepiej królików swoich z tymczasami nie puszczać razem, jeśli nie chcesz tymczasa adoptować. Marta wyjaśniła dlaczego.
Natomiast co do niekastrowanego samczyka (czyli Twojego Miśka), to podejrzewam, ze nie byłoby problemu z tymczasowaniem, jeśli nie wykazuje zachowań terytorialnych - ale czy jesteś w stanie to stwierdzić bez jego kontaktu z innym królikiem? Wnioskuję, że Twój samczyk, mimo że niewykastrowany, nie uprzykrza Ci życia obsikiwaniem z półobrotu, gwałtami, bzyczeniem, nakręceniem etc. Ale jeśli pod Twój dach zawita inny królik, z Miśka może diabeł wyleźć i urządzi Ci w domu armageddon
Oczywiście w grę na DT czy jako towarzysz dla Miśka wchodzi tylko kastrowana samiczka/samczyk.