toż to takie małe... wiele miejsca nie zajmuje, tylko ogromu miłości :
och na ja wiem, tylko u mnie dwie bandy takie sfatygowane .....w jednej terrorystka Roksanka - która kilka razy dziennie tłucze swego męża, choć małemu może zaczęłaby matkować hyhy Druga banda - to schorowańce.... choć milsze.
Ja bym go wzięła -mówię poważnie, ale lepiej mu będzie w domu gdzie będzie miał wszystko, u mnie byłby 5 "dzieckiem" (ślimaków nie liczę hyhy),a nie chce mu tworzyć domu "na pół gwizdka". Kłaniają się niestety finanse ......