Dziękuję za słowa współczucia.
Wczoraj była ze mną tragedia, ale dziś już lepiej, choc jeszcze nie dowierzam.
Najgorsze że wszystko stało się tak szybko.
Na pewno dwa Franki się spotkają na zielonej łące;)
Jednak nie chce mieć teraz innego uszatka, bo żaden nie odda mi mojej przytulanki...
Aha oraz na prawdę bardzo dziękuję za wszystkie rady. Było ich tyle, dziękuję.