Madzia7, ja mam angorkę ( zapraszam do galerii Kicusi) i powiem ci ,że opieka nad nią niewiele różni się od opieki nad gładkowłosym . Kicusie strzyge dwa -trzy razy na rok w czasie linienia i w lecie z powodu upałów . Generalnie skupiam sie na wyczesywaniu , częściej robię to w okresie linienia . Nie mam klopotów z zatorami.Koło pupci Kicusia daje sobie wycinac kłaczki jak rówmniez czyscic kieszonki okołoodbytowe. Nie ma problemu żadnego. jest tylko problem , bo nie należe do uzdolnionych fryzjerów i jak mówi mój mąż ,Kicusia nie jest obcięta ale ,,opitolona". Ale jest za to mięciutka i ma tak przyjemną sierśc ,że głaskalo by sie ja w nieskończoniosc.Poza tym widok biegającej kupy puchu , niezapomnianu. Na brzuszku trudno obciąc sierśc, ale od jakiegos czasu nauczyłam się ją kłaśc na pleckach między nogami i robie to po troszku przez parę dni . Nie ma problemu z angorkami , naprawdę . Kicusia to nie pierwsza moja angorka , wczesniej miałam 10,5 letniego Frania . Jedynie co to trzeba dbac o oczki , bo puchy przylegaja do gałki ocznej i trzeba je czesac w dól . Ja robie to szczoteczką do zębów. Mopcia to śliczna króliczka a o charakterze najwięcej powie MAS.