ależ plany króliśków na cały kolejny dzień są oczywiste.
Rano pobudka,przeciąganko, pieszczochy i obchód mieszkania ze szczególnym uwzględnieniem wszelkich zmian, np. przestawiony mebel należy zaznaczyć bródką albo obsikać koniecznie w trakcie wyskoku z obrotem, żeby od razu objąć teren dookoła;
potem śniadanko, zawsze najpierw należy wybrać co lepsze kąski bo i tak miskę zabiorą
a później to już "chata wolna" można do woli biegać, skakać, odpoczywać w ulubionym miejscu, obsikać kanapę, zrobić demolkę np na parapecie, przegryżć widoczne kabelki, prześcielić łóżko, napracować się nad nową dziurą w dywanie... I tak beztrosko mija czas do powrotu opiekunów do domciu.
I zaczynają są pieszczochy, i czasami można ludzia zaprosić do wesołej zabawy, i trzeba się chować jak zobaczy efekty całodzienych króliczych wysiłków i wystarczy, że uchate przymilnie otrze się o nogi i już może obmyślać nowe rozrywki bo ma wszystko wybaczone. A potem smaczne kąski na kolacyjkę, pieszczoszki, buziaczki i nareszcie można iść spać