U moich dziadków pies myśliwski rasy wyżeł króliki traktował z taką czułością że spały czasami obok niego przytulone. A ten pies był nauczony polowań tylko że swoich nie ruszał i tylko królików oraz kaczek bo kury by wydusił. A jak to się zaczęło że te dwa tak tolerował jak były maleńkie mu je podstawiono aby się z nimi oswoił (pies myśliwski nie atakuje jak jest wyszkolony młodych) potem jak dorosły to nie odróżniał jednych od drugich i nie atakował żadnych przedstawicieli tych ras. Może taka wskazówka jakaś.