Jak napisałam wcześniej, jestem w trudnej sytuacji i żadnego z nich nie mogę zatrzymać, dotyczy to nawet baraninki z maluchami. Bardzo mi jest przykro, że nie mogę pomóc.
Idę zobaczyć co z maluchami. Niby mam tylko kilka kroków do ich a takiego stracha mam
edit: 15:02
Podczas gdy baraninka wcinała to podeszłam do maluszków.
Poki co maluszki spały spokojnie, jednego dałam do pozostałej trójki, bo spał sam troszkę w oddalonej części.
Gniazdo śmierdzi, siano wymieszane z kupkami od świnek morskich, no ale póki co nie będę nic tam ruszać. Nie wiem, czy mama je karmi