Ja również suszę mlecze, babki, koniczynę, zioła a i nawet zwykłą prostą trawkę, poprostu wszystkie zielska, które się nadają.
W tamtym roku udało mi się ususzyć dwa pudła takie po monitorach komputerowych, więc wydawało mi się, że Olek będzie miał wyżerkę na całą zimę, bo to w końcu kawał kartonów.....a tu zapasy skończyły się już pod koniec listopada
. A potem musiał wcinać sklepowe sianko - co szło i nadal idzie (bo nadal jest na sklepowym) baaaaaaaaardzo opornie a można powiedzieć, że wcale. Dobrze, że znowu zieleninki wokół dostatek
A nieważne kiedy ją zbierzemy? Bo ja robie zapasy dopiero w sierpniu i zamierzam ususzyć właśnie pokrzywę.
Nie ważne, a im wcześniej zaczniesz, tym więcej uzbierasz i ususzysz
.