Z wieści nowych
Gizmo jest już w nowym domku na Pomorzu
Maniek też od tego tygodnia mieszka już w swoim własnym domu pod czujnym okiem Pani weterynarz
Również
Alek Trusiak już w pięknym nowoodrośniętym futerku dziś szczęśliwie dojechał do nowej opiekunki
Jutro w trasę do (narazie) DT wyrusza też
Bigos Śnieżka która okazała się kastrowanym samcem
Śnieżkiem kilka dni temu tez pojechał do DT z możliwością DS
Niebawem do nowego domku pokica też już wysterylizowana
Brudzia. Dziewczyna miała drobne przeboje podczas zabiegu, okazało się, że jej serduszko jest bardzo delikatne, więc czekają ją 3 tygodnie obserwacji, ale tuż po niej trafi do nowego domku z nowym chłopakiem
Z wieści trochę gorszych
Jurand Bieluch ma nawrót problemów oczkowych
Prawdopodobnie pod gałką oczną tworzy się ropień
Wisi nad nami groźba amputacji, ale jak narazie kropelki pomagają mu na tyle, że mamy ogromną nadzieję, że oczko uda się uratować. Sam Jurek jest bardzo dzielnym pacjentem, jakby wiedział, że walczymy w jednej drużynie, ładnie daje zakraplac kropelki do oczu
Matylda Szarusia leczy drobne zapalenie sutków, całe szczęście jesteśmy już po kuracji antybiotykowej, ale jest jeszcze szansa, że problem powróci. Szarusia bardzo sie uspokoiła, i chociaż w klatce dalej jest terytorialna, to poza nią jest już grzecznym kroliczkiem
A przede wszystkim cudownym
Ostatnimi czasy trafiły tez do nas trzy sztuki znaleźne
Edward, srokaty chłopak, bardzo towarzyski, zaniedbany, ale zdrowy. Trzeba go troszkę podtuczyć, bo chyba dostał długą szkołę życia
Truskawka odebrana dziś z lecznicy. Piękna, młoda panna, trochę przestraszona, ale pozwala na głaskanie i dotykanie, a nawet wkoczyła mi dziś na kolanka
No i największa bieda
CiasteczkoSamiczka
Niestety chora
Poza bardzo zaawansowanym świeżbem, który pokrywa jej uszka, oraz nosek (głównie, bo na skórze też widać łuski gdzieniegdzie), ma syfilis. Opuchnięty, zakrwawiony nosek nie pozwala małej jeść bez bólu. Nawet kichanie widocznie sprawia jej ból. Dodatkowo ząbki dziewczynki są przerośnięte i zaostrzone, więc jedzenie jest dość problematyczne i bolesne. Mimo to pochłonęła dziś dużo granulatu. Widać, że od dawna nie jadła nic pożywnego, bo wychudzona i odwodniona
Okolice odbytu również są bardzo opuchnięte. Całe szczeście robi bobki i siusia, bo myślałam, że będzie z tym miała problem przy takiej opuchliźnie.
Pani doktor oszacowała, że czekają ją miesiące kuracji...
Dostała rozmoczone jedzonko, żeby ostre części nie wbijały jej się w opuchnięty nochal, dużo łatwiej jej idzie z tym rozmoczonym, ale sianka nie tknęła
Za to nać marchwi pochłonęła.
Jest bardzo przerażona, ale chyba spodobała się jej biurowa łazienka. Przyjemnie chłodna po dzisiejszym upale
Niestety nie mam narazie zdjęć nowoprzybyłych łobuzów
Zapewniam natomiast, że są przepiękni wszyscy i przy odrobinie pielęgnacji i dobrej diecie, lada moment podbiją stronę adopcyjną
Na pocieszenie pokazuję
Alka Trusiaka w dużo bardziej korzystnej odsłonie niż oststnio
EDYCJA
Tak sobie pomyślałam, że jeszcze na oslodę:
Dwie Brudziątki- Magma i Lawa jeszcze czekają na domki
Zaraz wstawię im ogloszenia